Multi-kulti to samo zło
Wymieszanie cywilizacji, narodów, kultur i tradycji ma doprowadzić do wielkiego i krwawego konfliktu - wedle planów ludzi NWO, wierzących że ich Nowy Ład może powstać jedynie z zafundowanego nam wszystkim chaosu...
Ostatnie rozruchy w stolicy Szwecji, ”tradycyjne” podpalenia samochodów we Francji na Nowy Rok oraz okazjonalne orgie buntu i zniszczenia – gdy tamtejsza policja zbyt brutalnie potraktuje kolejnego kolesia z getta… ataki w Niemczech na kobiety, czy coraz częstsze akty terroru - to nie bajki ani "prawicowe fake news", lecz rzeczywistość świata mieszańców – ludzi rozdartych między dwoma kulturami i cywilizacjami – tej własnej domu rodzinnego i tej oficjalnej kraju osiedlenia.
A przecież Mistrz Koneczny przestrzegał – ”Nie można być cywilizowanym na dwa sposoby”…
"Między cywilizacjami nie może być syntez (bowiem sprzeczności między różnymi etykami są nie do pogodzenia), a próby dokonania takowych kończą się, bądź to zdominowaniem jednej cywilizacji przez drugą (najczęściej dominującą jest ta, która nakłada mniejsze obowiązki moralne), bądź też powstaniem acywilizacyjnej, niezdolnej do rozwoju, a często i przetrwania, mieszanki."
"Nie ma syntez; są tylko trujące mieszanki. Cała Europa choruje obecnie na pomieszanie cywilizacyj; oto przyczyna wszystkich a wszystkich „kryzysów”.
Jakżeż bowiem można zapatrywać się dwojako, trojako (a w Polsce nawet czworako) na dobro i zło, na piękno i szpetność, na szkodę i pożytek, na stosunek społeczeństwa i państwa, państwa i Kościoła; jakżeż można mieć równocześnie czworaką etykę, czworaką pedagogię?!
Tą drogą popaść można tylko w stan acywilizacyjny, co mieści w sobie niezdatność do kultury czynu. Następuje kręcenie się w kółko, połączone ze wzajemnym zżeraniem się. Oto obraz dzisiejszej Europy!" "O wielości cywilizacyj", Wydawnictwo Antyk, Warszawa 2002, s. 365
Tamte słowa – z roku 1935! – mogłyby posłużyć za opis dzisiejszej ”starej unii”.
Czyżby twórcy powojennej Europy byli aż takimi ignorantami?
A może jednak potajemnie czerpali z dorobku Konecznego - którego oficjalnie wyklęto - dobrze wiedząc co robią?
Bo przecież prawdziwym fundamentem zjednoczonej Europy jest paneuropejski program wymieszania ras znany jako Plan Coudenhove-Kalergi:
"Istota planu Kalergi:
W książce Praktyczny idealizm [Practical Idealism], Kalergi pisze, że mieszkańcami przyszłych „Stanów Zjednoczonych Europy” nie będą narody starego kontynentu, a rodzaj podludzi, produkty mieszania ras. Wyraźnie oświadcza, że narody Europy powinny krzyżować się z azjatycką i kolorowymi rasami, tworząc wielonarodowe stado, bez żadnej jakości i łatwo kontrolowane przez elitę rządzącą.
Kalergi głosi zniesienie prawa do samostanowienia, a następnie eliminację narodów przy wykorzystaniu etnicznych ruchów separatystycznych i masowej migracji. Żeby Europę kontrolowała elita, chce zamienić ludzi w jedną jednorodną mieszankę czarnych, białych i Azjatów. Ale kto tworzy tę elitę? Kalergi dokładnie to opisuje:
Człowiek przyszłości będzie rasy mieszanej. Dzisiejsze rasy i klasy będą stopniowo znikać ze względu na eliminację przestrzeni, czasu i uprzedzeń. Eurazjatycko-negroidalna rasa przyszłości, podobna z wyglądu do starożytnych Egipcjan, zastąpi różnorodność narodów i różnorodność jednostek. Zamiast niszczyć europejski judaizm, Europa, wbrew jej woli, uszlachetniła i wykształciła tych ludzi, popędzając ich do przyszłego statusu wiodącego narodu poprzez ten sztuczny proces ewolucyjny. Nic dziwnego w tym, że naród który uciekł z getta-więzienia, stał się duchową szlachtą Europy. Tym sposobem litościwa troskliwa Europa stworzyła nową rasę arystokratów. To się wydarzyło, gdy upadła europejska arystokracja feudalna z powodu emancypacji Żydów [z powodu działań podjętych przez rewolucję francuską].
=> Plan ludobójstwa narodów Europy
Takie szatańskie wymieszanie narodów, tradycji, kultur i cywilizacji (czyli wymieszanie treści, wedle Anglo-Sasów definiujących "rasy") – obok zniszczenia rodziny i religii - stanowi kamień węgielny Nowego Porządku Swiata, czyli kolejnej mutacji komunizmu – polegającego przecież na centralnym zarządzaniem zasobami Ziemi przez ”prawdziwych bogów i władców tej planety” (wedle określenia b. premiera Izraela Menachema Begina).
Celem NWO jest podstępny holokaust naszej cywilizacji
i nie należy mieć co do tego nawet najmniejszych wątpliwości.
Bo prawdą jest, że nie wyleczy się choroby bez postawienia właściwej diagnozy.
A wojna przeciw nam toczona jest zgodnie z mottem Mossadu - "Wojny prowadzi się podstępnie".
Dzisiaj największą nadzieją na powstrzymanie tych zbrodniczych planów jest coraz wyraźniejsze budzenie się Amerykanów i Europejczyków, co już zaowocowało dojściem do władzy triumwiratu Trump-Orban-Kaczyński, którzy świadomie rozbijają kolejne fale imigranckiego tsunami.
=> Ten triumwirat to bicz na NWO?
P.S. A prezydent Trump poruszając w ubiegły piątek temat kłopotów sprawianych przez imigrantów w Europie, m.in. na przykładzie Szwecji i używając sformułowania ”wydarzenia ostatniej nocy” – dokonał przesadnego skrótu myślowego, bowiem odniósł się do reportażu telewizji Fox News na ten właśnie temat, faktycznie emitowanego ”ostatniej nocy”.
Coś wyraźnie zazgrzytało w sztabie prezydenta – bo przecież nie ogląda on całej amerykańskiej telewizji, ”jak leci”, tylko opiera się na informacjach współpracowników.
Ta niezręczność - ”bo przecież w Szwecji nic się ostatniej nocy nie stało” – posłużyła wszelakiemu lewactwu do niesłychanego politpoprawnego hejtu pod jego adresem – robiącego z niego chama, ignoranta i ćpuna.
No cóż – Szwecja była od wojny i nadal jest laboratorium NWO i to najpierw tutaj testuje się rozwiązania później narzucane jednoczącej się Europie. A ponadto szwedzcy politycy są dziś najbardziej lojalną wobec Georga Sorosa grupą w europarlamencie – "65% lojalnych wobec Sorosa" - Svenska politiker mest Soros lojala - a to przecież on w imieniu ”Rotszyldów” zarządza obecnie masową migracją do Europy.
Ale okazało się, że prezydent Trump ma jednak w sobie to coś, co czyni z polityka męża stanu - a mianowicie łut szczęścia - bo już w poniedziałek wybuchły zamieszki w Sztokholmie i policja musiała użyć broni (po aresztowaniu kolejnego gangstera w trakcie trwającej od pewnego czasu akcji ”psucia rynku” lokalnym dilerom).
Możnaby pomyśleć, że multikulturalizm zatriumfował w USA, gdzie ludzi wymieszano w wielkim tyglu i gdzie wszystkie "rasy" żyją sobie w "harmonii i pokoju". Tylko dlaczego nadal dochodzi tam do rozruchów na tle rasowym, a 320 milionów Amerykanów jest dziś kontrolowanych przez sześciomilionową diasporę, stanowiącą niecałe 2% populacji?
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. O prof. Koniecznym
dlugo by dyskutowac. Jakos nie wyrobilem sobie do tej pory zdania. Jeszcze mi sie nie wpasowal w Dzielo Zycia, nad ktorym siedze od paru miesiecy. Potrwa rok, dwa, a moze wiecej.Tak czy inaczej, jego cywilizacja turanska pojawia sie w dzielach dosteonych w Bibliotece Uniwersyteckiej Robarts (U of T).
2. Lut szczescia
Niby tak, ale nan trzeba cizko zapracowac. Jak w literaturze, ludziom sie wydaje, ze gladkie slowa pisarza sa jak lody- chlup -w gebie. A tymczasem, im latwiej cos wyglada, tym bardziej jest owocem ciezkiej pracy.
Dzieki za erudycyjny kawal miesa. Prawdziwa publicystyka to ciezka praca.
Serdecznosci.
3. Szwecyja
to pierwszy przegrany kraj.
Kiedys patrzylem jak w Kolobrzegu jakis kurdupel ze Szecji targal piekna, mloda, polska dziewczyne. Takie byly walutowe przeliczniki.
Dzis Vingowie beda zapier... do Polski szukajac ratunku.
4. Lut szczescia
wlasnie o to chodzi. Chyzy Roj, to pechowiec. Taki urodzony Jonasz.
Na [powaznie, ja trzymam sie z daleka od pechowcow.
5. @ Tymczasowy
Dzięki za miłe słowo.
Pozdrawiam.