Powrót do partacko warcholskiej normy
A już wydawało się, że „dobra zmiana” rozpostarła nad Polską swą ozdrowieńczą moc i odtąd wszystko będzie szło ku lepszemu. Nawet na EURO 2016 poszło niezgorzej, w odróżnieniu od poprzedniej edycji, chociaż wówczas cały rząd zajmował się przede wszystkim piłką kopaną.
Olimpiadę w Rio de Janeiro poprzedzały buńczuczne zapowiedzi o rekordowej liczbie medali, które nasza ekipa stamtąd przywiezie. Ale okazało się rychło, że tenisiści się nie wyspali, pływaków zapomniano zgłosić, ciężarowcom ktoś dosypał koksu do barszczyku (i nie wiem co jeszcze bo nie śledzę pilnie) a wszyscy ci ciężko poszkodowani mają żal do całego świata tylko nie do siebie...
W polityce nie inaczej. Wpierw to co się ujawniło:
Wystrzelono z pomysłem podniesienia płac politykom nie sprawdzając przedtem, jaką to może wywołać reakcję społeczeństwa;
Posłowie PiS Czabański z Lichocką wyrzucają prezesa telewizji mianowanego przez PiS, a po burzy tym wywołanej, usiłują nam wmówić, że tego nie zrobili, a tylko chronią ową telewizją przed zakusami rządu, nomen omen pisowskiego;
Jeden wiceminister doniósł mediom, że na 500+ nie starczy forsy, a drugi zapewnia, że nie zabraknie;
Wiceminister rządu PiS forsuje ustawę antyaborcyjną, choć nie trudno się domyślić, że PiS ma dość pootwieranych frontów walki i usiłuje teraz uniknąć awantury o skrobanki.
Warto napomknąć, że kompromis w kwestii wyjątków dopuszczalności aborcji został zawarty z akceptacją hierarchii kościelnej. Należy też pamiętać o powierzchowności wiary ogółu naszego społeczeństwa, o co boleśnie rozbiło się ZChN, ongi największa polska partia polityczna, która ambitnie zamierzała doprowadzić nawet do likwidacji rozwodów.
Widząc ujawnione tarcia w ekipie PiS nie sposób lekceważyć doniesienia mediów nieprzyjaznych o konfliktach pani premier z panem wicepremierem, ministra skarbu z ministrem rozwoju, a w podsumowaniu pretensji prezesa PiS do ministra finansów za zwłokę we wprowadzeniu podatku od hipermarketów.
Wszystkim tym, którym ambicja i niecierpliwość przerastają rozsądek przypomnieć trzeba, że badania opinii publicznej wykazują mniej więcej taką samą liczbę elektoratu PiS jak PO i Nowoczesnej razem wziętych. Pozycja rządów opcji patriotyczno-konserwatywnej nie jest więc tak silna żeby sobie pozwolić na jakiekolwiek słabości w obozie PiS. Przypomnijmy sobie niesnaski w Akcji Wyborczej Solidarność, które spowodowały w roku 2001 ramake komunistów do władzy.
Póki co, powrót do władzy antynarodowej łobuzerii z lepkimi rękami jest prawdopodobny. W takiej sytuacji szlag by trafił wszystkie szlachetne zamierzenia, a „małżeństwa” jednopłciowe i aborcja na życzenie stałyby się faktem.
- Jan Kalemba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. @Jan Kalemba
wkurzające są wszystkie te wojenki prowadzone na łamach "komercyjnie niepokornych".
Wypowiedzi ministrów sa manipulowane w mediach zaprzyjaźnionych z PO-PSL, ale to ich wina, bo chcą się przypochlebić pismakom, nie wypowiadają się TAK TAK nie nie.
Po co Zalewska poszła do TVN24 do Olejnik? Przecież mieli zakaz udzielania się u resortówki.
Tylko z wczoraj dwie demontowane informacje, które poszły w świat i żyją własnym życiem:
Nieprawdą jest, że Rząd PiS planuje pogrzebanie ogólnopolskiego programu
budowy boisk. Jest to daleko idąca retoryka, ocierająca się wręcz o
manipulację redaktorów Dziennika Gazety Prawnej, a zaprezentowane w
artykule tezy w sposób nieprawdziwy opisują stan faktyczny dotyczący
polityki prowadzonej w stosunku do kompleksów Moje Boisko – Orlik 2012.
MF: nie mamy informacji o braku płynności w realizacji 500+
Do Ministerstwa Finansów nie dotarły żadne sygnały o braku płynności
w realizacji zadań wynikających z ustawy wprowadzającej program
"Rodzina 500+" - oświadczył resort we wtorkowym komunikacie. Według MF
także w 2017 r. możliwe będzie zapewnienie stabilnego finansowania 500+.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @ Maryla
Głupi lubi pogadać, a mądry lubi posłuchać