Szczęść Boże, na koniec

avatar użytkownika Rebeliantka

Powoli wygaszam swoją działalność w internecie.

Dzisiaj zamieszczam ostatnią notkę na Blogmediach24.

Wszystkim życzliwym Czytelnikom mojego bloga, piękne podziękowania za kilka lat miłych kontaktów i inspirujące dyskusje.

 

 

NMP Wniebowziętej, dzisiejszej Patronce, szczególnie gorąco polecam wszystkich dobrych ludzi, których tutaj spotkałam, wielkodusznie okazujących solidarność i pomoc krzywdzonym przez władze państwowe, w tym także mojej rodzinie.

Z Bogiem!

Ave Maryja!

 

 

 

 

Etykietowanie:

20 komentarzy

avatar użytkownika gość z drogi

1. Droga @Rebeliantko ,co z Tobą ?

tak nie można...znamy się tyle lat ,więc wiem,ze jeszcze nie raz się odezwiesz...Są takie dni i chwile,że wszyscy mamy dosyć,że czujemy się wypaleni...i wydaje się nam,ze otaczający nas chaos i zło są nie do pokonania...ale mija troszkę czasu i dalej kontynuujemy naszą życiową podróż poprzez CZAS i Historię....bo taki już jest nasz człowieczy LOS :)
serdeczności i Dobrego Dnia Rebeliantko :)

gość z drogi

avatar użytkownika Rebeliantka

2. @Gościu z drogi, przemiły i zawsze pełen dobroci

Powodów jest więcej niż jeden, stąd ta decyzja. Trudno o tym mówić, więc najlepiej ... nie mówić ;)

Dzięki za dobre słowa i piękne życzenia.

Będę serdecznie wspominać.

Rebeliantka

avatar użytkownika gość z drogi

3. Droga @Rebeliantko :)

a więc do zobaczenia gdzieś na "polskich drogach" :)
i niech Dobry Bóg czuwa nad Tobą i Twoją Rodziną ....
odezwij się nie raz ,bo stworzyliśmy internetową Rodzinę i każde z Nas jest w naszych sercach i duszach...
pozdrowienia z drogi Życia :)
szczęść Boże :)

gość z drogi

avatar użytkownika Pelargonia

4. Dlaczego tacy fajni ludzie odchodzą z BM24?

Droga Rebeliantko, będzie nam Ciebie bardzo brakowało.

Serdeczności
Szczęść Boże!

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Rebeliantka

5. Gościu z drogi,

do zobaczenia, jeśli Pan Bóg pozwoli.

Wzajemnie najlepsze życzenia!

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

6. @Pelargonio,

jestem prawdziwie wzruszona serdecznymi słowami.

Bardzo dziękuję i wzajemnie najmilej pozdrawiam!

Ps. I dzięki za biało-czerwoną.

Rebeliantka

avatar użytkownika gość z drogi

7. Droga Ewo,masz Rację ,boli gdy odchodzi któras

z NAS a Biało-Czerwona jest piękna :)
Droga Rebeliantko ...powodzenia i tak jak prosiłam..odezwij się nie raz,chociażby uśmiechem...:)
wiedz,ze będziemy myślami z Tobą ...zrobiłaś kawał dobrej Roboty,gdy czytałam Twój ostani wpis na blogu,coś przeczuwałam.Te Słoneczniki ...długo się nad nimi zastanawiałam i nie wiedziałam co Ci napisać,bo One były tak przemawiające do duszy ,ze słowa już nie nadążały za nimi...
i wtedy jak w kinie wróciły obrazami nasze dawne rozmowy z niepopków ,pamiętasz? były trudne,pełne dramatyzmu,ale łączyły Nas i zacieśniały więzi :)

do zobaczenia gdzieś na naszych polskich drogach :)

gość z drogi

avatar użytkownika Pelargonia

8. KOchana Zosiu,

Przejrzyj poczte:-)

Serdeczności

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Beta

9. szanowna Rebeliantko

Bądźmy szczerzy. Dziękować to Pani nie ma za co. Nikt nie wiedział, jak Pani pomóc, albo nikt
nie miał tyle determinacji. W ostatni poniedziałek ,podczas comiesięcznego Marszu Pamięci przypomniałam sobie moją nieudaną próbę reakcji na pani wpis dotyczący aresztowania Darka K. Nie było wtedy ( tak ,jak w ostatni poniedziałek, prowadzącego zawsze uroczystość ) Jana Józefa Kasprzyka, który jako przewodniczący Związku Piłsudczyków, raz do roku idzie z Oleandrów do Kielc śladem Pierwszej Kadrowej. Marsz się rozwiązywał, nie widziałam nikogo kompetentnego , prosiłam zastępcę mądrego Kasprzyka o zrelacjonowanie
sprawy aresztowanego Darka ważnej osobie. Ale pomóc nie chciał :,, próbuje pani obciążyć mnie czyjąś przykrą sprawą''. Poczekałam aż zostanie tylko grupa osób modlących się w miejscu byłego krzyża, odpowiedziano mi:,, tak pytano nas, ale nie powiedzieliśmy o nim nic pozytywnego, różnie mówią". Prawie nikt go nie widział na oczy, bo to była któraśtam grupa. Kto dziś pamięta o tym, co z nami wyprawiano i jak Darek mało nie stracił życia. Tylko w You Tubie można znaleźć bezczelne ślady prowokacji np o rzekomo pijanym Edwardzie M. robotniku i poecie. Rozgadałam się trochę nie na temat, a chodzi mi o to, że nasze środowisko nie umie skutecznie działać tak, jak robi to Pani.
Wyrazy uznania z przekonaniem ,że Pani postanowienia są zawsze słuszne. A ja chciałam pomóc, ale za mało chciałam.
Beta.

avatar użytkownika Rebeliantka

10. @gościu z drogi,

Dziękuję, że pamiętasz. Dziękuję za życzenia. Mam nadzieję, że się odezwę, jak sobie poradzę z trudnymi sprawami.

A słoneczniki pod Jasną Górą? To radosne kwiaty. Na tym zdjęciu tak wygladają, jakby się kłaniały naszej niezawodnej Pośredniczce. Może to nasze duszyczki, które tam składają hołd Królowej Polski? ;)

Rebeliantka

avatar użytkownika gość z drogi

11. Pięknie TO napisałaś droga Rebeliantko :)

"Może to nasze duszyczki, które tam składają hołd Królowej Polski? ;)"
może ?
a tymczasem pamiętaj,ze otulamy Cię naszymi modlitwami,bądż dzielna i i idż śmiało do przodu i jesli będziemy niewidoczne,to będziemy Cię wspierać modlitwą ,więc będziemy z Tobą /ja,gdy dopadały mnie złe losy...zawsze odmawiałam litanię do sw.Archanioła Michała,by strzegł mnie i moich bliskich,Jego obrazek zawsze zabierałam ze sobą,gdy przed laty szłam do kolejnych sądów..w obronie mojej Załogi :)
/Trzymaj się :) co do pamiętania,to nigdy tamtych dni i zdarzeń nie zapomniałam i pomocy naszej pani Prezes ,również :) a przecież byłam tylko gosciem z drogi,gdy Ciebie dotknęło zło i gdy prosiłam o pomoc panią Marylę, która zareagowała natychmiast, pisząc gorące apele,serdeczności droga Rebeliantko raz jeszcze :)/

gość z drogi

avatar użytkownika Rebeliantka

12. @Beto,

bardzo dziękuję za te serdeczne słowa i za informację o Pani staraniach.

Trafia Pani w sedno. Ze skutecznym działaniem jest naprawdę trudno.

Ja w sprawie Darka napisałam kilka atykułów w "Warszawskiej" i około 150 maili interwencyjnych do różnych władz państwowych. Dzięki temu sprawę monitorował RPO i Ministerstwo Sprawiedliwości oraz władze więzienne wszystkich szczebli.

Jedyne, co udało się uzyskać, to to, że Darek przetrwał tą ponad dwumiesięczną głodówkę. Że przeżył!!!Nie był sam, wspierali go też finansowo koledzy z Gdańska (ze Stowarzyszenia Ojców) i znajoma pielęgniarka z Włoch, a także organizacyjnie kilku innych znajomych - przede wszystkim z W-wy. Modlił się za niego ks. Bałemba. Przyzwoicie zachowywał się nadzór penitencjarny w Sądzie Okręgowym w Olsztynie.

W kluczowym momencie (z punktu widzenia zagrożenia życia) Darek uległ perswazji sędziów penitencjarnych z Olsztyna i zgodził się na obrożę elektroniczną. Po dwóch miesiącach trafił jednak spowrotem do więzienia, bo nie chciał obroży nosić.

Odbył więc cały wyrok 5 miesięcy więzienia za słowo "pacan" użyte wobec niekompetentnego strażnika miejskiego pod Pałacem Prezydenckim. Sprawy nie udało się wznowić, bo sądy warszawskie sprytnie nie dopuszczały nas do akt i nie wiadomo było jak sprawę ugryźć. Tomek Parol - już wówczas ciężko chory na raka - chodził i chodził za tymi aktami i stale go spławiano. Nie przydzielono też Darkowi adwokata z urzędu do sporządzenia wniosku o wznowienie.

Całkowicie zawiedli politycy. Wielokrotnie zawiadamiani o potrzebie interwencji nic nie zrobili.

Tak było. Wielki wysiłek, wielka praca wielu ludzi i kompletna bezradność wobec tego molocha bezprawia.

Rebeliantka

avatar użytkownika gość z drogi

13. moloch bezprawia,to jest TO

nasze sądownictwo i prawo są CHORE,niestety...
ukłony dla Bety...

gość z drogi

avatar użytkownika Rebeliantka

14. Jeszcze jedna informacja, Pani Beto,

Darek jest w tej chwili zagranicą i ubiega się o azyl. Nie wiem, czy ma szansę go uzyskać.

W czasie, gdy siedział w więzieniu za "pacana", sądy warszawskie dopuściły się wobec niego kolejnego bezprawia. Skazano go prawomocnie na kolejne więzienie (chyba rok) chyba za rzekomą napaść na policjantów w dniu 13.09.2010 r. podczas protestów na Krakowskim Przedmieściu, gdy w rzeczywistości to Policja brutalnie pobiła go, czego skutkiem było dwutygodniowe leczenie szpitalne, niedosłuch 80 decybeli na prawe ucho, wstrząs błędnika, skręt kręgów szyjnych i chodzenie w kołnierzu ortopedycznym jeszcze przez około 50 dni.

Pisałam powyżej o faktach z użyciem słowa "chyba", bo wyroki zostały wydane tylko w obecności adwokata z urzędu, który się z "klientem" nie kontaktował, więc Darek nie znał jeszcze, gdy z nim rozmawiałam, zbyt wielu szczegółów.

Politycy znowu nie wykazują - z tego, co Darek pisze - zainteresowania sprawą.

Bez pomocy prawnika, na którego go nie stać, będzie znowu siedział, a system będzie pewien, że społeczeństwo jest wobec nadużyć wymiaru sprawiedliwości całkowicie bezradne.

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

15. @Gościu z drogi

A teraz sprawy ostatnie. Już 2 miesiące jest przymusowo leczona neuroleptykami w krakowskim szpitalu psychiatrycznym pani Regina, ktora nie jest psychotyczką. W największym skrócie znalazła się tam, gdyż rodzina jej zmarłego męża chce odebrać jej synowi znaczny spadek po ojcu, co pani Regina usiłowała uniemożliwić, składając m.in. zawiadomienia o fałszywych zeznaniach świadków rzekomego testamentu ustnego. Pazernych krewnych wspiera prokuratura, która sformułowała pomówienie, że pani Regina jest niepoczytalna, oraz dziwni lekarze - sąsiedzi pani Reginy, których podejrzewa ona o uzależnienie syna od środków psychoaktywnych. Dowody bezspornie wskazują na to, że wersja pani Reginy jest wysoce wiarygodna, ale psychiatrzy wierzą prokuraturze.

O sprawie było powiadomione przed II turą wyborów prezydenckich biuro A. Dudy, ale nic nie zdążyli zrobić przed rozwiązaniem Biura europarlamentarnego, a Duda-pomoc była tylko dla tych, co mogli przyjechać do Warszawy. Pani Regina nie mogła przyjechać, bo szybko i skwapliwie zamknięto ją w szpitalu.

Mam nadzieję, że wysiłkiem dziennikarskim i społecznym uda nam się ją w końcu z tego szpitala wyciągnąć.

Najsmutniejsze jest dla mnie to, ze biura poselskie z potężnymi aparatami partyjnymi najczęściej nic nie chcą zrobić dla pokrzywdzonych ludzi.

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

16. @Gościu z drogi,

najserdeczniej dziękuję za wsparcie modlitewne. Będzie mi bardzo potrzebne, bo cały czas zmagam się z problemami egzystencjalnymi, w które wpędziło nas ponad 10-letnie prześladowanie najpierw tylko mojego brata, a teraz już i całej rodziny, przez skorumpowany system. Jak się zdaje, ten system chce też ostatnio zabrać się za mnie jako za dziennikarza. Oczywiście, się nie dam ;)

Pozdrawiam serdecznie.

Rebeliantka

avatar użytkownika gość z drogi

17. trzymam kciuki

nie daj się ,na złość tej bandzie,po prostu się nie daj...
co do modlitwy,to możesz być spokojna ...będzie codziennie
serdeczności dla Ciebie i dla Rodziny..

gość z drogi

avatar użytkownika Rebeliantka

18. Bóg zapłać, @gościu z drogi!

I uśmiechy, o których wspominałaś, przekazuję ;)

Rebeliantka

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

19. @rebeliantka

Czuj Duch!

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika Rebeliantka

20. Czuwaj, Ewaryście!

Bratnie słowo sobie dajem,
Że pomagać będziem wzajem:
Druh - druhowi - (druhnie) druh;.
Hasło znaj: Czuj Duch!

;)

Rebeliantka