R. Petru - "leming" w czystej postaci!

avatar użytkownika Krzysztofjaw
Miałem już o tym Panu nie pisać i zamierzałem zamiast wykrzyknika wstawić pytajnik...

Niestety... Coraz śmieszniejsza aktywność tego Pana i mimo tego wciąż utrzymujące się jako takie poparcie społeczne skłoniły mnie do kilku refleksji.

Moim zdaniem ten Pan to - z jednej strony - "leming" w czystej postaci a - z drugiej strony - ucieleśnienie marzeń "lemingów pospolitych", który jest taki sam jak oni a do tego ma pieniądze i jest "kimś" kim chciałyby być wszystkie "lemingi".

Ten Pan ma wyższe wykształcenie jakie wielu jemu podobnych uzyskało w czasach, gdy jak to mniej więcej mówi prof. Wolniewicz - cytuję z pamięci: "jakość nauczania wyższego wyparta została przez przez prerogatyw ilości studentów i występuje w tym obszarze systematyczne równanie w dół zarówno wśród kadry akademickiej, jak i absolwentów".

Zaczęło się to już w czasach komunistycznych, ale przybrało na sile w okresie III RP. Wśród kadry akademickiej przez lata królowała zasada (i chyba dalej tak jest) zastępowalności kadr ludźmi gorszymi intelektualnie od poprzedników. Profesorowie nie szukali "uczniów mogących przerosnąć nauczycieli" i otwierali szerokie wrota do karier niezagrażających im miernot. Te miernoty zaś w przyszłości będąc już profesorami dobierali sobie do współpracy jeszcze większe miernoty... I tak mamy dziś wysyp "intelektualnych geniuszy" wśród kadry akademickiej, takich "lemingów niepospolitych".

Na przedstawione zjawisko nałożyła się celowa polityka obniżania jakości wykształcenia Polaków na każdym poziomie nauczania, komercjalizacja nauki, w tym studiów wyższych oraz niż demograficzny. Ostatecznie - dla zachowania kierunków na uczelniach oraz umożliwienia zapełnienia studentami szkół prywatnych -  znacznie dodatkowo obniżono wymagania wobec kandydatów na studia i samych studentów. To z kolei było zaaprobowane przez samych młodych ludzi, których poziom wiedzy i intelektualnych umiejętności stawał się coraz niższy. A do tego jeszcze nauczyciele akademiccy pracowali na kilku uczelniach naraz co oczywiście musiało wpłynąć też na jakość przekazywanej przez nich wiedzy oraz negatywnie wpływało na możliwości ich pracy naukowej... I tak przez lata mury uczelni wyższych opuszczało coraz liczniejsze grono absolwentów z coraz mniejszym zasobem wiedzy oraz coraz niższą inteligencją, ale przeświadczonych o przynależności do elity intelektualnej narodu i o tej przynależności byli utwierdzani przez michnikowszczyznę... pod warunkiem, że będą tacy jak michnikowszczyzna. To właśnie pokolenia "wykształciuchów" czy "lemingów", którym wydaje się, że myślą i wiedzą a myślą i wiedzą tylko tyle, ile usłyszą w TVN i przeczytają w GW.

I taki jest też R. Petru. To idealny wytwór III RP. To taki "leming" nie posiadający szerokiej i ugruntowanej wiedzy, niezbyt lotny, popełniający gafy, ośmieszający się a który zrobił karierę dzięki znajomościom i układom wśród "elit" III RP. Dla lemingów on jest "swój" i wszystko mu wybaczą bo jest taki jak oni - niedokształceni, mało inteligentni, popełniający gafy i przejęzyczenia, przynależący do "wykształciuchów", mówiący lewackie i demoliberalne wdrukowane slogany, nowocześni nie Polacy, ale aż i już Europejczycy. Ten Pan mówi ich językiem, który wykreowany w nich został przez Michnika i spółkę czy TVN. Mówi to, co chca usłyszeć i sa w stanie przyswoić...


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

3 komentarze

avatar użytkownika Niepoprawne Radio PL

1. Krzysiu

Przeczytam do jutrzejszej audycji, jeśli pozwolisz.
Pozdr.
MarkD

PS.Moze chciałbyś sam czytać do radia?

http://niepoprawneradio.pl

avatar użytkownika Krzysztofjaw

2. MarkD

Oczywiście, że możesz :) A co do czytania to pozwól' że się zastanowię. POZDRAWIAM SERDECZNIE

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika michael

3. "Nowoczesna" nie jest żadną nowoczesną partią, to zaścianek

Rozłam cywilizacji białego człowieka nastąpił jeszcze w czasach starożytnej Grecji, czyli był to czas od 428 do 348 przed naszą erą, cztery stulecia przed narodzeniem Chrystusa i nadal jest to omszała antychrześcijańska reakcja. Rozłam polegał na podzieleniu się intelektualnego nurtu dalszego rozwoju cywilizacji na filozofię Arystotelesa, czyli "kulturę argumentu" oraz filozofię Platona, czyli "kulturę autorytetu". (Taki wniosek można wyciągnąć z rozważań UPARTEGO o wojnie polsko polskiej link)

Wtedy to właśnie wyodrębnił się podział człowieczego plemienia na gatunek człowieka myślącego (homo sapiens) oraz gatunek człowieka nowoczesnego (homo servus) czyli myślącego tak, jak mu każą. 

Dwa i pół tysiąca lat opóźnienia w rozwoju to rzeczywiście nowoczesność. Super.