TCHNIENIE

avatar użytkownika jonas

TCHNIENIE

 

Z poranną rosą do mnie przychodzisz,

Jesteś w promieniach słońca o poranku.

Jeszcze śpiącego ku światłu mnie wodzisz,

Gdy wychodzę – czekasz na mnie na ganku.

 

Pośród wichrów, ludzkich zmagań i spiekoty,

Tyś ochłodą, wypełnieniem pustki z przeszłości.

W sercu zagrzewasz do walki, dodajesz ochoty,

Z mroków ciemności wyłania się promyk radości.

 

Promienna aleja jaśnieje pod nieba sklepieniem,

Z bólem i utęsknieniem wypatruje obolała dusza.

Delikatnie podnosisz upadłą naturę swym tchnieniem,

Żadna marność nie ma do niej dostępu,nie porusza.

napisz pierwszy komentarz