Bohaterscy posłowie PO i Nowoczesnej

avatar użytkownika UPARTY

Wielu ludzi uważają, że zachowanie tzw totalnej opozycji jest głupie, bo PiS`owi poparcie nie spada. A jednak ono wcale nie jest głupie!

Przykładem może być Instytut Chemii Przemysłowej w Warszawie. Po kantach związanych z konkursem na dyrektora następuje bardzo szybka likwidacja Instytutu. Zwalniani są pracownicy mogący wygenerować przychody, a zostawiani pracownicy tzw obsługi, czyli ci którzy są stałym kosztem i których zadaniem jest ułatwienie pracy pracownikom przychodowym. Jak dobrze pójdzie straty Instytutu już w pierwszym roku działalności będą uzasadniały jego likwidację.

Oczywiście ta sprawa dodarła do tzw. czynników politycznych, do ważnych posłów a nawet podobno do samego Prezesa i interwencja polityczna jest bardzo słaba.

Owszem, jeden z ważnych posłów napisał list do Morawieckiego w tej sprawie, Morawiecki listu oczywiście nie otrzymał, bo dział prawny od razu skierował go do „właściwych” urzędników.

Ci zaś co najbardziej nabruździli w tej sprawie już w Ministerstwie Rozwoju nie pracują. Dyrektor departamentu, który zaczął cała sprawę został dyrektorem jakiejś agencji państwowej, a asystent Morawieckiego, który miał tego pecha, że w korespondencji potwierdził swą wiedzę o sprawie trafił do jakiejś spółki skarbu państwa. Czyli w MR rozwoju nie ma winnych a kilkanaście miliardów majątku państwowego znowu ktoś „przytuli”.

Również i prokuratura zawiadomiona o sprawie umorzyła śledztwo w zasadzie tak jak w sprawie Amber Gold.

I to wszystko stało się w czasie tzw. puczu grudniowego, dokładnie w drugiej połowie grudnia. Gdyby w polityce ogólnej był w tym czasie spokój, to zapewne politycy PiS mieli by czas zainteresować się ta sprawą i być może jej zapobiec. Ale byli zajęci okupacja Sejmu i ogólnym problemem politycznym.

Tak więc ci, zadawało by się zupełnie nie mądrzy posłowie PO i Nowoczesnej dalej wykonują swoja robotę osłaniając złodziei. Gdy mieli władze, to po prostu przyzwalali na kradzieże a teraz, gdy władzy już nie mają robią wszystko by odciągnąć uwagę polityków PiS od przekrętów swoich mocodawców i efekty są podobne.

Owszem interesy paliwowe i vatowskie są trudniejsze, owszem niektóre spółki skarbu państwa są dla przekrętasów stracone, ale tylko niektóre.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że likwidacja Instytutu nie rozpoczęła by się, że konkurs na dyrektora nie mógłby być „skręcony”, gdyby nie poparcie dla tych działań dość duże grupy pracowników Instytutu.

Poparcie to brało się z tego, że funkcjonowanie na rynku i życie ze sprzedaży efektów własnej pracy jest trudne. Trzeba mieć po pierwsze te efekty. Ale bardzo ważne jest to, że sprzedać można tylko to co jest potrzebne innym, czyli nie robi się co się chce i kiedy się chce a to co trzeba i w rytmie jaki narzucają kontrahenci. Czyli nie dość, że trzeba mieć efekt pracy, to jeszcze w stosownym czasie. Następnym skutkiem jest to, że nie bardzo można bazować na dotychczasowym dorobku, bo został on już sprzedany i pieniądze ze sprzedaży wydane, więc nie da się z niego żyć. Nie tyle ważne stają się tytuły, układy i znajomości co bieżąca praca. To trudne życie.

W tej chwili, gdy pracownicy Instytutu zobaczyli co się dzieje nie są zadowoleni, bo już widzą smutny koniec i jest im przykro. Nie oznacza to jednak, że cokolwiek zrobią by zapobiec likwidacji Instytutu. Oni bowiem widzą, że po prostu nie nadają się do funkcjonowania w społeczeństwie a likwidacja Instytutu pozwoli im żyć w przekonaniu, że to nie oni są kiepscy, tylko przyszedł złodziej i ukradł im miejsce pracy. Efekt jest ten sam- brak pracy ale powód jej utraty przyjemniejszy.

Dla nas zaś wszystkich płynie z tego dość smutny wniosek. Otóż udało się nam powołać skuteczną partie polityczną, która zdjęła ze złodziei, przynajmniej częściowo parasol ochronny. Oczywiście w MR rozwoju jest nadal szczelny, bo tam umiejscowili się ludzie Gowina z PO, czyli po prostu stary układ ale nie można go zmienić, bo potrzebne są ich głosy w Sejmie. Czyli mamy za małą przewagę polityczną, by móc skutecznie bronić swoich interesów ale mało kto zdaje sobie z tego sprawę a powinni wszyscy.

Czyli, jeszcze żeśmy nie wygrali, jeszcze dzień zwycięstwa w wyborach parlamentarnych jest przed nami.

Podobna sytuacja jest w TVP.

Owszem programy informacyjne daje się już oglądać, ale TVP jako przedsiębiorstwo dalej jest dojną krową dla różnych złodziei. Tutaj też się niewiele zmieniło. Funkcje dyrektorskie pełnią ludzie z dawnego LPR- ci od Giertycha i co więcej mają świadomość, że będą pełnić swoje funkcje tylko do 2019 roku. Nie podejmują więc żadnych działań nastawionych na dłuższy horyzont. Nie jest to kwestia obserwacji moich czy kogokolwiek innego a to są ich publicznie składane deklaracje! Gdy jest potrzeba podejmowania działań z perspektywą dłuższą niż 3 lata oświadczają, że nie są nimi zainteresowani, bo po 2019 roku ich „tutaj już nie będzie”. Bo rzeczywiście, jak PiS się umocni, to środowisko Solidarnej Polski Kurskiego i Ziobry zostanie osunięte. Jak PiS przegra to tym bardziej. Jedynym racjonalnym więc zachowaniem jest przetransferowanie pieniędzy TVP do „bezpiecznych portów”, które dadzą im utrzymanie w przyszłości i to robią. To powoduje, ze sytuacja ekonomiczna TVP jest mocno ryzykowna i jest potencjalnym skandalem ogólnopolskim.

O sytuacji w środowisku akademickim nawet nie chce mi się pisać, bo to co widzę nawet mi nie mieści się w głowie a język nie ma słów adekwatnych do opisu podłości i głupoty luminarzy tego środowiska. Tutaj nawet Stary Testament jest niewystarczający.

Czyli podsumowując- czas skończyć fetę zwycięstwa, bo jeszcze tak do końca nic nie wygraliśmy i oni to wiedzą. Dlatego sprzeciwiają się naszej władzy, nie uznają jej i nie godzą się przestrzeganie jej poleceń, dla tego ją ignorują i mają nadzieję na to, że w ciągu kilku miesięcy ten koszmar zniknie.

 

Tak więc do roboty.

P.S.

Dlaczego mówie o bohaterskich posłach PO i Nowoczesnej?

Bo oni świadomie ściągają na siebie nasz gniew i pewnie w końcu wszyscy "dostaną po uszach" a co więcej myśle, że to wiedzą. 

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

1. Ta olbrzymia przewaga PISu

nie jest taka wielka zważywszy, że PO z Nowoczesną pójdą razem w wyborach, a w dodatku dadzą o sobie znać skutki planu Morawieckiego.

A kopalnie polskie - o tym się nie mówi bo nie można. Właściwie cała Polska nad przepaścią, a tu jeszcze pieniędzy wystarcza na afere hazardową.

A co w prawie piszczy? Warto posłuchać "oszołoma", który jednak przytacza konkretne zdarzenia:

Wojciech Kozlowski