Czy w Polsce da się prawdziwie wprowadzić Europejską Kartę Naukowca ?
Czy w Polsce da się prawdziwie wprowadzić Europejską Kartę Naukowca ?
10 lat temu UE zaleciła stosowanie w systemach akademickich Europejskiej Karty Naukowca .
W Polsce problem EKN został podjęty natychmiast (kilka dni po jej ogłoszeniu) przez Niezależne Forum Akademickie (www.nfa.pl) postulujące wprowadzenie zasadnych postulatów Karty do powstającej ustawy o szkolnictwie wyższym.
(np. Europejska Karta Naukowca http://www.nfa.pl/articles.php?topic=32 )
Nic z tego. W ustawie z r. 2005 głównie chodziło o przeprowadzenie takich zmian w systemie aby wszystko ( co w systemie zasadnicze) pozostało po staremu.
Tematyce Kary NFA poświeciło wiele dyskusji, podpierano się Kartą przy petycjach, powstało wiele tekstów, w tym książeczka mojego autorstwa
(Józef Wieczorek DROGI I BEZDROŻA NAUKI W POLSCE Analiza zasadności wprowadzenia w Polsce zaleceń Europejskiej Karty Naukowca i Kodeksu Postępowania przy Rekrutacji Naukowców http://www.nfa.pl/skany/drogi.pdf)
rozesłana do instytucji akademickich, posłów, organizacji, bibliotek, z miernymi skutkami. Wielkich dyskusji nie było.
Problemowi wprowadzenia mediatora/rzecznika akademickiego (jedno z zaleceń Karty) poświęciłem kolejną książeczkę (Józef Wieczorek Mediator akademicki jako przeciwdziałanie mobbingowi w środowisku akademickim – https://blogjw.files.wordpress.com/2012/01/mediator-akademicki-jako-przeciwdziac582anie-mobbingowi-w-c59brodowisku-akademickim.pdf)
i wiele tekstów ze skutkiem także miernym, choć problem został zauważony przez kilka uczelni.
Rektorzy (KRASP) zainteresowali się Kartą, ale uznali, że to co tam się zaleca oni już dawno w Polsce wprowadzili, co można by uznać co najwyżej za kiepski dowcip.
Pewne zainteresowanie Kartą wykazywali doktoranci i czasami coś podnosiła Krajowa Sekcji Nauki NSZZ Solidarność, po tym jak NFA zwróciło jej uwagę na ważne z punktu wiedzenia pracowniczego/systemowego zapisy Karty. Kilka egzemplarzy moich książeczek przekazałem także KSN, ale skutek był nadal mizerny.
Dopiero 10 rocznica Karty obudziła zainteresowanie Kartą, co należy odnotować pozytywnie – bo lepiej późno niż wcale, ale 10 lat chyba zostało stracone ?
(Żółwie tempo naprawiania (?) systemu nauki w Polsce -https://blogjw.wordpress.com/2015/04/20/zolwie-tempo-naprawiania-systemu-nauki-w-polsce/)
Oczywiście jak to bywa w polskim środowisku, bynajmniej nie mającym najmniejszej ochoty przestrzegania zasad Karty, z pamięci, z bibliografii, z historii całkiem się usuwa tych którzy byli pierwszymi i najbardziej aktywnymi propagatorami zasadnych zaleceń Karty.
Po 10 latach każdy chce być prekursorem, choć jest 10 lat do tyłu ! Tak jest w przypadku Obywateli Nauki
(Obywatele Nauki – lider czy outsider – https://blogjw.wordpress.com/2015/06/01/obywatele-nauki-lider-czy-outsider/
, tak jest też w przypadku KSN ,
(Dziesiąta rocznica Europejskiej Karty Naukowca. Czy da się Kartę prawdziwie wdrożyć? – W. Pillich. –http://www.solidarnosc.org.pl/~ksn/bullet.html – 5-6 (230-231)
co najbardziej smuci, bo skłania do pytania ‚czy da się Kartę prawdziwie wdrożyć’, które to pytanie KSN zasadnie postawiło.
Jak się system wyczyści z tych, którzy działali od samego początku na rzecz jej wdrożenia, to żadną miarą prawdziwego wdrożenia Karty nie będzie.
Kategoria: Teksty niewygodne Tagged: Europejska Karta Naukowca
- Józef Wieczorek - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz