"Zagraniczni filantropi" - niech żyją nam !!!

avatar użytkownika Docent zza morza

Bardzo się dzisiaj wzruszyłem - bo wedle artykułu zamieszczonego na portalu wp.pl - => "Zagraniczne sieci handlowe płacą coraz większe podatki"

image
 
Fajnie, że płacą coraz więcej, ale to musi przecież oznaczać, że wcześniej płacili mniej...?
 
image
 
"100 mld zł to szacunkowa kwota, która co roku omija polski budżet.
 
57 mld zł to tak zwana luka w VAT, do której zalicza się nie tylko wyłudzenia i szarą strefę, ale również legalną optymalizację. Kolejne 46 mld zł to luka w CIT, czyli w większości optymalizacja podatkowa stosowana przez międzynarodowe korporacje i holdingi."  => cytowany artykuł
 
No tak, a skoro roczny koszt programu 500+ (od drugiego dziecka w rodzinie) szacuje się na ca. 22 mld złotych, to gdyby ci "zagraniczni filantropi" uczciwie się u nas rozliczali, to znalazłyby się fundusze nie tylko na jedynaków, ale starczyłoby też grosza na poprawę sytuacji emerytów, rencistów i pacjentów.
 
A może nawet dałoby się wybudować jeszcze kilka kilometrów tras ekspresowych i mniej Polaków by traciło życie w wypadkach, kosztujących nas kolejne 3% PKB rocznie - => Wypadki kosztują 50 mld rocznie
 
A te "przytulone" głównie przez "zagranicznych filantropów" 100 miliardów to odpowiada prawie 6% naszego PKB (wynoszącego aktualnie ok. 1.79 biliona złotych) - czyli kwocie dwukrotnie wyższej niż ostatnio wykazywane tempo rozwoju kraju.
 
Rozumiecie teraz - jak ordynarnie nas okradano za czasów PO-PSL? 
 
image
 
No to chyba  już jest jasne, ile tak naprawdę warte jest niewinne hasełko "by było tak, jak było" - i dlaczego wzruszony George Soros "od razu" wysupłał 150 milionów złotych "na obronę polskiej demokracji" - a niewdzięczni tubylcy spalili za to jego kukłę we Wrocławiu - no, jak tak można...?
 
Ja w pełni rozumiem wywożenie stąd należycie zarobionych, należycie rozliczonych i należycie opodatkowanych zysków - bo wtedy reguły gry są przestrzegane - twój uczciwy pieniądz = twoja dywidenda. 
 
Ale udawanie "działalności charytatywnej" - bo niby prowadzę tu biznes, ale praktycznie nic z tego nie mam? Nawet te 290 mln "Biedronki" stanowi ledwie 0,7% jej przychodu - i oni to właściwie dokładają do tego interesu, moja pani!!! 
 
 
A elegancko nazywa się toto "optymlizacją podatkową" - czyli, gdy mamy zysk i nie daj boże - należałoby się nim podzielić z tubylcami - to dokonujemy sztuczki polegającej na zawyżeniu kosztów - np "kupując" po zawyżonej cenie "usługi konsultacyjne" od naszej centrali, np. w Portugalii, i simsala bim - ZYSKU NIET i polski fiskus może się obejść smakiem.
 
 
Pięknie sobie wymyślili te cztery wolności unijne -  swobodę przepływu towarów i usług, wolność ruchu osobowego - ale przede wszystkim - wolność przepływu k-a-p-i-t-a-ł-u, prawda?
 
A gdyby wprowadzić podatek obrotowy, np. w symbolicznej wysokości 1% - to sami "Portugalczycy" grzecznie by wybulili prawie 400 mln... No, ale "Bruksela" z komisarką Bieńkowską na czele już zadba o to, by nie stała się im tutaj jakakolwiek "krzywda"...
 
Podobnie jak tamtejsze banki zadbały, przyznając olbrzymie kredyty tamtejszemu biznesowi na ekspansję na "dzikim Wschodzie", by broń boże, nie wyrosła im tutaj jakakolwiek konkurencja...
 
A źli ludzie to nawet mówili, że "polskie banki" tutaj działające nie chciały w ogóle kredytować tych polskich biznesów, które - nie daj bóg - mogłyby tutaj konkurować z ichniejszymi...
 
Nawet mający zagranicznego właściciela tygodnik "Newsweek" zauważył w artykule =>  Jak straciliśmy miliardy złotych, że:
 
"Według danych wywiadowni gospodarczej Bisnode zebranych dla Rzeczpospolitej”, w latach 2011 – 2013 pięćset największych spółek w Polsce oddało fiskusowi w sumie 22,4 mld zł, czyli 22 proc. swoich zysków i 0,96 proc przychodów. Z kolei w analogicznym okresie ta sama liczba zagranicznych korporacji zapłaciła 17,5 proc. zysku i 0,7 proc. przychodu, czyli 9,5 mld zł podatku.
 
(..) Przykłady europejskich państw pokazują, że możliwości istnieją. Z wyprowadzaniem zysków rozprawiły się już Francja, USA czy Niemcy. 
 
(...) Komentatorzy są zdania, że rozwiązaniem problemu mógłby być podatek obrotowy. Takie rozwiązanie – podatek obrotowy w wysokości 6 proc. od rocznego obrotu - wprowadziły już Węgry, gdzie firmy zagraniczne kontrolują 80 proc. rynku w handlu. Branżowi eksperci traktują jednak to rozwiązanie jako próbę uderzenia w zagranicznych inwestorów, którzy nie podobają się partii rządzącej."
 
A tak wygląda struktura właścicielska i obrot "polskich" sieci handlowych:
image
A rozmaite "michniki" jeszcze do niedawna nam wmawialy, że "kapitał nie ma narodowości"...

 

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Czyli jest to jeszcze jeden statystyczny zestaw danych,

dokumentujących skutek usług świadczonych przez Pełniących Obowiązki Polaków (POP) pozorantów, podających się za polskie elity. Chodzi oczywiście o usługi świadczone na rzecz okupantów aranżujących systematyczną grabież polskiej substancji ekonomicznej i intelektualnej.

Oczywiście, jak zawsze zjawisko jest znacznie bardziej złożone, wiemy także, że ta sama firma może zachowywać się bardzo elegancko, albo wręcz jak zdemoralizowany bandyta, wszystko zależy od lokalnych warunków. 

Niestety, wiemy, że polskie kompradorskie elity, zrobiły wszystko co mogły, aby udostępnić wszystko, co można ...


avatar użytkownika Docent zza morza

2. @ Michael

Swięte słowa - dziękuję za wizytę i pozdrawiam.

avatar użytkownika Krzysztofjaw

3. @autor

Wartościowa notka. Piszę o tym od dawna. Tego typu informacje winny być maglowane dla publiczności w nieskończoność. Mówić i pokazywać.
Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)