Zamach w Manchesterze i proroczy wiersz K. Kwiatkowskiej
Zamach w Manchesterze miał miejsce w nocy z 22 na 23 maja 2017. Muzułmański terrorysta wysadził się w powietrze przy wyjściu z hali widowiskowej zabijając [oprócz siebie] 22 osoby i raniąc 59 innych. Jego ofiarami padły dzieci i młodzież. O czym może świadczyć takie postępowanie? Moim zdaniem - o głęboko zakorzenionej wśród wyznawców islamu nienawiści do Zachodu. Jakie mogą być jej źródła?
Przypomniałam sobie wiersz łódzkiej poetki Krystyny Kwiatkowskiej "Arabowie". Ukazał się on w roku 2000 w miesięczniku "Nowa Fantastyka [patrz {TUTAJ}], a przytoczony został w pośmiertnym wspomnieniu o autorce {TUTAJ}. Jest krótki, więc zacytuję go w całości:
"Arabowie
Mija czternaście wieków od ucieczki Proroka
Najwyższy czas
Odkryć Amerykę teleskop i linearną perspektywę
lecz przeklęci niewierni
zrobili to wcześniej
Nasza Gioconda o niewidzialnym, uśmiechu
czeka nie wiedząc
że przeklęty niewierny
zdarł już z niej zasłonę
Nawet Księżyc zhańbili
przeklęci niewierni
Wyrżnąć ich wszystkich i zacząć od nowa
nie ma innego sposobu
by odzyskać naszą część historii".
Oprócz powodów wymienionych w wierszu Krystyny Kwiatkowskiej są też inne przyczyny nienawiści muzułmanów do ludzi Zachodu, przede wszystkim o charakterze religijnym. W sierpniu 2016 Wojciech Szewko opublikował {TUTAJ} przekład tekstu opublikowanego w piśmie Państwa Islamskiego "Dabiq" i zatytułowanego "Dlaczego was nienawidzimy i dlaczego z wami walczymy”. Warto się zapoznać z tym artykułem. Jasno wynika z niego, że powodem nienawiści jest przede wszystkim to, iż ludzie Zachodu nie wierzą w Allaha. Nienawiść ta mogłaby wygasnąć tylko wtedy, gdyby wszyscy na Zachodzie przyjęli islam.
Sądzę, że trzeba dać sobie spokój ze sloganami typu "islam to religia pokoju" i mrzonkami o integracji z muzułmanami. Nie ma mowy o integracji z tymi, co chcieliby nas po prostu wyrżnąć, lub, w najlepszym razie, przymusowo nawrócić na islam. Takich jest niestety coraz więcej i zdobywają oni przewagę w środowiskach muzułmańskich, skutecznie zastraszając bardziej umiarkowanych wyznawców islamu. Przeciwdziałać temu można tylko umiejętnie stosowaną silą.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Moim zdaniem przyczyna nienawiści do nas chrześjan
zarówno muzułmanów jak i lewaków jak i judaistów leży w czym innym.
Otóż Chrystus nie zostawił po sobie ani jednego zapisanego słowa!Zostawił zaś Kościół, czyli zgromadzenie wiernych, któremu nadal prawo adaptacji Objawienia, byle w duchu prawdy i miłości.
Na przykład sprawa aborcji. Przez stulecia, z małymi przerwami aborcja była dopuszczalna. Po wpływem prac genetyków, gdy okazało się, że początkiem życia jest zapłodnienie Kościół zmienił zdanie i uznał aborcję za morderstwo. W żadnej z pozostałych grup religijnych (lewactwo to tez religia) tak zamian jest nie możliwa. Jeśli coś zostało raz zapisane i uznane za fundamentalne, to już nie podlega zmianie. U nas zauważenie czegoś do tej pory nie widocznego powoduje natychmiastową zmianę poglądów nawet fundamentalnych. Czyli zmianę poglądów wywołuje nie autorytet a ktoś kto ma lepszy wzrok.
Po drugie Chrystus zakazał mówić do siebie nauczycielu. Każdy chrześcijanin ma obowiązek uczyć się sam, zakazał wartościowania ludzi nawet do Niego nie chciał by zwracano się per "Dobry Człowieku", bo nikt nie jest dobry. Jak więc można w naszym środowisku cieszyć się raz zdobytym autorytetem? I jeszcze św.Paweł. "Sprzeciwiłem się Kefasowi, bo sobie zasłużył". Jak szef może zasłużyć sobie na sprzeciw w islamie, judaizmie lub tolerancjonizmie? Przecież to jest kwintesencja indywidualizmu. A jak ktoś chce żyć z pozycji społecznej we wspólnocie, to nie może tolerować indywidualizmu.
My nie zadajemy sobie sprawy z tego, że Chrześcijaństwo jest religią przede wszystkim pragmatyczną, ale w ramach jego "ducha".
I jeszcze rzeczy najważniejsze. Chrześcijaństwo, zwłaszcza zachodnie, jest religią godząca się z problemami osobistymi, czasami cierpieniem. Komfort życia nie jest wartością fundamentalną.
Tak więc cnotą jest nieuleganie bieżącej korzyści np w ramach kompromisu. Czyli jeśli ktoś jest dumny ze swego bogactwa, z posiadanych rzeczy, to w Chrześcijaństwie nie ma z czego być dumnym.
Do tego równość co do godności kobiety i mężczyzny. Wygląda to tak, że menel płci męskiej jest równy co do godności ze szlachetną damą przechodzącą koło niego, ja zaś z racji tego, że jestem mężczyzną jestem też jestem równy co do godności . Czyli menel jest mi równy co do godności. Takich ludzi na prawdę można nienawidzić.
uparty
2. @ Elig
Ten zamach dowiódł starej prawdy - że najgroźniejsi nie są uchodźcy, ale ich synowie - już tu urodzeni i niby zintegrowani (jak teraz w Manchesterze i ostatnio w Londynie) i właśnie dlatego nie wolno przyjmować ich rodziców - a ew. pomoc tylko na miejscu konfliktu. Po cholerę przenosić ich do Europy i zamieniać nasz kontynent w trzeci świat?
Zapraszam - http://prognozydocenta.salon24.pl/744912,to-nie-uchodzcy-sa-grozni-ale-e...
P.S. Szkoda, że wśród muzułmanów jest tak łatwo rekrutować zamachowców - i trzeba niweczyć ich terror w zarodku, ale nie poradzimy sobie z tym problemem bez ukarania sponsorów - ale jak to zrobić, kiedy i politycy, i wszelkie służby pracują dla nich?
To nie przypadek, że w zasadzie każdy dotychczasowy terrorysta "był wcześniej znany służbom..."
Ukłony.
3. Bociany i muzułmanie...
Z tego, że na wsi rodzi się najwięcej dzieci nie musi wynikac, że je przynoszą bociany....
Nie wiem z czego wynika radykalizacja zasiedziałych islamistów. Może istnieć wiele czynników ekonomicznych i społecznych. Nie możemy zapominać o wojnie. Teraz każdy może zobaczyć w telewizji miasta arabskie zamienione w gruzy. Nauka o Allahu jest iskrą, sterowana przez polityków i duchownych. Ale nie to nie wystarcza bez podłoża, organizacji. Psychologia behawioralna zwróciłaby uwagę na nadmiar młodych mężczyzn...2)Zamachy były nieraz. Na przełomie wieków XIX i XX było ich stokroć więcej. 3) Niewątpliwie zwalenie do Europy nagle miliona młodych facetów o innej kulturze było bezsensownym eksperymentem. 4) Lewacy wspierają multi kulti jako metode walki z chrześcijaństwem i narodowością wierząc w atrakcyjność dla nich asymilacji. 5) Nie ma rozwiązań. W świecie zachodnim są miliony wyznawców islamu. Propaganda zagrożenia nasila konflikt z obu stron.