Andrzej Rzepliński bezprawnie uhonorowany nagrodą Kisiela za "obronę państwa prawa". Kradzioną nagrodą?
W ocenie wydawcy sposób działania niektórych osób wchodzących w skład Kapituły Kisiela należy ocenić jako sabotaż niemający nic wspólnego z poszanowaniem imienia Stefana Kisielewskiego i godzący bezpośrednio w prawa AWR Wprost. Ponadto rzekomy wybór laureatów – odbył się nie tylko za plecami Redakcji Wprost – ale przede wszystkim za plecami większości Członków Kapituły – którą stanowią wszyscy dotychczasowi laureaci nagrody – pełna lista Członków Kapituły.
Należy przypomnieć, że Nagrody Kisiela to wyróżnienie ustanowione przez Stefana Kisielewskiego z inicjatywy Redakcji "Wprost" i pod patronatem AWR Wprost. AWR Wprost była inicjatorem przyznawania Nagród Kisiela, a pierwsza nagroda została wręczona przez samego Stefana Kisielewskiego w 1990 r. właśnie pod patronatem tygodnika „Wprost”. Po śmierci Stefana Kisielewskiego Nagrody Kisiela za zgodą i akceptacją spadkobierców zmarłego były nadal przyznawane, czego dowodem jest fakt, że syn Stefana Kisielewskiego zaangażował się w ten projekt i pozostaje do dziś członkiem honorowym Kapituły. Tygodnik „Wprost” nadal organizuje przyznawanie Nagród Kisiela i jest fundatorem tych Nagród, stwarzając warunki do pracy Kapituły, jak też organizuje galę, na której wręczane są Nagrody Kisiela.
Wobec powyższego intencje osób, które podjęły inicjatywę sprzeniewierzania się dotychczasowej formie organizowania Nagród Kisiela, należy uznać za element “gry polityczno-medialnej” stojącej w sprzeczności z ideą samych Nagród Kisiela – czemu sprzeciwia się wydawca tygodnika “Wprost”.
Niezależne grono osób, które przyznało w dniu wczorajszym Nagrody Kisiela, należy uznać za samozwańcze, niemające poszanowania dla korzeni powstania nagrody, a nawet idei samej Nagrody Kisiela.
Oświadczenie wydawcy tygodnika „Wprost” – Michała M. Lisieckiego ws. „Nagród Kisiela”: To sabotaż
Prof. Andrzej Rzepliński, ksiądz Adam Boniecki oraz Adam Kiciński i Marcin Iwiński zostali laureatami Nagrody im. Stefana Kisielewskiego za rok 2015. Wyróżnienie przyznawane jest osobistościom ze świata polityki, publicystyki i biznesu.
Jak poinformował zarząd Fundacji im. Stefana Kisielewskiego, decyzją jej kapituły nagrodę w kategorii "osoba publiczna" przyznano prezesowi Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzejowi Rzeplińskiemu - za "obronę demokratycznego państwa prawa".
Za "potęgę milczenia" nagrodą uhonorowano księdza Adama Bonieckiego - w kategorii "publicysta".
W kategorii "przedsiębiorca" uhonorowano twórców gry "Wiedźmin": Adama Kicińskiego i Marcina Iwińskiego, za - jak uzasadniono - "wielką grę".
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. Onaki
po prostui zostal nagrodzony w ramach alternatywnego porzadku prawnego,ktory zostal ostatnio wynaleziony przez prawniczych medrcow w Polsce.A czy oni samy wygladaja jak baba z broda albo prosie o dwoch glowach? Przepraszam baby i prosiaki.
2. Bezpodstawne są pomówienia o
Bezpodstawne są pomówienia o „brataniu się” Sędziów TK czy wręcz
o ich „naradach” z politykami - informuje w specjalnym komunikacje
biuro Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem nie podpisanych autorów pisma,
takie kontakty są normą. Komunikat TK pojawił się po tym, jak wyszło na jaw, że w Sejmie prezes TK, Andrzej Rzepliński przygotowywał do wystąpień polityków PO, Nowoczesnej i PSL.
Na pytanie czy za swoje usługi pobrał wynagrodzenie i jak często
spotykał się z politykami poza salą obrad - prezes Rzepliński odmowił
odpowiedzi.
Dlatego jak podkreśla biuro TK "bezpodstawne są pomówienia o „brataniu się” Sędziów TK czy wręcz o ich „naradach” z politykami".


www.twitter.com/SchetynadlaPO
CZYTAJ WIĘCEJ: Dokument, który pogrąża Rzeplińskiego... zdjęty ze strony Trybunału
Do takiego "bratania się" doszło w trakcie jednego z posiedzeń Sejmu
między politykami opozycji a prezesem TK, Andrzejem Rzeplińskim. W
przerwie obrad sejmowych politycy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej
oraz PSL prowadzili konsultacje z obecnym na sali plenarnej prezesem
Trybunału Andrzejem Rzeplińskim.
OBEJRZYJ FILM:
Filmik obejrzało blisko 100 tys. internautów i prawdopodobnie dlatego na
ostatnim posiedzeniu Sejmu, na którym był, prezes Rzepliński z
politykami opozycji (tak, by to było widoczne) nie rozmawiał.
Wysłaliśmy do prezesa Andrzeja Rzeplińskiego pytania dotyczące konsultacji jakich udzielał. Oto ich treść:
Prezes TK odmówił odpowiedzi na te pytania.
- Z upoważnienia Prezesa Trybunału Konstytucyjnego Prof. Andrzeja Rzeplińskiego uprzejmie informuję, że Prezes nie wypowie się w sprawach przez Pana Redaktora wskazanych -poinformowała nas Anna Wołoszczak z Zespołu Prasy i Informacji Biura Trybunału Konstytucyjnego.
http://niezalezna.pl/74305-kontakty-rzeplinskiego-z-po-normalne-i-nie-za...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Kornel Morawiecki, Dariusz
Kornel Morawiecki, Dariusz Żuk i Mariusz Max Kolonko - laureatami Nagrody Kisiela
Kornel Morawiecki "ani na chwilę się nie zatrzymał, o czym tak dobitnie świadczy jego mowa inauguracyjna w Sejmie".
Wręczenie nagród odbyło się podczas uroczystej gali w Zamku Królewskim. Według organizatora gali, tygodnika „Wprost”, laureaci tegorocznej edycji Nagrody Kisiela 2015 zostali wybrani w głosowaniu za pośrednictwem ankiet, które wypełniali laureaci poprzednich edycji oraz „sympatycy patrona, którzy - podobnie jak w roku poprzednim - mogli zarówno zgłaszać nominacje, jak i głosować za pośrednictwem internetu”.
Nagrody były przyznawane w kategoriach: polityk, publicysta i przedsiębiorca.
W kategorii polityk wyróżniono Kornela Morawieckiego.
„To postać z krwi i kości, człowiek o życiorysie, którego nie trzeba ozdabiać pompatycznymi przymiotnikami i zapewniać o wyjątkowości. To człowiek, który szedł na prawo, kiedy wszyscy szli na lewo. Był zawsze tam, skąd większość zawsze chciał uciekać. Podawał rękę bitym, prześladowanym, zaszczutym, każdemu, kto miał odwagę mówić i robić to, co podpowiadało mu serce. () Kiedy inni zasiadali przy okrągłym stole, on wciąż wskazywał na ostre kanty. I () cytując nieocenionego Kisiela - wyznawał zasadę, że poprawianie prawdy, to randka z kłamstwem. Dlatego już w wolnej Polsce nie rozumiał paktowania z ludźmi dawnego reżimu”
— mówił w laudacji o laureacie redaktor naczelny „Wprost” Tomasz Wróblewski.
Podkreślał, że Kornel Morawiecki „ani na chwilę się nie zatrzymał, o czym tak dobitnie świadczy jego mowa inauguracyjna w Sejmie”.
Odbierając nagrodę Morawiecki przytoczył anegdotę o Hindusie, który twierdził, że fortecą jego narodu jest kultura.
„A gdzie są fortece Europy? Mamy olbrzymie fortece nadziemne i podziemne, mamy lotniskowce. Dlaczego więc tak łatwo poddajemy się najazdowi nowoczesnych Saracenów, tych uchodźców z Azji, z Afryki, którzy tutaj bezkarnie nas nachodzą?”
— pytał.
Przekonywał, że Europie i Polsce grozi, że staną się „pustynią religijną, pustynią kultury”.
„Mamy literę prawa, według którego orzekamy, ale w dużym stopniu straciliśmy taką duchową siłę narodu, zagubiliśmy Boga. I trochę przypominamy Rzym, który dał światu język, dał prawo, ale stracił moralność”
— mówił Morawiecki. Ostrzegał przed „spustoszeniem, które może wystąpić z powodu współczesnego liberalizmu i wiszącą nad nami pustką”.
Przekonywał, że by naprawić sytuację „nie wystarczy dawać miliony dolarów Turkom i Libańczykom, tylko sprawić, by „nasza kultura była twierdzą nie do zdobycia”.
Kornel Morawiecki z wykształcenia jest fizykiem, był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Wrocławskiego, następnie Politechniki Wrocławskiej. Od lat 60. XX w. związany z opozycją, w 1982 r. utworzył organizację pod nazwą Solidarność Walcząca i stanął na jej czele. Od października 2015 r. jest posłem z ruchu Kukiz‘15, marszałkiem seniorem Sejmu.
W kategorii przedsiębiorca nagrodzono współtwórcę i prezesa Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości, a także lidera projektu Polska Przedsiębiorcza Dariusza Żuka. Nagroda w kategorii Publicysta trafiła w ręce dziennikarza Mariusza Maxa Kolonko za prezentowany w internecie cykl „Mówię jak jest”.
W ubiegłym roku - po raz pierwszy - laureat nagrody Kisiela został wybrany głosami czytelników tygodnika „Wprost”, a nie członków kapituły nagrody. Fundacja im. Stefana Kisielewskiego i Kapituła Nagrody Kisiela zdystansowały się wtedy wobec działań tygodnika, uzasadniając, że od 1992 roku wyróżnienia te przyznawane są „po głębokim namyśle przez kolejnych laureatów, łącznie stanowiących kapitułę Nagród Kisiela”. Inicjatywę tygodnika „Wprost” uznali „za akt samozwańczy, nieprawy i z natury rzeczy nieważny”.
Fundację im. Stefana Kisielewskiego założyli Jerzy Kisielewski, Jan Kisielewski, Jan Krzysztof Bielecki, Stefan Bratkowski, Wojciech Trzciński, Wiesław Uchański, Wiesław Walendziak i Tomasz Wołek.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Jednakowoz
Tyn rzeplinski. W USA jest jeden milion prawnikow, i co z tego! Jakie to "Panstwo Prawa"!.Popatrzmy na obecna wojne w sprawie tego jednego, ale decydujacego, miejsca w Sadzie Najwyzszym. Idiotyczne procesy i wyroki. To Wielki Cyrk w Stylu Amerykanskim!
A wlasciwie dlaczego Max Kolonko jeszcze nie robi programow dla TVP? Leni sie, czy co? On jest jak Waligora i Wyrwidab w jedenj mocarnej osobie!
Kiwnie palcem i Rubikon leci na morde. Kiwnie drugim, kapitan wloskiego statku Szetyna - nurkuje w szambo w czasie ucieczki. Chyzy Roj dostaje wytrzeszczu kaprawych oczek i pada.
5. "Wprost" przegrał przed sądem
"Wprost" przegrał przed sądem z Fundacją im. Stefana Kisielewskiego
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek AWR Wprost, wydawcy tygodnika
"Wprost", organizatora Nagrody Kisiela, o zakaz używania tej nazwy przez
Fundację im. Stefana Kisielewskiego, która w grudniu ub.r. ustanowiła
Nagrodę im. Stefana Kisielewskiego - informuje presserwis.
opublikowania w "Rzeczpospolitej" i "Dzienniku Gazecie Prawnej"
komunikatu podającego, że przyznanie przez nią nagrody "odbyło się w
sposób bezprawny, naruszający dobra osobiste i prawa do znaków
towarowych AWR Wprost". Jak informuje Presserwis
sąd nie podzielił jednak zdania wydawcy "Wprost". 10 lutego br. orzekł,
że ma "istotne wątpliwości" co do zarzutów naruszania praw spółki do
znaków towarowych Nagrody Stefana Kisielewskiego i Nagrody im. Stefana
Kisielewskiego.
"Jednoznaczne wskazanie przez fundację, że to ona, nie zaś
Agencja Wydawniczo-Reklamowa "Wprost" świadczy usługi organizowania
konkursu, wyklucza ryzyko konfuzji konsumenckiej" - argumentował sąd.
Wydawca tygodnika nie komentował wczoraj tej sprawy. We wtorek
"Wprost" po raz kolejny wręczył Nagrodę Kisiela bez zgody rodziny
Kisielewskich. Laureatami zostali Mariusz Max Kolonko, Kornel Morawiecki
i Dariusz Żuk.
Ustanowiona przez Stefana Kisielewskiego nagroda przyznawana
jest od początku lat 90. Już wcześniej od nagrody w postaci nadanej
przez "Wprost" zdystansowała się rodzina i członkowie Stefana
Kisielewskiego i członkowie kapituły. ''Inicjatywę tygodnika 'Wprost'
uznajemy za akt samozwańczy, nieprawy i z natury rzeczy nieważny" -
podkreślili w wydanym w ubiegłym roku oświadczeniu.
- Cieszy mnie decyzja sądu i jej uzasadnienie. Można nabrać
wiarygodności co do rzetelności sądów - mówi Jerzy Kisielewski, syn
Stefana Kisielewskiego.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19824593,wprost-przegral-przed-sadem-z-fundacja-im-stefana-kisielewskiego.html#ixzz43vvGIyEs
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Nagroda Fundacji
Nagroda
Fundacji Kisielewskiego: Rzepliński, Boniecki i twórcy "Wiedźmina"
odbiorą laury. W ten sposób rodzina publicysty i fundacja odcinają się
od tygodnika "Wprost"
28 marca po raz pierwszy zostanie wręczona
Nagroda Fundacji Kisielewskiego. Laureatami są prof. Andrzej
Rzepliński, ks. Adam Boniecki oraz Adam Kiciński i Marcin Iwiński. W ten
sposób rodzina i fundacja odcinają się od tygodnika "Wprost", który
nadal przyznaje Nagrodę Kisiela.
Prof.
Andrzej Rzepliński, były przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego,
zdobył Nagrodę Fundacji im. Stefana Kisielewskiego w kategorii osoba
publiczna za „obronę demokratycznego państwa prawa”.?W kategorii
publicysta wygrał ks. Adam Boniecki, redaktor senior..
http://wyborcza.pl/7,75410,21555054,nagroda-fundacji-kisielewskiego-rzep...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Już zapomniał, jak orzekał TK
Już zapomniał, jak orzekał TK za jego kadencji? Rzepliński chce kar dla Polski! B. prezes Trybunału: Sankcje muszą być poważne
Oczekuję reakcji UE. Jeśli
Polska jest poważnym państwem, to musi być poważnie potraktowana, w tym
sensie, że sankcje muszą być poważne - powiedział w rozmowie
z „Rzeczpospolitą” były prezes Trybunału Konstytucyjnego, prof. Andrzej
Rzepliński, odnosząc się do wyroku TK pod przewodnictwem obecnej prezes,
Julii Przyłębskiej, o wyższości prawa polskiego nad unijnym. Ów wyrok
Rzepliński określił jako „kuriozalny”, co jest o tyle ciekawe, że sam,
w czasach, gdy był prezesem TK, niejednokrotnie podkreślał wyższość
prawa krajowego nad unijnym, nadrzędność polskiej konstytucji wobec
wszystkich ustaw, a także prawa wspólnotowego. Teraz chce karać Polskę
za kontynuowanie linii orzeczniczej przez TK.
CZYTAJ TAKŻE:
-Mocne
wystąpienie! Morawiecki do opozycji: Polexit to wytwór chorej wyobraźni
waszych PR-owców. Nie pozwolimy na kupczenie suwerennością
-Zapomnieli o wcześniejszym orzecznictwie? Byli sędziowie TK: „Nieprawdziwe twierdzenia w wyroku Trybunału Konstytucyjnego”
„Sankcje muszą być poważne”
Prowadząca
wywiad z prof. Rzeplińskim Eliza Olczyk nie wspomniała co prawda,
że Trybunał pod jego przewodnictwem, ale także podczas kadencji
wcześniejszych prezesów, również orzekał o wyższości prawa krajowego nad
unijnym. Zapytała za to, czy były prezes TK. uważa ostatni wyrok
za krok w stronę polexitu.
—
wskazał Andrzej Rzepliński. Rozmówca „Rz” dodaje, że nie wie, jakie
to będą sankcje - czy finansowe, czy też np. pozbawienie prawa głosu
w Radzie Europejskiej. Dość niedemokratyczne marzenia, jak na słynnego
niegdyś obrońcę demokracji…
— wskazał, nie wspominając jednak, że każde z państw należących do tej wspólnoty ma własne prawo.
„Sądy Dyscyplinarne były surowe”
Rozmówca
„Rz” podkreślał w wywiadzie, że zawsze ważne było dla niego, aby
sędziowie mieli nieskazitelną moralność. Co zatem powiedział
o wykroczeniach i przestępstwach (jak np. prowadzenie pojazdu
„na podwójnym gazie” czy kradzieże nawet drobnych rzeczy)?
— stwierdził były prezes TK.
Rzepliński opowiedział także historię pewnej sędzi orzekającej w sądzie
dla nieletnich, która ukradła w sklepie flakonik tanich perfum.
— powiedział (chyba zupełnie poważnie).
Dlaczego Rzepliński chodzi pod sądy?
W rozmowie
z „Rz” Andrzej Rzepliński przyznał, że w czasach, kiedy Donald Tusk był
premierem, zdarzyło się, że zwrócił się do niego z prośbą o fundusze
na rozbudowę gmachu Trybunału Konstytucyjnego. Tusk obiecał pieniądze,
a budynek został rozbudowany w ciągu dwóch lat.
— ocenił. Prawnik wskazał, że sędziowie czy prokuratorzy dociekliwi wobec niekonstytucyjnych działań rządzących są „nękani”.
— powiedział Rzepliński, nie wskazując, o kogo chodzi, ponieważ sprawa nie przebiła się do mediów, ale było to w 2016 r.
Pytany, co to znaczy, że chodzi pod SN, odparł:
— powiedział.
Sędzia
przyznał, że nie czuł takiego dyskomfortu nawet wtedy, gdy pracując
w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka musiał „prowadzić sprawy ludzi,
których historiami kryminalnymi się brzydził”. Wspomniał tu m.in.
o sprawie Grzegorza Piotrowskiego - mordercy ks. Jerzego Popiełuszki
oraz byłego pułkownika SB Adama Pietruszki, który odbywał wyrok 25 lat
za nakłanianie do zabójstwa kapelana „Solidarności”. Były prezes
TK pochwalił się przy tym, że po otrzymaniu od syna Pietruszki
informacji o roli generałów Władysława Ciastonia i Zenona Płatka
w zabójstwie ks. Jerzego, zwrócił się do prok. Józefa Gurgula, a ten
doprowadził do procesu w sprawie ich kierowniczej roli w zbrodni.
Na uwagę, że Ciastoń i Płatek zostali uniewinnieni, wskazał:
Najsmutniejsze
w tym wszystkim nie jest to, że prof. Rzepliński „chodzi pod sądy”
od sześciu lat, ale to, że domaga się karania Polski, najwyraźniej
zapominając, jak sam orzekał.
aja/”Plus Minus”
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl