Mundurowi emeryci

avatar użytkownika Tymczasowy

Pani  min. Beata Kempa powiedziala pielgrzymujacym robotnikom: "Dzisiaj nadeszla sprawiedliwosc: odebralismy emerytury waszym oprawcom i mimo wielkiego krzyku nie cofniemy sie". Jest to stwierdzenie niewlasciwe i mocno przesadzone.

Ustawa z 16 grudnia 2016 r. o zmianie Ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym Policji, Agencji Bezpieczenstwa Wewnetrznego, Agencji Wywiadu, Sluzby Kontrwywiadu Wojsowego, Sluzby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjunego, Strazy Granicznej, Biura Ochrony Rzadu, Panstwowej Strazy Pozarnej i Sluzby Wieziennej oraz ich rodzin (Dz.U. poz.2270) nazywana jest ustawa "deubekizacyjna" albo "represyjna", w zaleznosci od punktu widzenia. W zamierzeniu miala obnizyc emerytury i renty bylych funkcjonariuszy, ktorzy pracowali w mundurowych i cywilnych formacjach podleglych UB i SB. Uzasadnieniem byla "sluzba  na rzecz totalitarnego panstwa". Dotyczyla  okresu 22 VII 1944 - 31 VII 1990 r. 

Najwazniejszym elementem byla zmiana wspolczynnika podstawy wymiaru emerytury z dotychczasowego 0.7% do 0%  za kazdy rok sluzby. W ten sposob maksymalne swiadczenie na rzecz emeryta wyniosloby 2 000 zl brutto (emerytura), 1543 zl. (renta) i 1 725 zl. (rodzina bylego  funkcjonariusza). Zapowiadano, ze zmieni to wysokosc 18 600 emerytur, 4 200 rent inwalidzkich i 9 300 rent rodzinnych - razem: 32 100. Jednakze ta liczba moze ulec zwiekszeniu, gdyz Zaklad Emerytalno-Rentowy ma sprawdzic dane 191 000 emerytow i rencistow. Ta praca ma byc zakonczona do 10 VI 2017 r., a wyplaty wedlug nowych stawek i zaczna sie od 1 X 2017 r.

Ustawa dziala wstecz i stosuje odpowiedzialnosc zbiorowa. W zwiazku z tym emeryci zlozyli juz 900 skarg (czesc ma charakter zbiorowy) do Rzecznika Praw Obywatelskich. NSZZ Policjantow oraz Stowarzyszenie Emerytow i Rencistow Policyjnych umiescili na stronie internetowej wzor wniosku odwolania od decyzji obejmujacych swiadczenia.

Problem odpowiedzialnosci zbiorowej polega na tym, ze jednakowo traktuje sie rozne kategorie funkcjonariuszy. Na jednym krancu sa zbrodniarze tacy jak, do dzis niezidentyfikowane zespoly "seryjnego samobojcy", oprawcy, ktorych sprawy do sadu nie dotarly i tacy, ktorych sady potraktowaly lagodnie. Na drugim koncu sa ludzie, ktorzy pelnili funkcje urzednicze i nie mieli nawet okazji, by wykazac sie brutalnoscia. Do nich z pewnoscia nalezy zespol 300 informatykow pracujacych w ramach systemu PESEL (Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludnosci) wprowadzony w latach 70-ych ubieglego stulecia.

Okreslenie uzyte przez min.B.Szydlo jest bardzo obciazone emocjonalnie. Gdyby mialo sie odnosic do wszystkich funkcjonariuszy, ktorym obcina sie wlasnie emerytury, to rodzi sie pytanie o dowody, czyli owoce okrutnej brutalnosci tych ludzi.  Nasuwaja sie na mysl zabite i ranne ofiary ich dzialalnosci. Gdyby kazdy z nich "oprawil" jedna ofiare, to polski narod, by poniosl strate okolo 8 000 zamordowanych i 24 000 rannych, okaleczonych. Tak jednak nie bylo.

Odpowiedzialnosc zbiorowa spowoduje, ze niesprawiedliwosc dotknie pewna ilosc funkcjonariuszy SB, ktorzy nie byli gorliwi, a nawet pomagali. Mam na mysli jednego z nich, ktory w sytuacji, w ktorej uczestniczylem, gdyby powiedzial inne zdanie niz powiedzial  to ja bym dostal paragraf kryminalny. On ryzykowal, bo gdyby dwoch innych sie nie lenilo i sprawdzilo w 10 sekund czy mowil prawde, to on by wylecial na zbita twarz ze sluzby i mial dodatkowe klopoty.

Byli funkcjonariusze byli wyszkoleni, wiedza jak sie strzela i czesc z nich ma bron. W dodatku sa zorganizowani. Poki co, jeszcze nie maja noza na gardle, choc go czuja. W pazdzierniku zobacza, na co bedzie ich stac oprocz chleba, by polozyc na stol w swoich domach. Czy nowej wladzy wprowadzajacej szeroki i gleboki program reform kraju, zalezy na wiekszej liczbie groznych przeciwnikow? Jezeli nie, to lepiej byloby stosowac zawezajaca, a nie  poszerzajaca interpretacje Ustawy.

Stosuje sie argumentacje odwolujaca sie do porownan sytuacji materialnej naszych weteranow i tych, ktorzy ich przesladowali i zamykali. Mozna starac sie, by poprawic ich los, bo na to zasluguja.Nawet szkoda pytac, czy  rzady "naszych" w III RP majac do dyspozycji ze dwie dekady, zrobily w tej sprawie wystarczajaco duzo.

Powyzszy tekst by nie zostal napisany, gdyby nie pewna nowa okolicznosc - powiedzialbym, ze niebezpieczna. Otoz w dniu 2 XII 2016 r. Rada Ministrow wniosla do Sejmu "Rzadowy Projekt Ustawy Zasadniczej o Zaopatrzeniu Emerytalnym Zolnierzy Zawodowych oraz ich rodzin". Podpisala go Pani Premier. Marszalek Sejmu skierowal dokument do zaopiniowania w Biurze Legislacyjnym oraz Biurze Analiz Sejmowych. Wzbudzilo to zaniepokojenie nie tylko wsrod emerytow wojskowych, ale takze - choc w malym stopniu-  wsrod zolnierzy zawodowej sluzby wojskowej. W dniu 13 III 2017 r. komandor W.Banaszewski, przewodniczacy Konwentu Dziekanow Korpusu Oficerow Zawodowych uspokoil: "Nie sa prowadzone prace nad zmiana systemu emerytalnego zolnierzy zawodowych ani zasad odejscia zw sluzby". A w trzy tygodnie pozniej wiceminister MON, B.Glowacki powiedzial w Sejmie: "Nie sa planowane zadne zmiany w systemie emerytalnym zolnierzy zawodowych w sluzbie czynnej, plany dotycza emerytow wojskowych, ktorzy sluzyli totalitarnemu panstwu". Jasne jest, ze wzmocnilo to nieufnosc w kregach zainteresowanych.

Najwazniejsza zmiana w Projekcie Rzadowym dotyczy Art. 1 p.1 Ustawy z 10 XII 1993 r. Dodaje sie:"okresy sluzby na rzecz totalitarnego panstwa, o ktorej mowa w art. 13b na zasadach okreslonych w art. 15b". Art 13b.1 dotychczas brzmial  tak: "Nie traktuje sie jako sluzby w Wojsku Polskim sluzby w latach  1944-1956 w Informacji Wojskowej, sadownictwie wojskowym i w prokuraturze wojskowej, jezeli emerytowi udowodniono w trybie postepowania karnego lub dyscyplinarnego stosowanie represji wobec osob podejrzanychy lub skazanych za dzialalnosc podjeta na rzecz suwerennosci i niepodleglosci Polski". Postepowanie nalezalo do kompetencji Glownej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. W Projekcie  proponuje sie, by rozumienie sluzby w totalitarnym panstwie rozszerzyc na okres: 22 VII 1944-31 VIII 1990 r. i objac nia nastepujace sluzby;

"1. Informacja Wojskowa oraz podlegle jej jednostki terenowe, w tym Organa Informacji Powszechnej Organizacji "Sluzba Polsce" oraz Organa Informacji Wojskowej Korpusu Gorniczego.

2. Wojskowa Sluzba Wewnetrzna, w tym Zarzad wojskowej Sluzby Wewnetrznej, Korpus Bezpieczenstwa Wewnetrznego i Wojsk Ochrony Pogranicza i jego poprzednikow.

3. Zarzad II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego wraz z jednostkami podleglymi.

4. Inne sluzby Sil Zbrojnych prowadzace dzialania operacyjno-rozpoznawcze lub dochodzeniowo-sledcze, w tym w rodzajach broni oraz w okregach wojskowych".

Na koniec zamieszczono uzasadnienie, w ktorym czytamy, ze: "Przywileje emerytalne zwiazane z praca w aparacie bezpieczenstwa PRL nie zasluguja na ochrone prawna przede wszystkim ze wzgledu na powszechne poczucie naruszenia w tym okresie zasady sprawiedliwosci spolecznej".

W sprawie Projektu Ustawy zabralo glos  Prezydium Zarzadu Glownego Zwiazku Zolnierzy Wojska Polskiego (haslo: Zawsze Wierni Ojczyznie). Wyrazili zaniepokojenie z powodu szykujacego sie ich zdaniem "drastycznego obnizenia emerytur": "Prezydium ZG zwraca uwage, ze pozostali emeryci i rencisci wojskowi, a takze zolnierze pelniacy obecnie zawodowa sluzbe wojskowa, nie moga czuc sie bezpiecznie. Pojawily sie juz zadania politykow, aby takimi rozwiazaniami objac rowniez kadre dowodcza Wojska Polskiego oraz dzialaczy partyjnych".

Jasne, ze koledzy emeryci z MSW skorzystali z okazji i podburzaja przeciwko rzadowi, a szczegolnie szefowi MON-u, A.Macierewiczowi. Na przeinaczanie faktow, klamstwa i insynuacje w tym towarzystwie, zawsze mozna liczyc. I to sie wlasnie odbywa. Narzedziem jest Federacja Stowarzyszen Sluzb Mundurowych RP, do ktorych ZZWP nalezy. To wlasnie ono bylo glownym organizatorem demonstracji pod Sejmem, ktora odbyla sie w dniu 29 IV 2017 r. w godzinach: 11:30 - 13:00. Z.Czarnecki, prezydent FSSM RP stwierdzil: "Protestujemy przeciwko pozbawianiu nas godnosci i szacunku w oczach naszych bliskich, dla ktorych bylismy i jestesmy ludzmi godnymi szacunku". Wsrod prominentnych uczestnikow byli rozni generalowie (takze WP), byli ministrowie oraz byli szefowie roznych sluzb specjalnych oraz poslowie SLD.

Trudno powiedziec na ile dzialania protestujacych znajduja posluch wsrod nie-emerytow. Jezeli jednak najwyzsi stanowiskami generalowie, ktorzy wlasnie odeszli z wojska: Rozanski i Gocul delikatnie, choc jednoznacznie wyrazili sceptycyzm wobec wladz i zyczliwosc wobec jej oponentow, to mamy problem. Byly Szef Sztabu WP, gen. M.Gocul, w swoim liscie pozegnalnym, skierowanym do kolegow i podwladnych, napisal:"W szczegolnym dla mnie czasie kieruje slowa podziekowania do kombatantow, weteranow oraz wszystkich instytucji, organizacji i osob wyrazajacych nieustanna troske o losy naszego kraju". Ludzie ci mieli i nadal maja kontakty z wyzszymi oficerami, ktorzy nadal sluza w wojsku.

Nie mam pojecia o "zaslugach" roznych wojskowych poza czlonkami WRON-y. Natomiast spieniam sie na mysl, ze dotad nic nie zrobiono i pewnie sprawiedliwosc ich nie dosiegnie, prokuratorom wojskowym pyszczacym gorliwie w sprawie Zbrodni Smolenskiej. Nie siedza w wiezieniu, nie zdegradowano ich i na zasadach ustawy o prokuraturze, co miesiac, dostaja swoje srebrniki. Dziennik-Gazeta Prawna opisal gorna czesc "srebrnej listy" bylych wojskowych.  Pierwsze dwanascie miejsc zajmuja byli prokuratorzy wojskowi. Kolejno: Gen. K.Parulski (19 749 zl), potem pulkownik, ktory dal akta Oleksemu oskarzonemu o szpiegostwo. Na miejscu trzecim uplasowal sie pulkownik usuniety z Naczelnej Prokuratury Wojskowej, a na czwartym - pulkownik liczacy sobie tylko 55 latek (jedynie 18 241 zl).

Wsrod ptakow wielkie poruszenie. Najgorzej, ze gromadza sie czarne wrony nad Polska.

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

masz częściową odpowiedź na swoje niepokoje.

"Skrzypczak pytany był również o to, czy to prawda, że byli oficerowie WSI chcą założyć w przyszłości jakąś partię, by obalić rząd PiS. I czy taka grupa, gdyby powstała, byłaby w stanie rzeczywiście przeprowadzić jakiś pucz?

Moim zdaniem nie. Żeby pucz przeprowadzić, to trzeba mieć siłę. A na pewno oficerowie WSI nie mają przełożenia na armii, nie są w stanie jakiegokolwiek puczu przeprowadzić. My generałowie, my oficerowie Wojska Polskiego nie jesteśmy, nie to że zdolni, ale przekonani, że jedyną formą poprawy sytuacji w Polsce jest pucz armii, to jest niedopuszczalne

—skwitował Skrzypczak.

Generał zaznaczył, że sam nie wybiera się dzisiaj na spotkanie byłych pracowników mundurowych i byłych esbeków.

Nie wybieram się. Byłem zaproszony, ale się nie wybieram z uwagi na to, że uważam, że byłoby to demonstrowanie swoich powiązań politycznych, deklaracji politycznych, a ja unikam takich deklaracji

—podkreślił.

O min. Macierewiczu:

Zdobył sympatię żołnierzy, wie pan tym, że m.in. do podwyżki zwolnił ten limit ograniczeń na awanse dla podoficerów, uruchomił temat związany z przedłużeniem służby żołnierzy, którzy kończyli dwunastoletnią służbę - to, co Siemoniak mógł zrobić, bo wiedział, że to można zrobić, ale tego nie zrobił. A minister Macierewicz wszedł do MON, od razu to zrobił, czym zyskał sobie sympatię dołów wojskowych

—dodał generał.

pc/RMF FM
http://wpolityce.pl/polityka/337747-gen-skrzypczak-chwali-ministra-macie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. IPN już bada przebieg służby

IPN już bada przebieg służby 191 tys. mundurowych pracujących w PRL. Adam Bodnar będzie bronił poszkodowanych przed sądem



Tysiące
emerytowanych funkcjonariuszy służb specjalnych, policji i innych
formacji mundurowych od 1 października będzie miało obniżoną emeryturę.
Niektórzy nawet do ustawowego minimum - 730 zł na rękę. Inni dostaną nie
więcej niż 1,7 tys. zł.

MSWiA jeszcze pod
koniec ubiegłego roku przygotowało projekt ustawy zakładający obniżki
emerytur funkcjonariuszom służb i policjantom, którzy choć jeden dzień
przepracowali w Służbie Bezpieczeństwa, instytucjach podlegających
komunistycznemu MSW lub specsłużbach MON. Posłowie projekt zmienili i
obniżki będą jeszcze bardziej radykalne.

Podstawa wymiaru emerytury policyjnej wyniesie nie - jak planowano - 0,5 proc., ale 0 proc. za każdy rok służby w latach 1944-90;
renty będą obniżane aż po 10 proc. za każdy rok pracy w PRL. Dotyczy to
również tych, którzy służyli po 1990 r. I nie ma znaczenia, że po
weryfikacji przeszli do UOP, policji czy innych służb mundurowych i pracowali dla wolnej Polski.

Radykalne cięcie świadczeń obejmie też renty wypłacane np. żonom czy dzieciom po zmarłych funkcjonariuszach.

Staż pracy w czasach PRL ma sprawdzać IPN.
Już pracuje pełną parą. Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA przysłał mu „do
sprawdzenia” przebieg służby aż 191 tys. 680 mundurowych pobierających
emeryturę lub rentę. Obniżki świadczeń mogą się spodziewać wszyscy,
którzy służyli „na rzecz totalitarnego państwa”.

Ustawodawca wyjaśnia, że chodzi o osoby, które od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990
r. służyły w cywilnych i wojskowych instytucjach i formacjach
wymienionych w art. 13b ustawy. Obniżone emerytury będą więc mieli ci,
którym IPN udowodni, że pracowali np. w Polskim Komitecie Wyzwolenia Narodowego,
stalinowskim rządzie przejmującym władzę w wyzwalanej Polsce czy też w
tużpowojennych organach bezpieki - Resorcie Bezpieczeństwa Publicznego
oraz Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego.
Kara czeka też tych,
którzy mieli szkolenia zawodowe w szkołach i na kursach SB, pracowali w
Biurze Rejestracji Cudzoziemców, Zarządzie Kontroli Ruchu Granicznego,
Inspektoracie Operacyjnym Ochrony Elektrowni Jądrowej w Żarnowcu.
Dotyczy
to także słuchaczy Centrum Szkolenia MSW, Szkoły Oficerskiej MSW w
Legionowie i Szkoły Chorążych Milicji. Dlaczego? Bo według IPN był to
narybek przyszłej kadry SB.

Obniżki dotkną
nawet pracowników MSW z departamentu PESEL, czyli ok. 300 wybitnych
programistów i informatyków. Zdaniem MSWiA oni też służyli na rzecz
„totalitarnego państwa”. Kara spotka też lekarzy pracujących w
szpitalach resortowych MSW, jeśli byli na etacie funkcjonariuszy.

Obniżonej
emerytury nie będą mieli za to ci, którzy służyli w ZOMO, które
brutalnie rozpędzało strajki i opozycyjne demonstracje.

Do
rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara pisze np. były policjant,
oficer CBŚ: „Rozpracowywałem najbardziej niebezpieczne grupy
przestępcze, mam Złoty i Srebrny Krzyż Zasługi, a państwo odbiera mi
uczciwie wypracowaną emeryturę”. Trzy miesiące służył w SB.

Pisze
też oficer antyterrorysta, który zatrzymywał m.in. mafiosów z
Pruszkowa, Wołomina i gangu obcinaczy palców, odbijał zakładników. Przed
1990 r. był milicjantem i pracował jako operator maszyny cyfrowej w
zajmującym się ewidencją, sprawozdawczością i statystyką biurze MSW.

Co
na to RPO? „Rzecznik w pełni podziela argumentację podniesioną w wyroku
Trybunału Konstytucyjnego (...) wskazującą, że każdy funkcjonariusz
organów bezpieczeństwa Polski Ludowej, który został zatrudniony w nowo
tworzonych służbach policji bezpieczeństwa, ma w pełni gwarantowane,
równe prawa z powołanymi do tych służb po raz pierwszy od połowy 1990
r., w tym równe prawa do korzystania z uprzywilejowanych zasad
zaopatrzenia emerytalnego - odpowiada nam Tomasz Oklejak, naczelnik
Wydziału ds. Żołnierzy i Funkcjonariuszy w biurze rzecznika.

Adam
Bodnar już podjął decyzję, że będzie bronił poszkodowanych przed sądem.
Nie będzie jednak mógł przystępować do wszystkich spraw, dlatego
wybierze te, „w których naruszenie przepisów prawa będzie oczywiste i
najbardziej drastyczne”.

Tysiące funkcjonariuszy już zapowiadają proces przeciwko rządowi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl