Ceremonia pogrzebowa Teofila Jurka – żołnierza 31. Pułku Strzelców Kaniowskich.
Rodzina oraz władze państwowe i samorządowe pożegnały dziś Teofila Jurka, żołnierza 31. Pułku Strzelców Kaniowskich broniącego Polski w 1939 roku.
Msza św. żałobna odbyła się w kościele św. Wojciecha w Sieradzu. Eucharystii przewodniczył ks. ppłk Mariusz Śliwiński. W uroczystościach wziął udział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Hołd oddał mu minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. – Pamiętamy o tym, że nigdy żaden polski żołnierz nie będzie osamotniony, nie zostanie porzucony, bez względu na to, gdzie by zginął - czy tutaj, na przedpolach Sieradza, pod Berlinem czy w Afganistanie – powiedział szef MON. Antoni Macierewicz zwrócił się do prezydenta z prośbą o nadanie szeregowcowi Teofilowi Jurkowi stopnia podporucznika.
Szczątki żołnierza znaleziono po 76 latach. Jego identyfikację umożliwił znaleziony przy nim nieśmiertelnik – mówi Maciej Milak, członek Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Łodzi, który nadzorował prace ekshumacyjne.
Po Mszy św. kondukt żałobny w asyście Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, orkiestry wojskowej i pocztów honorowych przeszedł na pobliski cmentarz.
Teofil Jurek pochodził z Guzewa pod Rzgowem i urodził się w 1910 roku. Poległ w okolicach Mnichowa pod Sieradzem w wyniku niemieckiego ostrzału artyleryjskiego.
Po uroczystej mszy świętej w kościele świętego Wojciecha z udziałem rodziny żołnierza oraz ponad 20 pocztów sztandarowych, grup rekonstrukcyjnych, przedstawicieli instytucji historycznych oraz władz wojewódzkich szczątki Jurka z honorami wojskowymi odprowadzono na pobliski cmentarz i pochowano w zbiorowej mogile 160 żołnierzy 31 Pułku Strzelców Kaniowskich poległych '39 r.
"Po Bogu najbardziej ukochałem Polskę"
Wśród zaproszonych gości znalazł się też Antonii Macierewicz. - Polskie orły i polska broń - tutaj trzeba szukać siły, gwarancji bezpieczeństwa, niepodległości państwa polskiego. W bohaterstwie Teofila Jurka dzisiaj raz jeszcze odnajdujemy ten przekaz, ten znak, który ma nam towarzyszyć zawsze - mówił nad mogiłą.
Zdaniem szefa MON, to właściwa polityka i zrozumienie, że źródłem siły państwa jest "własny naród, własne wojsko, własny przemysł i własna broń" mogą rozwiać istniejącą "podskórną obawę, czy Polska raz jeszcze nie zostanie osamotniona, czy tak jak wtedy we wrześniu 1939 r. nasz wysiłek i bohaterstwo nie pozostanie samotne; czy nasi sojusznicy będą z nami".Macierewicz przywołał też słowa prymasa ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego: "Po Bogu najbardziej ukochałem Polskę", które przez dziesięciolecia - jak mówił polityk - przypominały wszystkim, czym jest Polska - o naszych obowiązkach, wartościach, o tym, kim jesteśmy.
Uczestnik kampanii wrześniowej pochowany po 76 latach. „Nigdy żaden polski żołnierz nie zostanie porzucony”
Teofil Jurek, uczestnik walk nad Wartą w czasie kampanii wrześniowej w 1939 roku, został w sobotę pochowany na cmentarzu w Sieradzu. Jego szczątki... więcej
W położonym niedaleko Mnichowie archeolodzy ekshumowali szczątki żołnierza. Dzięki nieśmiertelnikowi, udało się poznać jego rodzinę. – Okazało się, że Teofil Jurek miał jeszcze trzech braci. W sumie trzech ich zginęło na wojnie, walcząc za Polskę. Pomyślałam, że to historia jak z „Szeregowca Ryana” – dodaje.
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz