Urządowienie mediów – tak! Repolonizacja – nie!
Co, że ja Polski nie kocham?
Wręcz przeciwnie: ponieważ kocham Polskę jestem za urządowieniem (niemieckich w większości) polskojęzycznych mediów, a przeciwko ich tzw. polonizacji.
Dlaczego?
Bo rządy się zmieniają, ale zawsze są (przynajmniej nominalnie) polskie.
A ponieważ widziałem, jak wyglądał wałek wszechczasów pod nazwą transformacja, jestem przeciwny kolejnemu uwłaszczeniu kolejnej nomenklatury, tym razem w panierce – a jakże – patriotycznej.
Co, przesadzam?
Oczywiście, że przesadzam:
TKM to fikcja, „nasi” są ponad takie numery!
Polska Fundacja Narodowa jest jak łza czysta (swoją drogą trzeba mieć tupet, żeby do takich numerów doklejać przymiotnik narodowy), a przebierające nogami do zrepolonizowania rynku mediów zgrane figury to nocna mara.
Może i tak, ale ja jestem niewierzący – przynajmniej gdy chodzi o polityków.
I dlatego jak na wstępie:
żadnego kolejnego wałka pt „partnerstwo publiczno-prywatne”, gdy koszty przypadają podatnikom, a zyski takim różnym, tym razem tzw. prawicowym „najbogatszym Polakom”!
Tym bardziej się nie zgadzam, że Prezes (TEN Prezes) zapowiadał wymianę elit, a elita bez miliardów, to jak arystokrata bez – za przeproszeniem – gaci, bo gołodupiec to nie elita.
Przemysł rozkra... pardon – sprywatyzowany, PGRy rozgra... pardon – sprywatyzowane, kamienice zrepry... pardon – ukradzione i elita gorszego sortu jest? Jest!
No to skoro dla skonstruowania elity nowej, sortu lepszego taki ładunek towaru do wzięcia został, jak rynek mediowy, to uuu.... palce lizać, a biorąc pod uwagę skalę potencjalnych korzyści, to i nie tylko palce.
Obok dynastii ubeckich, zbudowanych z tzw starych pieniędzy i dynastii styropianowych, ufundowanych na przytulonych dolarach z tzw. pomocy dla Solidarności, powstaną nowe, słuszne tym razem dynastie, uwłaszczone na mediach.
Reasumując,
urządowiajcie sobie te niemieckie media, róbcie z nimi wszystko co chcecie, za wyjątkiem jednego: |
uwłaszczenia tych „komercyjnie niepokornych”, którzy teraz tańczą wokół Prezesa, żeby umiłowanej Ojczyźnie nie za gówniane, milionowe granty (czyli wg nich de facto za marne Bóg zapłać), a za czekające do przytulenia miliardy służyć.
A projekt najwyraźniej zaawansowany, bo wicepremier Gliński – już w blokach startowych:
„Mamy przygotowane różne warianty, rozmawiamy z grupami, które są zainteresowane tymi zmianami
No proszę - a ze mną (i z Panią, i z Panem i innymi obywatelami) nikt nie rozmawiał, ale my nie jesteśmy z sitwy, pardon! - z grupy.
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. @Ewaryst Fedorowicz
dopóki nie zobaczę tej propozycji "dekoncentracji" mediów, nie zabieram głosu. Podobnie, jak w sprawie ustaw prezydenckich, czekam cierpliwie.
Niepokoi, że przygotowuje projekt Sellin (mentalny bliźniak Ujazdowskiego), cieszy, że brak przecieków, a projekt znany premier Szydło, w przeciwieństwie do Wielkiego Projektu Reformy Uczelni, której poza Gowinem i rektorami nie znał nikt.
Leninowska, organizatorska rola mediów, czyli Wielki Kompromis z aparatem PZPR. Od Czerskiej po Wiertniczą.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
1. Jesteśmy dorośli i wiemy jak jest, toteż samooszukiwać się nie będziemy.
2. a Sellin to.... no, właśnie.
Tekst o tym (...) sprzed 7 lat - i jak to u mnie bywa -aktualny.
https://www.salon24.pl/u/ewarystfedorowicz/207755,kalendarz-bociana-kalendarz-sellina
A Gliński? Uwek i promotor Baumana:
http://blogmedia24.pl/node/77138
Ewaryst Fedorowicz