Wygaszanie państwa
Ktoś powiedział, że budowa korwety Gawron, to wizytówka naszych technicznych możliwości w samodzielnej produkcji potrzebnego uzbrojenia i sprzętu dla armii. To nie jest prawda, to tylko indolencja obecnych władz umożliwiła kręcenie lodów przez grupę cwaniaków. W rzeczywistości polska wojskowa myśl techniczna od czasów Husarii, poprzez Łosie, Wisy, Rusznice ppanc i Enigmy - nigdy nie odbiegała od swiatowego poziomu. Dopiero kolejne rządy nieuków, które dorwały sie do władzy - skutecznie likwidują nasze w tej mierze możliwości.
Pamietam trochę jeszcze dawniejsze czasy, kiedy to Stocznia MW seryjnie budowała okręty dla Ruskich (musiały być wyposażone w kupowane za dolary urządzenia, a płacili - tfu - rublami transferowymi), a Huta Stalowa Wola (najlepsza huta na świecie) dostarczała bojowe wozy piechoty (ok 1000 rocznie) też do Ruskich. My musieliśmy kupować gorsze od Czechosłowaków. Nasze czołgowe celowniki laserowe były też najlepsze - Ruskie (mimo usilnych prób) - nie przeniknęli ich rozwiązań. Nasze kałachy szły jak swieże bułeczki (w Afryce, w Azji) po 200 $, a za chińskie dawali najwyżej 100. Nasze radary były i są najlepsze - chyba jeszcze Polska eksportuje np. do sportowych jachtów - to o wiele lepszy rynek niż dla wojska.
Tak sobie piszę - ktoś mógłby pomyśleć, że tesknię do komuny - nic bardziej mylnego. Chcę tylko powiedzieć, że Polska ma jeszcze ogromny techniczny potencjał, który przez (delikatnie mówiąc) ciemnych jak tabaka w rogu - dyletantów z rządu jest ciągle trwoniony. Moje twierdzenie, że HSW jest najlepsza na świecie nie jest gołosłowne - przy okazji wdrażania do produkcji super ciagnika Harvester (na amerykańskiej licencji, ale yankesi nigdy go nie wyprodukowali) stanął zakład z hutami z Pittsburgha - kto wyprodukuje lepszą stal tzw. austenityczną - słynne amerykańskie huty przegrały z kretesem.
Kupowanie Rosomaka (czy tam jakiejś częściowej licencji) w Finlandii mając HSW i śląskie zakłady Bumar, Siemianowice, to po prostu gospodarczy sabotaż. Doskonale rozumiem zasadę międzynarodowego wolnego przepływu kapitału, ludzi, idei i dóbr wszelakich - nawet w ogólnym rachunku następuje optymalizacja kosztów komparatywnych, tylko nie musimy być przy tym zanadto naiwni. Dyskretnie, albo całkiem nawet jawnie - tam gdzie wchodzą narodowe interesy, to np. Niemcy potrafią zadbać o swoje - wspomniane szczytne hasła doskonale nadają się do podporządkowania sobie słabszych państw (w skali UE).
Listę naszych potencjalnych możliwości technicznych można ciagnąć długo jeszcze; Mamy przynajmniej trzy stare zakłady i nową prężną PESĘ, które mogą produkować pociagi, ale zamiast wykorzystać ich potencjał - przepłacamy za Pendolino - jednocześnie eksportując m.in. do Włoch polskie pociagi (prawda, że innego przeznaczenia). Produkowaliśmy na dużą skalę silniki okrętowe (rejestrowane przez Loyd Register Company). Jako jedno z pięciu państw na świecie produkowaliśmy turbiny gazowe (w Elblagu).
Produkowaliśmy na światowym poziomie amunicję, artylerię rakietową i amunicję do nich - teraz też - to kolejne generacje Katiusz - bodaj Langusty. W owe Grady mogliśmy zaopatrzyć pół świata Teraz słyszę, że nie możemy wyprodukować odpowiedniej amunicji do Leopardów. Oczywiscie - wyścig między pociskiem, a pancerzem trwa nadal. Ale polityka kupowania wszystkiego, doprowadzi wkrótce do całkowitej niemocy. Po II WW Polska zrezygnowała z budowy bojowych samolotów, może słusznie, nie podjęła poważnej próby budowy rakiet choćby taktyczno-operacyjnych - może słusznie, nie podjęła się produkcji broni atomowej - także słusznie. Ale na tym należy poprzestać - potrafimy budować okręty na światowym poziomoie (oczywiscie rezygnujemy z lotniskowców), potrafimy budować śmigłowce. Jeśli idzie o śmigłowce bojowe, to ta ekipa rządząca nie potrafi od lat nawet ogłosić przetargu na nie (chociaż jest polityczna decyzja i odpowiednie środki). Skandalem i chyba sabotażem można już nazwać pozorowane wieści o budowie tarczy antyrakietowej (polskiej tarczy). Niby zaangażował się w tej sprawie prezydent Komorowski, ale od czasów resetu z Rosją (Tusk zaczął realizować ów reset przynajmniej rok przed Obamą) - budowa tarczy antyrakietowej, to tylko hasło propagandowe...
Polityka kupowania wszystkiego doprowadza do kurczenia się tego intelektualnego kapitału, do utraty setek tysięcy miejsc pracy i do emigracji najbardziej wykształconej prężnej młodzieży do państw, które chętnie to wykorzystają, to polityka prowadząca do (użyję tak modnego ostatnio eufemizmu) wygaszania państwa.
- Janusz40 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz