Damy PO od Lombroso
Dluga seria kompromitacji na poziomie szkoly podstawowej, roznych paniusieczek z Platformy Obywatelskiej, robiacych za ludzi (wbrew dowodom) o normalnej, podstawowej inteligencji, zmusza do przyjrzenia sie temu zjawisku,niezwyklemu, w normalnym swiecie, choc nie w dzisiejszej Europie. Jako goracy zwolennik professore Lombroso musze "podejsc do zagadnienia" naukowo, w tym przypadku, statystycznie. Ja wiem, ze procenty mozna liczyc od 50 przypadkow, ale jak inni kradna, to co ja niby mama robic?
Na stol badawczy, jak entomolog ze szpilka przygotowana na okazy, ta raza, polozylem (zaden tam seksy, tu nauka sie zgina jak dziob pingwina) cale piec przypadkow w swej budzacej o pomoc,nagosci, bezlitosnie empirycznych.
Lista zawiera jedynie 5 nazwisk, ktore dla ludzi podejrzliwych moga zabrzmiec jak ksywy. Idac od konca widze Marie Kidawe-Blonska, ktora z domu jest Grabska (???).
Maryska (rocznik 1957) studiowala oczywiscie socjologie. Mimo to w jakims rewirze warszawskim, 80 866 osobnikow ddako na nia swoj glosik.
Teraz juz pojdzie szybko: nienormalna Pomaska, rocznik 1980, dostal az 22 196 glosow prosto z poppiegeerowskich stawow . Kinga Gajewsa-Plochcka, dorodny przedstawieciel debilnego gatunku, urodzila sie w 1990 r. i "studiowala" dziennikarstwo i politologie. Gorzej nie mogloby byc.
Po niej Skrzyk-Kaminska, rozcznik 1972. Absolwentka oczywiscie socjologii. Kobiecina dostala w 2015 r, w Skarzysku- Kamiennej 13 019 glosow jakichs dziwnych ludzi. Marzena Okla-Drewnowicz, tez oczywiscie musiala dac wyraz swojej beznadziejnej pretensjonalnosci.
Na czele, ze wzgledu na aktualnosc, a nie glebie glupoty nazywanej litosciwie ignoracja, moca swojej bezczelnosci, znalazla sie Joanna Augustynowska (rocznik 1979). Z domu Chaber.Trefna legitymacja- Wyzsza Szkola Handlowa - oczywiscie we Wroclawiu. Pochodzaca z Glogowa i mieszkajaca na ulicy -oczywiscie Kosmonautow. Ilu niezorientowanych dalo glos ? Cale 9 899.
Taka Pomaska, brr! A potem trzeba isc na krucjate Nowoczesnej,gdzie za dzien pelnej poswiecenia pracy polegajacej na deratyzacji dostanie sie rok odpustu.
PS Pewnie, ze ten tekst byl wypadkiem przy pracy. Jak sie sporo pisze itd, to tak sie czasem zdarza.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. https://youtu.be/YO298v7X82M
2. z tymi 50 elementami próbki losowej to nie prawda. Minimum to 7!
Poza tym zakładając, że wybory to losowanie (!), a przynajmniej czymś takim powinny być, to weryfikacja hipotezy może juz nastąpić przy bardzo małej próbce losowej. Np. jeśli badamy jakąś partię produkcji to niekiedy pobiera się tylko jedną próbkę z serii, bo jeśli jest stosowana właściwa technologia, to pewne cechy w ogóle nie maja prawa się pojawić. Oczywiście mówienie o lemingach w kategorii produkcji jest trochę dwuznaczne, tak samo jak o cechach, które ich charakteryzują, ale jeśli przyjmiemy że cechą obywatela jest znajomość swojego pochodzenia, czyli historii i kultury, bo w końcu obywatelem jet się konkretnego państwa, lub kwestia świadomości narodowej, to taka próbka jest całkiem wystarczająca.
W Konopielce Redliński posługiwał się pojęciem "tutejszości" dla opisania ludzi tak prostych, że nie mieli oni, ani świadomości obywatelskiej, ani narodowej. Ci ludzie mieszkali w tym miejscu, w tym kraju .... o ! Gdzie i od kogo słyszałem to określenie tak charakterystyczne dla osób zamieszkujących tzw. dziurę kulturową Polesia, dla ludzi żyjących jak 1500 lat temu i całkowicie zaimpregnowanych na świat zewnętrzny?
uparty