O potrzebie książki o dziejach UJ od 1945 r.
O potrzebie książki o dziejach Uniwersytetu Jagiellońskiego od 1945 r.
(jw – nie takiej jaką wydano na jubileusz A.D. 2000)
na podstawie – Karol Estreicher jr – Dziennik wypadków T. VII , 1981 – 1984. Wyd. Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, 2013
( wyróżnienia – jw)
Ten Dziennik – różne myśli – notuję chaotycznie, opracowuję ostrą książkę o dziejach Uniwersytetu Jagiellońskiego od 1945 roku.
Są to ostre, oskarżające charakterystyki ludzi winnych kolosalnych zaniedbań w życiu i działalności Uniwersytetu – głównie rektorów.
To na co patrzyłem, co przeżyłem i przecierpiałem. Lepszy, Klimaszewski, Karaś, Bochnak, Nitsch, Drobner narobili mnóstwo szkód swoim zachowaniem się – leniwym, kłamliwym, wszetecznym bądź karierowiczowskim, bądź egoistycznym. Pisanie o ludziach lakierowo gładko do niczego nie prowadzi. To nuda. Trzeba pisać tak jak się ich widziało i jakie szkody zrobili. Trzeba pisać prawdę wedle własnego sumienia. Czas sprawdzi, dokumenty udowodnią…
Na pewno nie kieruję się zemstą czy niechęcią. Tak jak odnawiając Collegium Maius i urządzając nieludzkim wysiłkiem Muzeum UJ – wbrew moim kolegom -kierowałem się przyszłością, przekonaniem, że przyjdą czasy, kiedy te zbiory sztuki, te historyczne wnętrza będą odgrywać rolę łączącą w całość i przekonywującą czym Uniwersytet był i czym będzie. Taki sam jest mój osąd o ludziach winnych zaniedbań, o intrygantach i karierowiczach.
Powinien być nauką dla innych, że nie ma bezkarności. Błędy można darować, ale pamiętać o nich trzeba.
- Józef Wieczorek - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz