"Gdzie dwóch Ukraińców - tam trzech hetmanów"
Foxx, czw., 23/02/2017 - 18:42
Powołując się na to znane nad Dnieprem przysłowie, którego wersję odnoszącą się do Polaków i liczby ich frakcji politycznych znamy niestety również nad Wisłą, liderzy ukraińskich nacjonalistów z trzech dominujących środowisk w związku z aktualnym stanem państwa zdecydowali się na taktyczny sojusz i wysunięcie wspólnych postulatów wobec tamtejszej klasy politycznej. W tym kontekście przypomniano, że 100 lat temu właśnie ambicje ukraińskich narodowych i niepodległościowych przywódców doprowadziły do krachu dążeń do utworzenia w tamtym czasie własnego suwerennego państwa.
W okolicach trzeciej rocznicy krwawej strzelaniny na "Majdanie" 20.02.2017 w Kijowie doszło do bezprecedensowej sytuacji. W kontekście już otwartych zarzutów o zdradę "Majdanu" - handlem oligarchów z otoczenia Poroszenki surowcami z "separatystami", rozliczaniem się w rajach podatkowych przy jednoczesnym ciśnieniu fiskusa na "zwykłych ludzi", podwyższaniu wieku emerytalnego zgodnie z dyspozycjami MFW, braku rozliczenia strzelających do demonstrantów na "Majdanie" oraz dopuszczanie forsowanej przez Putina (a oficjalnie przez UE) opcji przeprowadzenia wyborów na terenach okupowanych bez warunku wyprowadzenia z nich sił FR... Pierwszy raz wystąpili wspólnie
[Andrij Tarasenko (Prawy Sektor), Andrij Biłeckij (Korpus Narodowy/Ruch Azowski), Oleg Tiahnybok ("Swoboda") składają hołd pod pomnikiem "Niebiańskiej Sotni" - kliknij by powiększyć wszystkie zdjęcia i grafiki]
Od początku było jasne, że niezależnie od oficjalnie deklarowanych celów manifestacji, zainteresowane siły polityczne chciały się policzyć i porównać sprawność cywilizacyjną. Korpus Narodowy/Ruch Azowski zorganizował promienisty autokarowy zjazd do Kijowa
[plakat promujący "Marsz Narodowej Godności" 22.02.2017 z kontaktami do organizatorów wyjazdów na terenie całego kraju - zwraca uwagę brak banderowskich barw]
Środowisko batalionu OUN, które w liczbie ok. 200 os. jeszcze 20.02. się poprzepychało z policją pod kancelarią Poroszenki pod własnym szyldem nie pojawia się w żadnym z ww. wydarzeń związanych z "sytuacyjnym zjednoczeniem" ukraińskich nacjonalistów różnych nurtów.
A tu ciekawostka - promujący spot z migawkami ukraińskich nacjonalistycznych demonstracji od 1991. Można prześledzić dynamikę używanych kolorów (narodowych i banderowskich)
Zdecydowanie zapis ten przeczy tezie, że popularność banderowskiej symboliki "wybuchła" po "majdanowej" rewolucji w 2014.
Marsz się odbył, zebrał kilkanaście tysięcy uczestników - w ocenie policji 1 tys. - oraz szeroko odbił w ukraińskich mediach. Okazało się, że zaproszeni goście to generalnie przedstawiciele jednego środowiska.
[Andrij Biłeckij, lider Korpusu Narodowego/Ruchu Azowskiego - deputowany, który przedstawił w sali plenarnej Rady Najwyższej ultimatum demonstrantów zawierające poza kwestiami wymienionymi na wstępie postulat uchwalenia ustawy przewidującej impeachement prezydenta oraz możliwość pozbawienia mandatu deputowanego w przypadku łamania konstytucji lub działania na szkodę państwa]
[Oleg Pietrenko, deputowany KN/RA odpowiedzialny za organizację służby porządkowej w trakcie trwania demonstracji]
Powtarzają się pytania dziennikarzy, co nacjonaliści zrobią w przypadku braku powodzenia ich inicjatywy drogą demokratyczną oraz czy ich zjednoczenie przewiduje np. wspólne listy w wyborach. Wspólnych list nie przewidują i nie zamierzają dywagować o ewentualnych wariantach po ewentualnym wyczerpaniu demokratycznych procedur.
Wrażenia z demonstracji na podstawie multimediów? Tak wyglądało formowanie się czoła kolumny jeszcze przed dojściem głównej grupy KN/RA a autokarowej zbiórki. Być może ktoś tam zobaczy 1 tys. uczestników...
[po lewej Prawy Sektor z czerwono-czarnymi flagami]
[druga grupa nadchodzi - głównie KN/RA i PS]
[czoło już wspólnej manifestacji pod budynkiem Rady Najwyższej - Korpus Narodowy/Ruch Azowski, Prawy Sektor, Swoboda"]
["hetmani" na trybunie: Biłeckij, Tarasenko, Tiahnybok]
[druga grupa nadchodzi - głównie KN/RA i PS]
Po drodze aktywiści KN/RA wykonali happening z podarowaniem prezydentowi Poroszence "złotego cukierka". Cena - 1000 żyć ukraińskich żołnierzy
Patrz: Mariupol i fabryka czekolady
[czoło już wspólnej manifestacji pod budynkiem Rady Najwyższej - Korpus Narodowy/Ruch Azowski, Prawy Sektor, Swoboda"]
["hetmani" na trybunie: Biłeckij, Tarasenko, Tiahnybok]
Tradycyjnie najmocniejsze emocjonalnie było wystąpienie trzeciego z nich, który w bardzo radykalnym tonie i słowach przemawiał niczym Hitlera lub... jedna z "legend polskiej opozycji solidarnościowej" znany z dobrych relacji z ówczesną władzą. Wspominam o tym, gdyż zgodnie z ujawnionymi dokumentami "Swoboda" na początku XX w. przyjmowała przelewy od promoskiewskiej Partii Regionów za rozbijanie ukraińskiej tożsamościowej strony politycznej na zachód od Dniepru (źródło). Jakoś tak dość często się zdarza, że takie typy krzyczą najgłośniej.
Lider Prawego Sektora w stonowanych słowach zaprezentował ich ocenę sytuacji oraz motywy wspólnego działania. Poproszony o wystąpienie Biłeckij po konstatacji, że po rewolucji "Majdanu" jest gorzej, niż było stwierdził, że nie ma nic do dodania i idzie na obrady Rady Najwyższej, by przedstawić ich wspólne stanowisko, co też zrobił.
[wystąpienie było transmitowane na telebimie zgromadzonym demonstrantom]
Jak to wszystko wyglądało "w telegraficznym skrócie"?
[krótki materiał z całego marszu - liczbę uczestników można szacować np. w okolicach czasu 4:40]
Moim zdaniem to "hybrydowa" rzogrywka... będąca wewnętrzną sprawą ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego. W trakcie całej demonstracji Tiahnybok był wyraźnie osamotniony... i ponury.
- Foxx - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz