„7 dni pelne namietnosci“ - piekny film o milosci i pozadaniu

avatar użytkownika En passant

 

Fajny film wczoraj widzialem“, to zdanie padalo zawsze na poczatku kabaretu radiowego „Para met – pikczers czyli kulisy srebrnego ekranu“, co niedziele. Odpowiedz byla znana, a bylo nia zawsze pytanie: „A momenty byly?“, „No masz, a najlepiej jak...“ Na koncu zas : „Nie mow! Ale kino!“ Tak to rozmawiali Andrzej Zaorski i Marian Kociniak w swojej cotygodniowej audycji. Potem nastepowalo dowcipne opowiadanie filmu. Tym razem ja opowiem Panstwu o pieknym filmie o milosci i pozadaniu, ktory ogladalem nie wczoraj, ale przed ponad miesiacem i w dodatku byly tam momenty, chyba nawet dwa. Filmem tym jest stosunkowo nowe dzielo, dramat milosny (2016) szwajcarskiego rezysera i scenarzysty Rolando Colla: 7 dni pelne namietnosci (niemiecki tytul: „7 Tage voller Leidenschaft“, wloski „ Sette giorni“), ktory w Niemczech byl emitowany w TV Arte. Przypuszczam, ze w Polsce bedzie on kiedys pokazany w polskiej wersji w TV Arte. Moje omowienie filmu publikuje juz teraz, gdyz film ten jest udostepniony bezplatnie w internecie do 1.lutego. Tutaj mozna ogladac wersje niemiecka w Arte TV, w komputrze, ktora jest udostepniona tylko do 01.02.2018, link:

 

https://www.arte.tv/de/videos/051369-000-A/sieben-tage-voller-leidenschaft/?xtor=SEC-2-GOO-[MV_CFR_ARTE_DE_Google_Search_Hors-Marque_GEN_DSA]-[DSA_GEN_Arte_Actu-et-Societe]-S-[]

 

 

Wlasnie doszly mnie niezadowolone i rozczarowane glosy czytelnikow z Polski, ktorzy skarza sie, ze nie mogli otworzyc linka z calym filmem w TV Arte. Okazalo sie, ze w Polsce nie mozna tego otworzyc. Prosili, zeby pokazac jakies urywki z filmu, piszac, ze nawet nie widzieli twarzy aktorow. Znalazlem tzw. zapowiedzi kinowe tego filmu, tzw. trailery w kilku wersjach jezykowych (chodzi tutaj o jezyk, w ktorym sa napisy pod dialogami). Dalaczam je i do tego mala impresje o wyspie Levanza, na ktorej krecono film.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Oto linki:

Wersja angielska

https://www.youtube.com/watch?v=KKYRqAN65hw

Wersja wloska i niemiecka

https://www.youtube.com/watch?v=uxfC-zA4EgY

Wyspa Levanza

 

https://www.youtube.com/watch?v=sKVLyBymYPI

 

 

Cala 7-dniowa historia filmu rozgrywa sie na malutkiej sycylijskiej wysepce Levanzo, gdzie dwie, nie znajace sie dotychczas osoby, francuski naukowiec, biolog Ivan i wloska pracownica teatru, kostiumografka, Chiara spotykaja sie po raz pierwszy. Ladna para, on przystojniak, po piedziesiatce, (rola grana przez Bruno Todeschini), ona piekna kobieta, po czterdziestce, (rola grana prze zAlesssia Barela, bardzo przypominajaca z wygladu Sophie Loren) maja za zadanie przygotowania wesela dla jego brata i jej najlepszej przyjaciolki na tej wybranej przez narzeczonych wyspie. Chcac nie chcac zabieraja sie do roboty, co nie jest latwe, zwlaszcza, ze wszystkie lokale, infrastruktura sa w okropnym stanie. Na tej wysepce, zamieszkiwanej przez tylko kilkudziesieciu podstarzalych mieszkancow, wszystko rozpada sie, polaczenie z ladem jest jedynie mozliwe poprzez rzadko przyplywajace statek. Ivan rozstal sie wlasnie ze swoja dlugoletnia przyjaciolka, to byla nie ta wlasciwa milosc. Chiara jest od kilkunastu lat zwiazana z duzo starszym od siebie, dobrze sytuowanym mezczyzna, z ktorym ma corke.

 

Podczas przygotowan, zupelnie niepostrzezenie, nieswiadomie, pomiedzy dwojgiem ludzi nawiazuja sie coraz blizsze, intymniejsze stosunki. Po pierwszych pocalunkach, ktore jeszcze nie pokonaly barier, obydwoje zwlekaja z wyrazeniem uczuc milosci. W koncu Ivan zaproponowal dla Chiary krotkotrwala namietna milosc, ktora mialaby trwac do konca ich pobytu na wyspie. W momencie, gdy goscie przyjada, afera miala zostac zakonczona. Potem mieliby rozejsc sie jako obce osoby i pojsc swoimi wlasnymi drogami. Maja kochac sie bez mysli o przyszlosci i bez przyszlych zalow po rozstaniu. On nie wiedzial w tym momencie, ze ona jest w zwiazku, a ona nie wiedziala, ze jego wiezi z poprzednia partnerka leza w gruzach. Wlasciwie, pogrzebal on juz nadzieje na znalezienie prawdziwej milosci i pogodzil sie z losem. Gdy zadal jej to glupie i jak sadze w sumie dziecinne pytanie, widzialem po wyrazie jej twarzy rozczarowanie, ze oczekiwala czegos wiecej, ze chciala miec jakis cel, jakas gwarancje, poczucie bezpieczenstwa i perspektywe w nowym zwiazku. Poza tym, czy mozna jakiejs milosci wyznaczyc z gory konkretny przedzial czasowy? Wydawalo mi sie, ze w tym momencie Ivan traci najwieksza szanse swojego zycia, taka jakiej moze potem nigdy wiecej nie znalezc. Szczescie trzeba lapac jak jest, ale w okreslonym momencie nie wie sie, ze to wlasnie jest to oczekiwane szczescie. A w zyciu wielu ludzi takie sytuacje zdarzaja sie. Potem zaluja oni swojej decyzji. Sytuacje zmieniaja sie, nie wracaja, slowem moze byc tak, ze wszystko przepada. W tym momencie on nie uswiadamial sobie tego, ze znalazl milosc, na ktora tak dlugo czekal. Po chwili namyslu Chiara zgodzila sie na ten krotkotrwaly i nie obowiazujacy uklad milosny.

 

Potem nastapily dwie piekne erotyczne noce upojnego uniesienia (tak wiec wspomniane na poczatku momenty byly), ale sytuacja nie rozwijala sie tak jakby chcieli nasi bohaterowie. On dowiedzial, sie, ze ona pozostaje od 15 lat w zwiazku z partnerem Stefano, ona, ze on tez ma kogos. Chiara nie chciala tez zerwac ukladu z dlugoletnim partnerem. Zaczeli pozornie oddalac sie od siebie. Gorzej trafilo Ivana – stawal sie coraz bardziej zakochany i coraz bardziej zazdrosny. Robil jej potajemnie zdjecia pamiatkowe na lodzi (bo przeciez mieli sie rozstac). Gdy zazadala skasowania ich z komorki, on nie chcial i nie byl w stanie tego zrobic. Wtedy powiedziala mu prawde, ktora byla tez diagnoza jego stanu: „jak ty mozesz ode mnie odejsc, kiedy nie jestes nawet w stanie skasowac moich zdjec w komorce.“

 

Wielka milosc przeksztalca sie szybko w dramat, Ivan jest tak zakochany, ze nie moze o niczym wiecej myslec. Zrozumial, ze to nie byla zwykla milostka, tylko milosc jego zycia. W koncu przyjedza partner Chiary z corka, wszystko wydaje sie byc stracone. Ostatnie dni uplywaja, a zakontraktowana 7-dniowa milosc rozpada sie w strzepy. Kilka scen zazdrosci ze strony Ivana podczas wesela brata, alkohol, pogarszaja tylko sytuacje. Ivan nie moze zniesc sytuacji, ze traci Chiare wracajaca do jej partnera. Nie dostrzega jednak, ze ona nadal go kocha. Dramat w pelni, rozpacz ogromna. Wszyscy sa spakowani, nadchodzi nieublaganie moment rozstania. W koncowych scenach filmu, Ivan, za obietnice ostatniej rozmowy obiecuje Chiarze, ze bedzie szedl do odjezdzajacego wkrotce jego statku, nie ogladajac sie za soba. Tak sie tez stalo. Zlamany do konca, placzacy kochanek wchodzi na poklad statku. Sytuacja jest tak napieta, ze az mogloby sie wydawac, ze dojdzie do samobojstwa. Ale nie bede opowiadac Panstwu calego filmu, tak jak Kociniak z Zaorskim. Moglbym wyjsc na tym tak, jak pewien malzonek, ktorego zona rozwiodla sie z nim, gdyz czytal zawsze jako pierwszy kryminal, a potem wpisywal jej zawsze na pierwszej stronie ksiazki wielkimi literami nazwisko mordercy. Zachecam do ogladniecia kiedys tego pieknego film o milosci i pozadaniu w wersji polskiej, kto moze to juz teraz w jezyku niemieckim.

 

Bardzo podobal mi sie klimat wyspy, piekne krajobrazy, niebiekie morze, surowe zycie mieszkancow, skape dialogi, rosnace napiecie. Aktorzy sa znakomici, ich gra pociaga. Mozna to widziec nawet nie znajac niemieckiego. Za swoj poprzedni film Sommerspiele; czyli Giochi d`estate czyli polska wersja Letnie gry i zabawy (2011) byl rezyser Rolando Colla wielokrotnie nagradzany na szwajcarskich festiwalach i wystawiony przez Szwajcarie do nagrody Oscara. W glownej roli zagrala tam rowniez ta sama piekna Alessia Barela.

 

Na koniec, jak znalazl, film video z niezastapiona piosenka Pietrzaka, Czy te oczy moga klamac?, pasujaca chyba do tego filmu:

 

https://www.youtube.com/watch?v=apCogxd2v8k

 

24 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. @En passant

...piekny film o milosci i pozadaniu...

Przepraszam... po przeczytaniu... może ustalmy czy to film o MIŁOŚCI... czy o... pożądaniu...
Ponieważ z opisu wynika, że to tylko - pożądanie... czyli pokusa szatana... i... z jej spełnieniem...
Z popełnieniem jednego z pierwszych GRZECHÓW GŁÓWNYCH - NIECZYSTOŚĆ..
Wspaniały temat i  propozycja (POLECANA!) w ogóle... a szczególnie na teraz, kiedy KATOLICY PRZEŻYWAJĄ  ADWENT...

avatar użytkownika Maryla

2. @intix

Bóg jest miłością. To najważniejsze, nie tylko w Adwencie.
Nie rozumiem Twojej irytacji tekstem o filmie pokazującym siłę miłości ludzkiej.

"Wielka milosc przeksztalca sie szybko w dramat, Ivan jest tak zakochany, ze nie moze o niczym wiecej myslec. Zrozumial, ze to nie byla zwykla milostka, tylko milosc jego zycia."

Jan Paweł II 13.06.1999 R.

Uwierzcie, ze Bóg jest miłością! Uwierzcie na dobre i na złe! Obudźcie w sobie nadzieję! Niech ta nadzieja wyda w was owoc wierności Bogu we wszystkiej próbie!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

3. @Maryla

...Nie rozumiem Twojej irytacji tekstem o filmie pokazującym siłę miłości ludzkiej...

...siłę miłości ludzkiej...?
czy raczej
siłę szatana...?

Takie jest moje spojrzenie...
Pozwolę sobie powiedzieć więcej.

Prawdą jest, że Bóg jest Miłością...
Z Miłości do nas... Konał w Wielkich Mękach na Krzyżu...
Wcześniej był BICZOWANY...
Biczowanie Chrystusa Pana... odbywa się i dziś naszymi GRZECHAMI... szczególnie GRZECHEM NIECZYSTOŚCI... który jest też szczególnie wstrętny dla Królowej naszej... Współodkupicielki naszej... Niepokalanej... a który to grzech TYM wpisem JEST POLECANY...:(

Bóg jest Miłością... i powinniśmy Mu TĘ Miłość odwzajemniać, na tyle na ile nas stać... m.in. odchodząc od grzechu, walcząc z grzechem... a nie grzeszyć samemu i jeszcze zachęcać do tego innych... tu kłania się kolejny grzech - grzech cudzy...

I dodatkowo - grzech bardzo ciężki, śmiertelny... grzeszyć do woli, świadomie i liczyć na Miłosierdzie Boże, bo... Bóg jest Miłością...

Może teraz będę zrozumiana...


avatar użytkownika intix

4. @Maryla

Kiedy wchodziłam w edycję komentarza, aby napisać odpowiedź na Twój komentarz, nie widziałam przytoczonego przez Ciebie cytatu:

"Jan Paweł II 13.06.1999 R.

Uwierzcie, ze Bóg jest miłością! Uwierzcie na dobre i na złe! Obudźcie w sobie nadzieję! Niech ta nadzieja wyda w was owoc wierności Bogu we wszystkiej próbie!"

Piszesz w komentarzu do mnie, że mnie nie rozumiesz...
Pozwolę sobie zadać Tobie pytanie - nie proszę o odpowiedź na nie - czy rozumiesz TO,  CO sama wstawiłaś? :

...Obudźcie w sobie nadzieję! Niech ta nadzieja wyda w was owoc wierności Bogu we wszystkiej próbie...

...Niech ta nadzieja wyda w was owoc wierności Bogu we wszystkiej próbie...

...owoc wierności Bogu we wszystkiej próbie...

...owoc wierności Bogu we wszystkiej próbie...


próbą
tutaj jest pokusa... popełnienia grzechu NIECZYSTOŚCI... i kolejnych, które wyżej wymieniłam,
a owocem wierności Bogu... jest przezwyciężenie pokusy popełnienia grzechu...


avatar użytkownika Maryla

5. @intix

jeżeli ja bym sie bała pokusy nieczystości, która Tobą, jak piszesz, powoduje, to bym tego watku nie czytała.
Nie atakuj Krzyżem ludzi, którzy myślą inaczej, niż Ty.
Szczególnie w Adwencie.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

6. @Maryla

Dziękuję Panu Bogu za wszystko...
Dziękuję dnia każdego... także za ten sposób myślenia, jaki mam teraz...
I modlę się o to, aby mi taki pozostał... abym nie poszła z prądem...

Pomodlę się także o to, abyś kiedyś zrozumiała to, o czym Ty tutaj pisałaś, o czym ja tutaj pisałam...
abyś też kiedyś zrozumiała, że nie atakowałam, ale przed atakiem - bronić usiłowałam...

Dziękuję za pozdrowienia... i odwzajemniam...
 

avatar użytkownika Tymczasowy

7. @En passant

Wielkie dzieki za recenzje filmu. Skorzystam.
A tak dla spokoju,(nie uzyje slowa: "swietego" ze wzgledu na zaskakujace okolicznosci) moglbyc skasowac slowo "pozadanie" uzyte dwa razy, a szczegolnie z tytulu.
Zgaduje, ze Chiara i Ivan beda razem.
Serdecznie pozdrawiam.

avatar użytkownika En passant

8. @intix

Szanowna Pani Intix,
To jest film przede wszystkim o milosci miedzy bliznimi ale tez i pozadaniu (pisalem o tym wyraznie), ktore jest scisle zwiazane z miloscia. Rozpatrywanie tych relacji w kategoriach grzechu jest niezrozumieniem religii katolickiej i pachnie sredniowieczem. To obraza dla wszystkich normalnie myslacych ludzi. Jezeli Pani cos pominela, to prosze przeczytac jeszcze raz, podwojnie siedzi dluzej. Nie chcialem obrazac Pani uczuc religijnych omawiajac ten film. Zapomina Pani albo nie rozumie tego, ze Kosciol Katolicki to MY WIERNI, nie zas budynki koscielne. Jezus z grupa uczniow kochal ludzi, obdarzal ich miloscia, byl wedrowcem, nauczal. U Pani tej milosci nie widac, chociaz caly czas Pani pisze o milosci. Tak to bywa czasamii. Pani stanowisko jest czyms w rodzaju sredniowiecznego rozumienia religii katolickiej i bezmyslnego klepania dogmatow, co dala Pani juz wyraz w swoich innych wypowiedziach, np. nie akceptujac reform soboru watykanskiego ( tak jak kiedys starowierzy prawoslawni, nie akceptujacy zmian). Z tego wynika, ze stoi Pani bardzo blisko Opus Dei. Ta organizacja w wielkiej swiatowej gminie katolickiej to jeszcze nie wszyscy katolicy. Uwazam, ze elementem milosci w malezenstwie jest obok innych skladnikow (zaufanie, odpowiedzialnosc, zapewnienie bezpieczenstwa rodzinie), tez pozadanie miedzy kobieta i mezczyzna , miedzy mezem i zona. Jezeli uwaza Pani milosc i pozadanie w malzenstwie za wymysl szatana, to popiera Pani w prostej linii rozwody. Tytul filmu przetlumaczylem i stoi w nim tez slowo "namietnosc". Przypuszczam, ze bohaterowie filmu, on Francuz, na Wloszka z Sycylii, sa tez katolikami. Szanuje Pani przekonania. Przypuszczam, ze Pani rozumienie milosci miedzy malzonkami jest bliskie dzialaniom i nastawieniu Swietej Kingi. Szanuje to, ale prosze tez szanowac poglady innych katolikow i nie atakowaac ich z fundamentalistycznych pozycji. Pani poglady w sprawie relacji mezczyzna-kobieta prowadzilyby w prostej drodze do wymarcia biologicznego katolikow. To do czego prowadzi fundamentalizm religijny, pokazuja dzialania fundamentalistow islamskich czy zydowskich. Jedni zabijaja ludzi za pokazanie wizerunku Mahometa, a drudzy w sobote nie telefonuja, zyja ze stypendium rzadowego studiujac tylko Tore i maja kilkaset przepisow dotyczacych spozywania pokarmow. Radzilbym Pani samodzielnie przemyslec zasady wiary katolickiej bez podszeptow szatana.
Pozdrawiam serdecznie

En passant

avatar użytkownika intix

9. @En passant

Po rozmowie z Marylą, obiecałam sobie, że już nie wejdę do tego wpisu.

Ponieważ Pana komentarz jest wielką manipulacją, na co naraża Pan Czytelników tego wpisu, złamałam swoją obietnicę.
Złamałam ją, pomimo, iż jestem świadoma tego, że rozmawiam z kimś, kto w snopie  tego "światła" stoi... i kto może NIE ZROZUMIEĆ tego, o czym tutaj piszę, co udowodnił całą treścią swojego komentarza, do którego teraz się odnoszę.

Fragment z Pana tekstu w notce:

...W koncu Ivan zaproponowal dla Chiary krotkotrwala namietna milosc, ktora mialaby trwac do konca ich pobytu na wyspie. W momencie, gdy goscie przyjada, afera miala zostac zakonczona. Potem mieliby rozejsc sie jako obce osoby i pojsc swoimi wlasnymi drogami. Maja kochac sie bez mysli o przyszlosci i bez przyszlych zalow po rozstaniu...

a tutaj fragment z Pana komentarza:

...To jest film przede wszystkim o milosci miedzy bliznimi ale tez i pozadaniu (pisalem o tym wyraznie), ktore jest scisle zwiazane z miloscia.
Rozpatrywanie tych relacji w kategoriach grzechu jest niezrozumieniem religii katolickiej i pachnie sredniowieczem. To obraza dla wszystkich normalnie myslacych ludzi...
 
Po pierwsze:
Jakaż to "miłość pomiędzy bliźnimi"... czy - idąc dalej - "miłość bliźniego", jeżeli namawia do ZŁEGO...?

Pana wpis w temacie głównym jest POCHWAŁĄ DLA GRZECHU... i jego polecanie.

Pana wpis jest "różowy"... GENDEROWY... promujący tzw. wolne związki... przygody "miłosne"...
Idąc tokiem mojego rozumowania, to dopiero jest, i jakaż wielka ...obraza dla wszystkich normalnie myslacych ludzi...

Pana wpis wpisuje się też w jedną z moich refleksji:
(...)
.
            ktoś
            posłuży się
            seksem
            by zaistnieć
            w społeczeństwie

         
(...)
od reżysera filmu - który Pan poleca - poczynając...

***
...Nie chcialem obrazac Pani uczuc religijnych omawiajac ten film...

To, że obraża Pan uczucia religijne moje, czy innych,  czytających ten wpis ...wszystkich normalnie myslacych ludzi..., proszę mi wierzyć, o wieeeeele mniej mnie boli, niż TO, ŻE RANI PAN SERCE BOŻE... I SERCE NIEPOKALANE WSPÓŁODKUPICIELKI  naszej...

***
...Uwazam, ze elementem milosci w malezenstwie jest obok innych skladnikow (zaufanie, odpowiedzialnosc, zapewnienie bezpieczenstwa rodzinie), tez pozadanie miedzy kobieta i mezczyzna , miedzy mezem i zona. Jezeli uwaza Pani milosc i pozadanie w malzenstwie za wymysl szatana, to popiera Pani w prostej linii rozwody...

To napisał Pan w komentarzu. Wspaniały przykład potęgi manipulacji... której ojcem jest szatan... ojciec manipulacji, ojciec kłamstwa.

Czy zauważył Pan, że Pana wpis w temacie głównym NIE traktuje o małżeństwie...?

Małżeństwo, w moim rozumieniu TO ZWIĄZEK SAKRAMENTALNY... pełne poświęcenie, pełne oddanie, dwoje w jednym... aż do śmierci...
Pana wpis w temacie głównym nie ma z tym NIC WSPÓLNEGO... można nawet powiedzieć, że jest przeciw TEMU...

***
...Pani poglady w sprawie relacji mezczyzna-kobieta prowadzilyby w prostej drodze do wymarcia biologicznego katolikow...

Dwa zdania wyżej znajdzie Pan odpowiedź na TO...  i proszę się nie martwić o wymarcia biologicznego, pośród Katolików myślących podobnie do mnie.

Radziłabym zastanowić się nad martwotą DUSZY... co ten wpis objawia...

Odpowiedzialność w małżeństwie, o której Pan pisze w komentarzu... ODPOWIEDZIALNOŚĆ obowiązuje nas wszędzie, także za każde wypowiedziane słowo, również w tym wpisie, czy pod nim...

***
...Radzilbym Pani samodzielnie przemyslec zasady wiary katolickiej bez podszeptow szatana.

Proszę Pana... zapewniam Pana, że indyferentyzm nie jest cnotą... ignorancja też nie jest cnotą... a tym - z przykrością muszę zauważyć - Pan się wykazał, co wyraźnie widać w Pana komentarzu.

***
Kończąc ten komentarz, pozwolę sobie jeszcze raz podkreślić, że Pana wpis nie ma NIC wspólnego z MIŁOŚCIĄ...
Przywróćmy znaczenie słowom... przywróćmy znaczenia znaczeniom słów wypowiadanych, także w odniesieniu do ŚREDNIOWIECZA, które tutaj przywołane zostało...


https://youtu.be/oXg6uzA3Vm8

avatar użytkownika En passant

10. @intix

Szanowna Pani Intix, niestety musze przyznac, ze musze ciagle sie od Pani opedzac tak jak od Swiadkow Jehowy, ktorzy napastuja ludzi przed drzwiami mieszkan. Z nimi nie dyskutuje, mowie, ze jestem wierzacym katolikiem i zamykam drzwi. Pani ataki na mnie zaczely sie juz po moim lipcowym artykule o sprawach politycznych w Polsce. Pani siedzi mi juz na karku w dwoch moich artykulach stosujac w stosunku do moich tekstow fundamentalistyczna krytyke. Napisalem dwa artykuly, po ktorych doswiadczylem Pani nie uzasadnionej krytyki. Pisalem o normalnych doczesnych sprawach, raz politycznych, raz omawialem film, ktory mi sie podobal. Jaka ma Pani w ogole legitymacje, aby krytykowac mnie czlonka Kosciola Katolickiego, ktory nazywa Pani tylko tym posoborowym?. 

 
Pani pisze:
 
„Dużym błędem jest, robiącym wiele szkody... jeżeli robi się znak równości, mówiąc, pisząc o Kościele Katolickim tym, przed soborem i tym modernistycznym, posoborowym...

Tym bardziej budzi to moje zdziwienie, że Autorowi tego wpisu - jako pasjonacie gry w szachy - nie jest obce myślenie... samodzielne myślenie... myślenie logiczne...“
 


Odpowiedzialem Pani wtedy: 

„Bardzo dziekuje za interesujaca uwage. Malem na mysli aktualny Kosciol Katolicki, a wiec posoborowy. Kierunek rozwazan, ktore Pan proponuje ma charakter teologiczno-filozoficzno-historyczny. Ta ogromna problematyka jest i bedzie na pewno tematem ogromnej ilosci poglebionych analiz teoretycznych.
Pozdrawiam
 

W dyskusji z innymi czlonkami blogu o moim artykule, dalej pisze Pani takie bluznierskie i heretyckie zdania:

 „Czas najwyższy chyba, aby zastanowić się nad tym, czy Kościół posoborowy jest nadal Kościołem Katolickim...
Czy Kościół posoborowy, który odszedł od Tradycji... w którym wiara jest judaizowana, protestantyzowana... czy jest Kościołem katolickim...“
 

Pani drazyla dalej, mimo ze uspokajali Pania inni uczestnicy dyskusji, nadal pokazujac, ze nalezy Pani do sekciarskiej, konserwatywnej grupy koscielnej, krytykujacym rozwoj nauki Kosciola Katolickiego (czyli okreslanego przez Pania „Kosciola posoborowego“). 

Napisala Pani takie zdania, i tym samym umiescila sie Pani tym samym w tym nurcie, czyli w „Kosciele przedsoborowowym“:
 

„Zbyt wieeele... Polaków odeszło od Wiary, od Kościoła, i nadal odchodzi... nie z innej przyczyny, jak - działanie posoborowego Kościoła.
Jeżeli ktoś potrzebuje na to dowodu - znajdzie ich wiele, nie tylko w życiu, w Realu... także w Internecie.

Dlatego m.in. jest TO dla mnie ważne, aby rozgraniczać Kościół Katolicki, który istniał przed soborem, (który istnieje jeszcze, dzięki Panu Bogu, i jest rozproszony...) od Kościoła posoborowego.
Rozgraniczać, także wtedy, a może nawet - tym bardziej,  gdy wypowiedź ma charakter polityczny i nie pomijamy w niej Kościoła...
Bądźmy odpowiedzialni... także za słowa... 


Wlasnie Pani Intix, badzmy odpowiedzialny za slowa. Pani juz powiedziala, co chciala Pani powiedziec. Zeby to do Pani trafilo powtorze jeszcze raz, bo jak wiadomo jak sie powtorzy, to siedzi w glowie dluzej.  

Krytykuje Pani aktualny Kosciol Katolicki, ktorego jestem czonkiem  

kwestionuje Pani nauki i tresci religijne gloszone przez papiezy po Drugim Soborze Watykanskim 

 sympatyzuje Pani z jakas szczatkowa sekta „przedsoborowcow“, jak Pani pisze powyzej rozproszonym Kosciolem przedsoborowycm. To one tak jak i Pani czyli ci fundamentalni katolicy krytykuja II Sobor Watykanski i Papieza Jana XXIII obwiniajac go za to, ze zostal przez to zainicjonowany ruch odwracania sie od prawdziwej wiary. 

 Jeszcze raz powtarzam, jestem czlonkiem Kosciola Katolickiego, czyli tak krytykowanego przez Pania „Koscola posoborowego“ i jestem z tego dumny. Pani sympatyzuje z przeszloscia, czyli z jakimis „przedsoborowcami“. Tym samym nie ma Pani zadnej legitymacji do krytykowania nas, wiernych. Mnie prosze zostawic w spokoju. Moje artykuly sa poswiecone sprawom wspolczesnym, oraz nie dotycza problemow religijnych. Prosze Pania, niech Pani zajmie sie swoja „poezja“ i dyskutuje sobie sama w swoim ukochanym fundamentalistycznym przedsoborowym srodowisku sekciarskim.

Pozdrawiam serdecznie

En passant

avatar użytkownika intix

11. En passant

Smutne jest to, że z braku argumentów w dyskusji na temat filmu, przeniósł Pan swoje wywody na inny temat, przez Pana poruszony, pod którym pozwoliłam sobie >zabrać głos... i ostatecznie przeniósł Pan swoje wywody na temat mojej osoby...

Jest to godne pożałowania...

Podobnie jak to, że poleca Pan film, którego fabuła oparta jest na rozwiązłym życiu... na życiu człowieka w błocie GRZECHU... w falbanek "miłości" ubrana...

Podobnie jak to, że nie widzi Pan w tym GRZECHU.... ani w filmie, ani w Pana polecaniu tego filmu, pomimo, iż deklaruje Pan, że jest KATOLIKIEM...

TO jest - niestety - dowodem na to, że Wiara katolicka ...jest judaizowana, protestantyzowana...



"...Także za judaizację Chrześcijaństwa należy uważać rozpowszechnianie seksualizmu i pornografii, jako iż jest to charakterystyczne dla żydów i to oni propagują we wszystkich krajach, nie tylko jako business, ale przede wszystkim jako coś, co dla nich jest zupełnie normalne, a co jest całkowicie sprzeczne z personalizmem chrześcijańskim. Skłonność ta u żydów jest bardzo dawna, gdyż jest ona obecna w Talmudzie babilońskim (Gemara)..."

(Ks. Prof. Michał Poradowski "Talmud czy Biblia")

***
... Jaka ma Pani w ogole legitymacje, aby krytykowac mnie czlonka Kosciola Katolickiego...

Smutne jest to, że nie pochylił się Pan z pokorą nad chrześcijańskim, katolickim upomnieniem - uczynkiem miłosierdzia - „Grzeszących upominać”... z którym >do wpisu przyszłam, ale wykazał się Pan widoczną wyżej postawą, pomimo, iż deklaruje Pan, że jest KATOLIKIEM...

***
...Prosze Pania, niech Pani zajmie sie swoja „poezja“ i dyskutuje sobie sama w swoim ukochanym fundamentalistycznym przedsoborowym srodowisku sekciarskim.

Pozwoli Pan, że sama będę decydowała o tym, czym będę się zajmowała...

Dziękuję za usytuowanie mnie w srodowisku sekciarskim.

Proszę Pana... TO już w Historii było, że Wierni Chrystusowi i Jego Nauce - pierwsi Chrześcijanie... przez judaistów - środowiskiem sekciarskim - byli nazywani... i brutalnie zwalczani...

To dla mnie wielkie wyróżnienie z Pana strony... że zaliczył mnie Pan do Nich.
Być w TYM  ...srodowisku sekciarskim..., to mój honor i zaszczyt dla mnie...
To wielka Łaska, za którą dziękuję Panu Bogu...

Pozwolę sobie pozostać z modlitwą za Pana, En passant... za nas wszystkich, za naszą Ojczyznę... i już nie zakłócam Pana spokoju...


avatar użytkownika Maryla

12. @intix

Ja Ciebie ponownie proszę - nie molestuj ludzi, którzy mają inne spojrzenie na wiarę, niż Ty.
Nie atakuj Bogiem!
Piotr już przestał pisać, kiedy został określony "chłodnym katolikiem".
Wystarczy.
Mam nadzieję, że En passant nie będzie kontynuował tego sporu.
Człowiek chciał się podzielić linkiem do "fajnego filmu", a został wciągnięty w dyskurs teologiczny.
Bóg jest miłością i nakazuje miłować bliźniego swego.
Wzywasz do pokory.
Należy zacząć od siebie.
To powinno kończyć temat.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

13. @Maryla

Gdybyś do mnie nie napisała, nie weszłabym już do tego wpisu, zgodnie z tym, co napisałam kończąc ostatni komentarz:

...Pozwolę sobie pozostać z modlitwą za Pana, En passant... za nas wszystkich, za naszą Ojczyznę... i już nie zakłócam Pana spokoju...

Ponieważ mnie prosisz, pragnę Cię uspokoić:

Ja Ciebie ponownie proszę - nie molestuj ludzi...

Skoro nawoływanie do nawrócenia, do pokuty...  nazywasz molestowaniemi nie życzysz sobie tego na Forum - Blogmedia24.pl … spełnię Twoją prośbę...

Pozostanę tylko z modlitwą za nas wszystkich, za naszą Ojczyznę...

avatar użytkownika Tymczasowy

14. To niby jak?

Wchodzi mlody i rozpycha sie lokciami, bo brak mu troche doswiadczenia i sama Intix odchodzi? Mlody sie otrzaska i za rok bedzie chodzil jak szwajcarski zegarek. Jest inteligentny czego dowodzi miedzy innymi fakt, ze wydali mu kiedys ksiazke na swietnym niemieckim uniwersytecie na wazny dla Polski temat.
A postaci wiary sa rozne, przyznasz Wielka Intix. Musisz tez przyznac, ze nawet w zyciu pojedynczego stworzenia Boskiego nastepuja zmiany, nazwijmy je niezrecznie fluktuacjami. Zaczalbym od Sw.Piotra. Mnie tylko raz kogut zapial. Ale zapial. Mam swoj indywidualny model wiary. Sa w nim luki, ale i sa przewagi w porownaniu z modelem dominujacym. Za wiare zycie bym oddal nie zastanawiajac sie nawet sekunde, bo przeciez wraz z tym ratowalbym swoja rodzine, bliskich i Ojczyzne. Na swoj sposob codziennie rozmawiam sobie z Bogiem. Chyba troche akceptuje, bo mam wiecej niz prosilem. Jak ukarze, to tym lepiej, bo bedzie to dowodem, ze rozmowa byla autentyczna, a nie zadna tam gadka-szmatka.
PS Intix, akurat osttanio w ramach studiow roznych cywilizacji poczytalem sobie o materialnych warunkach zycia w zakonach. Co tu duzo mowic, nawet warunkow zycia na zamkach moznych w poznym, tym lepszym, Sredniowieczu, bys nie zaakceptowala. Pewnie kiedys o tym napisze. Nastawiam sie na Dluga Droge. Proletariat Umyslowy Swiata na mnie pracuje.

avatar użytkownika Tymczasowy

15. En passant

Nie lepiej bylo skasowac dwa razy slowo "pozadanie"? To tak duzo? Swoja droga, pozadanie lepiej czuc niz o nim gadac. Co nie? Mam racje?

avatar użytkownika En passant

16. @intix Glowa do goryWszystko bedzie dobrze i coraz lepiej

Szanowna i Droga Pani Intix,

Uwazam, ze przyszedl czas na pojednanie, tak jak nam katolikom przystoi. Niepotrzebnie wdalismy sie w ten spor, ktory tak szybko doprowaadzil do dziecinnej eskalacji. Proponuje Pani: pogodzmy sie. Bylem przez Pania ostro krytykowany wielokrotnie i odpowiedzialem zbyt impulsyjnie i za szybko na Pani krytyke. Pierwszy tekst powstal w kilkanascie minut, tak jak i drugi. Myslalem szybko i pisalem szybko, tak jak w blyskwicznej partii szachowej. Pisze szybko i czasami za szybko. Gdy to napisalem i opublikowalem, to potem w sumie zalowalem. Ale puscilem te moje niezasluzone dla Pani opinie i teksty w swiat. Jest takie przyslowie: slowko ptaszkiem wyleci i wolem wroci. Tak bylo w moim przypadku. Tym razem myslalem nad tekstem dlugo , ale po przemysleniu moglem znow pisac szybko. Roznimy sie pogladami, ale takie roznice sa wlasnie piekne, bo nie zawsze musza wszystko burzyc, moga tez nowe wartosci tworzyc, moga pozwolic lepiej zrozumiec innego czlowieka – blizniego. Nie wszyscy sa tacy sami, trzeba to uszanowac. Czytalem Pani inne teksty i doszedlem do wniosku, ze bardzo gleboko jest Pani zaangazowana w sprawy wiary. Wnosi Pani bardzo duzo do zycia i nastroju religijnego w naszym bardzo fajnym blogu. Jest Pani bardzo cennym, kreatywnym i nieodlacznym elementem naszego zycia blogowego. Jak sobie poczytalem ile interesujacych publikacji Pani tutaj zamiescila, to az zlapalem sie za glowe. Pani poezja jest tez pierwszej klasy. Ludzie chetnie czytaja Pani teksty.

Przyznam szczerze, ze mam pewna zla ceche, nie lubie mianowicie byc krytykowany. Im starszy jestem, tym bardziej czuly na krytyke. To jest moj grzech. Moja zapalczywosc i niestety tez niepotrzebna zlosliwosc jako odpowiedz na krytyke odczuwaja czasami moi bliscy. Tak to sie zdarza 65-letniemu facetowi, ktoremu ciagle wydaje sie, ze jest jeszcze mlody. Zaatakowany, krytykowany przystepuje do walki i walcze do konca, czasami grajac znaczonymi kartami. Dlatego duza czesc krytyki wobec Pani byla nieuzasadniona, wyolbrzymiona i przesadzona. Prosze nie brac jej powaznie. Cale zycie stoi jeszcze przed nami. Mezczyzni maja tez czesto troche inne poglady na sprawy, ktore opisywalem w filmie. Dlatego przepraszam Pania. Proponuje zgode i pojednanie tak jak na chrzescijan przystoi. Wyciagam reke do Pani z gestem pojednania. Dajmy dobry przyklad innym klocacym sie! Glowa do gory Intix, wszystko idzie dobrze i bedzie szlo dobrze. Zycze Ci duzo szczescia, zdrowia i wszystkiego najlepszego!

Serdecznie pozdrawiam
En passant

En passant

avatar użytkownika intix

17. En passant

...Niepotrzebnie wdalismy sie w ten spor, ktory tak szybko doprowaadzil do dziecinnej eskalacji...

:) Proszę Pana...
Dyskusja, bo za taką uważam naszą rozmowę... polega na tym, że wymieniamy się zdaniami na dany temat.
Gdybyśmy podzielali swoje zdania, nie byłoby żadnej dyskusji... tylko przytaknęlibyśmy sobie oboje...
W naszym przypadku każdy bronił swojej racji...
Oboje mieliśmy własne - różniące się - INTERPRETACJE...

W przypadku tego, poruszanego tu tematu, sprawa była dla mnie najwyższej wagi, ponieważ dotyczyła naszej WIARY... i wierności Panu naszemu i Królowi, Jezusowi Chrystusowi.
Przyglądając się temu z boku, owszem, można powiedzieć, że toczyła się wojna...
Wojna Dobra ze Złem..., która z każdym dniem się nasila (musimy być na to przygotowani) i nasilać się będzie aż... do Powtórnego Przyjścia Chrystusa Pana...

W tej naszej wojnie zwyciężył... Pan Bóg.
Bo Pan Bóg zawsze zwycięża...


...każdą myślą uczynkiem słowem...
Niech będzie Bóg Uwielbiony!
Cześć Niepokalanej!


***
Pozdrawiam Pana serdecznie...:) i wszystkich Czytelników tego wpisu, całym sercem życząc nam wszystkim - Dnia Najlepszego...:)

avatar użytkownika Tymczasowy

18. Intix

Jezeli moge prosic, to patrz na to wszystko z gory. Jestes w miejscu, ktore wieki potwierdzily, ze ma nie dajaca sie zakwestionowac racje. Reszta to fluktuacje, zmiennosc, slabosci, przepraszanie. Przykro, ze musisz marnowac czas na to wszystko.
Pisz swoje/nasze wzmacniajac przy tym nas wszystkich. Jak nie zrobisz tego, to kto to zrobi? Niewielu ludzi ma poczucie sluzby. Ja dopiero niedawno to pojalem i zgodnie z tym zaczalem harowke, ktora jest przyjemnoscia. Za rok, dwa, ukaza sie rezultaty i wtedy przyjdzie czas na ocene.
Serdecznosci.

avatar użytkownika intix

19. Tymczasowy

...Przykro, ze musisz marnowac czas na to wszystko...

:)Pozwolę sobie nie zgodzić się z takim stwierdzeniem...
Ależ to nie tak... to NIE jest strata czasu... wręcz przeciwnie, to jeden ze sposobów na najlepsze wykorzystanie danego nam od Pana Boga czasu na ziemi - CZUWANIE...

Odwzajemniam serdeczności...:)

avatar użytkownika En passant

20. Wszyscy Czytelnicy omowienia filmu "7 dni pelne namietnosci"

Wlasnie doszly mnie niezadowolone i rozczarowane glosy czytelnikow z Polski, ktorzy skarza sie, ze nie mogli otworzyc linka z calym filmem w TV Arte. Okazalo sie, ze w Polsce nie mozna tego otworzyc. Prosili, zeby pokazac jakies urywki z filmu, piszac, ze nawet nie widzieli twarzy aktorow. Znalazlem tzw. zapowiedzi kinowe tego filmu, tzw. trailery w kilku wersjach jezykowych (chodzi tutaj o jezyk, w ktorym sa napisy pod dialogami). Dalaczam je i do tego mala impresje o wyspie Levanza, na ktorej krecono film.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Oto linki:

Wersja angielska

https://www.youtube.com/watch?v=KKYRqAN65hw

Wersja wloska i niemiecka

https://www.youtube.com/watch?v=uxfC-zA4EgY

Wyspa Levanza

https://www.youtube.com/watch?v=sKVLyBymYPI

En passant

avatar użytkownika intix

21. En passant

Wlasnie doszly mnie niezadowolone i rozczarowane glosy czytelnikow z Polski...

Nie widzę w komentarzach takich skarg z Blogmedia24.pl.
Po cóż więc nadal film ten Pan poleca na BM i dodatkowe linki udostępnia...?

... glosy czytelnikow z Polski, ktorzy skarza sie, ze nie mogli otworzyc linka z calym filmem w TV Arte...

TO jak ZNAK, że Opatrzność Boża czuwa nad Polską...
ale człowiek ma wolną wolę i własny rozum...

W ostatnim moim komentarzu do Pana napisałam:

...Wojna Dobra ze Złem..., która z każdym dniem się nasila (musimy być na to przygotowani) i nasilać się będzie...

i TO widać na przykładzie Pana wpisu...
Szatan nie ustaje... a Pan mu się poddaje... i mu pomaga...
Sam tonie Pan w ciężkim grzechu... i innych do tego - nadal - zachęca...:(
Nie może Pan powiedzieć, że nie jest tego świadomy, bo został Pan wyżej uświadomiony...
Pozwolę sobie jeszcze przypomnieć:

NIECZYSTOŚĆ....!

jeszcze przypomnę:
Dziewięć grzechów cudzyc
h

    1.    Do grzechu radzić.
    2.    Grzech nakazywać.
    3.    Na grzech drugich zezwalać.
    4.    Innych do grzechu pobudzać.
    5.    Grzech drugich pochwalać.
    6.    Na grzech drugich milczeć.
    7.    Grzechu nie karać.
    8.    Do grzechu drugim pomagać.
    9.    Grzechu innych bronić.

    KATECHIZM→

W ostatnim moim komentarzu do Pana, pozdrawiałam Pana, ponieważ myślałam, że Pan zrozumiał TO, co najważniejsze...
Teraz - z przykrością to mówię - nie pozdrawiam Pana, aby nie mieć - w TYM, co Pan robi - udziału.

Weszłam z kolejnym upomnieniem... bo tak mi podpowiada katolickie miłosierdzie...

Natomiast pozostaję z modlitwą za Pana i wszystkich, o których Pan pisze:
  ...niezadowolone i rozczarowane glosy czytelnikow z Polski...

"POKUTY! POKUTY! POKUTY!"


avatar użytkownika gość z drogi

22. zastanawiam się czy film

o którym mowa powyżej wart jest tej dyskusji ?
czy warto kruszyć kopie o ten film ?
Niedawno przeżyliśmy wręcz traumę z powodu pseudo sztuki zwanej Klątwa przez moment czytając te wypowiedzi poczułam radość z piękna przeprosin i piękna Ich przyjęcia
a teraz ?
teraz
smutek,ze wszystko się zepsuło
Dobrej Nocy droga Blogmedio,Dobrej Nocy i
niech ona przyniesie Dobrą Radę i przywróci wzajemny szacunek

gość z drogi

avatar użytkownika intix

23. Kopie kruszę...

o NASZE DUSZE...

I NIE JESTEM wrogiem En passant'a
ale TEGO, KTÓRY DUSZE NASZE ZNIEWALA.

Bardzo staram się iść... za Niepokalaną...

* * *
Zofio...
Pozwolę sobie przypomnieć TWOJĄ wypowiedź:

=> ciche przyzwolenie na Zło


Nie tak dawno też... zapisałam na swoim blogu myśl, którą chyba czytałaś, ponieważ rozmawiałaś ze mną:

"W czasach ostatecznych... w czasach potężnej wojny
Dobra ze Złem, Zła z Dobrem...
Gdy stajesz w czyjejś obronie - uważaj!
Uważaj, czy nie stajesz się... adwokatem szatana..."


Przykre jest to, że u Ciebie na blogu, swoim wpisem,
TU w TEJ WALCE... W WALCE O DUSZE NASZE
En passant znalazł w Tobie poplecznika...
I weszłaś tu  jako "rozjemca"...
tym samym wpis ten "podbijając" w "dyskutowanych"...

Pozwolę sobie jeszcze raz podkreślić:
NIE JESTEM wrogiem En passant'a
ale TEGO, KTÓRY DUSZE NASZE ZNIEWALA
.

Przemyśl sobie, proszę,  to wszystko jeszcze raz od nowa...  jeszcze przed Świętami...
Postarajmy się wszyscy o to, aby w Święta Narodzenia Pana... i już zawsze... były CZYSTE SERCA nasze...

Cokolwiek będzie tu powiedziane, ja w tym wpisie już się nie pojawię.

Pozostaję z modlitwą za nas wszystkich... za naszą Ojczyznę... i z serdecznymi życzeniami - dla nas wszystkich - tego co najważniejsze - Dnia Najlepszego...

avatar użytkownika Jagna

24. Drodzy moi

po prostu żeby cokolwiek sie dzis PODOBAŁO TO MUSZĄ DZIAŁAĆ SZATANY

NIECZYSTOŚĆ....!

jeszcze przypomnę:
Dziewięć grzechów cudzych

1. Do grzechu radzić.
2. Grzech nakazywać.
3. Na grzech drugich zezwalać.
4. Innych do grzechu pobudzać.
5. Grzech drugich pochwalać.
6. Na grzech drugich milczeć.
7. Grzechu nie karać.
8. Do grzechu drugim pomagać.
9. Grzechu innych bronić.