TCHNIENIE
jonas, czw., 30/06/2016 - 23:57
TCHNIENIE
Z poranną rosą do mnie przychodzisz,
Jesteś w promieniach słońca o poranku.
Jeszcze śpiącego ku światłu mnie wodzisz,
Gdy wychodzę – czekasz na mnie na ganku.
Pośród wichrów, ludzkich zmagań i spiekoty,
Tyś ochłodą, wypełnieniem pustki z przeszłości.
W sercu zagrzewasz do walki, dodajesz ochoty,
Z mroków ciemności wyłania się promyk radości.
Promienna aleja jaśnieje pod nieba sklepieniem,
Z bólem i utęsknieniem wypatruje obolała dusza.
Delikatnie podnosisz upadłą naturę swym tchnieniem,
Żadna marność nie ma do niej dostępu,nie porusza.
- jonas - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz