Połowy tygodnia (37.)

avatar użytkownika tu.rybak
Jedna pani powiedziała, a "Gazeta" powtórzyła, że jednemu panu dresiarze nakładli za to, że mówił w tramwaju po niemiecku. Kto chce niech wierzy, pamiętam jak pewien pisarz się pochwalił, że dostał od dresiarzy za obronę Syryjczyka, inny się pochwalił, że został oblany czymś tam przez narodowca. Petru, wschodząca gwiazda nowoczesnych mediów, od razu zauważył, że to wina PIS...

Nawiasem mówiąc nacjonalistą być nie jest źle, gdyż formalny szef owej "Gazety" sam się ogłosił nacjonalistą, czym zapewne zdezorientował hodowanych kodowców...

A ci ostatni nie dają o sobie zapomnieć. Ich szef, Kijowski, co to poszedł z potrzeby serca i z potrzeby pomodlenia się na mszy w intencji "Inki", spytany o jej nazwisko - nie znając - ripostował, że nazwiska nie są ważne. Ów szczery do bólu konkurent Petru w wyścigu o palmę nawołuje do marszu czytelników owej gazety w rocznicę powstania Komitetu Obrony Robotników, jako - co oczywiste - ich jedyny moralny spadkobierca. Na dodatek pod hasłem Jedna Polska co nie powinno umknąć czujności redaktorów, gdyż brzmi aż nadto nacjonalistycznie...

To wszystko co powyżej wraz z próbą przedefiniowania patriotyzmu świadczy o poważnym podejściu do walki politycznej za pomocą języka. Jeszcze trochę i okaże się, że jedynymi obrońcami homoseksualnych par małżeńskich polsko-syryjskich są polscy nacjonaliści maszerujący w papierowych czapkach zrobionych z "Gazety". Normalnie bolszewicki czarny sufit...

Wiadomość przytoczona na wstępie może być równie prawdziwa, co cytowany pilot w TVN, co nie dziwi, gdyż upadające media muszą walczyć o klienta. Jesteśmy świadkami nowej formy bezczelnej hucpy, wszak niedawno wzmiankowana gazeta opublikowała wywiad na tematy aktualne z nieżyjącym od dawna księdzem...

Warszawska afera szmalcowników i złodziei nieruchomości żwawo się toczy. Bufetowa zwolniła dwóch wiceprezydentów, którzy jeszcze w zeszłym tygodniu byli nie do zwolnienia. Ale podobnie dwa tygodnie wcześniej to samo wydarzyło się z dyrektorami. Biedaczka w przyszłym tygodniu będzie musiała zwolnić samą siebie, bo już tylko ona jej się została. Partia matka położyła na niej kreskę i to nie taką jaką wciągał senator...

A tymczasem do Polski zawita nieproszona unijna komisja kontroli politpoprawności. Oby tylko nie mówili głośno po niemiecku, bo wtedy będą musieli zmienić przygotowaną zawczasu opinię na jeszcze bardziej negatywną...

A przecież przywołany na wstępie gościu mówił po nazistowsku, a jak tu nie bić nazistów?

13 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Rybaku

jedna baba drugiej babie - tak wygląda w III RP utraconej przez Michnika tzw ."informacja " żurnalistów z Czerskiej i Wiertniczej. Za GW leci TVN24.

o BITYCH ZA INNOŚĆ W TRAMWAJACH Meller i jego kamanda z Czerskiej i okolic
http://www.tvn24.pl/drugie-sniadanie-mistrzow,40,m

W sobotę wystąpią: Andrzej Saramonowicz - reżyser, Grzegorz Sroczyński - dziennikarz, gazeta Wyborcza, Dariusz Rosiak - dziennikarz, Trójka Polskie Radio, Antoni Ferency - reżyser

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. kolejna próbka rzetelności :)







Telewizja TVN przeprosiła Wosztyla, tłumacząc, że "błąd powstał przez nieuwagę dziennikarza, który zasugerował się podobieństwem wypowiadającej się osoby do pana Wosztyla".



Ale Witold Rosowski - którego przedstawiono w materiale TVN jako Wosztyla - mówi, że oświadczenie telewizji to kłamstwo:



Niniejszym wyrażam moje najwyższe oburzenie
niesłychaną manipulacją dokonaną przez TVN w związku z premierą filmu
"Smoleńsk". Jako działacz społeczny ruchu Stowarzyszenia Solidarni2010,
które jako pierwsze rozpoczęło walkę o prawdę smoleńską, byłem
zaproszony na premierę do Teatru Wielkiego. Po projekcji, przy
wyjściu, dziennikarz, który przedstawił się jako Associated Press - na
pewno nie TVN, z którym nigdy bym nie rozmawiał, obawiając się właśnie
takiej manipulacji
- zadał mi pytanie, czy wierzę, że to był
zamach, na co mu odpowiedziałem, że to nie jest sprawa wiary, a nauki,
ponieważ nauka wykluczyła możliwość rozbicia się samolotu o brzozę. Dziennikarz
pytał się o moje nazwisko i WYRAŹNIE się mu przedstawiłem, bardzo
wyraźnie i głośno. Nie mogło być mowy o żadnej pomyłce
. Jest w
najwyższym stopniu oburzające, że ogólnokrajowa stacja telewizyjna
posługuje się zwykłym kłamstwem, podmieniając wypowiedzi i osoby do
własnych celów, nie biorąc nawet pod uwagę czegoś takiego jak rzetelność
dziennikarska. Ku ironii, właśnie o kreowaniu kłamstw i manipulacji
opowiada film „Smoleńsk”.






na zdj. Witold Rosowski
za niezalezna

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

3. Ta komisja musi bardzo uważać!

"Oby tylko nie mówili głośno po niemiecku"
No zwłaszcza żeby nie mówili po niemiecku przy dzieciach! Ani w kuchni ani nigdzie. Mnie mowa niemiecka straszyła od dziecka....

Nawet piosenki są o tym:
Niemki czyste, oczywiste, dobre są na żonę,
Miałbyś zawsze wysprzątane mieszkanie z balkonem,
Lecz jak czułbyś się w tym domu czystym, oczywistym,
Gdyby w kuchni ktoś przy dziecku mówił po niemiecku??!

https://www.youtube.com/watch?v=8A-xV5hZ3Eg

avatar użytkownika Maryla

4. Michniki maja paranoję. Dopiero co wrzeszczeli kiedy do GB

pojechało 3 ministrów z interwencją po pobiciu Polaków, a tu zaKODowane czleny Okolic Czerskiej wsiedli do tramwaju , jadą i pierniczą :)))

http://wyborcza.pl/10,82983,20672992,bezpieczny-tramwaj-dla-wszystkich-r...

Pasażerowie tramwaju nr 22 w Warszawie w czasie podróży rozmawiali dziś ze sobą w obcych językach. To reakcja na pobicie profesora UW Jerzego Kochanowskiego za to, że rozmawiał w tramwaju w języku niemieckim. - Nie ma zgody na takie zachowanie - przyznawali wspólnie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Myszki Agresorki PISZA KOLEJNE DONOSY :)

Posłanka Nowoczesnej pozywa szefa prawicowego portalu. Za wpis o pobiciu profesora UW

Do
warszawskiej prokuratury trafi zawiadomienie ws. możliwości popełnienia
przestępstwa przez redaktora naczelnego portalu niezalezna.pl -
poinformowała PAP posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus. Chodzi o
jego komentarz ws. pobicia w tramwaju profesora UW. Redaktor naczelny
niezaleznej.pl Grzegorz Wierzchołowski uważa, że jego słowa zostały źle
zrozumiane.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

6. Komisja Wenecka

sie opatrzy. Coraz nudniejsze bedzie ogladanie jej poczynan w sprawach Polski. A i polski rzad, sila rzeczy, coraz mniej starannie bedzie ukrywal ziewanie i zmuszal sie do grzecznosci.

avatar użytkownika Maryla

7. :) ciekawe, czy wsiedli do tramwaju z zaKODowanymi

3 fani Borussi w warszawie

Kibice zjedli kiełbasę

KOMENTARZY: 0


Kibice zjedli kiełbasę

Byli ostrzegani i straszeni, ale nie ugięli się.
Przybyli do Warszawy, żeby obejrzeć mecz Ligi Mistrzów, w którym ich
klubu z Dortmundu zmierzy się z budzącą... więcej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Das ist Wagen nur fuer

Das ist Wagen nur fuer Volksdeutsche! Raus! - usłyszałem w warszawskim tramwaju - S. Michalkiewicz

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Profesora Kochanowskiego

Policja opublikowała wizerunek
mężczyzn, którzy prawdopodobnie poturbowali profesora UW Jerzego
Kochanowskiego oraz jego niemieckojęzycznego kolegę.

Po zdarzeniu media ze środowiska liberalno - lewicowego grzmiały o
narastającej w Polsce ksenofobii, gdyż powodem pobicia miała być rozmowa
toczona przez naukowców w języku niemiecki. Aż dziw bierze, że do tej
pory nie doszło do debaty w Parlamencie Europejskim na temat tego
zajścia...

Zdjęcia dokumentujące agresorów przedstawiają ich raczej jako
drobnych pijaczków, żulików, jakich w tej okolicy dość sporo, a nie
rozbuchanych przedstawicieli nacjonalistycznej bojówki. Zdarzenie na
pewno należy uznać za negatywne, jednak trzeba zadać pytanie – czy
histeria medialna przyjęła odpowiednią skalę? Czy można mówić o
ksenofobii przy wyskoku podchmielonego menela?

Zastanawia nas również, czy bliskość słynnej izby wytrzeźwień na ulicy Kolskiej mogła w pewien sposób wpłynąć na wydarzenie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Józef Hen: Tramwaj nur für

Kiedy wznawiano jedną z moich powieści,
chcieliśmy w wydawnictwie dać opaskę z napisem: "Książka, którą Jarosław
Kaczyński rzucił ze wstrętem". Z Józefem Henem rozmawia Donata
Subbotko.

Donata Subbotko: Panie Józefie, możemy pogadać jak suweren z suwerenem?

Józef Hen: Jak najbardziej.

Wie pan, co to Ruchadło Leśne?

- To jest po prostu nie na poziomie.

Dlatego pytam.

- Niestety, nie mam szacunku dla pana prezydenta. Dla pani premier też nie mam. Ani dla pani minister edukacji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Tramwaj nur fur Polen - albo daleko hen od rozumu

http://nowydzikizachod.salon24.pl/731136,tramwaj-nur-fur-polen-albo-dale...

Jak zapiekłym trzeba być, aby na podstawie jednego chuligańskiego incydentu w środku komunikacji publicznej (jakiś łotr uderzył profesora, który mowił po niemiecku) twierdzić, że teraz w Polsce będą tramwaje "Nur fur Polen", tak jak za okupacji były tramwaje "Nur fur Deutsche!"? Bo tak się rzekomo rozszalał w Polsce nacjonalizm i krzepkie bojówkarstwo. A jak trzeba być cynicznym, aby robić z tego tytuł na pierwszą stronę?

Józef Hen, wielkie nazwisko polskiej literatury, pisarz dosłownie już wiekowy (bo za 7 lat stuknie mu setka) i bohater mojej polonistycznej studenckiej bajki, postanowił widocznie spłacić jakiś trybut Adamowi Michnikowi, bo udzielił jego gazecie wywiadu aż na 4 weekendowe kolumny. Trudno się dziwić, że mając do dyspozycji tak zacną głowę, Wyborcza postanowiła nabić ją na dzidę i ponieść trumfalnie poprzez tłum lemingów, na wzór pradawnych Tatarów. Umiejętnie podpuszczana przez młodą Donatę Subbotko, stara głowa wypowiedziała rzeczy tak kuriozalne, jakby zamieniła się na mózgi z najbardziej prostackim producentem sieciowych memów wymierzonych w dobrą zmianę. Prezydent Duda godny jest pogardy, Jarosław Kaczyński to ukryty faszysta i jawny warchoł, na dodatek maniak duszący w sobie poczucie winy za katastrofę smoleńską. Władza likwiduje gimnazja, bo ciemnotą łatwiej się rządzi. A obrona terytorialna to w rzeczywistości prywatni ochroniarze władzy, teraz godni wyśmiania, ale wkrótce, kto wie, może i groźni...

I dalej. Wnuki pisarza mają szczęście, że nie muszą żyć w Polsce, a on sam miał szczęście, że nie natrafił na żołnierzy wyklętych, bo by go zabili jako Żyda. Putin wcale nie jest taki okropny, bo jemu w głowie nie wojna, ale olimpiada w Moskwie oraz mistrzostwa świata w futbolu. A atak na Ukrainę? Aj, tam, aj, tam... przecież Krym zawsze był rosyjski. No i Rosją trzeba rządzić trzymając ją za mordę, bo to wielki kraj (A Australia, drogi panie pisarzu? A Kanada? A USA?)

Co jeszcze? Oto jak diabeł z pudełka wyskakuje polski tępy katol, tym razem pod postacią cielęciary, czyli baby handlującej w PRL pokątnie mięsem. Podpuszczona przez żonę pisarza, baba powiedziała, że Jezus był Polakiem. Mój Boże, ile to ja razy słyszałem z ust oświeconej inteligencji, że któryś jej przedstawiciel usłyszał od ciemnego Polaczka, iż Chrystus był Polakiem. Mnie osobiście nigdy nie udało się nikogo takiego spotkać, a gdy sam próbowałem podpytywać o narodowość Jezusa, patrzono na mnie jak na idiotę. Wiele czasu spędziłem też w różnych kolejkach, czy to za PRL, czy za nowej Polski, i nigdy nie udało mi się usłyszeć, to co słyszy w nich 93-letni Hen. "Ludzie oszaleli z nienawiści. W kolejkach znowu pogadują, że wszystkiemu winni Żydzi" - skarży się pisarz dziennikarce, a ta skrzętnie notuje, nie pytając, gdzie i do czego ustawiają się te antysemickie oszalałe z wściekłości kolejki. Zwracam też uwagę na zwinne słowo "znowu"; ono wiele sugeruje.

No i wisienka na torcie, a raczej tramwaj w oku. Cytat:

"Dziennikarka: - Niedawno pobito w tramwaju profesora UW, bo mówił po niemiecku. W imię patriotyzmu?

Hen: - A pani prezydentowa uczy niemieckiego, czyli uczy tych, których będą bić.

Dziennikarka: - Tramwaje mają być tylko dla Polaków? (mam nadzieję, że dostrzegacie wredotę pytania, jakim ona podpuszcza 94-latka?!)

Hen: - Kiedyś były tramwaje "Nur fur Deutsche", to teraz będą "Nur fur Polen!". "

Ufff... Co na to szefowie przedsiębiorstw komunikacji miejskiej? Kiedy ogłaszacie przetargi na stosowne tabliczki?

Jest coś irytującego w tej pozie pisarza, który eksponuje swą pozę wystraszonego Żyda, żeby przyganiać Polakom. Jest coś niestosownego w tym, że facet żyjący w Polsce jak pączek w maśle (i to od końca II wojny), fetowany i nagradzany, wydawany i filmowany, robi ze swojego kraju pandemonium absurdu, ciemnoty, nacjonalizmu, nietolerancji. Gdzież tu pisarska przenikliwość? Gdzie dar obserwacji? Gdzie mądrość humanisty i jego tolerancja? Gdzie jakaś szczątkowa choćby analiza? Jest za to tanie schlebianie tym, którzy przyszli po niego po wywiad w jsano określonym celu. Toż chyba nawet Doda umiałaby się bardziej intelektualnie postawić dziennikarce od Michnika! Z całym szacunkiem do p. Doroty Rabczewskiej i uwielbieniem dla jej przebojowości.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. menel nie mówił po niemiecku? Jak mógł!

"Mówił, że inni pasażerowie nie reagowali. Nikt nie wezwał pomocy. - Przeciwnie, motorniczy kazał nam wyjść z tramwaju. Napastnicy zbiegli. Zero empatii - stwierdził. - Dopiero później młoda dziewczyna zapytała nas po niemiecku, czy nic poważnego się nie stało.

Profesor zgłosił sprawę na policję, a ta kilka dni temu opublikowała komunikat z wizerunkami uczestników napaści zarejestrowanymi przez kamery monitoringu na ulicy. W wagonach kamer nie było. We wtorek, jak dowiedziała się "Stołeczna", jeden z napastników został zatrzymany i prokuratura przedstawiła mu zarzuty. Według naszych informacji prokuratura będzie wnosić do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, bo nie ma on stałego miejsca zamieszkania, a czyn, którego się dopuścił, miał "charakter chuligański".

Po tym ataku Tramwaje Warszawskie zapowiedziały montaż kamer monitoringu we wszystkich wagonach starego typu. Jednocześnie za brak reakcji został też ukarany motorniczy tramwaju linii 22."

http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,20822529,warszawa-policja-z...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Czyn chuligańskiAtak na

Czyn chuligański

Atak na profesora UW w tramwaju. Areszt dla Piotra R.

KOMENTARZY: 77


Atak na profesora UW w tramwaju. Areszt dla Piotra R.

Piotr R. usłyszał zarzut w związku z wrześniowym
atakiem na prof. UW Jerzego Kochanowskiego w stołecznym tramwaju.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na... więcej »
Jak powiedział Dziekański, R. został zatrzymany w poniedziałek. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola postawiła mu zarzut na podstawie art. 157 par. 2 Kodeksu karnego, mówiącego o naruszeniu czynności narządu ciała trwającego nie dłużej niż 7 dni. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności albo do 2 lat więzienia.
Jak podaje policja, zatrzymany w sierpniu opuścił zakład karny.

Dziekański dodał, że czyn R. zakwalifikowano jako chuligański. Kodeks karny stanowi, że skazując za taki występek, sąd wymierza karę w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia, zwiększonego o połowę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl