Układ 2
PiS modernizując państwo powinno nie tylko szukać sojuszników wśród grup dotychczas pomijanych i zadbać o to, żeby tworzyć bufory, przeciwwagi. Samym zwarciem się nie da rządzić, tym bardziej, że samo PiS jest partią niejednorodną i z pewnością nie wytrzyma braku lidera.
Traktuję PiS jako spychacz (lub bardziej obserwując ich nieporadne często działania w wymiarze medialnym) - przepychacz do kanalizacji. Mocne? No cóż. Taki stan mamy po ładnych kilkunastu latach "wolności i demokracji." Jasne, są pewne sukcesy ale czy nie są to słynne słomiane inwestycje i papierowe traktaty?
Kolonizacja rynku, uzależnienie od mediów tzw. polskojęzycznych i stare sitwy czerwono-zielono-czarne. Podział (a nawet rozziew społeczeństwa). Ogromne różnice i enklawy dziedziczonej biedy. To nawet nie Ameryka czy Japonia tylko państwa latynoamerykańskie. Jasną stronę są nasze firmy, które chcą i potrafią wchodzić na zagraniczne rynki, jednocześnie się modernizując. Uważny obserwator z pewnością dopisałby, że ten system, układ TAK właśnie został zaprojektowany. I żadne bajki o rynku pracownika czy nawet uszczelnienie systemu podatkowego nie zmienią faktu, że sprawy skarbowe są skomplikowane i mętne a ochrona pracownika w postaci brzydko brzmiącego skrótu jest farsą (wystarczy spojrzeć na ich instrumenty karania i kwoty). Aby nie było niedomówień, prawie wszystkie te negatywne trendy da się odwrócić w ciągu maksymalnie kilku lat! Zresztą, to się już dzieje.
Pisałem wcześniej, że media mediami ale "aparat sprawiedliwości" (nie żaden wymiar!) stanowi największe zagrożenie i miło, że w końcu ktoś poszedł po rozum do głowy ale trzeba być świadomym, iż opozycja kanapkowa szykuje kolejny puczyk.
PiS jest niestety partią, która nie przeprowadzi większych zmian systemowych w gospodarce ale oby nie zaszkodzili więcej a po partiach socjalistycznych w myśli a narodowych w retoryce (z zabawą symbolami dla gawiedzi) nie sposób spodziewać się czegoś więcej niż rozwiązywania problemów, wcześniej sztucznie stworzonych przez nich samych.
Co zatem robić? Tworzyć własne partie i łykać istniejące :) Jak? O tym niech pomyśli lider, torując drogę ku następnym, którzy nie tylko wyprowadzą Polskę na prostą ale dadzą jej mocarstwowy sznyt. Model idealny zakładałby całkowitą wymianę kadr i instytucji newralgicznych, tak właśnie jak zrobili to nasi mili sąsiedzi, dbający o naszą demokrację, Niemcy.
- Unicorn - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. @Unicorn
Witam:)
od dawna wyglądam nowej, prawdziwie oddolnej inicjatywy partyjnej, która będzie reprezentowała interesy Polaków i nie będzie obciążona "grzechem magdalenkowym".
Niestety, nic na razie nie widać na horyzoncie, choc tęsknoty "w narodzie" sa duże :)
z forum legijnego:
"Jeżeli twórcy III RP jęczą i namawiają do "majdanu", to polityka obecnej
władzy jest prowadzona w słusznym kierunku (my możemy sie spierać o
pierdoły, ze socjalizm itd), ale ważne że rozbite zostaną "twierdze"
ojców założycieli III RP! zawsze to lepiej jak dwie "ekipy" się
"podzielą" bo będą tarcia między nimi, niż jak przez ost 27lat miała to w
rękach jedna ekipa. Potem przyjdzie szansa na nas , na "wejście" między
te dwa klany (a do tej pory trzeba "kibicować" obecnej ekipie)"
"Zaczyna się starcie na serio z absolwentami i duchowymi spadkobiercami
Duraczówki, a to nie będzie łatwy przeciwnik. Pierwszy raz poczuli się
zagrożeni od 1944 roku."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl