Kukurru! To ja , Donek, rządzę tu!

avatar użytkownika Pelargonia

Dzień dobry, cześć i czołem,

Pytacie, skąd się wziąłem?

Jestem gołąb Donek

I mam swój balkonek,

Na którym rządzę już rok trzeci,

A konkurentów wyganiam i biję

Aż pierze z nich leci!


 

Etykietowanie:

19 komentarzy

avatar użytkownika guantanamera

1. No dobrze,

ale czy to on wyrzucił Melanię?

avatar użytkownika Pelargonia

2. Guantanamera,

Melania go zdradziła.

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika guantanamera

3. Łajza

Ale balkonek jest jego.

Serdecznie pozdrawiam

avatar użytkownika Pelargonia

4. Guantanamero,

A stołówka też. Przede wszystkim.

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

5. Witam Pani Ewo :)

Donek przygrucha sobie kolejną Melkę :) A jaki z niego elegant, piórka ma bardzo piękne.

Wszystkiego dobrego dla Mamy !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

6. Pani Marylo,

Donek własnie się pierzy, co oznacza, że będzie wczesna jesień.
Mama dziękuje za pozdrowienia i równiez pozdrawia :-)

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

7. Czy

Donek ma jakies gniazdko?

avatar użytkownika Pelargonia

8. Panie Edwardzie,

Donek stołuje się na naszym balkonie, a gniazdo było w tym roku na wiosnę - i dwa młode gołąbki. Na więcej nie pozwoliłam, chociaż Donek cały czas próbował, przyniósł nawet patyczek pod moje biurko na komputer (!).
Gołąbki są bardzo sympatyczne, ale straszne z nich flejtuchy.
Zawsze powtarzam, że kto ma gołębie serce, ten ma "ubogacony" balkon.

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

9. witaj Ewuniu :)

przepiękną masz pelargonię,nic dziwnego,wszak to Pelargoniowo :)
moje w tym roku wyżarły lemingi zwane gołebiami,walczę z nimi moim mopem,ale na darmo...dzisiaj odkryłam powyrywane nasturcje..młodziutkie i śliczne...:)
0t prawdziwe lemingi...nie sieją ,nie orzą...ale nasturcje,begonie wyżerają :)
Jedynym pocieszeniem są malutkie szare i kolorowe cudeńka...zwane wróbelkami i czymś co jest podobne do sikorek :)
dla nich mam specjalne poidełka,do których lemingi nie mogą się dostać i może dlatego dostają wścieklizny...:)
parapety zniszczone,kwiatki też,oto ich "zemsta"
serdeczności z Budrysowa :) i ukłony dla Mamusi :)

gość z drogi

avatar użytkownika Pelargonia

10. A co, Zosiu?

Te lemingi, jak ich nazywasz, przez całe lato próbowały zrobić gniazdo na balkonie. Połamały piękne werbeny, Mama poukładała w donicach butelki, a wszystkie luki pozatykała czym się dało. No to Donek i Czupurka (notabene jego córka - kazirodztwo!) zaczęły skubane wchodzić do mieszkania (!)

Serdeczności Tobie i Całej Budrysówce :-)

PS a na "lemingi" postaw wiatraczek na balkonie. To je odstraszy.

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

11. Ewuniu :) wiatraczków 6

w doniczkach na sztorc dwa opakowania 'plastikowych widelcy,"zębami do góry" balkon myty co chwilę wodą z octem a w domu ? w domy bezczelne biły się na środku mojej "kuchni" a 4 pozostałe rządziły na balkonie...myślałam ,ze dostanę wścieklizny...walka z dwoma w domu to super temat na filmik do sieci... :)
Nasze osiedle zostało przez tych bandytów opanowane do imentu...prawdziwe lemingi i KODowcy...widać nie lubią nas PISowców :)
serdeczności :)

gość z drogi

avatar użytkownika Pelargonia

12. Zosiu,

U mnie Donek czuje się pełnym gospodarzem balkonu i przegania wszystkich konkurentów. Leje ich aż sie pióra sypią! I byłoby fajnie, gdyby nie paskudził i woli Bożej nie czuł :)
A ja dla relaksu zapraszam na kawkę do Pelargoniowa.

Serdeczności :-)

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

13. Ewuniu,cudnie jest u Ciebie

a kawa tak pachnie,ze aż w Katowicach poczuliśmy :)
dzięki :) balkon artystycznie przedstawiony :) i Donek super dobrze wychowany,gdyby tylko nie te romanse i ich konsekwencje :))))

gość z drogi

avatar użytkownika Pelargonia

14. Zosieńko,

Nie jest tak źle z tym Donkiem. Dobrze, ze uważa nasz balkon za swoje terytorium. Wystarczy, że powiem "Donek, wygoń", to po intruzie zostaje tylko kilka piórek :). Leje w łeb bez litości.
Nie wiem, czy Ci pisałam, że któregoś dnia przyniósł do mieszkania patyczek i położył... pod moim biurkiem na komputer LOL!

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

15. pisałaś :)

i uważam,ze był to dowód miłości:) no cóż i w śród lemingów zdarzają się Tacy :) a tak w ogóle to są bardzo inteligentne ptaki :)szkoda tylko,ze u nas stały się prawdziwą plagą,ale to nie ich wina...
serdeczności :)

gość z drogi

avatar użytkownika Tymczasowy

16. Patyczek

jako prezent wyglada calkiem dobrze. Slyszalem o lepszych i gorsych od tegp, przypadkach.
Przypadek gorszy. U znajomych kolo Bostonu sam sie przyholubil dziki kot. W prezentach skladal im co jakis czas pod dzwiami upolowane wiewiorki. Starannie je modelowal jak do trumny. Lapki, glowka, wszystko mialo lezec jak powinno.
W dawnych czasach, gdy mialem jeszcze TV Polonia, jeden lesnik opowiadal, ze kiedys kaleki dzik, ktorym sie opiekowal, przyniosl mu na prog galezke z kwiatami. Sprawdzil, gdzie takie mozna zajumac w lesie. Jak sie okazalo - dalej niz kilometr. Co dowodzi, ze zwierzaczek mial pomysl, ktory przerodzil sie w plan, i na koniec go zrealizowal.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Pelargonia

17. Szanowny Panie Edwardzie,

Gołąbki budują gniazda z patyczków, a patyczek złozony pod moim biurkiem świadczył, że Donek upodobał sobie to miejsce na gniazdko :)
To raczej zaufanie, nie miłość.
Anyway, bałam się, że zechce mnie wyeksmitować LOL

Serdeczności :-)

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

18. Szanowna Pani Ewo

z ta eksmisja nie byloby zbyt latwo. Poznan to nie Warszawa.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Tymczasowy

19. Szanowna Pani Ewo

z ta eksmisja nie byloby zbyt latwo. Poznan to nie Warszawa.
Pozdrawiam.