Komitet Obrony Dekoracji
Wstyd przyznać, ale ja się łatwo wzruszam. Wystarczy byle co, a głos więźnie mi w gardle, tętno przyspiesza, oczy zaczynają się szklić. Ponieważ nie jest to wcale takie fajne, bo czym innym jest doznawanie podobnych stanów na przykład podczas oglądania „Na Wspólnej”, „Mam Talent” lub jakiejś innej, kultowej pozycji z szerokiego repertuaru stacji dla mas inteligenckich, a czymś przecież zupełnie odmiennym mazanie się, gdy siedzimy sobie w gronie znajomych, w pracy czy nie daj Boże w komunikacji miejskiej. Jasne jest, że w tym drugim przypadku, wystawieni na widok publiczny mniej lub bardziej nieznanych nam osób, mamy prawo czuć się niezręcznie.
Czegoś właśnie takiego doznałem niestety wczoraj. Bujałem się spokojnie przegubowym autobusem i choć śmiało mogłem komplementować widoki za oknem, gapiłem się w komórkę. Tym sposobem trafiłem na tak zwanego twitta szefa nowoczesnej partii z kropką na początku. Napisał on tamże:
Chyba dlatego, że dzięki wiadomościom zaprzyjaźnionych stacji wiem, że czasy mamy równie gorące, jak w okresie rozbiorowym, przed oczami stanął mi od razu Rejtan z obrazu Matejki. Zamiast jednak typowego dla tamtych czasu stroju, odziany był w sweter, który rozdarł jakimś sposobem na piersi i… – żeby tego było mało, zupełne pomieszanie z poplątaniem – na tejże piersi miał bardzo dobrze widoczne dwa wykresy: jeden przedstawiający spadek wartości złotówki do Euro, drugi wzrost kosztów kredytu. Oba siną barwą kłute…
Za plecami nowoczesnego Rejtana, w drzwiach, czaili się przedwcześnie emerytowani, krzepcy robotnicy oraz wymachujący w szyderczym uśmiechu plikiem banknotów rozpasani krezusi z rodzin wielodzietnych…
Dalej, nad zdruzgotanym Petru w podartym swetru z piersią siną barwą kłutą, stał ubrany na czarno, przepasany niczym dziedzic Pruski białoczerwoną szarfą i z kotem na ramieniu, prezes Jarosław Kaczyński. Obok niego, odziana niczym małpa w czerwonym, wskazując na drzwi z surowym wyrazem twarzy, premier Beata Szydło. I wreszcie trzeci, z rozczapierzonymi palcami przyłożonymi do czoła, nie kto inny, jak Antonii Macierewicz. Reszta, czyli tak zwane tło, to zatroskani, wymachujący smętnie konstytucją, posłowie Platformy Obywatelskiej, PSL i oczywiście Nowoczesnej…
Tak. Wszystko to zobrazowało mi się właśnie w autobusie. Nie jest trudno się domyślić, że wskutek tego targnął mną szloch, który z ogromnym trudem udało mi się zamaskować udawanymi odgłosami gruźliczego kaszlu. Gdy już jako tako się pozbierałem, to jest przetarłem oczy i wysmarkałem nos w nieświeżą chusteczkę, pomyślałem sobie, jak bardzo nie doceniamy starań żarliwych patriotów z opozycji.
Dziękuję więc Panu, Panie Petru, za tego twitta. Choć oczywiście wiem, że trochę rozpędziłem się w swej wizji, teraz nie mam już wątpliwości, że skoro musicie być cały czas w pogotowiu, to nie ma co szydzić, wy tak całkiem na serio w tym całym waszym Komitecie Obrony Dekoracji.
Kategoria: dywagacje, dzierzba, fun, Internet, kpina, lewica, media, polityka, Polska, społeczeństwo
- dzierzba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. @dzierzba
"przed oczami stanął mi od razu Rejtan z obrazu Matejki. Zamiast jednak typowego dla tamtych czasu stroju, odziany był w sweter, który rozdarł jakimś sposobem na piersi i… – żeby tego było mało, zupełne pomieszanie z poplątaniem – na tejże piersi miał bardzo dobrze widoczne dwa wykresy: jeden przedstawiający spadek wartości złotówki do Euro, drugi wzrost kosztów kredytu. Oba siną barwą kłute…"
")) dobre.
Młodzi w sieci pisza o tym osobniku rumun Swetru i nie ma portalu, żeby się nie pytali swojego wróża o różne swoje sprawy typu jaka dzisiaj pogoda, czy też "co mam na siebie włożyć".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. świetne porównanie :)gratulacje
teraz kolej na memy...i "pod strzechy" z obrazem swetru z wykresami bankowymi na piersi :)
pozdrowienia :)
gość z drogi