Życie codzienne 20. 02. 2017 r.

avatar użytkownika Janusz40

Przed wyborami na prezydenta US - D. Tusk wymyślił (niby to powiedziała jego żona), że jeden Donald w polityce wystarczy. Przypomnę, co wówczas napisałem. Kiedy młody Volter - po spotkaniu w gronie francuskich arystokratów (w którym uczestniczył na zasadzie poety-trefnisia-maskotki) - napisał nazajutrz w paryskiej gazecie: "Każdy z nas był tam księciem, lub poetą". Wyrafinowany sposób na przydanie sobie znaczenia. W efekcie, owi książęta kazali go kijami obić. (Znaj chamie swoje miejsce). Tak, to sztab D. Tuska "pracuje" nad jego znaczeniem w polityce.

Teraz puszczony w obieg jest przesłuch (może podsłuch), iż J. Kaczyński w czasie rozmowy z A. Merkel powiedział, że za D. Tuskiem zostanie wysłany list gończy. Rzecz w tym, ze nikt n ie autoryzuje tej informacji. Zainteresowany może być jedynie spiker (pardon - prezydent) Europy. Na zasadzie - proszę, co mi grozi ze strony tego reżimu - ratujcie, zapewnijcie mi immunitet na dalsze 2,5 lat. Może do tego czasu jakoś obalimy ten wsteczny rząd PIS. Wprawdzie pucz z końca grudnia nie udał sie nam, ale następny przygotujemy lepiej - przecież tyle straciliśmy i tyle jest do odzyskania. (W podtekście - golenie sporego państwa całkiem bez mydła - jak to było za moich rządów - opłaca się wszystkim.

W obecności min. finansów Niemiec i pani prezydent Litwy - min. Waszczykowski został zaatakowany przez niejakiego Timmermansa (wiceprzewodniczącego komisji Europejskiej), żądającego przestrzegania konstytucji w Polsce - oczywiście w kontekście TK. Na uwagę naszego ministra SZ, że w Holandii nie ma w ogóle TK - Timmermans odpowiedział, ze nigdzie nie jest postanowione, że TK ma być, ale skoro jest ustanowiony konstytucyjnie, to konstytucji należy przestrzegać. Niech Pan pozwoli przestrzegać nam naszej konstytucji, a nie Pańskiego wyobrażenia o niej - odrzekł minister.

Ta słowna utarczka interpretowana była odmiennie - przez totalną opozycję - jako nauczka i przywołanie do porządku naszego ministra przez wysokiego dygnitarza UE. Przez przedstawicieli PIS - jako utarcie nosa urzędnikowi, który udowodnił wielokrotnie, że nie zna polskich realiów i na polityczne zamówienie ciągle widzi coś, czego nie ma. Nie widział łamania demokracji w Polsce, kiedy za rządów PO pacyfikowano Marsz niepodległości, zamykano kibiców, robiono nalot na redakcję pisma itp.

Charakterystyczne było jeszcze coś innego - otóż mimo swojej okazałej tuszy - Timmermans podskakiwał na krześle jak fryga, spurpurowiał na obliczu i zachowywał się jak kapral (np. Wałęsa), który siłą gestykulacji chce wymusić uznanie swojego sądu. Najwyraźniej nie może przeżyć swojej porażki w misji narzucenia nieuprawnionych poglądów na temat istnienia, bądź jej braku - demokracji w Polsce. Może go w końcu trafić apopleksja. Szkoda - mógłby jednak zająć się czymś pożytecznym.

W kraju - bez zmian - totalna opozycja mówi o gospodarczym regresie, a czynniki rządowe o wzroście gospodarczym. Wzrost PKB o 2,7 % - nieco mniejszy ale dobry na tle Europy. Ratingi bz. bezrobocie już mniejsze nie może być, bilans handlu zagranicznego dodatni, wskaźniki giełdowe - bardzo dobre. Wojska amerykańskie stacjonują już na terenie Polski. Łyżka dziegciu w tej beczce miodu, to jednak odciągający się w czasie program śmigłowcowy dla naszej armii.

Uważam, iż wśród czynnych polityków A. Macierewicz ma najpiękniejszy życiorys bojownika o wolność w walce z komuna. Jednak położenie nacisku na obronę terytorialna zamiast na program śmigłowcowy, plot i przeciwrakietowy, to błąd, to zajęcie się sprawami trzeciorzędnymi. I piszę to jako znawca przedmiotu - płk mgr inż. absolwent dwóch wojskowych akademii i SGPiS...

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz