Entuzjazm profesora Marka Jana Chodakiewicza
Wczoraj, 18.08.2015, byłam na wykładzie profesora Marka Jana Chodakiewicza w Domu Literatury na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. To był już ostatni wykład z cyklu siedmiu prelekcji pod wspólnym tytułem "Myśli wolnego Polaka", wygłoszonych w różnych miastach Polski w dniach 11-18.08.2015 [patrz {TUTAJ}]. Ich organizatorami byli: Instytut im. Piotra Skargi i Polonia Christiana.
Ów cykl wykładów ma swą stronę na Facebooku {TUTAJ}, gdzie są już zdjęcia z wczorajszej imprezy. Filmowała ją także jedna kamera, więc pewnie i film się pojawi. Na razie jest tylko wywiad z prof. Chodakiewiczem z TV Republika wyemitowany wczoraj - zaraz po wykładzie.
Prelekcja zaczęła się o godz 18:15 - "z kwadransem". Przyszlo mnóstwo ludzi i zabrakło krzeseł. Było chyba ze 300 osób. Przed wykładem przedstawiciel organizatorów zachęcał do podpisywania "synowskiej prośby" do Papieża Franciszka. Proszono w niej o to, by Franciszek wypowiedział się jasno, dobitnie i w sposób zgodny z doktryną Kościoła Katolickiego na temat spraw rodziny oraz ideologii gender i ukrócił przez to chaos, jaki powstał ostatnio w umysłach wiernych.
No cóż, w czasach pontyfikatów Jana Pawła II i Benedykta XVI nikomu nawet nie przyszloby do głowy, iż może zaistnieć potrzeba tego rodzaju prośby. Potwierdza to tezy mojej notki "Czy Papież Franciszek jest ofiarą Zasady Petera?" {TUTAJ}. Przejdźmy jednak do wykładu. Promował on książkę profesora "Transformacja czy niepodległość", wydana w zeszłym roku. [debatę jej poświęconą relacjonowałam {TUTAJ}].
Nieoczekiwanie razem z profesorem pojawiła się jego [ok. 10-letnia] córeczka i zajęła centralne miejsce na przeznaczonym dla wykładowcy fotelu - patrząc z uwielbieniem na ojca przy mównicy. Od czasu do czasu wtrącała jakąś uwagę, wywołując wesołość sali. A o czym mówił ukochany tatuś?
Zaczął z ogromnym entuzjazmem, oswiadczając, że przełom w Polsce wisi już w powietrzu. To widać, słychać i czuć. Patriotyczna młodzież radykalizuje się, zakłada oddolne organizacje, czci Żolnierzy Wyklętych i nosi odzież z polskimi narodowymi symbolami. Na prawicy mamy istną tęczę - do lewicującego PiS, poprzez Ruch Narodowy do radykalnego czegoś, co Chodakiewicz nazywał "husarią".
Profesor był pod wrażeniem tego jak sprawnie młodzi organizowali jego wykłady. Opisywał też swoje wrażenia ze spotkania z Polonia w Londynie [w dniu 15 sierpnia 2015]. Młodzi Polacy mówili u, ze wyjechali za kasa i dopiero w Wielkiej Brytanii poczuli sie polskimi patriotami. Zdaniem profesora to własnie pospolite ruszenie młodych Polaków może zmienic nasz kraj.
Stwierdził jednak, że w ramach istniejącego systemu parlamentarnego najlepsze, co można w tej chwili osiągnąć - to wyraźnie zwycięstwo PiS. Inaczej byłoby, gdyby zawalił się cały porządek europejski. Może się też zdarzyć, że PO sfałszowałaby w sposób widoczny wybory, co mogłoby doprowadzić do wybuchu społecznego i rewolucji. Chodakiewicz mówił też o konieczności restytucji majątków. Postulował, by pospolite ruszenie młodych zainteresowało się stosunkami własnościowymi w gminach.
Wykazywał głęboką wiarę w potęgę oddolnie samoorganizujecej się młodzieży. Nie wiem tylko dlaczego cały czas mówił o niej per "małolaty", co wcale pochlebnym określeniem nie jest. Prelekcja trwała 45 minut, a potem nadszedł czas na pytania. Jan Bodakowski spytał, co robić, gdy młodzi nie kwapią się do wyłaniania liderów? Profesor odpowiedział "Nic" - na wszystko musi przyjść swoj czas, nie ma sensu niczego narzucać.
Inny słuchacz dostarczył na kartce całą serię pytań. Jedno z nich dotyczyło sytuacji Ukrainy. Chodakiewicz powiedział, że mamy tam teraz "zamrozony konflikt", a Rosjanie bardzo lubią takie sytuacje. Innym ciekawe pytanie dotyczylo Szkoły Liderów Departamentu Stanu USA. Profesor potraktował tę instytucję lekceważaco, jako wytwór rzadowej biurokracji USA i opowiedział historie o dwóch Kazachach, którzy przeszli takie kursy i zrozumieli z nich tyle, że należy walczyć o prawa gejów. Gdy po powrocie do ojczyzny próbowali głosić te mądrości - miejscowe SB po prostu ich zamordowało, torturując przedtem.
No coż, moim zdaniem w Kazachstanie może to i nie działa, ale pozostaje faktem, że ok. 200 prezydentów i premierów różnych krajów przeszło przez Szkołę Liderów [w Polsce m.in Rakowski i Marcinkiewicz, także Beata Szydlo]. Uważam też za przesadny, entuzjazm Chodakiewicza z jakim podchodzi on do patriotycznej młodzieży. W czasie swej podróży po Polsce z wykładami prof. Chodakiewicz stykał się przede wszystkim właśnie z nią i mógł ulec złudzeniu, iż wszyscy młodzi Polacy są tacy jak ona. Tak dobrze jednak jeszcze nie jest. Poprawa jest znaczna, ale "lemingów"jeszcze wielu pozostało.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz