Socjologia jagiellońska i nie tylko

avatar użytkownika Józef Wieczorek

Screen Shot 12-18-17 at 01.15 PM.PNG

Socjologia jagiellońska i nie tylko

Odwołanie przez Uniwersytet Jagielloński sesji naukowej z cyklu „Etyka w medycynie” pt. „Prawo dziecka do życia” pod wpływem argumentacji Partii Razem jakoby to była sesja pseudonaukowa poraziło część polskiego społeczeństwa, czego dowodem jest licznie podpisywana petycja do Ministra Nauki i Szkolnictwa wyższego z 15 grudnia tego roku.

[Powstrzymajmy cenzurę ideologiczną na uniwersytetach http://www.citizengo.org/pl/lf/131103-powstrzymajmy-cenzure-ideologiczna-na-uniwersytetach]

Ja też podpisałem i rozpowszechniłem, bo to dla mnie skandal i dowód na cenzurę oraz charakterystyczną dla postaw pseudonaukowych ignorancję władz wzorcowej polskiej uczelni objawiającą się nieznajomością faktów.

Ja na to odwołanie sesji zareagowałem natychmiast 13 grudnia tego roku [Apolityczny Uniwersytet Jagielloński razem z partią RAZEM [https://blogjw.wordpress.com/2017/12/13/apolityczny-uniwersytet-jagiellonski-razem-z-partia-razem/ i to przed śniadaniem, aby zabezpieczyć swój organizm przed reakcjami fizjologicznymi.

Nie zostałem jednak tym odwołaniem porażony, bo postawy władz UJ podkreślających swą apolityczność a jednocześnie swym postępowaniem dowodzące swoje podporządkowanie rozmaitym gremiom politycznym, lewackim w szczególności, znam od zawsze i piszę o tym od lat, a nawet wieków [ m.in. https://blogjw.wordpress.com/, https://wobjw.wordpress.com/ ], co jednak nie spotkało się z żadną petycją, żadnym poparciem, a nawet żadną refleksją.

Tak postępujące władze UJ nie straciły prestiżu, swej siły przewodniej, wzorcowej, tak kiedyś, jak i dzisiaj, i tak w ślad za odwołaniem sesji na UJ poszło odwołanie wykładu pod naciskiem lewackim na uczelni wrocławskiej https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,pod-naciskiem-lewicy-wroclawska-uczelnia-wyrzuca-ze-swoich-murow-eurosceptycznego-wykladowce,wia5-3277-37858.html .

I niby co to za zaskoczenie ? Ja piszę od lat o odwołaniu moich wykładów, seminariów itp. o wygnaniu mnie jak psa z jagiellońskiej wszechnicy [ w ramach kulturalnych wydarzeń wojny jaruzelsko-polskiej] , przy trzymaniu podobnego fasonu przez wszechnice pozostałe, i nikt palcem w bucie w tej sprawie nie ruszył, petycji nie napisał do nikogo, protestu nie zorganizował, mimo że lat już upłynęło trzydzieści, a rzecz działa się w czasach dyktatury komunistycznej, wdrażanej w życie w murach jagiellońskiej wszechnicy przez anonimową do dnia dzisiejszego grupę przestępczą, przy aprobacie/wsparciu nieanonimowych władz uczelni i licznej gawiedzi akademickiej !

Skoro na takie łajdactwo, wręcz bestialstwo, szkodliwe społecznie, było i jest przyzwolenie/a nawet uwielbienie, to czemu zdziwienie takim skandalem w gruncie rzeczy jednodniowym, jednosesyjnym ? Do ilu moich wykładów przez te lata nie dopuszczono,  skoro wówczas miałem ich ponad 100 rocznie i nikt przez 30 lat nie zaproponował aby może takie, czy inne wykłady prowadzić, ani na uczelni, ani w gremiach społecznościowych, opozycyjnych.

Na moje propozycje też nie było żadnej pozytywnej reakcji .

Ale to kwestia dla badań naukowych – historycznych, socjologicznych, psychologicznych, prawnych, o ile na takie ktoś się zdobędzie wyróżniając się spośród zalewu pseudonaukowego bełkotu wydostającego się z podręcznych strusiówek (głów odważnie pogrążonych w piaskownicach) .

W petycji, przeze mnie popieranej zasadniczo, są jednak sformułowania, których sam bym nie użył, jak np. argumentacja ‚Podczas sesji miało wystąpić siedmiu prelegentów, z których każdy posiada stopień naukowcy co najmniej doktora, trudno więc zgodzić się z zarzutem jej „nienaukowości”,’ którą uważam za nietrafną.

O tym czy sesja jest naukowa, czy nienaukowa, nie świadczy ilość utytułowanych prelegentów !

Na naukowych sesjach międzynarodowych w ogóle nie podaje się stopni naukowych prelegentów, choć standardy naukowe i to wysokie są dotrzymywane. Co więcej, wielokrotnie podawałem przykłady nienaukowości a właściwie pseudonaukowości, a nawet antynaukowości, w wykonaniu wysoce utytułowanych i to znacznie wyżej od doktora koryfeuszy nauki polskiej, także jagiellońskiej. Czemu nikt tego nie bierze pod uwagę ?

Ileż można argumentować, udowadniać, że stopnie i tytuły, szczególnie proweniencji komunistycznej, nijak się mają do naukowości, a często mają się jasno co do ideologii, mafijności, klikowości, korupcyjności, nepotyzmu, konformizmu i innych przypadłości akademickich w systemie zniewolenia, szczególnie mentalnego/ moralnego często występujących.

W petycji jest zawarta trafna argumentacja „Uniwersytety odgrywają niezwykle istotną rolę w kształtowaniu debaty publicznej. Powinny być miejscem dialogu i ścierania się różnych, racjonalnie uzasadnionych stanowisk. Nie można się zgodzić na odbieranie głosu jednej ze stron….”

Rzecz w tym, że jak przez te dziesiątki lat nie dopuszczano do dialogu, odbierano głos jednej ze stron, wykluczając/wyklinając tych co mówili innym i ludzkim głosem a przy tym naukowym, udokumentowanym faktami ! i nikt nie postulował aby tak nie było, i wszyscy się zgadzali aby tak pozostało na wieki, to taka argumentacja ma cechy jedynie personalne a nie systemowe i to jest jej słabość.

Skandal na UJ nie jest jakimś aktem wyjątkowym, jednorazowym, jest standardem od lat powtarzającym się z mniejszą lub większą siłą, ale o tych największych skandalach się milczy, zamiata pod dywan, a argumentujących i to naukowo za wypompowaniem tych patologii z systemu – się ucisza/wyklucza z dyskusji/ z przestrzeni publicznej, co zresztą dokumentuję także na moich nagraniach pro publico bono. Nie bez przyczyny stanowią one zagrożenie dla nadzwyczajnych kast – tak akademickiej, jak i sądowej i je miłujących.

W petycji jest też powołanie na odznaczenia prelegentów, aby obronić naukowość odwołanej sesji, co moim zdaniem nie jest argumentem trafnym, bo przecież np. przed laty w pseudonaukowej sesji na UJ z Janem Tomaszem Grossem, kawalerem znaczących orderów, brał udział i to wiodący, także inny kawaler wielu orderów, w tym Orła Białego, sam nadredaktor Adam Michnik i żadną miarą te ordery nie nadały tej sesji charakteru naukowego.

Jednym słowem odwołana sesja miała mieć charakter naukowy przez swą tematykę i kompetencje prelegentów, a nie przez tytuły i ordery jakie posiadali, a władze UJ jednoznacznie wykazały i to nie po raz pierwszy, że nie kierują się zasadą Plus ratio quam vis, na którą się często powołują, tylko siłowo, bez brania rozumu pod uwagę, wdrażają w życie pseudonaukowe argumenty lewackich partii, czy towarzyszy.

W jakże potrzebnej petycji czytamy ponadto: „Zwracamy się do Wicepremiera i Ministra Szkolnictwa Wyższego Jarosława Gowina, aby podjął działania przeciwko temu niebezpiecznemu trendowi.” gdy tymczasem, jak wiadomo, zgodnie z obecnym prawem uczelnie są w swych działaniach – nawet skandalicznych i haniebnych – autonomiczne i ministrowie zasłaniają się brakiem kompetencji przed podejmowaniem jakichkolwiek działań w takiej materii. [np.https://blogjw.wordpress.com/2017/07/25/czy-ministerstwo-nauki-ma-nadal-racje-bytu-i-reformowania-systemu-akademickiego/].

Takie działania mogłyby natomiast podejmować środowiska akademickie, ale te negatywnie – tak pod względem intelektualnym, jak i przede wszystkim moralnym – wyselekcjonowane w systemie komunistycznym, wcale się do tego nie kwapią, a nawet podejmują działania popierające odwoływanie sesji naukowych, organizowanie pseudonaukowych, wyrzucanie akademików działających na rzecz cywilizowanych standardów naukowych i etycznych, które są dla tego zdemoralizowanego środowiska zagrożeniem.

Tym niemniej takie [choć winny być lepiej zredagowane] petycje mają sens i są potrzebne, tak jak potrzebna jest solidarność środowiska akademickiego i nie tylko, w działaniach na rzecz powrotu uniwersytetów do realizowania swych podstawowych naukowych i edukacyjnych funkcji.

Takiej solidarności jednak u nas nie ma, a na funkcje rektorów często są demokratycznie wybierani i po wyborze hołubieni ci, których na uniwersytetach w ogóle być nie powinno.

Nie sądzę aby po wdrożeniu w życie „Konstytucji dla nauki” coś się w tej materii zmieniło.

Mimo, że napisałem i rozpowszechniłem – także wśród decydentów, jak i opozycjonistów- dziesiątki a może i setki tekstów, nagrałem ileś tam godzin wyemitowanych wypowiedzi – nic nie drgnęło. Przy tworzeniu „Konstytucji” patologie wyrugowano z przestrzeni publicznej, podobnie jak je nagłośniających.

Mamy środowiskowe status quo, zainteresowanych tylko tym, aby zasadniczo było tak jak było i żeby beneficjenci patologicznego systemu mieli dożywotnie budżetowe utrzymanie a o wykluczonych żeby wszelki słuch zaginął.

Mimo zbliżających się Świąt nie mam już nadziei na zmianę tego stanu rzeczy, choć nie sądzę, aby tym razem zatrwożeni wolną myślą Herodowie wysłali po mnie swych siepaczy jak to drzewiej bywało. [Jasełka akademickie z rektorem UW w roli Heroda https://blogjw.wordpress.com/2008/12/20/jaselka-akademickie-z-rektorem-uw-w-roli-heroda/].

Jakieś przejawy dobrej zmiany może jednak są.

♥

6 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Pseudonauka i pseudouczeni

Uniwersytety w całej Polsce zostały wrogo przejęte przez pseudouczonych, tworzących pseudonaukową i korporacyjną kastę, podobną albo nawet tożsamą z kastą prawników. Tak wygląda Polska zaściankowa, tak funkcjonuje polski ciemnogród, w którym karierę robią pseudonaukowi karierowicze. 
Tak wygląda Polska korporacyjna.

Cenzura ideologiczna i cenzura polityczna zawsze jest naturalną bronią każdej dyktatury ciemniaków. Jeżeli nie ma oficjalnej cenzury, korporacje ciemniaków zawsze wprowadzają korporacyjną cenzurę ciemniaków, która powinna być zakazana, powinna być traktowana jako przestępstwo, powinna być i nielegalna i karana.
avatar użytkownika michael

2. Postęp bez nauki

"Co więcej, w każdej sferze życia i na każdym poziomie - nie tylko w dominujących postawach lecz także, w sposób coraz bardziej jaskrawy, w polityce rządów państw europejskich, a w szczególności Unii Europejskiej - widać tryumf ducha dogłębnie antyliberalnego, który mianem liberalnego się określa. Widać też niektóre z tendencji, jakimi odznaczały się dwudziestowieczne reżimy totalitarne: wprowadzanie w życie polityki opartej na ideologii, prowadzącej do skutków odwrotnych od rzekomo zamierzonych, przy jednoczesnym wzmocnieniu państwowego interwencjonizmu i rozrastającej się biurokracji. Jest jedna istotna różnica: nowa totalitarna mentalność jest głęboko antynaukowa; nie głosi nawet wiary w naukę lub w wiedzę. Opiera się na obskurantyzmie i na ignorancji; lansuje ją i pławi się w niej; pragnie "postępu" bez nauki."

Agnieszka Kołakowska "Polityczna poprawność a mentalność totalitarna" [link]

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Socjologia jagiellonska

Tytul nie pasuje do calosci. Ma Pan cos do socjologii, jednej z nauk spolecznych?
Akurat, z pewnych wzgledow (moja subdyscyplina-socjologia organizacji) nie mam najmniejszych kompleksow wobec Krakowiakow, a takze calej poludniowej Polski. Teraz dotarlo do mnie, ze takze w stosunku do Polski Polnocnej, Moge sie porownywac jedynie z Warszawa. Wiadomo, genialna Jadzia Staniszkis, ktora wlasnie zeszla na psy. A to przeciez czas przed moja emigracja, czyli 30 lat temu.
Problem polega na tym, ze Pan wszystkich potepia w czambul. Tymczasem, po okresie Kwasniewskiego i mimo Kubiaka, krakowska socjologia miala duze osiagniecia. zacznijmy od prof. P.Sztompki. Najpierw Parsons, strukturalizm, potem jeszcze szerzej. Ksiazki uznawane w Europie. Mlodziez swietnie sie rozwinela, np. Jacek Szmatka. Takze metodologia i badania polonijne. Z historyczka, Ania Reczynska sa najlepsi w Polsce. Lepsi od dziadkow z KUL-u, ktorym droge kwiatami slalismy, czyli stypendia. Jako Fundusz Wieczysty Millenium Polski Chrzescijanskiej w Kanadzie prosilismy o przysylanie mlodziezy.
Stawia sie Pan w pozycji Jedynego Sprawiedliwego i traci Pan przez to wiarygodnosc. Akurat "sam przeciwko wszystkim" jest odwiecznym archetypem, na przyklad w westernach, i pan to powiela. Czy chce Pan bym podliczyl ilosc osob z tytulami naukowymi doktora zyje dzisiaj w Polsce?
Nie odpowiada pan na zadne komentarze, co oznacza, ze dziala Pan seryjnie. Ja trzymam sie jednej strony internetowej.

avatar użytkownika michael

4. @ Tymczasowy - Prawda TAKŻE jest taka, jak piszesz.

Polska jest krainą przebogatą we wspaniałą naukę, ale jest także krainą opanowaną przez naukowy obskurantyzm i korporacyjny ciemnogród. Aby powiedzieć więcej, nie jest to tylko polskie zjawisko, dlatego dołożyłem cytat z dawnego felietonu Agnieszki Kołakowskiej. 
Nie jest to także zjawisko nowe, wywołane przez New Deal, czy coś w tym typie. Ten pazerny styl jest od wieków pasożytem nauki. Problem polega na tym, że w niektórych systemach nauki ludzie o tym wiedzą i próbuja sobie z tym radzić, niestety są także systemy i środowiska naukowe zatrzaśnięte w zamku (castle*) świątyni nauki lokalnego autorytetu.  

*) castle - a large building or group of buildings fortified against attack with thick walls, battlements, towers, and in many cases a moat.
avatar użytkownika Józef Wieczorek

5. No to proszę socjologicznie

No to proszę socjologicznie opisać postawy pseudonaukowe i apolityczne wzorcowej polskiej uczelni i jej miłośników. Socjologia jako nauka polska ma się znakomicie , więc chyba nie będę musiał czekać na taką analizę.
Polemikę z guru polskich socjologów tow. Sztompką przedstawiłem w sposób skondensowany - Józef Wieczorek – KRYZYS UNIWERSYTETU w ujęciu polemicznym z prof. Piotrem Sztompką - https://blogjw.wordpress.com/2014/11/17/jozef-wieczorek-kryzys-uniwersyt...
Bez reakcji. Wyliczyłem do 10 ! Ani nogą ani głową nie ruszył, wiec chyba nokaut ?
Ja nie byłem ani na jednym wykładzie socjologicznym nie mówiąc o ukończeniu socjologii, ale niektóre moje książki są w działach bibliotecznych -Socjologia , socjolodzy na poziomie od licencjatu do habilitacji nieraz konsultowali się np. w sprawach badań mobbingu, a także to i owo plagiatując. Poziom jest zatem wysoki, ale ja nie mam zamiaru takiego osiągnąć.
Aha, dla socjologów/psychologów miałem jedyny publiczny wykład w III RP [ w PRL miałem setki wykładów z mojej dziedziny, w III RP po wykluczeniu przez komunistów - w Polsce ani jednego !] - najszybszy awans w moim życiu, poszedłem jako słuchacz aby coś się dowiedzieć od wybitnego specjalisty i od razu awansowałem na wykładowcę . Nie wygwizdali, wręcz przeciwnie. Rzecz jasno jako niefachowiec w dziedzinie socjologii chciałbym się czegoś dowiedzieć na wiele tematów np. na temat socjologicznych badań postaw środowiska akademickiego wobec "apolityczności" uczelni, wobec dekomunizacji przestrzeni akademickiej, fałszowania historii przez etatowych/ utytułowanych historyków itp itd

Józef Wieczorek

avatar użytkownika Józef Wieczorek

6. No właśnie "Nie odpowiada pan

No właśnie "Nie odpowiada pan na zadne komentarze, co oznacza, ze dziala Pan seryjnie." tak się tymczasowy socjolog zdekonspirował. Ciekaw czy się ujawni po Świętach ?

Józef Wieczorek