Podskakiewicz Putin

 Prezydent Putin co i rusz prezy muskuly. Swoje prywatne, dowodzace tezyzny fizycznej oraz panstwowe zaczepiajac, prowokujac, demonstrujac sile, co ma budzic strach i przygnebienie Zachodu. Ostatnio upodobal sobie straszenie na morzu. W Australii szczyt G-20, to on wysyla grupe okretow wojennych. Wysmiano go, a mimo to nadal kontynuuje bawienie sie wojskowymi zabawkami na morzu. Wlasnie przystanela sobie na kanale La Manche grupa rosyjskich okretow wojennych z niszczycielem na czele. Nie jest akurat duzy okret. Anglicy dla porzadku wyslali jeden ze swoich okretow, by tak sobie byl w poblizu.

Takie rosyjskie demonstracje moze i robia wrazenie na amatorskiej publicznosci, a juz z pewnoscia na mieszkancach Rosji. Fachowcy i politycy patrza na putinowskie popisy z politowaniem. NATO dysponuje  wielokrotnie wieksza liczba okretow. Rosja ma jeden lotniskowiec, NATO -kilkadziesiat. Rosja ma 64 okrety podwodne, NATO -149.

Nadal trwaja strasznie straszne naruszenia przestrzeni powietrznej roznych panstw (w tym NATO) przez rosyjskie samoloty.  NATO tez mogloby z latwoscia robic to samo,gdyz ma 5 900 samolotow bojowych, podczas gdy Rosja - 1 571. A jezeli uwzglednic jakosc sprzetu i wyszkolenia zalog, to pojawia sie przepasc. Rosyjski pilot mysliwca w porywach wiatru wylatuje na szkolenia 50 godzin (srednia), podczas gdy standard USAF to 200 godzin. Czesc z tych "istriebitieli" jest najbardziej neibezpieczna dla samych siebie. Stosunek ilosci helikopterow bojowych ma sie jak 6 417 do 390. Rosjanie maja tez dobre tradycje. W pierwszej fazie wojny w czerwcu 1941 r. ZSRR stracil 2 tysiace samolotow przy stratach niemieckich - 61. Podobnie bylo na ziemi, gdzie wojowaly czolgi. 2928 czolgow niemieckich zmasakrowalo niby potege liczaca 23 197 czolgow. Podskakiewicz Putin mialby jakies szanse wiarygodnosci w normalny swiecie, gdzyby jak w 1986 r. dysponowal jako szefUkladu Warszawskiego, 54 500 czolgami przy 32 700 czolgow NATO-wskich. A i tak zamierzona, szybka,wycieczka do wybrzezy Atlantyku nie moglaby sie z wielu wzgledow udac. Nawet zakladajac, jak doktryna kacapkow zaklada, ze dywizja czolgow robi 260 km. dziennie.

Duza przewaga na korzysc Sojuszu Polnocnoatlantyckiego jest tez w czolgach. NATO ma ich 7 500, Rosja- 1 571.   Dodac nalezy, ze jedna trzecia sil Rosji uwiazana jest na Dalekim Wschodzie i na poludniu.

No, a tak zwanej sile zywej armie krajow NATO-wskich licza w sumie 3.6 mln. podczas, gdy Rosji - 800 000. Kraje  NATO zamieszkuje 917 ml. ludzi i ich liczba ciagle rosnie.W czasach ZSRR (1986 r.) byl to kraj liczebny - 280 mln. ludzi. Po odejsciu republik pozostalo na dzien dzisiejszy 142.5 mln. mieszkancow. Jest to takze wynikiem katastrofy demograficznej. Co 5 minut umiera w Rosji 5 ludzi, a rodzi sie tylko 3. W ciagu 10 lat zniknelo 13 300 wsi i 298 miast.Bedzie coraz gorzej. ale nie dla muzulmanow - tych przybywa. Jest ich obecnie 23 mln. Dwa razy wiecej niz tradycyjnych prawoslawnych, czyli miejscowych. Nawet w sercu Rosji, Moskwie, wsrod mieszkancow jest tylko 40% rodowitych kacapkow. Reszta to zbieranina. Przynajmniej z Syberia nie ma klopotow, bo wykupuja ja Chinczycy. Juz wykupili ponad 100 000 hektarow. Przynajmniej sie ziemia nie zmarnuje.

Putinowska Rosja wydaje duze sumy pieniedzy (pond 1 mld.$ rocznie) na budowanie wizerunku za granica. W ramach tego puszcza wiesc jak gigantyczne manewry wykonuja i ile zuzywaja amunicji w czasie ostrego strzelania. Takze ich telewizja popkaze sklady dobrze zakonserwowanych czolgow w przepastnych magazynach, w odpowiedniej temperaturze i wilgotnosci. Ma ich byc 22 tysiace.

Prawda jest inna, na wyposazeniu armii wcale nie ma duzo nowoczesnego sprzetu. Bryluja w pokazach jakichs prototypow czy broni produkowanej w niewielkich ilosciach. Bardzo sie tym podniecaja. Podobnie jak i niektorzy ludzie zagranica. Rosjanie cierpia na te sama chorobe co Ukraina. Jej nazwa to korupcja. Tylko w 2009 r. ich MON stracil z tego powodu 3 mld. rubli. prosze to uwzglednic w swoich ocenach.Nawet jesli uda sie wyprodukowac jakas wybitnie dobra bron, to ichniego MON-u nie stac na ich zakup. A ceny sprzetu sa horrendalnie zawyzane z powodu lapowek, ktore fabryki musza placic urzednikom. Niekiedy odmawiaja produkcji ze wzgledu na nieoplacalnosc.

W  przypadku Rosji to cieszy, w przypadku Ukrainy smuci. Armia ukrainska nie ma na swym wyposazeniu jednego z najlepszych czolgow na swiecie produkowanego w swoim kraju. Podobnie jest ze swietnymi rakietami przeciwczolgowymi. Kontrahentow z zagranicy stac na zakup, wiec sprzet dostaja. Natomiast Ukraincy mga sobie poogladac w TV swojego prezydenta ogladajacego supernowoczesny sprzet. A ojczyzna ginie.

 Tak naprawde, ta Rosja jest traktowana w sposob umiarkowanie powazny, bo ma rakiety z glowicami jadrowymi. Ta znana w swiecie Kenia rakietowa miala kiedys 45 000 glowic jadrowych. Dzis ma ich 12 000. Bez tej sily gwarantujacej wzajemne zniszczenie, dzis Syberia bylaby czescia Chin i Japonii. Poludnie zajeliby tzw. basmacze z tendencja rosnaca , wlasciwa muzulmanom. I pomyslec, ze ostatnim,ktory mial szanse przewrocic te Potiomkinowska Wies, byl JFK w czasie kryzysu kubanskiego.

Olbrzymi spadek cen za barylke ropy naftowej ,ponizej $70,przy kacapskiego poziomu oplacalnosci wydobycia na poziomie $105, potwierdzone twarda postawa panstw OPEC, ktorej szefowa jest Arabia Saudyjska oraz trwajace juz dosc dlugo bardzo kasliwe sankcje EU sprawily, ze Kreml zaczal nagle SKAMLEC! Z dnia na dzien, bedzie trudno wytrzymac natezenie tego putinowskiego skomlenia.

Krotko mowiac: IDZIE NOWE!