Osobliwy film - "Pocztówki z Republiki Absurdu"
Czasem nawet w TVP udaje się zobaczyć coś ciekawego. W poniedziałek, 14 grudnia 2015 o godz. 22:55 TVP2 nadała p...
Czasem nawet w TVP udaje się zobaczyć coś ciekawego. W poniedziałek, 14 grudnia 2015 o godz. 22:55 TVP2 nadała paradokumentalny film Jana Holoubka {TUTAJ}, syna sławnego Gustawa Holoubka. Tytuł filmu to "Pocztówki z Republiki Absurdu". Ten nakręcony w 2014 roku obraz oparty jest na prostym pomyśle. Oto komunizm nie upadł w 1989 roku i PRL obchodzi właśnie swoje 70- lecie. Istnieje w najlepsze Związek Sowiecki i przyjaźń polsko radziecka. Zamiast Okragłego Stołu była radziecka interwencja. Do Warszawy przyjeżdża w lutym 2014 para młodych Szwedów, by nakręcić film o życiu swych rówieśników za "żelazną kurtyną". Film jest krótki - trwa 45 minut, a obejrzeć go można {TUTAJ}..
Obraz życia w komunistycznej Warszawie przypomina do złudzenia lata 80-te. Sadzę, iż Holoubek wykorzystał materiały filmowe z tamtej epoki. Mamy wszędzie kolejki, wszystko jest na kartki lub talony, a milicja ściga niepokornych muzyków itp. Jedna rzecz mnie jednak zdziwiła. Otóż w całym filmie nie było ani jednago odwołania do religii. Żadnego księdza, świątyni czy nawet krzyża. Holoubek nie wyjaśnia, w jaki sposób komuniści mogliby to osiągnąć. Mimo to film warto obejrzeć jako ciekawostkę z dziedziny tzw. historii alternatywnych. Podejrzewam, że powstał on przy okazji zeszłorocznych obchodów 25-lecia Okrągłego Stołu.
Podczas wczorajszego wykładu prof. Andrzeja Nowaka [patrz {TUTAJ}] siedziałam koło reżysera Krzysztofa Wojciechowskiego. Opowiedziałam mu o tym filmie. Wojciechowski stwierdził, że Holoubek ściągnął pomysł swego obrazu ze znanego niemieckiego filmu "Good bye, Lenin", nakręconego w 2003 roku. Rzeczywiście w Wikipedii możemy przeczytać {TUTAJ}:
"Ten komediodramat rozgrywa się w trakcie upadku NRD. Matka Aleksa, aktywna działaczka komunistyczna, w wyniku zawału serca zapada w śpiączkę tuż przed upadkiem NRD. Kiedy z niej wychodzi, NRD już nie istnieje a syn w obawie o stan jej zdrowia postanawia nic jej nie mówić i tworzy iluzję dawnego NRD.".
Faktycznie istnieje wyraźne podobieństwo obu utworów.
Na zakończenie dodam jeszcze, że Krzysztof Wojciechowski rozpowszechniał podczas wykładu swój protest przeciw tekstowi Jacka Bromskiego zamieszczonemu w "Magazynie Filmowym". Wojciechowski twierdzi, że Bromski nie powinien kierować PISF, gdyż jest zbyt bliska związany z ludźmi poprzedniej władzy - p. Odorowicz, Juliuszem Machulskim, czy p. Magdaleną Sroką.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz