Tańczący z diabłami
Nie ma w Polsce innej nauki moralnej niż ta, którą głosi Kościół. I nawet gdyby ktoś nie wierzył, ale był patriotą, to musi przyjąć, że nie ma Polski bez Kościoła – powiedział Jarosław Kaczyński na Jasnej Górze podczas XXIV Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rodzin Radia Maryja. Słowa te musiały bardzo zbulwersować antypolonitów, lewactwo i wyznawców neomarksizmu, więc nie dziwi, że natychmiast zacytowała je na łamach „Gazety Wyborczej”, profesorzyna Magdalena Środzina z domu Ciupak - dodając: Jarosław Kaczyński ma dziś monopol nie tylko w partii, lecz także w Kościele. I w związku z tym nie bardzo wiadomo, czy nasz Kościół jest jeszcze katolicki, czy to już Kościół PiS - biskupi zachowują się jak działacze partyjni, podgrzewając polityczną atmosferę, a podczas mszy przemawiają prominentni działacze PiS.
Jeżeli zaciekła antykatoliczka pisze „nasz Kościół” to już powinna zapalić się u nas lampka ostrzegawcza – tym bardziej, że tylko w tych dwóch zdaniach dopuszcza się ona perfidnego kłamstwa. Otóż podczas Maszy Św. nie przemawiał żaden prominentny działacz PiS, a Jarosław Kaczyński owe słowa, które wstrząsnęły Środziną niczym egzorcyzmy odprawiane nad opętanym, wypowiedział już po zakończeniu Eucharystii. No, ale czemu tu się dziwić skoro wrogowie chrześcijaństwa od dawien dawna napędzani są paliwem będącym mieszanką kłamstwa, nienawiści manipulacji i insynuacji. Środzina nie zmarnuje żadnej okazji by zaatakować Kościół. Pełniąc w gabinecie komucha Marka Belki funkcję Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn pojechała w 2004 roku do Sztokholmu na konferencję poświęconą wstrząsającemu zjawisku „zabójstw honorowych”, czyli problemowi zupełnie obcemu katolikom. Tam, jako reprezentantka Polski w randze ministra nie skorzystała z okazji by milczeć i powiedziała: Katolicka, w przeważającej mierze, Polska, choć wolna od "honorowych zabójstw", ma problemy ze zjawiskiem stosowania przemocy wobec kobiet, mające źródło w silnym wpływie Kościoła katolickiego na życie publiczne.
Wpływ Kościoła źródłem przemocy wobec kobiet? Czyżby już przeszło dziesięć lat temu Środzina była pod wpływem dopalaczy, a ten diabelski „Mocarz” działał na nią do dziś? Jakim zeszmaconym, nikczemnym i nienawistnym człowiekiem trzeba być by na konferencji poruszającej problemy zupełnie niedotyczące Polski pluć na własny kraj i to będąc ministrem?
Zjawisko donosicielstwa i posługiwania się kłamstwem tylko po to by pluć na Polskę i Polaków poza granicami naszego kraju próbowałem przybliżyć Czytelnikom tydzień temu w artykule, „Kapują, kabluja, donoszą”. Jako, że zabrakło w nim miejsca dla Magdaleny Środziny z domu Ciupak to dzisiaj niejako nadrabiam tamto niedopatrzenie.
Wbrew pozorom mój dzisiejszy tekst nie jest poświęcony Środzinie i jej problemom z szczękościskiem, jakiego doświadcza ona za każdym razem na widok sutanny czy hasła Bóg Honor Ojczyzna. Ona jest tylko pretekstem. Jej przypadek jest beznadziejny i nic na to nie poradzimy. Mnie chodzi bardziej o tych kanapowych katolików celebrytów, którzy biegają do antypolskich i antykatolickich mediów i wchodzą tam w dyskusję z wysłannikami Szatana typu Środa. Coraz częściej nabieram przekonania, że robią to nie po to by z takiej polemiki wyjść zwycięsko, ale by po raz kolejny swoje oblicze zaprezentować przed kamerami. Zawsze podczas takich pseudo dyskusji lewak bądź lewaczka dostają szansę wypowiadania się pełnymi zdaniami i zakończenia swoich wynurzeń puentą, podczas gdy kanapowy katolik na skutek przerywania mu przez osobę prowadzącą program nie może doprowadzić do kropki ani jednego wypowiadanego zdania.
Po co więc tam łazicie i stajecie w szranki z tymi wszystkimi Środzinami, Hartmanami, Biedroniami i Rozenkami. Zostawcie tę działkę takim wybitnym fachowcom jak na przykład ks. Dariusz Oko. Czy parcie na szkło jest u was silniejsze niż rozum i rozsadek?
Pamiętajcie, że jeśli tańczycie z diabłem, diabeł się nie zmienia. Diabeł zmienia was.
Tekst opublikowany w Warszawskiej Gazecie
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz