Czy Papież Franciszek jest ofiarą Zasady Petera?
elig, ndz., 25/01/2015 - 18:44
Znany publicysta Rafał Ziemkiewicz wyraził się ostatnio brzydko o Papieżu Franciszku / https://twitter.com/R_A_Ziemkiewicz/status/557663617550934020 /. W swoim wczorajszym /24.01.2015/ "subotniku" "Usłyszcie mój bluzg" / http://ziemkiewicz.dorzeczy.pl/id,5351/Uslyszcie-moj-bluzg.html / tłumaczył się z tego, pisząc przy okazji:
"Myślę o sytuacji, gdy na przykład Papież Franciszek, pytany o występki hierarchy-homoseksualisty, odparł efektownie: „a kimże ja jestem, aby go osądzać?”
Na litość – jak to, kim? Papieżem! Następcą Chrystusa na Ziemi! Któż może być bardziej powołany do tego, by siejącego zgorszenie biskupa osądzić i by wyraźnie potępić, nie tyle jego samego, co jego grzech? Jeśli Ojciec Święty się od tego uchyla – to kto ma wskazywać biednym katolikom, gdzie jest dobro, a gdzie zło?
Zgoda, wypowiedź o „królikach” zmanipulowano. Ale któraż to już była wypowiedź Franciszka, która wiernych wprawiła w konfuzję i zmieszanie, a z kwikiem radości przyjęta została przez najzagorzalszych wrogów Chrystusa i jego Kościoła? A ta, iż „Kościół kocha homoseksualistów”? Tak, oczywiście, Bóg kocha wszystkich, więc kochał i Hitlera, i Stalina, Bóg kocha Fritzla i Trynkiewicza, a my, chrześcijanie, mamy obowiązek starać się kochać ich także, jakkolwiek trudne się to nam wydaje. Ale przecież każdy człowiek z elementarnym pojęciem o mediach, cóż dopiero najwyższy z hierarchów, powinien zdawać sobie sprawę, że taki papieski bon-mot pójdzie w świat w spokracznionej formie „Kościół popiera ruchy homoseksualistów” – te właśnie, które najaktywniej i najbrutalniej niszczą dziś europejski katolicyzm.
Jeśli taki przykład płynie z samego serca Kościoła, zza spiżowej bramy – cóż się dziwić niemądremu księdzu, który głupkowato autoryzuje pop-satanistę, czy jezuitom, ogłaszającym, że oni też są Charlie Hebdo?".
Ja sama krytykowałam niedawno Papieża Franciszka w swej notce "Opat Sugar kontra Papież Franciszek" / http://naszeblogi.pl/51761-opat-suger-kontra-papiez-franciszek /:
"Niestety, zupełnie przeciwnego zdania jest Papież Franciszek. W Wigilię oglądałam transmisję pasterki z Watykanu. Uderzyło mnie wrażenie szarości i pewnego ubóstwa. Dekoracje zostały zredukowane do minimum, a cała celebracja wyraźnie skrócona. Papież marzy wyraźnie o "kościele ubogim" i walczy z przepychem uroczystych mszy. (...) cała ta fałszywa skromność nie poprawi losu nawet jednego biedaka. Wprost przeciwnie - pozbawia ubogich możliwości oderwania się na moment /podczas oglądania uroczystości, choćby w telewizji/ od codziennej szarości i nędzy. Nie jest dobrze, gdy w Bazylice Świętego Piotra najbardziej przyciąga wzrok postać ubranego w barwny strój szwajcarskiego gwardzisty.".
Podobne krytyczne głosy słychac coraz częściej. Zaczęłam się ostatnio zastanawiać, czy Papież Franciszek nie jest czasem jeszcze jedną ofiarą Zasady Petera, sformułowanej w 1969 roku. Według Wikipedii: "Zasada Petera (ang. Peter Principle). W organizacji hierarchicznej każdy awansuje aż do osiągnięcia własnego progu niekompetencji. Zasadę sformułował Laurence J. Peter. Czasem używa się również zamiennie pojęcia progu kompetencji." / http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_Petera /.
Papież Franciszek był wybitnym duchownym i dobrym pasterzem Buenos Aires. Trudno jednak powiedzieć, że jest wielkim przywódcą Kościoła Katolickiego. Podejrzewam, że on sam to czuje. W sierpniu 2014 roku, w niecałe półtora roku po objęciu papieskiego tronu, już zaczął mówić o swej emeryturze /patrz - / http://www.fronda.pl/a/papieze-emeryci-to-moze-od-razu-kadencyjne-ojcostwo,40782.html //. W tej chwili jego głównym zajęciem jest reforma Kurii Rzymskiej, a zwłaszcza jej finansów.
Być może, rzeczywiście byłoby najlepiej, by po ukończeniu tego dzieła Papież Franciszek przeszedł na emeryturę. W obecnych trudnych czasach Kościół potrzebuje zdecydowanego przywódcy mówiącego: "tak-tak, nie-nie", zgodnie ze słowami Jezusa: "Niech mowa wasza będzie tak-tak, nie-nie; a co nadto jest od Złego pochodzi."
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
9 komentarzy
1. Niestety
Niestety z przykrością się z tym zgadzam. Nie jestem w stanie pojąć dlaczego Ratzinger zrezygnował. Nie da sie porównać formatu tych ludzi, a chory Ratzinger był orłem przy Franciszku. Niezależnie od kontekstu słowa o królikach są żenujące i niezgodne z nauką Kościoła. To że nie potępiamy transseksualistów nie znaczy, że musimy się zachwycać wizytą takowego z narzeczoną na audiencji papieskiej. Ludziom nie jest potrzebny Kościół postępowy i bez wartości oraz wymagań. Widać to po kościele holenderskim, jakiego nie ma. Chyba, że chcemy aby młodzi wybierali Islam.
2. Ten Papiez
nie dorasta do piet JPII nie mowiac o Ratzingerze, ktory byl wybitnym intelektualista.
Nie da sie zrobic jakiegos zamachu stanu w Watykanie?
Koncz Waszec, wstydu oszczedz! Dzis czas bardzo trudny dla Chrzescijanstwa. Jest bezwzglednie wyrzynane, zabijane, a "Przywodca", to jakis zacofany teolog wyzwolenia? Spoznil sie o kilkadziesiat lat! Moze co najwyzej, raz na rok, myc nogi uczniom swoim.
Rece opadaja. A do tego ten Obama. Lepszych kart Putin nie mogl sobie wymarzyc.
Kiedys, jak sie mordowali w Nigerii, to Watykan placil za najemnikow (znalem majora niemieckiej Luftwaffe, ktory latal wtedy na "Sabre"). A teraz Boko Haram bierze co chce, mimo, ze pipek prezydent Nigerii to chrzescijanin.
3. Pani Profesor elig
już tu zasłynęła jako "tradycjonalistka" w wierze i stąd "uprawniony" atak z takiej pozycji ;)
Obrzucajcie gównem, obrzucajcie, a to gówno się do was przyklei obłudna sfora...
Wojciech Kozlowski
4. @elig
Brawo... po prostu... bravissimo...:(
Niedawno @elig pytała: Po ile polski prezydent, polski premier i... polscy biskupi?
Po przeczytaniu kolejnego wpisu @elig, bijącego w Kościół, bijącego w Papieża...
Pozwolę sobie zapytać:
PO ILE @ELIG...?
że takie "cudne" notki pisze...
Nie śmiem zapytać... kiedy @elig - jako chrześcijanka, katoliczka (chyba?) - w intencji Kościoła... Papieża... Kapłanów... się modliła...
@elig... kiedyś już napisałam, że modlę się za Panią... ja trwam w tej modlitwie... modlę się nadal... i zachęcam Innych do tego...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
5. Szanowni Panowie;
Nawet najwspanialsi obrońcy Franciszka chyba nie zaprzeczą, że sformułowanie o mnożeniu się katolików jak króliki nie było fortunne. Coś pisali Panowie o cywilizacyjnej misji katolicyzmu w walce z ograniczaniem urodzin. Jak to się ma do tego stwierdzenia Franciszka? Niezależnie od intencji jest bronią w ręku wrogów. Również szum przy audiencji pary trans nie służy kościołowi. Eksperyment z postępem w Holandii skończył się upadkiem katolicyzmu w tym kraju. Możecie się Panowie z tym nie zgadzać. Dobrze. Czekamy na argumenty potwierdzające, że tekst o królikach był zbawienny i spowodował reakcje sprzyjające szerzeniu nauki kościoła, a nie usprawiedliwianie hamowania urodzin. Również między potępieniem trans a jego pośrednim lansowaniem jest przepaść. Czekam na argumenty, że nagłaśnianie tego typu audiencji jest zasadne w świetle nauki kościoła. Przy całym szacunku do Franciszka kierujemy się duchem Pisma św. Jeżeli Pan się na nas modli to może czyta przy okazji Pismo św. i doczyta się myśli sprzecznych z określaniem negatywnym wielodzietności oraz szacunkiem i przyjmowaniem przez proroków wszelkich trans.
6. @amica
@intix nie jest |"panem". I nie jest trudno to odszyfrować, bo pisze wyraźnie ".
@elig... kiedyś już napisałam, że modlę się za Panią... ja trwam w tej modlitwie... modlę się nadal... i zachęcam Innych do tego...
Marks z Leninem machali Chrystusem jak czerwonym sztandarem, współczesne lewactwo robi dokładnie to samo z papieżem Franciszkiem. Czyli uczeń Chrystusa nie odszedł od nauk.
Podnieconym z lewa i prawa polecam tekst
Króliki Franciszka
http://www.bibula.com/?p=79225
“Dzień bez awantury to dzień stracony” – mawiał mój znajomek z dawnych lat. U Franciszka jest podobnie: umie z wszystkiego zrobić problem, każdą wypowiedź skonstruować tak nieściśle, że lewacy mogą bić brawo jej zwulgaryzowanemu skrótowi, a prawacy zatrzęsą się w świętem oburzeniu. Potrafi być w centrum uwagi…"
A wystarczy być chrześcijaninem i za radą Intix pomodlić się za naszych Pasterzy, którzy też są ludźmi grzesznymi i niedoskonałymi, a nie Bogiem.
Dla lewactwa dobrych rad nie posiadam :) To nie ten adres.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Jest nam trudno....
Lewactwo od lat nam powtarza "nie mnóżcie się jak króliki", zachęca "postępem", nagłaśnia każde nawet unikalne złe sprawy itp. Potrzebujemy od papieża wsparcia i twardej polityki oddzielającej dobro od zła (chodzi o etykę nie ludzi). Czytamy Pismo św. i przy opinii kierujemy jego duchem i jego wymaganiami. Oczekujemy wymagań twardej postawy takiej jak u Ratzingera i JPII. Poza tym przeżyliśmy okres komuny z jej hasłami i sposobem widzenia kościoła. Razi nas więc wizja powtórki tego sposobu postrzegania. Naprawdę jako katolicy mamy dość problemów bez tłumaczenia niezręcznych sformułowań urażających osoby wielodzietne.
8. z wielką przykrością przeczytałam powyższy tekst
może jestem naiwna i staroświecka,ale taka już zostanę,Tak mnie wychowano,,tak ukształtowano...a ponieważ mój śp Stryj był szanowanym Kapłanem,tym bardziej
zabolał mnie "wywód "na temat Papieża
smutne TO i żałosne...szczególnie w czasach,gdy każda "koza na pochyłe drzewo wchodzi" czyli ,gdy szkaluje się i upokarza Kościół Katolicki...
gość z drogi
9. Jak widać
Jak widać wszyscy jesteśmy poranieni. Znam dziesiątki osób, które bardzo zraniło sformułowanie papieża. Też jestem staroświecka i dlatego przez dziesiątki lat wysłuchiwałam w kościele, że każde dziecko jest skarbem, nawet 20te, a po to jesteśmy chrześcijanami, aby pomagać tym rodzinom, które sobie nie radzą, a nie obrażać je sformułowaniem o królikach. W świecie pigułek przed w trakcie i po, aborcji i wygodnictwa, gdzie dzieci na lekarstwo takie sformułowania nie pasują mi do ducha Ewangelii. Jeżeli nawet Papież miał najlepsze intencje skutki jego wypowiedzi ni jak nie okazały się najlepsze.