"Ojczyzna utracona. Dzieje gospodarcze Polski w latach 1976-2015" (1)

avatar użytkownika Krzysztofjaw

Polska staje się powoli największym problemem elit unijnych, elit demoliberalno-lewicowych, które przyjęły sobie za cel upadek naszej Ojczyzny. Jesteśmy narodem i krajem jednym z największych w Europie a spośród tzw. demoludów największym i najbardziej znaczącym. A do tego krajem myślącym logicznie i zgodnie z chrześcijańskimi podwalinami istnienia współczesnego cywilizacyjnego świata Europy. 

Nie jest to żadna nowość. 

Od wieków stanowimy bowiem ostoję tolerancji, chrześcijaństwa, demokracji i logicznego oraz naturalnego myślenia. I z takim podejściem do naszego życia byliśmy bardzo podobni do elit europejskich w przeszłych wiekach... aż do momentu, kiedy Europa Zachodnia w XX wieku stała się spuścizną masońskiego komunizmu reprezentowanego przez wielu myślicieli - od Żydów Karola Marksa i W.I. Lenina oraz wcześniejszych filozofów w stylu Jean-Paula Sartr'a czy Friedricha Wilhelma Nietzsche'go aż do Anatonio Gramsciego, twórcę obowiązującego dzisiaj w Europie i nie tylko komunizmu kulturowego. Te ich idee są anaturalne i wrogie człowiekowi jako podmiotowi a nie przedmiotowi istnienia. Elity demoliberalno-lewicowe chcą zniszczyć narody europejskie, ale chyba i wszystkie narody świata aby zapanował jeden ład, jeden rząd, który będzie kierował śniadymi i ogłupionymi masami gojów jako niewolnikami mitomańskiej i chorej "chazarskiej elity światowej". 

Ten powyższy wstęp jest niejako pretekstem do usprawiedliwienia mojej nieobecności w sieci przez przeszło 3 miesiące. Oczywiście obserwowałem to, co się działo. Było mi przykro, że prezydent A. Duda dał się zwieść pogrobowcom elit III RP i zawetował ustawy dotyczące sądownictwa, które powinny być przyjęte. Z niechęcią obserwuję też konflikt pomiędzy Pałacem Prezydenckim a MON. Uważam, że w Polsce dziś nasz tzw. "obóz" nie może mówić różnym głosem. Tylko jedność może nam pozwolić na odzyskanie suwerenności Naszej Ojczyzny. A suwerenność da nam niepodległość i podmiotowość nas wszystkich, dumnych z tego, że jesteśmy Polakami.

Ale... rząd Premier Beaty Szydło robi swoje i chwała mu za to! To ona zapewniła Andrzejowi Dudzie zwycięstwo w wyborach prezydenckich i nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby Prezydent dziś - kierowany zdradliwymi podszeptami - zaczął z nią rywalizować o przywództwo po "prawej scenie politycznej w Polsce". 

Bowiem chyba każdy zdaje sobie sprawę, że czas kapitalnego Jarosława Kaczyńskiego powoli - z racji wieku się kończy - i teraz następuje czas przejęcia władzy po polskiej a nie obcej i targowickiej stronie w postaci dzisiejszej opozycji różnej maści. 

A ja bardziej ufam osobie, której syn jest polskim katolickim księdzem niż osobie, której żona przy małżeństwie zachowała swoje ojcowsko żydowskie nazwisko.   

Pomijając jednak to wszystko postanowiłem poświęcić mój wakacyjny czas na przygotowanie dwóch książek, z których chyba najważniejsza jest pozycja, którą zatytułowałem:

"Ojczyzna utracona. Dzieje gospodarcze Polski w latach 1976-2015".

 
Jestem w połowie drogi i teraz jedynie chcę przedstawić kilka akapitów ze wstępu do tej publikacji, która naprawdę wymaga ogromnego wysiłku. 
 
Książka - być może w  trzytomowej postaci - opisywać  będzie gospodarczą sytuację Polski w schyłkowych latach PRL-u i w tzw. III RP. Materiały do niej zbierałem od dość dawna i będzie to książka  naukowa spełniające wszystkie metodologiczne i naukowe postulaty.  
 
Materiałów do niej zebrałem dużo i współpracowałem sieciowo w tej materii z innymi ekonomistami, historykami i socjologami, więc - mam nadzieję, że szybko – książka ta zostanie skończona i wydana.

Największym problemem jest dalej pozyskanie środków. Do ukończenia książki muszę skorzystać z miejscowych archiwów gospodarczych i statystycznych znajdujących się w zbiorach m.in.: w Rosji, Niemczech, Francji, UK, USA i Izraelu, co wymaga dość dużego nakładu finansowego. 
 
W swoim wprowadzeniu do książki piszę m.in.: 

"Syjonistyczny korporacjonizm pozwolił na niesamowity rozwój Polski i powstanie w latach 1970-1976 tysięcy firm, tysięcy mieszkań i staniu się przez Polskę jedną z najdynamiczniej rozwijających się gospodarek światowych. 

I tą naszą polską przedsiębiorczość i słowiańską kreatywność celowo i z chazarskim amoralnym opętaniem wykorzystano, po to, aby konkurencyjnie i wrogo przejąć polskie aktywa, które były największe – obok ZSRR – w krajach „demoludów”, dodatkowo zaś otwarto polski rynek (ponad 38 milionowy) na towary zagraniczne. 

To wrogie przejęcie Polski dokonało się zaś poprzez realizację katastrofalnego dla Polski i Polaków planu Sachsa-Sorosa-Lipmana-Wiliamsona (Konsensus Waszyngtoński), zwanego planem ówczesnego od piętnastu lat (!) doktora nauk ekonomicznych L. Balcerowicza. 

Zresztą L. Balcerowicz czy prywatyzacyjny J. Lewandowski i wielu innych „złoczyńców” w większości z antypolskich kręgów dawnej UD/UW a dziś PO, powinno odpowiadać za zniszczenie Polski przed Trybunałem Stanu. 
 
Od 1989 do 2015 roku systematycznie dokonywano V rozbioru Polski, który rozpoczął się w 1976 roku a został prawnie potwierdzony przy Okrągłym Stole, w Magdalence i różnych willach aparatczyków komunistycznych.   

W 1976 roku to się zaczęło. To wtedy rozpoczęło się przejęcie polskiej gospodarki, dorobku Edwarda Gierka. 

Chciałbym jednak zwrócić uwagę (jestem ekonomistą i pod tym względem chcę skomentować), że mieliśmy III rozbiory Polski faktyczne, gdzie nas podzielono terytorialnie i pozbawiono państwa. Przetrwaliśmy. Powstała II RP i gdyby nie IV rozbiór istniałaby do dzisiaj (zakończony II WŚ rozbiór niemiecko/nazistowski-rosyjsko/sowiecko/komunistyczny w 1939). Później było oddanie przez naszych wrogów Ojczyzny we władanie Sowietom/komunistom, przy czym J. Stalin - zdając sobie sprawę z antypolonizmu Żydów i nie wierząc komunistom Polakom - powierzył krwawe wprowadzanie komunizmu tzw. żydo-komunie, której spadkobiercy do dzisiaj sobie uzurpują prawo do Polski. 
 
Mimo tego Polska trwała w sercach i w działaniach zwykłych ludzi, nawet w PRL-u. Byliśmy narodem, który nigdy nie pogodził się ze sfałszowanymi przez żydo-komunistów wyborami w 1947 roku i wielokrotnie dawaliśmy temu wyraz a zakończyliśmy I Solidarnością, która niestety została ostatecznie zabita w Magdalence i OS zarówno przez komunistów jak i żydo-komunistów, też po stronie niby opozycji w stylu KOR, ROPCIO czy KPN oraz nowej II Solidarności pozbawionej polskich patriotów (efekty Stanu Wojennego – zmuszenie w latach 1981-1983 do emigracji od 0,8 do 1,5 miliona prawdziwych młodych i kreatywnych polskich patriotów). 
 
Ale... tak naprawdę - muszę to powtórzyć - V rozbiór Polski rozpoczął się w 1976 roku w momencie powstania - a tak dokładniej - ostatecznego przejęcia KOR-u przez spadkobierców żydo-komuny: Michnika, Smolarów, Lityńskiego, Kuronia, Geremka, Mazowieckiego i innych. 

O co chodziło? Ano o to, że gospodarczo Polska zyskała niesamowicie w latach 1970-1976, zbyt mocno jak dla etnicznie nam obcych. I wtedy postanowiono przejąć naszą gospodarkę, tą powstałą za tak krytykowanego E. Gierka. Właśnie ta spuścizna E. Gierka była obiektem złodziejskiej prywatyzacji od 1988 roku. 

Z demoludów mieliśmy najwartościowszą gospodarkę, największe aktywa, też jeżeli chodzi nie tylko o firmy, marki, ale też o zasoby naturalne. 

Przypominam, że E. Gierek też marzył o broni atomowej dla Polski. W czasie jego rządów oszacowano zasoby naturalne i te analizy do dzisiaj są aktualne. 
 
Wedle mnie gospodarczo był to najlepszy czas dla Polski w okresie PRL, biorąc pod uwagę oczywiście ograniczenia polityczne, komunistyczne. 
 
Przypomnę, że już w 1985 roku generał W. Jaruzelski spotkał się z Dawidem Rockefellerem a w 1988 roku powstała Fundacja S. Batorego G. Sorosa a później był plan L. Balcerowicza, czyli Sorosa-Sachsa-Lipmana-Wiliamsona (wszyscy Żydzi). 
 
 
Przez cały okres trwania III RP nasze myślenie ogólnie zostało spaczone jednak propagandą lat 80-tych, później 90-tych a nawet do dzisiaj. 

Ja akurat studiowałem ekonomię w latach 1988/1993, czyli na przełomie dziejów w Polsce. I wtedy nam wmawiano, że "kapitał nie ma narodowości", "to, co państwowe jest złe", "Polska jest zacofana i wymaga importu kapitału oraz konw-how", "tylko rynek i jego niewidzialna ręka reguluje wolną gospodarkę", "liberalizm gospodarczy jest (ekonomia klasyczna, neoklasyczna czy monetaryzm) najlepszą formą funkcjonowania gospodarki - nawet mocno krytykowano keynesizm", "jedyną szansą i jedyną drogą jest prywatyzacja, nawet firmę nieraz należy sprzedać za złotówkę", "najlepszym planem jest plan L. Balcerowicza", itp. 

Oczywiście wtedy byłem zafascynowany L. Balcerowiczem i tym zalewem towarów z Zachodu.

Pierwsze czerwone światełko zaświeciło w 1992 roku (nocna Zmiana).  
 
I właśnie od tamtego momentu zacząłem jeszcze mocniej wgłębiać się w historię gospodarczą kapitalizmu i okazało się, że plan L. Balcerowicza (Sorosa-Sachsa-Lipmana-Wiliamsona) był po prostu planem wrogiego, konkurencyjnego przejęcia naszej gospodarki. 

A takie wrogie przejęcie polega albo na zniszczeniu danej firmy lub jej zakupie i przejęciu jej marek. Zniszczenie powoduje pozbycie się konkurenta i otwiera nowe rynki na własne produkty (często przejęte firmy zaprzestawały produkcji a stawały się magazynami dla zagranicznych produktów). 
 
Zakup i przejęcie marek zwiększa aktywa firmy przejmującej i pozwala na transfer zysków za granicę. 

Dzisiaj niemal wszystkie onegdaj znane i silne marki polskie są już dawno nie naszą własnością. 

Ale co oni z taką determinacją chcieli przejąć lub zniszczyć? No właśnie - naszą cenną gospodarkę (firmy, marki, ziemię, zasoby), która powstała przede wszystkim w latach 1970-1976. To był łakomy kąsek, na który mieli (i do dzisiaj mają) ochotę koncerny międzynarodowe. 

Pragnę zauważyć, że w 1989 roku krytykowano tylko E. Gierka i jego niby zadłużenie a przecież przez cały okres lat 80-tych rządził W. Jaruzelski i to on powinien być krytykowany a nie E. Gierek. To właśnie ten fatalny generał nie miał pojęcia o gospodarce, nie miał pojęcia o ekonomii i - być może  skłoniony przez żydowskich oligarchów - robił wszystko co mu kazali w zakresie osłabienia wartości polskiej gospodarki. 
 
Często słyszy się opinie, że plan Balcerowicza (S-S-L-W-B) był złodziejską prywatyzacją, która zniszczyła nasz przemysł i doprowadziła do jego upadku oraz bezrobocia i pauperyzacji Polaków.

Wielu krzyczy o tym głośno, że III RP pozbawiła nas aktyw. 

Ale jakoś nie słychać głosów, co tak naprawdę zostało zniszczone, bo trudno nam wykrztusić z siebie, że III RP zniszczyła i sprzedała... przede wszystkim gospodarczy dorobek E. Gierka. 

Bo przecież w latach 1980-1989 prawie w ogóle nie budowano fabryk a wprost przeciwnie - właśnie lata 80-te były wstępem do przejęcia i zniszczenia dorobku E. Gierka, t.j. w tych latach W. Jaruzelski (muszę to powtórzyć) i spółka działali na rzecz obniżenia wartości naszej gospodarki, nawet sztucznie tak, aby po przyjściu kapitału zachodniego wszyscy Polacy byli przekonani, że nasza gospodarka jest beznadziejna a te działania spowodowały też obniżenie wartości (ceny) naszych firm i marek przy sprzedaży (prywatyzacji). Do tego propaganda ekonomiczna syjonistycznych ekonomistów i polityka wstydu oraz kompleksu niższości prowadzona przez liberalno-lewackie elity, w tym media. 
 
Jeszcze raz zwrócę uwagę na waszyngtońskie spotkanie w 1985 roku Rockefellera z Jaruzelskim. Dawidek - czego nie robił - nawet zjechał ze swojego najwyższego piętra i osobiście przywitał Wolskiego przed swoim budynkiem. Później powstał Fundacja S. Batorego G. Sorosa (1988), która miała nadzorować i pilnować skuteczności złodziejskiej transformacji ustrojowej. 

I czy teraz dziwimy się "grubej kresce"? 

Ustalono po prostu, że część majątku zostanie zawłaszczona przez dawnych aparatczyków (uwłaszczenie nomenklatury), część damy "konstruktywnej opozycji", część oddamy obcym, przy czym i tak ostatecznie nawet te spółki nomenklaturowe oraz "konstruktywne opozycyjnie" i tak ostatecznie przeszły we władanie korporacji zagranicznych (władanie lub zostały zniszczone) - vide banki. Tego aspektu historii jakoś się nie opisuje”.

Powyższe to oczywiście szkic wstępu książki, ale oddaje to, co chcę m.in oczywiście w niej udowodnić i jestem pewny, że udowodnię poprzez fakty jeszcze wiele niezrozumiałych przez wielu zdarzeń dziejących się od 1976 roku.

Pozdrawiam 

P.S. 
Na komentarze odpowiem po godzinie 15.00

6 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Zanim odpowiesz na komentarze, przeczytaj to co nasmarowałem,

a ja swój nasmarowałem dzień wcześniej. Artykuł Krzysztofajaw ["Ojczyzna utracona. Dzieje gospodarcze Polski w latach 1976-2015" (1)] jest wyżej a mój tekst jest tam [link]. Nie ma znaczenia tytuł mojego tekstu, który poświęcony jest jednemu z irytujących zdarzeń aktualnej rzeczywistości. Chodzi oczywiście o zaprzaństwo KOD i jego prowokacyjny wybryk "KOD robi uroczystość z okazji rocznicy prowokacji gliwickiej" i następujący po nim paskudny występ prezydenta Pawła Adamowicza. To wszystko to tylko pretekst i kontekst do zasadniczej treści. Piszę więc komentarz do artykułu Krzysztofajaw.
  • Otóż, co najmniej od dziesięciu lat mogę udowodnić, że po tak zwanym okrągłym stole nastąpiło to o czym piszesz, czyli wrogie przejęcie polskiej gospodarki. Wiem także, że zrealizowanie tego komunistycznego celu, jakim jest wrogie przejęcie gospodarki całego państwa, w zamiarze jej pasożytniczej eksploatacji wymaga wrogiego przejęcia władzy państwowej.
Mniej więcej 10 lat temu, dysponując już wiedzą wystarczającą do do sformułowania powyższego poglądu, sformułowałem "współczesną definicję komunizmu", która jest po prostu opisem, zawierającym krok po kroku procedurę takiego wrogiego przejęcia. 
Co ciekawsze, ta procedura, mimo że ma bardzo mocne antypolskie korzenie, definiuje nie tylko syndrom zniszczenia Polski, ale jest sposobem działania (modus operandi) współczesnego międzynarodowego przestępstwa, popełnianego co prawda w celu ekonomicznym, ale realizowanego metodami politycznymi. 
Moim zdaniem jest to zbrodnia podobna do ludobójstwa (genocide), tyle że morduje całe państwa (statecide), niekiedy przy okazji mordując ludzi. Wtedy następuje działanie łączne (statecide) + (genocide)

Po pierwsze. Istotne jest jeszcze coś, chyba najważniejszego, mianowicie kontekst ideologiczny i polityczny tej zbrodni należy do zbioru narzędzi tej zbrodni, jest typowym modus operandi. Mówiąc w skrócie - oni zdobywają władzę, by kraść, a nie po to, by ją mieć. Oni zdobywają władzę dla pieniędzy.

Po drugie, ta zbrodnia z konieczności jest przestępstwem międzynarodowym. Po prostu, aby bezkarnie mordować całe państwa, konieczna jest międzynarodowa osłona. Rosyjscy gangsterzy mówią "krysza". To przestępstwo musi być popełniane pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Tak jak stoi we współczesnej definicji komunizmu.

Po trzecie, historia tej zbrodni zaczyna się znacznie wcześniej, marksizm pojawił się później i był tylko ideologiczną kryszą. Konkretnie, bolszewicka rewolucja w Rosji była dokładną kopią rewolucji francuskiej, a inspiratorzy rewolucji październikowej dokładnie wiedzieli co robili,
działając całkowicie świadomie i celowo. Zapakowali Lenina do zaplombowanego wagonu,
i wstrzyknęli w Rosję jak zarazę, zaopatrując tego zbrodniarza w odpowiednia logistykę i pieniądze. A Lenin skopiował rewolucję francuską co do joty. A ideologiczna krysza była i jest w tej zbrodni zupełnie obojętna, może być marksizm, może być gender, tender, ekologia albo klimat, mogą być europejskie wartości. Wszystko jedno. Opium ludu.

Po czwarte, wrogie przejęcie Polski w latach dziewięćdziesiątych nie jest samodzielnym faktem, jest częścią realizacji planu Andropowa-Gorbaczowa z roku 1967, opracowanego po sowieckiej porażce w wojnie sześciodniowej. Realizacja tego planu rozpoczęła się wiosną roku 1968. 
Ten plan był inspirowany globalnymi ideami Lwa Trockiego.

PODSUMOWANIE
Myślę, ze nie jest możliwe dobre opisanie polskiej rzeczywistości, a w szczególności nie jest możliwe prawidłowe zdiagnozowanie wrogiego przejęcia Państwa Polskiego lat 1976 - 1981 - 2015 bez poważnego uwzględnienia powyżej podanych przesłanek, a szczególnie tych czterech wymienionych wyżej.
avatar użytkownika michael

2. WSPÓŁCZESNA DEFINICJA KOMUNIZMU

Komunizm jest grupą wpływu, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. (-) Cel w niej opisany może być osiągany wszelkimi, dostępnymi środkami.

[link] blogmedia24.pl, 2.01.2016
[link] salon24.pl, 10.08.2007

avatar użytkownika michael

3. STATECIDE i GENOCIDE

[link] 23.09.2016

avatar użytkownika michael

4. STATECIDE - GENOCIDE

[link] 23.09.2016

avatar użytkownika gość z drogi

5. szanowny @Krzysztofiejaw :)

z radością witam Cię po długiej przerwie,wszyscy już niepokoiliśmy się,ale TY jak widzę walczyłeś pracowicie :) lekturę tematu podanego przez Ciebie zostawiam sobie na Nocne Czytania,bo temat obszerny i Mocny ,dla mnie szczególnie interesujący "zmarnowane szanse " zmarnowane marzenia o budowaniu silnej gospodarczo Polski i Jej Niezalezności
OT czasy złodziejskiej prywatyzacji i zmarnowane kapitały tak gospodarcze jak i ludzkie
Dobrego Dnia :)

gość z drogi

avatar użytkownika michael

6. Doprowadzić do upadku – wyprzedać za bezcen

Polskie kopalnie znowu mają zyski. 

[link]
Po zaledwie sześciu miesiącach 2017 roku kontrolowana przez Skarb Państwa Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) odnotowała 1,43 mld zł zysku na czysto. Co ciekawe - w analogicznym okresie rok temu spółka ta miała 149,11 mln zł straty. Inne polskie spółki wydobywcze również odnotowały zyski, dzięki czemu cały rok 2017 może być najlepszy w historii polskiego górnictwa!
Doprowadzić do upadku – wykupić za bezcen
Taka metodę przyjął Soros, który spowodował spadek akcji przemysłu węglowego a teraz je wykupuje. Skąd my to znamy - spytacie. Właśnie tak rodziły się w Polsce fortuny w czasie gdy podopieczni spekulanta sterowali ” ochładzaniem” polskiej gospodarki.
Menedżer hedge funds, miliarder i liberalny operator polityczny George Soros nazwał kiedyś węgiel „śmiertelnym” dla klimatu Ziemi, podczas gdy najwyraźniej stara się teraz z niego korzystać dla zwiększenia swojego ogromnego bogactwa.
Nathanel - 24 Sierpnia, 2017 - 13:58