Togo-Ruskie 1:0

avatar użytkownika Tymczasowy

W  samo poludnie, jak w westernie, doszlo do spotkania rosyjskiego okretu wojennego z tylko pozornie poczciwym  - jak sie mialo okazac - statkiem handlowym plynacym pod bandera Togo. Ten pierwszy byl troche mniejszy (1 560 t.) od drugiego (2 418 t.). Rosyjski okret szpiegowski "Liman" zostal zbudowany w Stoczni Gdanskiej w 1970 r. (ZLY ZNAK) i w 1989 r. zostal przerobiony na okret szpiegowski sluzacy we Flocie Morza Czarnego i stacjonujacy w Sewastopolu, czyli obecnie zagrabionym Ukrainie Krymie (ZLY ZNAK). Natomiast nalezacy do "Nejem Co." statek "Youzarsif H" zaczal swa prace w 1977 r. Wlasnie plynal z Rumunii do Jordanii i przewozil  8 800 owiec. Natomiast "Liman" byl siedliskiem 78 kacapskich baranow.

Do spotkania doszlo w okolicy wsi Kilyos polozonej 18 mil od Istambulu, a 40 km. od ciesniny Bosfor. Caly swiat powstgrzymal oddech. Zapomnial o grozbach tluscioszka Kima. Krypka z afrykanskiego malucha wydawala sie byc bez szans w pojedynku ze szpica poteznej Floty Czarnomorskiej (najsilniejsza jest Flota Morza Polnocnego, potem Pacyfiku, a jeszcze dalej - Morza Czarnego. Flota Morza Baltyckiego, tego wewnetrznego jeziora NATO robi tylko rozne miny do zlej gry)Wystarczyla jedna runda pojedynku Togo-Imperium Rosyjskie. Gary Cooper nie mogl przegrac z Pjukinem i jego miedwiedwiedami (przebierancy w niedzwiedziej skorze).

Jednakowoz, wbrew "bookmacherom", "She made it!". Dla wyjasnenia, statki, w jezyku angielskim sa rodzaju zenskiego. Troche glupio, ja wiem. Coz zrobic.

Trafiony w prawa strone rufy kacapek w godzine zrobil

BUL...BUL... BUL...

Na trupkach od zawsze pasa sie wegorze.

Doprawdy szkoda, no bo te Ruskie matrosy-barany  i te owce...Jak w goralskim dowcipie: Mowi rozanielony goral do owieczki, wstajac z lozka: "Gdybys ty  mi owiecko jeszcze jedzenie gotowala".

Natomiast nie szkoda bardzo kosztownego sprzetu elektronicznego, ktory poszedl na dno. Ruskie wszystko maja, a w dodatku, mnogo. Opowiadal mi kiedys starszy kolega, ktory przeszedl Kozielsk, ze mieli tam szkolenia polityczne. Politruk wychwalajacy wielkosc Sowiestkogo Sojuza, zostal zaskoczony pytaniem jednego z polskich jencow: "A sa u was pomarancze?" Kacapek byl przygotowane na najgorsze i odpowiedzial triumfalnie: "Wlasnie zakonczono na rozkaz Towarzysza Stalina budowe fabryki pomaranczy kolo Moskwy."  Natomiast, ktorys z naszych oficerow wsparl, wzbogacil Sowiety w czasie innej politagitki. Na kategoryczne stwierdzenie politruka, ze Boga nie ma, odpowiedzial zdecydowanie: "Ale diabel jest!".

Kacapki zostaly wyratowane przez turecki holownik wsparty trzema lodziami patrolowymi, na czele z TC "Tekirdag". Premier Turcji zlozyl Miedwiediewowi solenne kondolencje. Niby tak, a kto ma ryczec ze smiechu ten wlasnie to robi. Dla mnie, cala sprawa "made my day". Kiedy przyjdzie czas na dymiacego eunucha "Kuzniecowa" czy jakas bezzebna, najwieksza lodz podwodna na swiecie?

Ludzie przesadni moga powiedziec, ze Krym stanal Rosji w gardle (ZLY ZNAK).

Radosc tym wieksza, ze nie tak dawno, rosyjska korweta przeplywala przez Bosfor i w stylu kacapskim barany chcialy dac pokaz sily. Szlo o zestrzelenie kacapskiego bombowca przez Turkow. Taki jeden baran stanal w pozycji pomnikowej na pokladzie i wznosil kalacha do gory  w sposob wyzywajacy.

No  a tutaj, popatrz Pan, takie male Togo...Presidente Faure Gnassinbe wzial pod buta Messiere Pjukina. 

MANE, TEKEL, FARES!

10 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://youtu.be/dvUQ2y2mS7U

avatar użytkownika Maryla

4. Tymczasowy :)

za flotę radziecką! Do dna! :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

7. W ten sposob

zostalbym alkoholikiem i by mnie ogloszono zbawca Swiata. Czyli, ze nie mialbym grzechu.

avatar użytkownika Docent zza morza

8. @ Tymczasowy

Przecież ta ruska łajba do podsłuchiwania i podglądania cywlizowanego świata była naszpikowanan elektroniką, jak keks bakaliami.

I zwykła mgła ich przemogła?

Na mój nos, to matrosy-szpiegowniki były w miarę trzeźwe i podsłuchiwały kogo miały podsłuchiwać, ale już matrosy od wożenia ich po morzach i oceanach świata - jak to matrosy - były raczej w stanie wskazującym... i żaden nie dostrzegł na radarze kolosa mającego ich przepołowić.

I pomyśleć, że takie to fachury majstrują też koło ichniejszej broni atomowej... przecież oni prędzej trafią w Kreml, niż w Biały Dom.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Docent zza morza

9. @ Tymczasowy

Tytułem uzupełnienia ;-)

Możliwe też, że jednak ci na mostku byli "głusi i ślepi", bo właśnie przepalił się główny bezpiecznik, a zapasowego niet - bo Chief opylił na lewo wszystkie zapasy podczas ostatniego postoju w Stambule...

avatar użytkownika Tymczasowy

10. @Docent zza morza

Tlumaczy ich slaba widzialnosc w czasie mgly. We mgle,podobnie jak w nocy przeciez nic nie widac i musza wylaczac cala elektronike. Wlaczaja ja znow,z rana, gdy sie przejasni.