"Szopka w muzeum" - entuzjazm i furia

avatar użytkownika elig

  W wieczór sylwestrowy 2016 do TVP1 powróciła, po bodajże siedmiu latach, szopka noworoczna Marcina Wolskiego.  Jej obecne wydanie nosiło tytuł "Szopka w muzeum".  Strażnik muzeum oprowadzał zwiedzających pokazując im kolekcję znanych obrazów, które zostały zręcznie przerobione na rysunki satyryczne, a przy tym mówiły i śpiewały.  Ten pomysł wyrażnie spodobał się widzom.  Świadczy o tym fakt, iż premierę szopki oglądało 775 tys. widzów, a przynajmniej przez jedną minutę styczność z programem miało 2,68 mln osób. Większą widownię (1,04 mln) zgromadziła powtórka widowiska, pokazana następnego dnia {TUTAJ}. Ci chcący teraz zobaczyć "Szopkę w muzeum" - powinni zajrzeć {TUTAJ}.  Nie wszyscy jednak byli nią zachwyceni.

 O ile prawicy szopka się podobała, to opozycja i tzw. mainstream wpadły w istną furię  Wczoraj [3.01.2017] w portalu Wirtualnemedia.pl ukazał się {TUTAJ} artykuł "Skrajne oceny szopki Marcina Wolskiego: od zachwytów nad formą i treścią do zażenowania jednostronnością i poziomem artystycznym".  Przytoczono w nim m.in opinię Rafała Ziemkiewicza:

 "- Generalnie bardzo mi się ta spodobała. Pojawiły się oczywiście głosy o tym, że była momentami przesadzona, czy zbyt ostra. Nie sądzę jednak, żeby to było prawdą, zwłaszcza, jeśli przyłożyć do tego miarę brutalności i szyderstwa, jaki latami prezentowała druga strona. Owszem: Wolski czasem używał tam ostrej satyry, ale nie sądzę, żeby mieli prawo skarżyć się na to ci, którzy rechotali z żartów Macieja Stuhra o Tupolewie czy też ci, którzy nabijają się z niskiego wzrostu Jarosława Kaczyńskiego. (...)".

oraz Wojciecha Maziarskiego z "Gazety Wyborczej":

 "Gdybym miał to ująć jednym słowem, to była to żenada. Niewyobrażalna wręcz. Poziom humoru - bliski zeru. Ja od zawsze mam poglądy inne, niż Marcin Wolski, ale dziwię się, po obejrzeniu tego programu, że poszedł aż tak bardzo na służbę rządzącej partii. To było po prostu dzieło propagandowe, a nie szopka noworoczna. (...)".

 Wojciech Reszczyński stwierdził zaś:

 "- Opozycja nie była w ogóle przygotowana na powrót Marcin Wolskiego z jego klasycznym humorem, ani na taką krytykę - stąd ten opór i głosy oburzenia. Poza tym PO ani nie jest skłonna do tego, żeby się śmiać, ani nie ma tak wybitnego autora, jakim jest Wolski. "Szopka w muzeum" była bardzo udana. Szczególnie dobrym posunięciem były ożywione, mówiące obrazy - to w zasadniczy sposób ożywia tradycyjną szopkę i nadaje jej nowy wymiar. To było wszechstronne, dobre artystycznie i aktualne przedstawienie. A czy nie było za ostre? O gustach się nie dyskutuje; mnie nic tam nie uraziło i nie uważam, żeby przekroczono jakiekolwiek granice (...).".

  Oprócz wypowiedzi publicystów jest też tam wiele twittów.  Dziś natomiast Wirtualnemedia.pl poinformowały {TUTAJ} o skargach na "Szopkę w muzeum", jakie wpłynęły do KRRiT:

 "Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, do wtorku  Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji otrzymała osiem skarg na „Szopkę w muzeum”. Jedną z nich złożył senator Platformy Obywatelskiej Jerzy Fedorowicz, a pozostałe - osoby prywatne niepełniące funkcji publicznych. - Zarzuty, które zawarto w skargach dotyczyły: wulgarnych, rasistowskich, dyskryminacyjnych, ksenofobicznych, nawołujących do nienawiści treści (cyt.) oraz tego, że audycja była żenująca, obrzydliwa (cyt.) a także dot. poziomu uwłaczającego telewizji publiczne - przekazała nam Teresa Brykczyńska, rzeczniczka prasowa KRRiT.".

