Pozywiom - uwidim
Slaba strona wielu komentarzy zdarzen skladajacych sie na tzw. biezaczke jest zbyt szybka, pochopna, ocena. Poza oczywistymi przypadkami, wiele z nich wymaga czasu do prawidlowej ich oceny. Madrosc ludowa glosi: "Kazdy kij ma dwa konce", a dialektyka kaze widziec w zjawiskach zdolnosc do przeobrazania sie w swoje przeciwienstwa. W Polsce przyjelo sie uzywac rosyjskiego okreslenia: "Pozywiom - uwidim". Szczegolnie czesto widac je w dyskusjach na blogach wojskowych. Pamietam czasy, gdy w Ludowym Wojsku Polskim nawet mlodzi absolwenci szkol oficerskich zaciagali z rosyjska,stosownie do srodowiska, w ktorym sie znalezli. Tymczasem od lat jestesmy w NATO i wypadaloby zastapic rosyjskie powiedzenie anglosaskim. Brzmi ono, na przyklad tak:
"Maybe yes, maybe not. We'll see". Moze tak, moze nie. Zobaczymy.
Niezla ilustracja tej madrosci jest starodawna, chinska opowiastka. Otoz w pewnej wsi wiesniakowi uciekl ogier. Przyszedl sasiad i wspolczul: "Ale pech!". Na to wiesniak: "Moze tak, moze nie. Zobaczymy". Po kilku dniach ogier wrocil i przyprowadzil z soba kilka kobyl. Sasiedzi skomentowali to wydarzenie: "Co za szczescie". Na to wiesniak: 'Moze tak, moze nie. Zobaczymy". Nie minelo duzo czasu, gdy jedna z kobyl kopnela syna gospodarza i zlamala mu noge. Chor sasiadow skomentowal: "Co za pech". Na to wiesniak: "Moze tak, moze nie. Zobaczymy". Jakis czas potem przez wies przeszla armia narodowa i wcielila przymusowo wszystkich mlodych mezczyzn. Kulawego syna naszego wiesniaka nie zabrala z wzgledu na kalectwo. Na to sasiedzi:"Alez szczescie". Na to wiesniak: "Moze tak, moze nie. Zobaczymy".
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz