Ostatnie pięć dni przed ciszą wyborczą

avatar użytkownika elig

  

  Minie już za kilka godzin.  Przyznam się, że choć zawsze dotąd uważałam tę ciszę za uciążliwy ananchronizm, to dziś cieszę się z niej.  Kampania wyborcza była strasznie długa i nużąca.  W dodatku od zatwierdzenie przez PKW kandydatury Andrzeja Dudy na prezydenta w dniu 30 marca 2015 mamy właściwie ciągłą kampanię już od prawie ośmiu miesięcy [po drodze było jeszcze zbojkotowane referendum Komorowskiego].  I oto nadchodzi koniec tych zmagań.

 Trzeba jednak przyznać, że ostatnie pięć dni kampanii było pełne wydarzeń.  W poniedziałek, 19.10.2015 była tzw. Debata miedzy paniami Kopacz i Szydło.  Wygrała zdecydowanie ta ostatnia.  We wtorek mieliśmy tzw. Debatę Liderów, w której niespodziewanie - gwiazdą został Adrian Zandberg z niszowej komunistycznej partii Razem.  Z wdziękiem i charyzmą opowiadał on lewicowe brednie, ale rzucil urok na słuchaczy.  Można go porównać do Sarumana z "Władcy Pierścieni".  Doszło do tego, iz chwalili go tak różni publicyści jak Ziemkiewicz i Żakowski.

 W owej "debacie" najsłabiej wypadła Ewa Kopacz, a tylko nieco lepiej Barbara Nowacka ze ZLEW.  Dobre wrażenie zrobili Kukiz i Korwin-Mikke.  Pani Szydło wypadła całkiem dobrze.  Pisze tu o tzw. debatach, gdyż nie były to żadne dyskusje, tylko coś w rodzaju egzaminów ustnych, prowadzonych przez dziennikarzy [patrz moja notka - {TUTAJ}].

 W środę wieczorem TV Republika przedstawiła dalszy ciąg afery podsłuchowej, czyli nagrania rozmów Jana Kulczyka z Radosławem Sikorskim oraz z innymi politykami PO.  Dotyczyły one prywatyzacji Ciechu, a wynikało z nich, że politycy Platformy pełnili rolę chłopców na posyłki dla oligarchów.  Wynikało z nich też, że nad Tuskiem był jeszcze ktoś, kogo on się bał.   Jacek Kurski postawił pytanie: Ktoś ma haki na Tuska?  {TUTAJ}.  W czwartek odbyła się konwencja Prawa I Sprawiedliwości {TUTAJ} oraz wielki protest związkowców przed kancelarią premiera.

 Dziś, czyli w piątek, pani Beata Szydło objeżdża Szydłobusem  5 województw w 24 godziny na zakończenie swej kampanii {TUTAJ}.  Wieczorem zarówno premier Ewa Kopacz, jak i Prezydent Andrzej Duda wygłoszą orędzia w TVP {TUTAJ}.  Oto jak Konrad Piasecki skomentował w RMF24.pl {TUTAJ} pomysł wygłoszenia mowy przez premier Kopacz:

 "Jednym z ostatnich akcentów ma być wieczorna konwencja PO i telewizyjne "wystąpienie Prezesa Rady Ministrów". Nie pamiętam, by którykolwiek premier zdecydował się w ostatnim dniu kampanii na taki zabieg. Choć być może to tylko luka w mej pamięci. Ale pachnie mi to za bardzo wykorzystywaniem pozycji publicznej w kampanii wyborczej.".

 Nie sadzę, by mogło to premier Ewie Kopacz w czymkolwiek pomóc.  Na koniec mogę tylko zaapelować do moich Czytelników:  Jeśli chcecie by w Polsce zmieniło sie coś na lepsze - idźcie na wybory i zagłosujcie na PiS.  Tylko to stronnictwo jest w stanie dokonać jakichś zmian.  Jeśli znowu wygrają siły broniące status quo, to znajdziemy się wszyscy w sytuacji bohatera filmu "Dzień świstaka", króry wciąż przeżywał w kółko ten sam dzień.

 Wkleję jeszcze instrukcję JAK GŁOSOWAĆ pochodzącą od Eski {TUTAJ}:

 "1. Są dwa głosowania, do Sejmu i do Senatu, nie zapomnieć !!!!
To bardzo ważne, bo o tym drugim jakoś cicho i sadzę, że właśnie na to liczy przeciwnik.

2. Wybory do Sejmu
Będzie książeczka, na pierwszej stronie  instrukcja głosowania, na drugiej spis treści, dopiero na trzeciej stronie pierwsza lista, czyli lista PiS, nr 1.
Dalej kolejne komitety wg numerów wylosowanych. Trzeba uważnie czytać tytuł listy, nie patrzeć tylko na numery, ale przeczytać całość, np > Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość, a potem dopiero na tej liście szukać nazwiska i numeru swojego wybrańca. Po znalezieniu postawić krzyżyk w kratce obok i koniec, nic więcej! Żadnych uwag , głupich dopisków, podkreśleń itp., nic, co uprawniło by komisję do unieważnienia głosu. Jeden krzyżyk przy wybranym nazwisku po sprawdzeniu tytułu listy!!! Koniec, kropka.

3. Wybory do Senatu
Jedna kartka w żółtym kolorze, czyli wszyscy na tej samej liście! Trzeba znaleźć nie tylko nazwisko swojego kandydata i jego numer, ale znowu – bardzo uważnie sprawdzić, z jakiego jest komitetu wyborczego. To będzie napisane przy każdym nazwisku. I znowu jeden krzyżyk, żadnych dopisków czy innych popisów graficznych. UWAGA! Okręgi wyborcze do Senatu nie pokrywają się z okręgami do Sejmu, tzn. osoby, które dostaną tę samą książeczkę do sejmu, mogą dostać różne kartki do senatu - sprawdzić, czy dostałeś właściwą dla miejsca zamieszkania kartkę!!!

Podsumowując - jeden krzyżyk w książeczce i jeden na żółtej kartce. 
Pamiętajcie – sprawdzać najpierw nazwę komitetu wyborczego, i w książeczce do sejmu i na kartce do senatu! 
Bo nazwisko może się nam pomylić, numer też, możemy coś pokitrać, dlatego sprawdzać komitet wyborczy!!!".

 PS.  Premier Kopacz właśnie przemawia.  Przedtem mówił prezydent Andrzej Duda.

 

napisz pierwszy komentarz