Barcelona ofiarą "tolerancji" i własnej głupoty
Trudno oprzeć się wrażeniu, że władze Barcelony od dawna igrały z losem, lekceważąc cały szereg ostrzeżeń o szykowanych zamachach.
- Zlekceważono ostatni, bardzo konkretny alarm CIA z maja br. o "planowanym ataku na La Rambla"
- Zlekceważono też ogólne zalecenia władz centralnych o konieczności wzniesienia przeszkód utrudniających podjazd ciężarówkom i furgonetkom pod budynki publiczne i zabytki oraz zamykających wjazd na popularne deptaki w centrach miast.
- A ponadto wykazano się totalną ślepotą wobec zagrożeń terrorystycznych związanymi z dążeniami regionu do niepodległości.
Katalonia bowiem 1 października planuje przeprowadzić kolejne już referendum w tej kwestii. Natomiast głównym argumentem jej madryckich przeciwników jest zakładana niezdolność władz regionu do zapewnienia mieszkańcom bezpieczeństwa...
To dlatego już rok temu ostrzegano o nieuchronnym zamachu / zamachach mających wykoleić te dążenia i obrzydzić Katalończykom marzenia o niepodległości - http://ram.neon24.pl/post/139766,atak-w-barcelonie-i-niezastapiona-rita-katz
Ale skąd się do licha brała ta zadziwiająca pewność siebie lokalnych władz?
Możnaby sprowadzić tę kwestię do powszechnej przypadłości, od czasu do czasu wszystkich dotykającej - "Jak pan Bóg chce kogoś ukarać, to ... itd", ale moim zdaniem byłoby to zbyt płytkie wyjaśnienie.
Władze Barcelony czuły się bowiem wodoodporne i wodoszczelne wobec islamskiego terroryzmu,
bo przecież "my takie tolerancyjne som",
"tyle u nas multikulti",
"u nas wszyscy są równi" i "nikogo się u nas nie dyskryminuje",
a "walkę z rasizmem i nietolerancją prowadzimy na serio", itd. itp.
Jednym słowem - włodarze miasta bardzo mocno uwierzyli w bankstersko-lewacką ideologię Nowego Porządku Swiata (NWO) czując się forpocztą tego "kolejnego raju na ziemi" i traktując serio jego rytualne hasła i zaklęcia.
I rzeczywiście trudno byłoby dopatrywać się jakichkowiek islamistycznych zagrożeń w mieście dumnym z zapraszania do siebie kolejnych tysięcy muzułmańskich imigrantów, prawda? http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/hiszpania-w-barcelonie-wielka-manifestacja-poparcia-dla-uchodzcow,716686.html.
Szkopuł polega jednak na tym, że "ten nadchodzący raj" dostaje się niejako "w pakiecie" - bo wyznawana "tolerancja" ma także obejmować przywileje dla homoseksualistów, feministek oraz "osób o nieokreślonej tożsamości płciowej" - a to już islamistom z lekka podpada... i lekarstwem na "takie bezeceństwa" jest wg nich szybka dekapitacja lub strącenie z wysokości.
Tak więc doktryna NWO jest pełna wewnętrznych sprzeczności, ale jej wyznawcom nie wydaje się to specjalnie dziś przeszkadzać... i w Barcelonie totalnie lekceważono sobie jakiekolwiek zagrożenia terrorystyczne,
My Polacy, dobrze znamy ten ból, bo naszym przodkom też w XVIII wieku sugerowano równie samobójczą politykę - "po co się zbroić, skoro nikomu nie zagrażamy"? Ale, w tym samym czasie jeden z naszych zaborców, król pruski, zwykł mawiać - "Każdy kraj musi mieć u siebie armię - albo własną, albo któregoś z sąsiadów"...
Może i nie na darmo Katalończyków nazywa się w Hiszpanii "los polacos"?
Widzimy więc - dziś na przykładzie Barcelony (a wcześniej na przykładzie całego szerego zachodnioeuropejskich miast - Paryża, Nicei, Sztokholmu, Berlina itd.), że otwartość na muzułmańskich przybyszy wcale nie gwarantuje harmonijnych stosunków etnicznych, bo nasza tolerancja i wspaniałomyślność najwyraźniej odbierane są jedynie jako słabość, skłaniająca do eskalacji żądań i wymagań.
Bo przecież doktryna multikulti w gruncie rzeczy nie ma prowadzić do harmonijnej koegzystencji "ludzi, kultur, tradycji i religii", a tylko do ludobójstwa narodów europejskich i zastąpienia stworzonych przez nie państw narodowych superdyktaturą brukselskich komisarzy, sprawujących totalitarną władzę nad "euroazjatycko-negroidalną rasą przyszłości".
Bo taki jest cel najnowszej wersji marksizmu - skrajny zamordyzm wobec skutecznie wystraszonych i zastraszonych mas...
Bardzo trafnie problem miasta Barcelony został tu ujęty - => Związki Barcelony z radykalnym islamem
A jeden z komentatorów tak podsumował całą problematykę:
"Barcelona od dawna jest zachwycona neomarksizmem. Lewaccy myśliciele w swoim geniuszu dostrzegli potencjał satanistyczno-talmudycznego islamu, jako sojusznika i dopełniacza dialektycznego "historio-matarializmu", oraz jako doskonałej antytezy dla chrześcijaństwa.
W oczach dzisiejszych lewackich mędrców, islam i neomarksizm, to dwie doskonale uzupełniające się ideologie, które w tandemie doprowadzą świat do totalnego zniszczenia i nowego "ordo ab chao". (Neomarksizm jako skrzydło ideologiczno-religijne. Islam jako skrzydło militarno-religijne.)
W praktyce, podział ról dziś wygląda następująco:
(a) lewackie elyty razem z utworzonym przez siebie "nowym proletariatem" pełnią funkcje religijno-duchową. Są to tzw rewolucjoniści anty-kulturowi.
Ich zadaniem jest zdemoralizować społeczeństwo i zniszczyć to, co duchowe, czyli kulturę, rodzinę, edukację, chrześcijaństwo, wartości moralne i narodowe.
(b) islam natomiast, pełni rolę klasycznego, marksistowskiego proletariatu, którego zadaniem było wymordowanie arystokracji i chrześcijańskiego duchowieństwa poprzez krwawą rewolucje (verset jihad'u brzmi tak:"Kiedy w regularnej walce spotkacie tych, co nie wierzą uderzajcie ich w szyje. A kiedy pokonacie ich czyniąc wśród nich wielką rzeź, szybko nałóżcie im kajdany. Oto nakaz. Koran 47:4-5)"
Polecam: => Islam narzędziem światowej rewolucji
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. @Docent zza morza
właściwie nie warto, bo jutro powie coś wręcz odwrotnego, ale do archiwum....typowa bolszewicka g... prawda.
Schetyna po zamachach w Hiszpanii: "W takich sytuacjach, należy być solidarnym,…
"Rząd PiS spycha nas na margines Unii Europejskiej. Zamykanie się na Europę to odwracanie się w stronę Rosji."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @ Pani Maryla
Bredni Schetyny i tego "nowoczesnego" naprawdę nie da się już słuchać... Słupki im spadają - a oni dalej to samo - czy tam nie ma nikogo, kto by ich wreszcie spędził ze sceny?
Chyba, że to jest b. sprytna gra operacyjna - tak ich wszystkim obrzydzić, że ktokolwiek się po nich pojawi - będzie z miejsca okrzyczany "mesjaszem"...
A czemu nie ... pan prezydent na czele własnej partii - europejczyk pełną gębą, "stosownie umocowany" i taki postępowy...?
Pozdrawiam Panią.
3. Niemiecki raj III Rzeszy został zrobiony tak samo,
Chodzi o to, że procedura przenicowywania przebiega powoli, krok po kroku, wszczepiając po kropelce odwrócenie wszystkiego na nice.
michael
4. Katalonia
Tak wiec przypomniala o sobie Katalonia. Z przyzwyczajenia wspominalem, ze juz jest po Francji, Belgii i Szwecji. A przeciez Katalonia ma szane na wybicie sie na pierwsze miejsce.Moze wyprzedzic wszystkich. To tam w czasie wojny domowej anarchisci byli najbardziej wyuzdani. Orwell napisal "Homage to Katalonia". Mimo, ze ledwie uszedl z zyciem, to zaraz po przejechaniu z zonka granicy z Francja siadl przy kawce i od razu wziela go tesknota. Jak nazwac ten syndrom, ktory widoczny jest takze wsrod uchodzcow polnocnokoreanskich. Ostatnio wspominala o tym elig. Znane mi relacje to potwierdzaja.
5. Jeśli Europa się nie obudzi
to będzie jej koniec.
Apokalipsa Jima Morrisona:
This is the end, beautiful friend
This is the end, my only friend, the end
Of our elaborate plans, the end
Of everything that stands, the end
No safety or surprise, the end
I'll never look into your eyes, again
Can you picture what will be, so limitless and free
Desperately in need, of some, stranger's hand
In a, desperate land
Lost in a Roman wilderness of pain
And all the children are insane, all the children are insane
Waiting for the summer rain, yeah
There's danger on the edge of town
Ride the King's highway, baby
Weird scenes inside the gold mine
Ride the highway west, baby
Ride the snake, ride the snake
To the lake, the ancient lake, baby
The snake is long, seven miles
Ride the snake, he's old, and his skin is cold
The west is the best, the west is the best
Get here, and we'll do the rest
The blue bus is callin' us, the blue bus is callin' us
Driver, where you taken us
The killer awoke before dawn, he put his boots on
He took a face from the ancient gallery
And he walked on down the hall
He went into the room where his sister lived, and, then he
Paid a visit to his brother, and then he
He walked on down the hall, and
And he came to a door, and he looked inside
Father, yes son, I want to kill you
Mother, I want to...
C'mon baby, take a chance with us
C'mon baby, take a chance with us
C'mon baby, take a chance with us
And meet me at the back of the blue bus
Doin' a blue rock, on a blue bus
Doin' a blue rock, c'mon, yeah
Kill, kill, kill, kill, kill, kill
This is the end, beautiful friend
This is the end, my only friend, the end
It hurts to set you free
But you'll never follow me
The end of laughter and soft lies
The end of nights we tried to die
This is the end
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz