Metro, fikcyjna budowa, zapora i gazoport - mamy PRL!

avatar użytkownika elig

  I to w pełnej krasie.  Bloger Aleksander Degrejt napisał {TUTAJ} na swym blogu:

 "Każda wielka budowa socjalizmu kończyła się fetą z udziałem przewodniczącego partii i państwa, który przy okazji zawieszenia wiechy ogłaszał kolejny sukces władzy ludowej osiągnięty na przekór wrogim siłom imperializmu. Myślałem, że te czasy już dawno minęły a tu się okazuje, że jednak nie. Dziś [12.10.2015] pani premier Ewa Kopacz po ośmiu latach pokonywania morderczych trudności i bolączek wreszcie uroczyście oddała do użytku świnoujski gazoport.".

 Jak jednak informuje portal Niezalezna.pl {TUTAJ}:

 "[Gazoport] nie jest jeszcze gotowy. Podpisanie protokołu odbioru ma nastąpić dopiero 31 maja 2016. Dziś był tylko show. (...) Z pola widzenia usunięto dziś wszystkie elementy, które mogłyby świadczyć o tym, że prace montażowe są w toku. Tak przygotowano się do wizyty premier w Świnoujściu. Dodatkowo kamera przemysłowa, która przekazywała obraz z placu budowy na stronie internetowej PLNG została wyłączona. Pracujący robotnicy nie mieli prawa pojawić się w kadrze.".

 Tę propagandową hucpę skrytykował Piotr Naimski {TUTAJ}:

 "Mamy po prostu propagandę wyborczą. Zrobiono to po to, by móc ogłosić sukces przed 25 października. Dla osiągnięcia tego wątpliwego sukcesu przeszkadza się obecnie w dokończeniu tej inwestycji.

Kto przeszkadza? Mówi Pan o konferencji rządu? Premier przeszkodziła? Jak?

Przecież to przeszkadza, gdy okazuje się, że przed przyjazdem pani premier do Świnoujścia z placu budowy trzeba usunąć wszelkie znaki tego, że prace są wciąż prowadzone.".
 Naimski stwierdzil też: "To przypomina historię budowy autostrad, które były oddawane jako „przejezdne”, ale jadąc nimi można było zniszczyć samochód, a nawet stracić życie i zdrowie.".

 Trzeba jednak przypomnieć, że przed Euro 2012 tymi "przejezdnymi" drogami przynajmniej się nie chwalono.  Za to przed wyborami samorządowymi w listopadzie 2014 roku Hanna Gronkiewicz-Walz urządziła "dzień otwarty" w nieczynnej jeszcze II linii warszawskiego metra [patrz {TUTAJ}].  Te inwestycję oddano do użytku dopiero 8 marca 2015 roku  {TUTAJ}.

 W czasie kampanii prezydenckiej, w dniu 20.04.2015, Bronisław Komorowski fotografował się na tle fikcyjnej budowy obwodnicy Inowrocławia.  Oto jak opisał to {TUTAJ} pewien internauta:

"Jeszcze w dniu wczorajszym teren widoczny na filmie był nietknięty! Dokładnie o godzinie 15:00, 20.04.2015 wjechał tam ciężki sprzęt, który trochę poudawał. Dziś gdy byłem na wystąpieniu Bronka działo się to co na filmiku! Pojazdy jeździły od lewej do prawej i z jednej kupki na drugą kupkę przerzucały żwir i piasek. Do tego walec jeździł do przodu i do tyłu po jednej linii. No cóż, taka Polska. Trzeba było pokazać TVN 24, Polsat News i TVP, że coś się dzieje (...) Pół godziny po wizycie Bronisława Komorowskiego na terenie robót z kilkunastu pojazdów zostały raptem trzy. Teraz pewnie nie ma tam nikogo".

 W rzeczywistości nie ma jeszcze nawet gotowego projektu tej obwodnicy.
 Jeszcze bardziej efektowna ściemą było "uroczyste otwarcie korony zapory" w Świnnej Porębie na rzece Skawie.  Wojewoda małopolski Jerzy Miller urządził tę fetę w dniu 10.10.2015, mimo, że nie ma mowy o napełnianiu zbiornika.  Dziennik Polski pisał {TUTAJ}:

 "Mieszkańcy gmin okalających przyszły zbiornik wodny w Świnnej (...) uważają, że na razie nie ma czego świętować, bo do ukończenia inwestycji jeszcze bardzo daleko.
Trzeba zburzyć dwa mosty, zbudować drogi, umocnić osuwiska i znaleźć mieszkanie dla jednej z rodzin, która nadal żyje w miejscu, które zaleje woda, i w którym będzie dno jeziora.".  Według "Gazety Krakowskiej" {TUTAJ}:

 "Do zakończenia inwestycji, która kosztowała już 2 miliardy 300 milionów złotych, potrzeba jedynie 73 miliony złotych. Jednak nikt nie wie czy te pieniądze w końcu zostaną na Świnną Porębę przekazane. 
- W tym roku kończy się wieloletnie finansowanie inwestycji jaką jest budowa zapory i zbiornika. Potem potrzebna by była nowa ustawa parlamentu. Tymczasem nikt nie mówi, czy pieniądze będą i kto ma je dać ".

 Beata Szydlo skrytykowała tę metodę prowadzenie kampanii wyborczych przez PO.  Powiedziała:

 "Cały Twitter już się śmieje, że jest otwierane jest coś, co jest zamknięte i chodzi tylko o to, żeby przeciąć wstęgę. Takich spektakli w całym kraju odbywa się bardzo dużo, uczestniczą w nim prominentni politycy PO (...) Niedawno otwierano terminal na lotnisku w Balicach, a terminal nie działa. To przypomina czasy PRL-owskie. Pan Bareja miałby sporo tematów do kręcenia następnych filmów." {TUTAJ}.

  Jest jednak pewna różnica miedzy PZPR, a Platformą Obywatelską.  Ta pierwsza organizowała takie szopki dla uczczenia komunistycznych świąt [np. 22 lipca], a ta druga używa ich w kampaniach wyborczych.

 

1 komentarz

avatar użytkownika Morsik

1. Mnie znowu cosik dziwi...

A dziwi to, że żaden obywatel IIIRP nie zorganizuje bojkotu takiej fety i nie przyjdzie całą chmarą robotników pod te kamery i mikrofony, żeby pokazać prawdę. Wszyscy siedzą cichutko, wszyscy liczą drobne fenyżki, wszyscy pozwalają siebie oszukiwać i oszukują się sami.
Przecież usuwanie ciężkiego sprzętu budowlanego, materiałów, rusztowań i przywracanie tego wszystkiego nie jest zapisane w kontrakcie budowy. Właściciel firmy powinien pokazać "wała" i dołożyć jeszcze - nomen omen - koparek.
Ale co zrobić, kiedy wszyscy żyją w niebotycznym strachu - boją się już chyba siebie samych.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...