Szczerba zagłusza Sumlińskiego jak za III RP
Wczoraj w publicznej TV miał możność (pierwszy raz po 8 latach) mówić dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński. Tzn. miał tę możność nadzwyczaj utrudnioną, ponieważ do każdego wypowiedzianego przez niego zdania wtrącał się bezczelnie (lepiej powiedzieć - po chamsku) - niejaki Szczerba (ponoć poseł) - pozbawiony elementarnej kultury obowiązującej w publicznym dyskursie.
W. Sumliński zdążył jednak powiedzieć, że był najbardziej prześladowanym dziennikarzem w III RP - prześladowania były także udziałem jego rodziny: np. aresztowanie było dokonane brutalnie przez bodaj 13 funkcjonariuszy ABW. Nie było pewności, czy dziennikarz wyjdzie z tego cało. Wszystko to jest opisane w książkach Sumlińskiego - "Niebezpieczne związki" i związane jest z tajnym aneksem do protokołu o weryfikacji WSW. Sumliński powiedział, że jest ofiarą mafii przestępczej na czele której stał (stoi) B. Komorowski. Mówił też, że było spotkanie kierownictwa tej mafii w składzie -Komorowski, Graś, Bondaryk i jeszcze jedna osoba (chyba Budzyński), na którym decydowano o jego losach.
Przeciwko Sumlińskiemu toczył sie proces z oskarżenia bodaj płk Tobiasza (Tobiasz umarł w dziwnych okolicznościach - w czasie tańca na dyskotece). Postacią, od której zaczęła się sprawa - tzw. "afera marszałkowska" był właśnie Komorowski, który chciał koniecznie wejść w posiadanie owego tajnego "aneksu...". Nie żyje jeszcze jedna osoba związana z aferą - płk. L.
W ub. roku miała miejsce sądowa rozprawa z udziałem Komorowskiego (jako świadka) i oskarżonego Sumlińskiego. Uczestniczyły ekipy TV (lecz ekipa TV Republika nie otrzymała pozwolenie na transmisję). Transmisja jednak miała miejsce - jako jedyny ją jednak przeprowadził red. Rachoń z TV Republika przy pomocy smartfonu (na filmowanie aparatem fot. pozwolenie sądu otrzymał). Komorowski został przyciśnięty do muru przez Sumlińskiego i ewidentnie podawał dwie sprzeczne ze sobą wersje - innymi słowy - po prostu kłamał.
Również Graś pogrążył w swoich zeznaniach (ale na innych sesjach sądowych) Komorowskiego (http://niezalezna.pl/50399-afera-marszalkowa-gras-pograza-komorowskiego)
Ostatecznie red. Sumliński został w grudniu 2015 r. uniewinniony - sąd nie dostrzegł żadnych dowodów jego winy.
Książka W. Sumlinskiego - "Niebezpieczne Zwiazki" jest jednym wielkim oskarzeniem Komorowskiego: zapytany w maju 2015 r. przez dziennikarza Rymanowskiego - dlaczego nie występuje do sądu przeciwko Sumlinskiemu - były prezydent odpowiedział: radzę panu nie bronić swojego kolegi, bo jest on oskarżonym, jeszcze raz panu sugeruję, nie warto pytać, bo jest to człowiek w 100 % niewiarygodny i nie wart tego, by przeciwko niemu występować.
O tym wszystkim ten niekulturalny dyskutant Szczerba (ponoć poseł) - nie wiedział. On wiedział tylko, że ma zawsze bronic swoich. Zasady owej obrony są właściwe dla całej formacji PO - nawet jak złapią cię za ręke przy kradzieży (np zegarka), to mów, że to nie twoja ręka.
Swoją droga - ów Szczerba przeszkadzał każdemu w wypowiedziach, kto tylko zabierał głos przeciwko PO, albo za PIS. Mam tu uzasadnione pretensje do dwojga prowadzących - nie powinni zezwolić na nieustanne przeszkadzanie "chyba niewłaściwym uczestnikom". Nie pamiętam nazwy stacji TV, ale mam wrażenie, że była to stacja publiczna - w publicznej TV osoby prowadzące powinny się wykazywać większym profesjonaliżmem
- Janusz40 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz