Partia prezydencka i ponure proroctwa @wrzucam na Twitterze
Pod moją poprzednią notką {TUTAJ} pojawił się komentarz JackaB:
"@elig
Miałem nadzieję, że będzie o partii prezydenckiej i trochę się rozczarowałem ;) Ale później pojawiła się nadzieja - może wakacje się przeciągną i wreszcie nastąpi koniec historii? Serdecznie pozdrawiam.
JacekB / 28, lipiec, 2017 16:33:22".
No cóż, skoro zostałam wywołana do tablicy, to powiem, co myślę o tej idei. Jest ona idiotyczna, bo odwołuje się do nieistniejącego elektoratu. Na takim pomyśle przejechały się już PJN i Solidarna Polska. Nie oznacza to jednak, że prezydent Andrzej Duda nie może wysunąć podobnego. Od początku maja bieżącego roku usiłuje on prowadzić swoją własną, niezależną od PiS, politykę. Zaczął od nierealnego pomysłu referendum konstytucyjnego, a potem przeszedł do wetowana ustaw. Wywołał w ten sposób chaos na prawicy i wziął na siebie obowiązek napisania nowej reformy sądownictwa. Owa partia prezydencka stałaby się kolejną nietrafioną ideą, lansowaną przez prezydenta.
Wczoraj [28.07.2017] znalazłam na Twitterze wpisy @wrzucam {TUTAJ}. O ile przedwczoraj internauta ten po prostu krytykował weta Dudy i cytował opinie Jerzego Targalskiego na ten temat, to wczoraj zaczął wieszczyć. Stwierdził, że do wtorku będzie spokój , a potem zacznie się Armageddon i to od przemówienia prezydenta w dniu 1 sierpnia. Powie on coś takiego, że wszystkim czapki spadną z głów. Początkowo wielu się to spodoba, ale na jesieni spowoduje bratobójczą wojnę na prawicy, która zakończy się jej klęska w przedterminowych wyborach na wiosnę. Oczywiście wszyscy pytali go, na czym opiera swe przewidywania. Internauta wypowiadał się jak Pytia, ale dzisiaj uchylił rąbka tajemnicy.
Zamieścił u siebie tekst Artura Sladana {TUTAJ} "Prezydent Duda musi teraz przelicytować Prezesa Kaczyńskiego". Ma to się dokonać w ten sposób, \\\ze prezydent zaproponuje bezpośrednie wybory sędziów Sądu Najwyższego oraz członków KRS przez ogół obywateli. Zdaniem Sladana z takiego rozwiązania zadowoleni będą wszyscy poza Zjednoczona Prawicą i Jarosławem Kaczyńskim. Ma to spowodować ostry kryzys na prawicy, jakiego nie było od początku kadencji. To niewątpliwie zainspirowało proroctwa @wrzucam.
Pierwszego sierpnia przekonamy się, ile były one warte. Na zakończenie chciałabym odnotować, że w "Rzeczpospolitej", "Gazecie Wyborczej" i WP.pl {TUTAJ} ukazał się dziś obszerny wywiad z p. Zofią Romaszewską na temat reformy sądownictwa.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. Niestety i ja podzielam obawy
co do dalszej polityki PAD. Od dawna odnoszę wrażenie, że nie tyle żyje on konkretnym czasie i miejscu a w jakiejś "Nibylandii", że mieszają się mu ideały i stereotypy z rzeczywistością. Stąd nierealność jego pomysłów. Boje się, żeby nie przylgnął do niego jakiś przydomek, np. Jędruś Marzyciel albo inny podobny. Ludzie potrafią być złośliwi.
Myślę, że początkiem problemów był fakt, iż nie potrafił zrozumieć dlaczego wygrał wybory prezydenckie. Jedyne zrozumiałe dla niego uzasadnienie to takie, że po prostu jest wspaniały, dużo lepszy od wszystkich innych zarówno intelektualnie jak i pod każdym innym względem. Do czasu wyborów zapewne bał się własnych ograniczeń intelektualnych i osobowościowych, ale wszystkie obawy prysły, bo dostał namacalny dowód- wygrał ze wszystkimi.
Nie potrafił on zrozumieć, że wybory nie tyle wygrywa kandydat ile cała formacja stojąca za kandydatem Kandydat może w ramach samodzielnego działania tylko przegrać wybory. Nie przypuszczam realnie była możliwa sytuacja pokazana w filmie "Wystarczy być", ale pokazane mechanizmy rzeczywiście istnieją.
Nie wiem czy PAD oglądał ten film, a nawet jak oglądał, to czy odnosi go do siebie a niestety powinien. Nie wiem też, czy oglądał programy telewizyjne Top Gear. Wielką ich popularność w przeszłości zapewnili prezenterzy. Panowie w mocno średnim wieku, ale o mentalności 8-10 letnich chłopców. Okazało się to bardzo fajne medialnie. Z tym, że oni udawali. Niestety taka świeżość poglądów na sprawy publiczne okazała się być po prostu cechą PAD. No cóż starzenie się jest procesem biologicznym ale dorastanie jest wyborem.
uparty
2. @UPARTY
Woda sodowa to najbardziej niebezpieczna ciecz.
3. uzupełnienie komentarza b. ważne!
Niestety, ze względów "technicznych" druga część mojego komentarza uleciała. Głównym doradcą PAD jest Zofia Romaszewska, która ma wielki żal do J.Kaczyńskiego o to, że w ostatnich za życia jej męża wyborach parlamentarny, jej mąż Zbigniew Romaszewski dostał okręg,w którym kandydat Pis`u nie miał szansy wygrać, bo był to okręg czerwony. W rezultacie umierał jak "zwykły emeryt". Dodatkowo duże problemy ma ona ze swoją córką Agnieszką. Otóż obecnie jest ona redaktorem naczelnym Bielsatu, ale MSZ postanowił wycofać dofinasowanie tej stacji a w związku z tym Zarząd Telewizji postanowił ją zlikwidować. Od połowy zeszłego roku Z.Romaszewska szuka odpowiedniej pracy dla swojej córki i nikt jej nie chce. Doszła widać do przekonania, że w ramach obecnego układu politycznego nic jej nie załatwi, więc postanowiła zmienić układ polityczny, by na starość jej córka nie została z niczym.
Podpuściła więc PAD do działań jakie widzimy. Ona chce umocnienia roli Urzędu Prezydenta by móc znaleźć miejsce dla Agnieszki. Mylę, że jak się jej coś zaproponuje, to bardzo szybko odstąpi od Prezydenta a ten zostanie za dorożką.
uparty
4. @UPARTY
To zupełnie bez sensu. Romaszewska zdaje sobie chyba sprawę z tego, że jeśli wywróci obecny układ polityczny, to wygra "totalna opozycja" i jej córka dostanie "wilczy bilet". Nie będzie miała nawet pracy sprzątaczki.
5. Wbrew pozorom nie!
Ona jest już zapraszana do Loży Prasowej to jedno. Jest jeszcze drugie. Otóż zgodnie z zasadami starego układu dzieci b.prezesów Radiokomitetu miały zawsze prace w TV. Dlatego mimo wszelkich zmian politycznych A.Romaszewska miała swoją redakcję na Woronicza. Układ swoich zasad nie zmienia. Romaszewski był co prawda Prezesem Radiokomitetu tylko bodajże 3 dni ale był!
Jak układ traci znaczenie to i jego zasady odchodzą w niepamięć. Ona jest redaktorem naczelnym Bielsatu od zawsze!
Tak więc wydaje mi się, że jej plan minimum to zachowanie układu, stąd sabotaż "dobrej zmiany" a maksimum to znalezienie nowego miejsca pracy.
Z resztą Agnieszka nigdy nie włączyła się w "dobrą zmianę" i nigdy nie powiedziała nic pozytywnego, ani o Kaczyńskim, ani o PiS`ie
Poza tym motyw zemsty nawet dużym kosztem jest tak znany, że oczywisty.
To dlatego, jak Z.Romaszewska popsuła szyki Kaczyńskiemu, to nagle zaczęła się ujawniać publicznie by sobie przypomniał jakie krzywdy jej wyrządził i wiedział kto go upokorzył.
Teraz chce by jakoś te krzywdy wynagrodził dowartościowując jej córkę. Niech zapłaci za to co się stało dziecku pokrzywdzonego ojca. Skoro tak kocha kraj to cena za jego poprawę nie jest taka wysoka, prawda?
Natomiast związek tych dwóch postaci - naiwnego Dudy i wyrachowanej Romaszewskiej daje efekty jak widzimy.
Moim zdaniem, skoro Duda sam powiedział o Romaszewskiej jako inspiratorce swoich działań a Romaszewska po tym się ujawniła, to należy się bardzo dokładnie przyjrzeć motywom działania obojga.
Nie wykluczam również, że i Duda uważał, że tak wspaniała postać jak Zbigniew Romaszewski powinna być stałe na piedestale, ale nie wykluczam i tego, że jest to tylko wykręt dla ambicji Prezydenta.
uparty
6. Duda
Czy to nie uproszczenie? Rzeczywiście nowa ustawa za wiele władzy dawała Ziobrze i mogła sie nie podobać Dudzie i Kaczyńskiemu, rzeczywiście awantury zbyt nagłosnione mogły psuć jakieś układy zagraniczne i ich uciszenie nie było złe (wszystkie europjskie stacje zrobiły szum), rzeczywiście opozycja wyszła na idiotów na paru polach, być może miały wpływ ambicje Romaszewskiej, ale wyglada to na parawan, rzeczywiście choć oczywiste iż za prezydyntem stoi partia/ruch opzycja będzie wygrywać kartę "niesamodzielności" bo ludzie lubią złudzenia i kartę straciła.
7. @amica
Tylko, że dotychczasowe pomysły Dudu były "mocno dziwne". Nierealny technicznie i niedopracowany koncepcyjnie pomysł referendum, później "jedna mała ustawa", która była zupełnie w trzecią stronę a teraz zobowiązanie do przygotowania reformy sądownictwa w ciągu dwóch miesięcy, gdy praktycznie cała kancelaria Prezydenta jest na urlopie i nic się w niej nie dzieje. Do terminu wyznaczonego przez Prezydenta zostanie więc miesiąc pracy a w tym czasie przyrzekł jeszcze konsultacje z SN i innymi środowiskami. To dziecinada!
Problem w tym, że mi jest wszystko jedno czy szefem będzie Kaczyński, czy Duda ale oczekuje poważnego i odpowiedzialnego przywódcy a nie marzyciela.
uparty
8. sezon ogórkowy i zwidy Czerskiej:)
Marek Beylin
Marek Beylin Gazeta WyborczaNad PiS-em unosi się straszna zmora: partia prezydencka
Koalicja prodemokratyczna to zaczyn dobrego.
Partie, otwórzcie się
W PiS-ie rozpełza się strach przed rozpadem przykrywany ostrymi
zapowiedziami konsolidacji władzy. Za to w części opozycji sukces
protestów wzmógł spory o to, kto jest i ma być ważniejszy w dalszych
bataliach z PiS-em.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl