Ukraina: Zajazd Kołomojskiego na Ukrtransnaftę

avatar użytkownika Foxx

 

W polskich mediach znowu cisza. Tymczasem portal ukraińskiego Radia Svoboda opublikował w swoim serwisie film z wczorajszego nocnego najścia uzbrojonych ludzi w kamuflażach na kijowskie biuro wspomnianej w tytule państwowej spółki. W końcu do dziennikarzy, którzy w "tzw. międzyczasie" się zjechali z biura wyszedł jeden z najbardziej znanych ukraińskich oligarchów, Igor Kołomojski. Po pytaniu, co dniepropietrowski gubernator robi nocą w biurze państwowej kompanii, oligarcha zelżył reportera RS od najgorszych
 
W inwencji o kilka długości przekroczył standardy wytyczane na polskiej scenie politycznej, jednak w przeciwieństwie do naszych politcelebrytów najwyraźniej zajmuje się sprawami poważnymi dla swojego państwa. Chociaż niekoniecznie zgodnie z jego interesem. Dzięki działaniom ludzi Kołomojskiego w Ukrtransnafcie podległe mu podmioty w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy miały zarobić 305 milionów hrywien.
 
 
Z wpisów na ukraińskojęzycznych portalach społecznościowych możemy się dowiedzieć, że celem zajazdu było wyniesienie dokumentacji będące wstępem... do próby przywrócenia człowieka "siedzącego w kieszeni" Kołomojskiego odwołanego wcześniej z władz koncernu przez władze w Kijowie
 
W takiej sytuacji myślę, że warto za kilkoma źródłami przybliżyć postać dniepropietrowskiego gubernatora.
 
Na poczatek zajawka starego, wydawałoby się, tekstu z listopada 2008. Zwraca uwagę tytuł oraz prezentacja pomysłu na prowadzenie interesów...
 
"Igor Kołomojski - fantom ukraińskiego biznesu
 
Mieszkając w Szwajcarii, kieruje jednym z największych banków na Ukrainie. Sowicie finansuje budowę stadionów, na których odbędą się mecze piłkarskie Euro 2012. Igor Kołomojski - najbardziej tajemnicza postać ukraińskiego biznesu.
 
Życie to supermarket - bierz, co chcesz, lecz licz się z tym, że punkt opłaty ciągle jest przed tobą. To zdanie padło z ust Igora Kołomojskiego, ukraińskiego miliardera, w rozmowie z jednym z konkurentów. Czy za tym aforyzmem kryła się przestroga albo rada doświadczonego biznesmena? Partnerzy mówią o nim, że jest to przedsiębiorca, który zna się na rzeczy. 44-letni oligarcha stroni od życia politycznego i uchodzi za jedną z najbardziej tajemniczych postaci ukraińskiego biznesu. Wśród ukraińskich miliarderów Igora Kołomojskiego wyróżnia styl prowadzenia biznesu. Podczas gdy jego konkurenci dążą do stworzenia przejrzystych struktur, łącząc zdobyte aktywa w koncerny i holdingi, przedsiębiorca woli zachować niejasne struktury w biznesie. "
 
 
Jest to dobry punkt wyjścia do aktualnego opracowania Ośrodka Studiów Wschodnich z 16.02.2015 na temat "pomajdanowego" systemu oligarchicznego na Ukrainie. Konkretnie zaś do fragmentu poświęconego Kołomojskiemu.
 
"Wzrost znaczenia Kołomojskiego

Najważniejszą tendencją w ukraińskim systemie oligarchicznym w ciągu ostatniego roku był ogromny wzrost wpływów Ihora Kołomojskiego, który od lat 90. należy do grona najpotężniejszych ludzi na Ukrainie. Jego wpływy w gospodarce rozciągają się od sektora bankowego (Prywat, największy ukraiński bank[12]), naftowego (kontrola nad Ukrnaftą, największą firmą paliwową), chemicznego (m.in. DniproAzot) po media (kilka stacji telewizyjnych, w tym popularny kanał 1+1) i linie lotnicze (m.in. MAU). Większość aktywów Kołomojskiego skupia Grupa Prywat, holding o nieprzejrzystej strukturze, który kontroluje wspólnie ze swoim długoletnim partnerem biznesowym Hennadijem Boholubowem. Obaj oligarchowie słyną z nielegalnego i siłowego przejmowania aktywów gospodarczych („rejderstwo”)[13].
 
W pierwszym okresie rządów Wiktora Janukowycza Kołomojski wszedł w konflikt z jego otoczeniem, a media zaczęły spekulować, że może to oznaczać pozbawienie go części aktywów[14]. Oligarsze szybko jednak udało się porozumieć z nowymi władzami, czemu – jak można przypuszczać – towarzyszyła zgoda na niejasne koncesje finansowe. Do początku 2014 roku Kołomojski mieszkał głównie poza Ukrainą i choć nie stracił żadnych aktywów, nie zyskał też – w odróżnieniu od innych głównych grup oligarchicznych – nowych.
 
Bezpośrednio po Majdanie, kiedy doszło do agresji rosyjskiej na Krymie oraz rozpoczęła się destabilizacja sytuacji na wschodzie kraju, Kołomojski zaoferował nowym władzom swoją kandydaturę na stanowisko gubernatora obwodu dniepropetrowskiego. Wcześniej oligarcha stronił od aktywności publicznej, nigdy nie sprawował funkcji politycznych. 2 marca 2014 roku p.o. prezydent Ołeksandr Turczynow mianował go gubernatorem. Ta zaskakująca na pierwszy rzut oka decyzja wynikała ze zbieżności interesów Kijowa i Kołomojskiego. W tym newralgicznym dla Ukrainy regionie, zagrożonym wówczas inspirowaną przez Rosję destabilizacją, znajdowały się kluczowe aktywa oligarchy. On sam spędził w Dniepropetrowsku większość życia i posiadał tam znaczące możliwości oddziaływania na sytuację. W ciągu krótkiego czasu Kołomojski i jego grupa[15] doprowadzili do uspokojenia sytuacji w regionie, skutecznie powstrzymując próby przeniesienia destabilizacji poza Donbas. Z ich inicjatywy doszło do powołania w połowie kwietnia pierwszych batalionów ochotniczych (Dniepr i  Dniepr-1, każdy po około 500 osób), które częściowo są finansowane przez Grupę Prywat. Przez kilka miesięcy Kołomojski wspierał finansowo również kilka innych nowo powstałych batalionów (m.in. Azow*, Ajdar, Donbas, batalion Prawego Sektora). Efektywne rządy Kołomojskiego w obwodzie dniepropetrowskim były szczególnie widoczne na tle porażki Serhija Taruty, oligarchy z branży metalurgicznej, akcjonariusza holdingu metalurgicznego ISD, który w tym samym czasie mianowany został gubernatorem obwodu donieckiego[16]. Mimo że wywodził się z Donbasu i tam znajdowały się jego aktywa biznesowe, Taruta nie był w stanie powstrzymać rosnącej destabilizacji regionu, początkowo bagatelizując zagrożenie
 
W ciągu kilku miesięcy od objęcia fotela gubernatora Kołomojskiemu udało się nie tylko ustabilizować sytuację w obwodzie dniepropetrowskim (zyskując poparcie mieszkańców) oraz ochronić własny biznes, ale również rozszerzyć wpływy na inne regiony. Na początku maja 2014 roku, w wyniku lobbingu oligarchy, nowym gubernatorem obwodu odeskiego, o strategicznym znaczeniu dla Ukrainy, został Ihor Pałycia, przewodniczący rady nadzorczej spółki Ukrnafta, od wielu lat pracujący dla Kołomojskiego. Oligarcha posiada również pewny, choć niejasny zakres wpływów w obwodzie charkowskim, dzięki dobrym stosunkom z merem Charkowa, Hennadijem Kernesem.
 
Sukcesy polityczne Kołomojskiego sprawiły, że zaczął on dążyć do ekspansji biznesowej kosztem innych oligarchów. W lipcu ub.r. dniepropetrowski gubernator oświadczył, że państwo powinno przeprowadzić konfiskatę aktywów zwolenników i sponsorów separatyzmu, a także tych, którzy zyskali aktywa w wyniku nieuczciwej prywatyzacji[17]. Wymienił przy tym spółki sprywatyzowane po 2010 roku przez Achmetowa i Firtasza. Obie grupy poczuły się zagrożone wzrostem znaczenia oligarchy z Dniepropetrowska. Iwan Fursin, zaufany partner biznesowy Firtasza, powiedział w jednym z wywiadów, że „Kołomojski poczuł, że osłabliśmy i chce nas zniszczyć, zabrać nam wszystko”[18]. Dotychczas Kołomojskiemu nie udało się jednak pozbawić aktywów konkurencyjne grupy oligarchiczne, co wynika z braku zgody Kijowa[19]. Potrafi on natomiast wykorzystać nową sytuację polityczną dla rozwoju swojego biznesu: Ukrnafta jest głównym dostawcą paliwa dla armii, Prywat Bank otrzymał w ub.r. znaczące wsparcie kredytowe ze strony Narodowego Banku Ukrainy, a kontrolowane przez niego spółki wygrywają państwowe przetargi. (...)
 
W interesie władz w Kijowie leży utrzymanie pewnego pluralizmu wpływów oligarchicznych, który oznacza względną równowagę sił między najsilniejszymi grupami. W tym kontekście szczególnie niebezpieczny dla państwa jest obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost znaczenia grupy Ihora Kołomojskiego. W grudniu i styczniu br. widoczne były pewne działania władz wymierzone w oligarchę, w tym próba pozbawienia go kontroli nad Ukrnaftą[25] oraz wezwanie do prokuratury wicegubernatora Dniepropetrowska, Hennadija Korbana. Jak się wydaje, nie jest to jednak początek otwartego konfliktu na linii prezydent Poroszenko–Kołomojski, a raczej chęć pokazania, że reguły gry wyznacza Kijów. Jak wspomniano wyżej, władze są za słabe, a Kołomojski zbyt silny, aby do takiego starcia mogło dojść. Uwagę zwraca również wzrost wpływów oligarchy w obwodzie dniepropetrowskim, który staje się jego „udzielnym księstwem”. Badania opinii publicznej z grudnia 2014 roku pokazały, że 34,2% mieszkańców obwodu opowiada się za federalizacją Ukrainy (osiem miesięcy wcześniej 11%), co jest najwyższym wskaźnikiem wśród wszystkich regionów[26]. Ponadto głosowanie w parlamencie nad prawem zmierzającym do pozbawienia Grupy Prywat kontroli nad Ukrnaftą zademonstrowało, że oligarcha posiada znaczny zakres wpływów w partii Jaceniuka (za ustawą głosowało tylko 13 z 82 deputowanych Frontu Ludowego)."
 
 
 
Niżej moje teksty o sytuacji na linii władza-oligarchowie-państwo
 
Ukraina: Kwestia wyboru (łamanie procedur w Radzie Najwyższej już przy głosowaniach nad poparciem dla aktualnego rządu i reakcje "frontowców")
 
Mariupol i fabryka czekolady (chore państwo bez insuliny)
 
Ukraina: Matrix - defragmentacja (rozmnażanie przez podział)
 
Czy polskie multimedialne głównonurtowe sympatie proukraińskie naprawdę uzasadniają przemilczanie takich wątków?
 
 
 
* "Azow" według dostępnych informacji nie był tworzony, ani finansowany przez Kołomojskiego. Prawdopdobnie natomiast był on jednym z biznesmenów zrzucających się na ochotnicze bataliony w okresie od czerwca do sierpnia 2014 (w przypadku akurat tej jednostki). W odróżnieniu od np. lidera Prawego Sektora - Jarosza - komendant "Azowa", Bileckij, nie wypowiadał się pozytywnie o żadnym z oligarchów. Z Kołomojskim włącznie. Jarosz uznaje go za "dobrego patriotę".

 

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Młode wilczki z Azowa coraz bliżej obławy...szkoda młodych ludzi

nic dziwnego, że oligarchowie ukraińscy zachowuja sie jak udzielni carowie, taki model prosto z Kremla. U nas też tak zaczynała sie pierestrojka, od uwłaszczenia sie na majątku Polski.


Unia jest zmęczona Ukrainą. Południe domaga się zmiany priorytetów

Wczoraj
w centrum zainteresowania unijnych przywódców był Wschód, dziś Południe
Europy. - Przestańcie ciągle mówić o Rosji i Ukrainie - powtarzał w
ostatnim czasie włoski premier, Matteo Renzi.

Tusk leci do Tunezji. Poprosił Federikę Mogherini, by mu towarzyszyła »
Sytuacja w Tunezji, w której doszło przedwczoraj do ataku
terrorystycznego, była jednym z tematów omawianych w drugim dniu
unijnego szczytu. "Musimy zaoferować wszystko co w naszej mocy, by
zapewnić stabilność w Tunezji" - podkreślił szef Rady. Dodał, że nie ma
szybkiego rozwiązania dla problemów państw w rejonie Morza Śródziemnego.
"Sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana" - powiedział Donald
Tusk.



Mogherini: Unia Europejska chce wzmocnić współpracę z Tunezją

Unia Europejska chce wzmocnić współpracę z Tunezją na rzecz walki z
terroryzmem oraz rozwoju gospodarczego i społecznego w tym kraju. Taką
deklarację złożyli dziś przywódcy państw członkowskich.

CIR: sankcje wobec Rosji utrzymane, unia energetyczna przyjęta (komunikat)

CIR informuje:

„Unia Europejska zdała sprawdzian, jakim było zachowanie
solidarności w sprawie utrzymania sankcji wobec Rosji” – powiedziała
premier Ewa Kopacz po spotkaniu przywódców państw Unii Europejskiej w
Brukseli.

Szefowa rządu uczestniczyła w nieformalnym posiedzeniu Rady
Europejskiej poświęconym m.in. polityce wschodniej Unii Europejskiej
oraz kwestiom związanym z unią energetyczną.

Kontynuacja sankcji wobec Rosji

Szefowa rządu poinformowała, że podczas szczytu UE udało się
powiązać zapisy mińskiego porozumienia z kontynuacją sankcji.
„Porozumienie z Mińska mówi, że przejęcie kontroli nad granicą państwową
Ukrainy nastąpi z końcem roku. Siłą rzeczy sankcje muszą więc także
trwać do końca roku” – zaznaczyła premier. Jak wyjaśniła, decyzje w tej
sprawie zostaną podjęte przed czerwcem.

Ewa Kopacz powiedziała, że strategia dotycząca konfliktu na Ukrainie
jest równie ważna jak to, co się dzieje na południu od Unii
Europejskiej. "Zarówno we wschodniej części Europy, jak i na południu
musimy być bardzo aktywni" – podkreśliła premier.

Przyjęcie unii energetycznej

Szefowa rządu podkreśliła, że Rada Europejska przyjęła szczególnie
ważny dla Polski zapis dotyczący przejrzystości kontraktów
międzyrządowych oraz komercyjnych. Podczas spotkania ustalono także, że
kraje mają prawo do korzystania ze swoich zasobów naturalnych. „Słowo
dekarbonizacja użyte w konkluzjach dotyczy ograniczania emitowania
dwutlenku węgla do powietrza.” – powiedziała premier. „Nie odchodzimy
od węgla” – wyjaśniła.

Walka z terroryzmem

Jak zaznaczyła szefowa rządu, członkowie Rady Europejskiej wydali
oświadczenie potępiające akty terroryzmu w Tunezji. „Jeśli nie będzie
skutecznego „nie” dla terroryzmu na świecie i w Europie, to takie kraje
jak Polska będą narażone na ataki. Musimy bardzo solidarnie walczyć z
terroryzmem, tak jak w tej chwili solidarnie zachowujemy się w stosunku
do zakończenia działań wojennych na wschodzie Ukrainy” – podkreśliła
premier.


Skulony w jakiejś ciemnej jamie smaczniem sobie spał

I spały małe wilczki dwa - zupełnie ślepe jeszcze

Wtem stary wilk przewodnik co życie dobrze znał

Łeb podniósł warknął groźnie aż mną szarpnęły dreszcze

Poczułem nagle wokół siebie nienawistną woń

Woń która tłumi wszelki spokój zrywa wszystkie sny

Z daleka ktoś gdzieś krzyknął nagle krótki rozkaz: goń -

I z czterech stron wypadły na nas cztery gończe psy!

(..)
Lecz nie skończyła się obława i nie śpią gończe psy
I giną ciągle wilki młode na całym wielkim świecie
Nie dajcie z siebie zedrzeć skór! Brońcie się i wy!
O bracia wilcy! Brońcie się nim wszyscy wyginiecie!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

2. Marylko ;)

Polecam

http://foxx-news.blogspot.com/2014/10/ide-przeciw-tobie-kijow-1004.html

z odpaleniem filmików. Trzymają klimat.

avatar użytkownika Maryla

3. SPUTNIK nadaje

Gubernator obwodu dniepropietrowskiego Igor Kołomojski zablokował w swoim Privatbanku rachunki firm należących do prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, poinformował ukraiński portal Ukrnews24.

Bank zawiadomił o problemach technicznych, ale zrobił to zaraz po tym, jak Kołomojski otrzymał reprymendę od Poroszenki. Później doniesienia Ukrnews24 potwierdziło źródło w sektorze finansowym.

Zablokowanie rachunków Poroszenki przez Kołomojskiego odzwierciedla walkę oligarchów, która zaostrzyła się w ciągu ostatnich dni, uważa zastępca dyrektora Centrum Ukrainistyki i Białorustyki MGU Bogdan Bezpalko.

„Jest to po prostu reakcja, odzwierciedlenie tej walki, która obecnie toczy się między oligarchami, między grupami na Ukrainie. Może nie zawsze są one realne, ale na pewno ukazują one na realne wydarzenia, które zachodzą pod dywanem”, — powiedział Bezpalko.

Ma on jednak wątpliwości co do tego, że Poroszenko pozwala strukturom Kołomojskiego na kontrolowanie swoich rachunków bankowych i w związku z tym, dlaczego doniesienia mediów zostały poddane w wątpliwość. „Poroszenko nie jest na tyle głupi, aby lokować swoje pieniądze w banku Kołomojskiego”.

Czytaj więcej: http://pl.sputniknews.com/swiat/20150322/151794.html


Brzeziński: NIE dla członkostwa Ukrainy w NATO

NIE dla członkostwa Ukrainy w NATO, TAK dla jej dozbrojenia. Taką
receptę rozwiązania kryzysu przedstawił w Brukseli Zbigniew
Brzeziński. Uczestniczył on w dorocznym spotkaniu polityków,
intelektualistów i przedstawicieli biznesu z całego świata organizowanym
przez German Marshall Fund.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl