Hold Slawkowi i "SW"

avatar użytkownika Tymczasowy

W  czasie stanu wojennego w Polsce wielu wspanialych ludzi stracilo zycie. Wielu zostalo inwalidami. Innym zlamano kariery zawodowe. Jeszcze innym zniszczono rodziny. Ale jest tez inna kategoria - ludzi skrzywdzonych, nieslusznie oskarzanych. do nich nalezy Slawek, dr Slawomir Bugajski z Instytutu Fizyki Uniwersytetu Slaskiego. Sam sie do tego przyczynilem i teraz, skladam, spozniony hold.

Slawek obronil doktorat nauk fizycznych w 1970 r. Pracowal jako adiunkt w  Zakladzie Fizyki Teoretycznej. Oceniano go jako bardzo zdolnego naukowca z ogromnymi perspektywami. Studenci Go uwielbiali. W dniu 20 VII 1982 r. zalozono mu KE. Za udzial w demonstracji przed rektoratem US w dniu 15 V 1982 r. internowano Go w Zabrzu-Zaborzu."Okazal sie wiezniem niezdyscyplinowanym, odmawial rozmow z funkcjonaroiuszami SB, zwiazal sie z innym i ekstremistami" (akta UB-eckie).Zwolniono Go 24 VI 1982 r. Wyciepano Go tez z roboty  w Uniwersytecie ((1 IX 1982 r.). We wrzesniu 1982 r,. zalozyl katowicki oddzial Solidarnosci Walczacej. Po Wroclawiu, stal sie on najprezniejszym oddzialem naszej firmy. Slawek wraz z nieodlaczna Baska byl wszedzie i robil wszystko. Nigdzie nasi o tym nie pisza, ale to dzieki niemu zima 1982 r. powstala Regionalana Komisja Koordynacyjnna Regionu Slasko-Dabrowskiego "Solidarnosci", w ktorej sklad kilkuosobowy dano mi wejsc. Wyslal mnie wlasnie Slawek jako repreentanbta naszej gazety "Wolni i Solidarni" oraz nie naszego "Glosu" i jeszcze innej jakiejs gazety. Moim rejonem na poczatku byly Katowice i Tychy.

W dniu 24 V 1983 r. Wydzial III KW MO Wroclaw zatrzymal Slawka i A. Kruczka oraz jego samochodem, z powodu przewozenia powielacza. Zwolniono ich po 48 godzinach. I to jest pierwszy punkt tej opowiesci.

Nastepny punkt, to zatrzymanie Slawka na 48 godzin po skutecznej rewizji w Lipnicy Wielkiej. "Odnaleiono duza ilosc bezdebitowych ksiazek, gazetek,, lecz byly to pojedyncze egzemplarze (wladza ludowa pozwalala na posiadanie takowych)".

Trzeci punkt: "13 pazdziernika 1985 r. Bugajski zoastal zatrzymany w okolicach lokalu wyborczego nr 85 przy ul. Oswobodzenia. Znaleziono przy nim kartki, sugerujace, ze liczyl osoby przychodzace do lokali wyborczych, ale Bugajski zaprzeczyl i atwierdzil, ze kartki nie sa jego. Zatrzymala go ekipa z MUSW Katowice. Przewiwziono go "Nyska" na komisariat i pobito. Bicia zaprzestano dopiero, gdy pojawili sie funkcjonarousze WUSW".

I to wlasnie przewazylo, nie chcialem, ale musialem go uznac za konfidenta i stosownie do tego zareagowalem.Najpierw Slawek z Baska wpadli do mnie wieczorem,gdy wyszedlem z wieznia, dali mi nastepna fuche - przewozenie materialow do Warszawy. Takze nielegalnie wydana ksiazke z ddykacja od "Kolegow  z Podziemia". Chcieli mnie zwrocic natychmiast systemu penitencjarnowi PRL? Przed Slawkiem ostrzegal towarzystwo prof. Kluk z fizyki, ktory wyemigrowal do USA. Ostrzegala tez bliska mi Ala z fizyki. Slawek byl sekretarzem POP PZPR na Mat-fiz-chemie, dostal stypendium w NRD i odgrazal sie  bezpartyjnym.  

Czerwone swiatla i dzwieki alarmowe wzbudzio to w mojej glowie. Mialem pewne, ograniczone doswiadczenie i troche sprytu. Dlatego znali mnie minimalnie, kawalek jednej strony. W 1977 r. SB zalozyla mi KE w ramach SOS "Wojt" nr 35974. Pozniej, po latach zalozyli KE "Socjolog". Troche trafniej, bo ten "wojt" to echo prymitywnych nauczycieli ze szkoly podstawowej, ktorzy sie popistywali pytaniem: "Soltys, a kiedy ty zostaniesz wojtem?" Na sam koniec tez dali popal. Jakis wazniacha, pulkownik, w ramach Operacji "Osmiornica" zalecil przekazanie mnie do dyspozycji KW MO w Lublinie. A ja w tym czasie juz siedzialem na walizkach. Rychlo w czas!

Slawkowi w obecnosci zawsze towarzyszacej mu Baski, powiedzialem w katowickiej kawiarni, ze jest konfidentem. Przez lata to utrzymywalem w kregach kombatanckich. Teraz wiem, ze nie mialem racji. Moj kolega, dr Adam Dziuba z katowickego IPN od zawsze glosil, ze Slawek jest czysty. Nigdy nie uflalem renesansowym ludziom w konspiracji, ale w tym przypadku, grubo sie pomylilem. Jak sam general Gruba. Moze wpadlem w typowe sidla zastawiane przez SB, polegajace na rzucaniu na kogos podejrzen. W tym przypadku, lapia czlowieka z powielaczem i wypuszczaja po 48 godzinach. Znajduja duzo nielegalnie wydanych ksiazek i nic. A ja za glupie 5 egzemplarzy roznych ksiazek - luuu! No, doszlo tez pomowienie wspoldrukarza.

Slawek tez mial nosa, prawie jak znany z tego Kornel. Kiedys przedstawiono mu z  Wroclawia  czlowieka z zaleceniem.. Slawek go wywachal. Po latach okazalo sie, ze mial racje -to byl kapus., TW "Twarogowski".

W czasie jednego z licznych spotkan zazartowalem, ze dobry bylby pseudonim wlaczajacy nazwisko owczesnego komendanta KW MO -Gruby. A jeszcze lepiej byloby, gdyby dodac jakies imie w srodku, bo to swiadczy o pretensjonalnosci. No i Slawek zaczal pisac pod ksywa "Alfred B. Gruba'". Ludzie z Lublina byli nim zachwyceni. Powiedzieli, zebym go zaprosil na tydzien, by im popisal troche z tekstow.

"W styczniu 1985 r. zastepca szefa ds. SB w ktowicach otrzymal pismo z <SW, w ktorym informowano, ze szef SB MSW gen. Ciaston, podjal decyzje w kwestii szczegolnrgo nadzoru nad sprawami dot. dzialanosci nielegalnej organizacji pod nazwa "Solidarnosc Walczaca" i czesc zagadnienia zlecil do kontroli Biura Studiow Sluzby Bezpieczenstwa MSW". W ten sposob Slawek i ja, znalezlismy sie w sieci noszacej kryptonim "Osmiornica" Po latach, kolezkowie z roznych stron swiata zachecali bym zajal sie precyzyjnie aktami tej sprawy sporzadzonymi na mikrofilmach. Ja muz starcielm zainteresowanie. Nawet nie siegnalem do moich akt, gdzie troche znajomych nazwisk by sie z pewnosci znalazlo. A w czerwcu 1986 r. plk. SB s.Stepien przedstawil podsekretarzowi stanu, gen. w. Ciastoniowi plan dzialan w ramach SOR kryptonim "Osmiornica". W punkcie III noszacym tytul "Przedsiewziecia' napisal: "Dokonac wszechstronnego rozpoznania stanu pracy operacyjnej w sprawach prowadzonych na struktury SW  w WUSW: Czestochowa, Elblag, Gdansk Jelenia Gora, Katowice, Kielce, KOnin, Wroclaw, Krakow, Legnica, Lublin, Lodz, Nowy Sacz, Olsztyn, Opole, Pila, Plock, Poznan, Rzeszow, Skierniewice, Szczecin, Torun, Walbrzych,Warszawa, Zielona Gora".  Moze to nie sam Gromowladny Lehu i Wyrwidab Wadeczek Frasyniuk walczyli  za Polske?

Do samego konca SB w Katowicach nie byla pewna, czy w regionie jest jakis oddzial SW. Watpili.

"Osmiornica" zakonczyla zycie w 1990 r. Akta zlozono w archwach.

PRZEPRASZAM. Ciebie, Basiu takze,

Spij spokojnie Slawku w grobie.

PS Kadra "Solidarnosci Walczacej" we Wroclawiu i Katowicach byli  kiedys doktorzy. Dzis to jest gang prawdziwych polskich profesorow na roznych uniwersytetach w Polsce, ale czesto na emigracji za granica.

 

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Sławomir Wawrzyniec

Sławomir Wawrzyniec Bugajski
https://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82awomir_Bugajski
(ur. 15 listopada 1941 w Będzinie, zm. 6 marca 2003 w Katowicach) – polski fizyk, specjalista w dziedzinie mechaniki kwantowej. Członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Struktur Kwantowych (ang. International Quantum Structure Association). Działacz opozycji antykomunistycznej w PRL.

W prasie podziemnej używał pseudonimów Norbert Liszka, Jan Wysocki, Alfred B. Gruba.

Stopień doktora uzyskał na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach w 1970, broniąc pracy Przestrzeń stanów i przestrzeń prawdopodobieństw w niehilbertowskiej mechanice kwantowej. W 1999 uzyskał tytuł doktora habilitowanego (tytuł pracy: Mechanika kwantowa i operacyjna teoria prawdopodobieństwa).

W latach 1965-1982 był pracownikiem naukowym w Zakładzie Fizyki Teoretycznej Instytutu Fizyki Uniwersytetu Śląskiego. W październiku 1982 został zwolniony z pracy z przyczyn politycznych. Do 1986 objęty zakazem zatrudnienia na uczelniach. W latach 1983-1986 utrzymywał się z działalności rzemieślniczej. W latach 1986-1989 był pracownikiem naukowym Politechniki Krakowskiej, aby w 1990 powrócić do pracy w UŚ. W latach 2001-2003 pracował w Zespole Kwantowych Systemów Informatyki w Instytucie Informatyki Teoretycznej i Stosowanej PAN w Gliwicach.

Początkowo należał do PZPR (od 1960 do wiosny 1981), potem do NSZZ „Solidarność”. Po wprowadzeniu stanu wojennego zainicjował wydawanie „Biuletynu Konspiracyjnego Komitetu Oporu UŚ”. Od 15 maja do 24 czerwca 1982 był internowany w Ośrodku Odosobnienia w Zabrzu-Zaborzu. Był organizatorem i pierwszym przewodniczącym oddziału katowickiego Solidarności Walczącej. Zainicjował wydawanie pism redakcji Podziemny Informator Katowicki oraz „Wolni i Solidarni”. Był prześladowany z przyczyn politycznych (zatrzymania na 48 godzin, grzywna w 1983, pobicie w 1985).[1]

Odznaczony pośmiertnie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2007)[2] oraz Krzyżem Wolności i Solidarności (2015)[3].

Sławek
http://www.sw.org.pl/relacje/bugajski.html

Odszedł kolejny bohater podziemia. 6 marca 2003 r., po długiej chorobie, zmarł Sławomir Bugajski, założyciel (we wrześniu 1982 roku) i pierwszy przewodniczący katowickiego oddziału Solidarności Walczącej.

Przeżył 61 lat. Był cenionym, przenikliwym publicystą podziemnym – pisał pod pseudonimem Alfred Grubba – i znaczącą postacią struktur SW. Był wyśmienitym konspiratorem i dobrym organizatorem. Założył cieszące się popularnością pisma "Wolni i Solidarni" (WiS) oraz "Podziemny Informator Katowicki" (PIK, 5 tys. egz.!). W działalności wspierała go zawsze żona, Basia, pracująca obecnie w Ośrodku Pomocy Społecznej.

Nie miał złudzeń co do komunistów. Był zdecydowanym przeciwnikiem umów "okrągłego stołu" i bardzo źle oceniał ich późniejsze konsekwencje, a więc to, co z Polską uczyniono w ciągu ostatnich 14 lat. Świadomie odsunął się od życia publicznego, postrzegając rzeczywistość jako zaprzeczenie ideałów uprzedniej podziemnej walki. Nie miał żadnych medali czy odznaczeń. Zresztą by ich nie przyjął.

Jako wybitny fizyk współpracował z wieloma uczelniami całego świata. Ostatnio pełnił też funkcję pełnomocnika Rektora Uniwersytetu Śląskiego ds. studentów niepełnosprawnych.

8 marca 2003 r. w pogrzebie Sławka obok rodziny uczestniczyli koledzy z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Śląskiego, grono profesorskie i koledzy z SW. Wspomnienie o Zmarłym wygłosił przewodniczący Solidarności Walczącej Kornel Morawiecki.

Żegnaj, Przyjacielu!

Jadwiga Chmielowska

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Ogólnopolska konferencja naukowa „Solidarność Walcząca 1982–1990

http://www.ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/36698,Ogolnopolska-konferencja-nauk...

Solidarność Walcząca wróciła do głównego nurtu naszej pamięci, choć przez lata jej działacze byli zepchnięci na margines – mówił prezes IPN Jarosław Szarek w Szczecinie, gdzie w poniedziałek rozpoczęła się konferencja naukowa „Solidarność Walcząca 1982-1990”.

„Nie mieliście nigdy złudzeń, czym jest komunizm i jaki stosunek do niego należy mieć, mieliście marzenia i odwagę. Walczyliście nie dla siebie, ale wiedzieliście, że zwycięstwo może przyjść tylko wtedy, gdy włączą się inne narody bloku sowieckiego” – zwrócił się do byłych opozycjonistów z Wrocławia, Poznania oraz Szczecina prezes IPN.

Szarek podkreślił, że po 1989 r. „Polska nie skorzystała w dostatecznym wymiarze z wielkiego potencjału, jaki stanowili ludzie Solidarności Walczącej”.

„Fachowcami okazywali się dawni funkcjonariusze SB, byli działacze partyjni, a nie ludzi, którzy przez całe swe życie dochowali wierności niepodległej Polsce” – zaznaczył.

„Pamięć narodowa to coś, bez czego nie ma zbiorowości, bez czego nie ma narodu, nie ma jego przeszłości, a jak jej nie ma, to nie ma też przyszłości” – powiedział do zgromadzonych poseł (WiS) Kornel Morawiecki, przewodniczący Solidarności Walczącej.

„Nasz znak kotwicy to symbol nadziei, ale też naznaczenia pierwszych chrześcijan. Daje nam to pewność, że my, Polacy, jesteśmy w dobrym miejscu. Nasza walka o lepszy świat, o lepszą Europę powinna się zacząć od wolnej, niepodległej Rzeczpospolitej solidarnej” – dodał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

3. CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI

R. I. P.

avatar użytkownika michael

4. Napisałem w sobotę 17 czerwca 2017 roku.

Dzisiaj ciąg dalszy obchodów XXXV Rocznicy Powstania SW.

35 lat Solidarności Walczącej, dzisiaj, 17 czerwca uroczystość w sali koncertowej Narodowego Centrum Muzyki we Wrocławiu. Kornel Morawiecki w swoim bardzo krótkim przemówieniu zauważył, że nasza misja jeszcze nie osiągnęła swojego celu.

[link]