Weteran CIA jedzie po bandzie... (Tadeusz Korzeniewski)

Michael Scheuer:

"Ameryka jest dziś niestety zarządzana przez polityczne i medialne elity nałogowo przywiązane do interwencjonizmu międzypaństwowego. Byłoby to już wystarczająco złe gdyby ci mężczyźni i kobiety mieli głowę do interwencji i uzyskiwali rezultaty korzystne dla Stanów Zjednoczonych. Ale oni głowy nie mają. Zamiast tego są to - mimo ich dyplomów uniwersyteckich z Ivy League - niewykształceni i naiwni ludzie dalej żyjący w epoce zimnej wojny, bezrozumnie wierzący, że Ameryka jest bossem silnej zachodnio-NATOwskiej wspólnoty (która kona w tej chwili w drgawkach na wyżynach Afganistanu); że inne państwa gorliwie czekają aby wykonywać dla Ameryki brudną robotę; i, najfatalniejsze z wszystkiego, że interesy narodowego bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych i Izraela są identyczne.

Amerykanie nie powinni mieć złudzeń co do tego co się dzieje w Gazie. Chociaż Izrael reklamuje swoją inwazję jako działanie w celu zniszczenia Hamas i ochrony Izraelitów, jej głównym celem jest zagwarantowanie uwiązania Obamy jak Guliwera do status quo amerykańskiej polityki w świecie muzułmańskim.

Po inwazji Gazy, Izrael osiągnie dwa żywotne cele. Rozkręci Hamas, które w rezultacie wznowią ataki bombowe wewnątrz terytorium Izraela a te pozwolą amerykańskim Izrael-pierwszeńcom - włącznie z weteranem izraelskich Sił Obronnych, szefem gabinetu Obamy R. Emanuelem - przedstawiać kraj ich pierwszej lojalności jako biedne wykorzystywane niewiniątko. Inwazja Gazy zaowocuje także zniszczeniem jakichkolwiek jeszcze pozostałych nikłych nadziei na arabsko-izraelski układ pokojowy podczas prezydentury Obamy."

Michael Scheuer

tłumaczenie Tadeusz Korzeniewski

Fragmenty artykułu Michaela Scheuera z 5.01.2009 >> . M. Scheuer pracował dla CIA 22 lata. Był szefem zespołu rozpracowującego bin Ladena >> . Napisał bestseller "Imperialna arogancja" >>