SB-ecka obróbka "Solidarnosci Walczacej"
"Solidarnosc Walczaca" powstala latem 1982 r. we Wroclawiu. Po jakims czasie SB zorientowala sie, ze jest ona bardziej radykalna od podziemnej "Solidarnosci" i zaczela traktowac ja priorytetowo. Po kilku latach powolano SOR "Osmiornice", w ramach ktorej scentralizowano wysilki rozpracowywania i przeciwdzialania.
Na samym poczatku udalo im sie powaznie uszkodzic nowopowstala organizacje podziemna. W koncu 1983 r. w trakcie obserwacji mieszkania sluzacego za punkt kolportazu prasy podziemnej aresztowano Kazimierza Klementowskiego. W czasie przesluchan podal funkcjonariuszom wystarczajaca ilosc informacji, by szybko pruc strukture i aresztowac nastepnych kilkadziesiat osob. Pozniej tak efektownie juz nie bylo. Osiagano sukcesy lokalnie.
w 1984 r. zaczely powstawac oddzialy SW w roznych miastach. W dwoch przypadkach udalo sie SB osiagnac sukces w stylu "slaskim". Mam na mysli technike operacyjna Gestapo w czasie okupacji na Slasku. Niemcom udalo sie tworzyc calkowicie ze swoich ludzi rozne organizacje podziemne. Ogromne straty poniosla Armia Krajowa, choc bardziej przez jedna konfidentke niz fikcyjna organizacje, ktora wlaczyla sie do AK. Natomiast lewicowy ruch oporu zostal zniszczony wlasnie taka pozorowana organizacja. Tak wiec udalo sie SB stworzyc ze swoich ludzi oddzial SW w Pile. Nie pociagnelo to za soba grozniejszych konsemwencji. Lepiej poszlo w Reszowie. Do liczacej 50 osob organizacji udalo sie wprowadzic kilkunastu agentow. byli to: TW "Lesio", TW "Baltyk", TW "Franek",TW "Lesio", TW Artur", TW "Tysiac" "TW "111", TW "Kinga", TW "Agroma-81". Trojka weszla w sklad Rady Wykonawczej Oddzialu: "TW "Apollo", TW "Elzbieta" i TW "Saron". Ta "Elzbieta", to w rzeczywistosci mezczyzna, a "Saron" to Andrzej Medynski (ur.1959) zatrudniony w Spoldzielni Projektowania i Uslug Inwestycyjnych w Reszowie. O tym Oddziele SW, SB-cy tak pisali w swoich opracowaniach: "W chwili obecnej jestesmy na etapie pelnego rozpracowania struktury z elementami jej sterowania", "Dalsze rozpracowanie oddzialu SW w Rzeszowie nie powoduje koniecznosci prowadzenia w obecnej sytuacji operacyjno-technicznej dzialan likwidujacych".
Oprocz tego oddzial rzeszowski SW byl w kontakcie z pozorowana grupa podziemnej "Solidarnosci" zalozona przez TW "Janusza". To lokalne opanowanie terenu nie przelozylo sie na glebsze spenetrowanie centrum we Wroclawiu. A dotarcie i aresztowanie przywodcy, Kornela Morawieckiego nalezalo do priorytetow.
Niezbyt jasna byla sytuacja w Oddziale SW w Gorzowie Wlkp. A to za sprawa kierujacego nim zbigniewa Belza. Do dzis pozostal postacia kontrowersyjna. K. Morawiecki ufal mu i Belz zostal po udaniu sie na emigracje,przedstawicielem SW na Kanade.Czesc ludzi z SW nie miala zaufania do Belza.
Prawdopodobnie Oddzial w Poznaniu zostal skazony obecnoscia jakiego Tajnego Wspolpracownika. Swiadczyc o tym moglaby seria aresztowan w 1985 r.
W sumie udalo sie wyjsc obronna reka Oddzialowi Katowickiemu SW. TW "Stefan", pracownik Instytutu Fizyki Uniwersytetu Slaskiego krazyl wokol zalozyciela i szefa, Slawomira Bugajskiego, ale sukcesu nie osiagnal. Trzem konfidentom: TW "Wiszniewski", TW "Kenig" i TW "Edward" przynosilo nieliczne egzemplarze "Wolnych i Solidarnych" oraz "PIK" (do ktorych kilkuosobowych redakcji nalezalem), ale nie zaczelo to prucia struktury. Bazy technicznej nie naruszono. co wiecej, prawie do samego konca esbeccy fachmani nie byli pewni czy Oddzial Katowicki SW w ogole istnieje. Sadzili, ze maja do czynienia z kilkoma osobami i niczym wiecej.
Zgrabnie poszlo SB z firma "Zegluga na Odrze". Mieli w niej 34 konfidentow i skutecznie kontrolowali przeplyw materialow na linii Polska-Zachod.
Szacunek nalezy sie Kornelowi Morawieckiemu, ktoremu udawalo sie ukrywac przez wiele lat. SB liczyla na bardzo sprawnego agenta noszacego pseudonim "Aleksander Holynski", ktory dzis jest profeorem Politechniki Wroclawskiej. Nie wyszlo. Prawdopodbnie najblizej znalazla sie agentka TW "Sylwia" (Urszula Smerecka) wspolpracujaca z SB od 1978 r. w 1981 r. pracowala ona jako zastepczyni redaktora Radia "Solidarnosc" Wroclaw. Wspolpracowala nawet z kontrwywiadem SW. A ten kontrwywiad mial sporo sukcesow. Miedzy innymi zdemaskowal parke: TW "Yon" i TW "Panna", czyli Andrzeja i Jolante Gontarczyk dzialajacych w otoczeniu ks. Blachnickiego.
"Solidarnosc Walczaca" byla w miare sprawnie dzialajaca organizacja. Jej kadre we Wroclawiu i Katowicach stanowili pracownicy wyzszych uczelni. Sluzba Bezpieczenstwa mimo nakladu srodkow osiagnela tylko umiarkowane powodzenie. Nie wiem ile im placono. Natomiast wiem, ze TW "Elzbieta" w lipcu 1988 r. otrzymal podwyzke z 15 000 zl miesiecznie do 25 000 zl.
Glowne zrodlo: "Solidarnosc Walczaca w dokumentach. Tom 1.W oczach SB", wybor, wstep i opracowanie: Lukasz Kaminski, Wojciech Sawicki, Grzegorz Waligora. IPN, Warszawa 2007.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Tymczasowy
o konfidentach
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Nie powiem
.
michael
3. Ilez ten Lis
ma roznych udrek. Dlugo psychicznie nie wyrobi.
4. Morawiecki: Solidarność
Morawiecki: Solidarność Walcząca wydobywała z ludzi to, co najlepsze
niej ludzi osobno od myślenia i od robienia; ten, co był od robienia,
miał też myśleć, a ten, co był od myślenia, miał też robić, to
cementowało organizację, budowało jej spójność - mówił premier Mateusz
Morawiecka w sobotę we Wrocławiu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl