Nieprzyzwoici wszystkich krajów – łączcie się!

Kobieta, która potrafi kłamać nawet podprogowo, oznajmiła, że przyjmowanie islamistów to jest dziś test na przyzwoitość.

I ja się z nią zgadzam, co ja mówię – ja się z nią zgadzam całkowicie i bez zastrzeżeń!

Niech przyjmują tych islamistów sami przyzwoici, bo ja jestem nieprzyzwoity, i przyjmować ich zamiaru nie mam.

Ani dobrowolnie, ani tym bardziej pod przymusem i to niemieckim do tego.
I tego samego Wam, drodzy Czytelnicy, życzę.

Ale ta kobieta (ta, która umie kłamać nawet podprogowo) ma szansę udowodnić, że jest przynajmniej przyzwoita:

nich przyjmie do siebie jakąś islamską rodzinę!

Owszem póki co, to w Europie pojawili się prawie sami młodzi mężczyźni, ale rodziny tu ściągną: ca 7 osób na jednego islamistę.
No to niech stworzy model przyzwoitej rodziny wielodzietnej: 1+1+7

Ma przecież hajsu jak lodu, choć nie musi trudnić się niczym pożytecznym.
Ot – żyje sobie na koszt podatników i kłamie, kłamie, kłamie…

Ktoś zapyta: jak to możliwe?!

Przykro mi, ale ja nie wiem.

Ja nie jestem politykiem.