Pechowy Most Lisewski
Szczerze przyznam, że nigdy w życiu nie byłam w Tczewie, a tamtejszy zabytkowy Most Lisewski widziałam tylko na fotografii. Mimo to, cztery miesiące temu, w lipcu 2015, poświęciłam temu obiektowi aż dwie notki. Zainspirował mnie wypadek, który zdarzył się tam 11.07.2015 późnym wieczorem. Siedemnastoletnia Klaudia wpadła do Wisły przez dziurę w owym moście. Na szczęście przeżyła - wyłowili ją strażacy. Okazało się też, że przez 15 lat nie można było ruszyć z remontem zrujnowanej przeprawy. Napisalam tekst "Dziura w moście, czyli III RP" {TUTAJ}
Zacytowałam rozpaczliwy apel prezydenta Tczewa do parlamentarzystów:
" "Szanowny Panie Pośle,
Prosimy Pana o osobiste zaangażowanie się
w ratowanie tczewskiego mostu drogowego na Wiśle.
Jest to obiekt niezwykły, unikat na skalę światową. Oddany do użytku 155 lat temu był jedną z najbardziej nowoczesnych i najdłuższych budowli mostowych w Europie.
Jego makietę umieszczono w Muzeum Techniki w Berlinie jako przykład prekursorskich rozwiązań konstrukcyjnych. Most doceniło Amerykańskie Towarzystwo Inżynierii Budowlanej umieszczając go na jednej liście z wieżą Eiffel’a, Kanałem Panamskim, Statuą Wolności. Francuzi ze swojej wieży Eiffla uczynili magnes przyciągający turystów, więcej – symbol Paryża i Francji.
A my?
Tczewski most, arcydzieło sztuki inżynieryjnej ujęte w neogotycką formę, został zamknięty z powodu tragicznego stanu technicznego. (...)".
Komentator Strag poinformowal mnie potem, że 20.07.2015 ma wreszcie ruszyć długo oczekiwany remont. Napisałam więc następną notkę "Dziura w moście - ciąg dalszy" {TUTAJ}, w której wyraziłam nadzieję, iż "wszystko skończy się pomyślnie, a Most Lisewski odzyska dawną świetność ". Całą sytuację podsumowałam zaś tak:
"Wydaje się też, że cierpienie pechowej Klaudii nie poszło na marne. Z portalu www.tcz.pl dowiedziałam się, iż jej wypadek miał miejsce 11.07.2015 późnym wieczorem. Nie jest pewnie przypadkiem, że podpisanie umowy nastąpiło 13.07 w poniedziałek, a początek prac zaplanowano na 20.07. Mam wrażenie, że wypadek podziałał na wyobraźnię urzędników - porzucili oni przepychanki biorąc się do roboty. I bardzo dobrze !!!".
Z przykrością przeczytałam dziś [27.11.2015] rano wiadomość w portalu Interia.pl {TUTAJ} "Tczew: Pożar zabytkowego mostu". Dowiedziałam się z niej, że :
"Przez ponad trzy godziny strażacy gasili nocny pożar zabytkowego Mostu Lisewskiego w Tczewie. XIX-wieczny obiekt, zamknięty od kilku lat dla ruchu samochodowego, był remontowany. Od rana zacznie się szacowanie strat.
Do 2:00 w nocy pożar gasiło 14 zastępów straży pożarnej z Tczewa i Malborka. Zniszczenia nie wyglądają na znaczne. Po ugaszeniu ognia strażacy szukali źródła pożaru. Potrzebne było zerwanie asfaltu, aby przedostać się do drewnianych elementów przeprawy. Konstrukcja stalowa wytrzymała pożar. Spaliła się najstarsza część mostu w pobliżu jednej z wieżyczek, bliżej wejścia na most od strony Lisewa Malborskiego.".
Co za pech!!!
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. No coż
Tak mało mamy zabytków inżynieryjnych, że naprawdę szkoda. Ale z tą wyobraźnią nie jest najlepiej. 20 lat temu z basenu wracały parami z nauczycielką 8latki. Pękła rura podziemna z ciepłą woda i mimo monitów ludności nikt z odpowiedzialnych za usuwanie awarii nie zareagował. Woda podmyła asfalt chodnika i do dziury wpadły 2 smarkule. Jednej udało się wyskoczyć, a wciągnęła trzymaną za rękę koleżankę, która wywróciła sie w tym wrzątku. Tę z poparzonymi nogami uratowano, druga w strasznych mękach zmarła po paru dniach. Winnych nie znaleziono, sprawa rozpłynęła się w biurokracji. Dobrze, że choć tym razem ktoś napisał, ktoś zareagował. Gratulacje...