  Ja mogę tylko dodać, że ogladałam szopkę w Sylwestra i uśmiałam się do łez :)))

 

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. szaleju dostała Czerska i okolice



https://vod.tvp.pl/28434108/szopka-w-muzeum

Nie widzieliście "Szopki"? TVP kpi z kobiet, a uchodźców porównuje do nazistów




Nie widzieliście "Szopki"? TVP kpi z kobiet, a uchodźców porównuje do nazistów




  • „Szopka”, według nieoficjalnych informacji z
    Woronicza, kosztowała sporo, bo ok. 700 tys. – To więcej niż średnio
    jeden odcinek kostiumowego serialu – mówi „Wyborczej” jeden z byłych
    dyrektorów z Woronicza. Na jeden odcinek „Czasu honoru” trzeba wydać ok.
    500 tys. zł, nieco więcej na jedno przedstawienie teatru telewizji.
    Zapytaliśmy TVP o koszty „Szopki”. – Informacja o kosztach produkcji TVP
    jest objęta tajemnicą przedsiębiorstwa – dostaliśmy odpowiedź. W
    telewizji szacują, że najdroższa była grafika komputerowa, bo w „Szopce”
    oprócz Jerzego Zelnika nie było znanych aktorów (zagrali m. in.: Jacek
    Borkowski, Aleksandra Ciejek-Ziemkiewicz, Aldona Struzik, Tadeusz
    Chudecki, Jan Kulczycki, Zbigniew Lesień, Mariusz Odwarzny, Marta Jaoko,
    i Andrzej Rosiewicz). No i sam autor Marcin Wolski.

    Oglądalność „Szopki w muzeum” wyniosła 774 tysiące widzów (5,3 proc. udziałów w rynku).




Jacek Borkowski zagrał w "Szopce". Fani na FB: Co za wstyd! DNO! Co na to aktor? Sam odpowiada



Jacek Borkowski zagrał w "Szopce". Fani na FB: Co za wstyd! DNO! Co na to aktor? Sam odpowiada




Jacek Borkowski rozmawia z fanemScreen z Facebook.com/jacek.borkowski.54

W
rozmowie z Plotek.pl Jacek Borkowski jasno stwierdził, że do udziału w
"Szopce" podszedł tylko i wyłącznie jako do zawodowego wyzwania.

Jestem
rodzaju męskiego, a nie "rodzaju trendy". Wszystkie swoje decyzje biorę
na klatę. Jeżeli się zgodziłem, to znaczy, że się zgodziłem i
wszelkiego rodzaju konsekwencje wynikające z moich decyzji zawsze
ponosiłem. Tym razem tak samo. Jeżeli przyjąłem do wykonania określone
zadanie zawodowe, to je wykonałem. A wartość merytoryczna i jakoś
wykonania? To już pytanie do realizatorów i autora przedsięwzięcia. Nie
polemizuje ani czy to dobre czy złe, ani w kontekście politycznym. W
ogóle na politykę nie patrzyłem. To, co się dzieje aktualnie, to
upolitycznienie absolutnie wszystkiego, uważam za absurdalne. Odrobina
śmiechu chyba by się nam wszystkim przydała. Radziłbym się wszystkim
zastanowić nie nad programikiem telewizyjnym, tylko na tym, co jest
naprawdę warte rozmowy.
http://www.plotek.pl/plotek/7,154063,21195995,jacek-borkowski-zagral-w-s...


Szopka w TVP. Publiczny nadawca od lat unika niewygodnych pytań o pieniądze

Naga Annę Komorowską, "dziwna ręka" o kształcie męskiego
przyrodzenia z twarzą Jarosława Kaczyńskiego u prof. Rzeplińskiego,
Angela Merkel uśmiechnięta wśród uchodźców, czy "Ewa Kopacz to wielkie
nic" - między innymi to mogli zobaczyć widzowie Telewizji Publicznej. Po
kilku latach przerwy na antenę wróciła "Szopka Noworoczna" w reż.
Marcina Wolskiego i zszokowała.




Tomasz Lis, w szopce
noworocznej TVP, na obrazie Rolanda Topora dostrzegł... prezesa Prawa i
Sprawiedliwości. Dr Magdalena Ogórek – dr nauk humanistycznych, hi ...>



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

2. No niestety jeszcze nie widziałem...

...ale obejrzę. Czas noworoczny to dla mnie wiele spraw do załatwienia. Najlepszą rekomendacją tej Szopki to szalej mainstreamu i totalnej.

Może dzisiaj a może dopiero na Trzech Króli uda mi się znaleźć czas. Dzisiaj mam dentystę (: a po tym zabiegu chyba będę miał dość całego dnia, bo strasznie od dzieciństwa boję się tego lekarza :))))

Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Maryla

3. :)

TVP doceniła "humor" z "Szopki Noworocznej". Jej autor dostał specjalną nagrodę od prezesa
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21205754,za-przygotowani...
Prezes TVP Jacek Kurski przyznał Marcinowi Wolskiemu specjalną nagrodę za przygotowanie "Szopki Noworocznej". Telewizja nie skomentowała jeszcze informacji podanej przez Wirtualnemedia.pl.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl