Witold Waszczykowski, czyli wiernota.
Tak naprawdę, pomysł skierowania przez ministra Waszczykowskiego do tzw. Komisji Weneckiej sprawy pisowskiej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym najlepiej spuentował ostatnio Prezes Kaczyński jednym słowem:
błąd.
Każdy, kto ma elementarną zdolność rozumienia wie, że w polityce błąd, to gorzej, niż zbrodnia.
Ja aż tak daleko w ocenie ministra Waszczykowskiego się nie posunąłem, kontentując się propozycją wysłania go na tzw dokształt, ale ja mam do ministra słabość, bo to mój krajan i rówieśnik do tego.*
Słabość słabością, ale żeby do towarzystwa zwanego Komisją Wenecką z własnej i nieprzymuszonej woli zwrócić się o taką ocenę, to trzeba upaść na głowę.
Rzecz w tym, iż są jednak głowy, którym nawet upadek nie zaszkodzi,
To – użyjmy średniowiecznej terminologii rycerskiej – zakute łby.
Na koniec należy się Czytelnikom wyjaśnienie, dlaczego Witold Waszczykowski to tytułowa wiernota ?
To proste: wierna miernota to inaczej wiernota.
Bo użycie w stosunku do ministra Waszczykowskiego znanego skrótu BMW, byłoby jednak dla tej doskonałej marki krzywdzące.
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz