IRYNA FARION ŻEŃSKIE WCIELENIE JOSEPHA GOEBBELSA NA UKRAINIE
aleksander szumanski, śr., 26/11/2014 - 00:56
IRYNA FARION ŻEŃSKIE WCIELENIE JOSEPHA GOEBBELSA NA UKRAINIE
Iryna Farion - ukraińska nacjonalistka, antysemitka i polonofob. Filolog języka ukraińskiego i kultury, docent wydziału języka ukraińskiego na Politechnice Lwowskiej (Instytut Nauk humanitarnej i społecznej). Ukraińska posłanka nazistowskiej Swobody.
Zwana żeńskim wcieleniem Josepha Goebbelsa na Ukrainie.
Farion ukończyła Szkołę Filologii Uniwersytetu Lwowskiego w 1987 roku z wyróżnieniem, a jej nazwisko zostało wpisana do książki „chwały pracujących Uniwersytetu". W 1996 roku obroniła pracę doktorską kandydata. Od 2005 r. stała się aktywna wstępując do nazistowskiej partii Swoboda. W 2006 Farion z powodzeniem kandydowała do sejmiku, w 2012 roku została posłanką z ramienia Swobody w ukraińskim parlamencie.
Farion publicznie kultywuje pamięć zbrodniarza Stepana Bandery i OUN-UPA, opowiada się za zjednoczeniem tzw. ukraińskiego Wschodu i Zachodu, jest zwolenniczką czystek etnicznych na Ukrainie szczególnie dotyczy to wymordowania Żydów, Polaków i Rosjan.
Nie bacząc na triumfalny udział neobanderowskiej „Swobody” we wszystkich politycznych show w centralnej telewizji Ukrainy, w małonakładowej prasie znad Dniepru można jeszcze spotkać krytyczne wypowiedzi pod adresem współczesnych spadkobierców OUN-UPA.
Niedawno w ukraińskiej agencji informacyjnej „Wersje” opublikowano artykuł: „Iryna Farion, reinkarnacja doktora Goebbelsa albo „new-Tymoszenko”?” autorstwa publicysty ukraińskiego Oleksandra Zubczenki. Podsumowując 2012 rok autor koncentruje uwagę na faszyzacji społeczeństwa i opozycji na Ukrainie. Zamiast lidera banderowskiej opozycji Batkiwszczyna Julii Tymoszenko na arenę polityczną w Kijowie wchodzi neobanderowski filolog języka ukraińskiego ze „Swobody” Iryna Farion.
Tymoszenko w porównaniu z Farion to biały aniołek. Chociaż i jej nie jest obca ideologia banderowska ale w pewnych ramach. Natomiast Farion – to żeńskie wcielenie Josepha Goebbelsa na Ukrainie – zaznacza Zubczenko.
Farion utworzyła nowy wizerunek polityka płci żeńskiej w kraju. Nacjonalistka bezpardonowo dba o czystość języka i nacji ukraińskiej. W swoich wypowiedziach używa pod adresem Żydów zamiast przyjętego na Ukrainie zrusyfikowanego wyrazu „jewrieje” wyraz staroukraiński „żydy”, co wywołuje niejednoznaczną reakcję wśród rosyjskojęzycznych polityków w Kijowie.
Od Farion promieniuje mentalność galicyjska, która jest obca większości Ukraińców naddnieprzańskich – uważa Zubczenko. Teraz przed politykami w Kijowie powstał problem akceptacji tej nacjonalistycznej „bydło-mentalności” z ukraińskiej Galicji – stwierdza publicysta na stronie „Wersji”.
Autor opisuje swoją niedawną podróż do Lwowa, gdzie pilot miejski, opowiadając o współczesnym Lwowie, podkreślił z radością, iż w mieście teraz o wiele mniej Żydów niż było za władzy sowieckiej. Zdaniem Zubczenki, galicyjski antysemityzm jest wsysany z mlekiem matki. A pani Farion jest typowym dzieckiem neobanderowskiej Galicji, rasistki która tradycyjnie nienawidzi: Żydów, Moskali i Lachów.
Irynie Farion udało się skoncentrować w swojej chorej na nacjonalizm głowie wielowieczną nienawiść lokai z Galicji do swoich gospodarzy. Odbyła się żeńska reinkarnacja doktora Goebbelsa na Ukrainie – konkluduje publicysta Zubczenko.
Nowo wybrana posłanka do Rady Najwyższej Ukrainy od partii Wolność Iryna Farion proponuje wprowadzić podatek od piosenek, które są wykonywane na Ukrainie w języku rosyjskim.
Deputowana Lwowskiej Rady Obwodowej Iryna Farion wywołała skandal, gdy podczas „lekcji poprawnego pisania” w przedszkolu poradziła dzieciom mającym rosyjskie imiona, aby wyjechały z Ukrainy.
W 2013 roku opublikowano dokumenty, potwierdzające, że jedna z liderów nazistowskiej partii Swoboda Iryna Farion w kwietniu 1988 roku wstąpiła w szeregi KPZR. Miało to miejsce podczas jej pracy w Lwowskim Uniwersytecie Państwowym im. Iwana Franki (Uniwersytet Jana Kazimierza).
W szczególności, wydanie Ukraiński Dysydent opublikowało fotokopie podania Iryny Farion i jej rekomendacje na wstąpienie do KPZR. Również opublikowano fotokopie fragmentu protokołu otwartego partyjnego zebrania Wydziału Filologii Uniwersytetu Lwowskiego z dnia 7 kwietnia 1988 roku, które podjęło decyzję przyjąć Irynę Farion do KPZR. Komitet Partyjny uniwersytetu 16 kwietnia 1988 roku zatwierdził decyzję zebrania wydziału i przyjął Irynę Farion w szeregi KPZR.
„Chcecie mnie zapytać o mojej komunistycznej przeszłości? Kiedy znajdą odpowiednie dokumenty to wówczas gruntownie porozmawiamy na ten temat» – oświadczyła posłanka.
Może chcecie zapytać o mojej działalności parlamentarnej, o mojej piekielnej pracy, o liczbie moich projektów ustaw, o 26 miastach, które odwiedziłam, o tym, że weszłam w dziesiątkę najbardziej wpływowych kobiet w kraju?! Pytacie o to, co zamawiają szelmy i szelmy drukują. Odpowiadam – nie, nie byłam! A tymi papierami, które opublikowały mogą sobie okleić toalety» – zaznaczyła polityk.
Sama posłanka zaprzeczyła, że jakoby była członkiem Komunistycznej Partii.
Iryna Farion, poseł nacjonalistycznej "Swobody", twierdzi, że Rzeczpospolita Polska okupuje 19,5 tys. kilometrów kwadratowych etnicznych ziem ukraińskich, i fakt ten stanowi wciąż nie zagojoną ranę na ukraińsko-narodowej duszy. Ponadto chce zapobiegać "opolaczeniu" Ukrainców.
Oto wypowiedź banderówki Iryny Farion:
„Przed Wielkanocą ja i poseł Rady Najwyższej Ukrainy Oleh Tiahnybok, którego większościowy okręg wyborczy częściowo graniczy z tak zwanymi ziemiami Zakerzonia (tj. włączonymi do Polski ukraińskimi etnicznymi terytoriami Łemkowszczyzny, Podlasia, Nadsania, Sokalszczyzny, Rawszczyzny, Chełmszczyzny - wyruszyliśmy do serca ukraińskiej oświaty, zespołu Ogólnokształcących Szkół nr 2 im. Markijana Szaszkiewicza w Peremyszliu, który, ze względu na tragiczne okoliczności historyczne i polityczne w latach 40- 50-tych stał się Przemyślem.
Nowy podział Europy, przeprowadzony przez tzw. koalicję antyhitlerowską na konferencji krymskiej (w Jałcie) w 1945 r., otworzył nie zagojone do dzisiaj rany na ukraińskiej etnicznonarodowej duszy, odrywając od niej odwieczne etno-komórki, które nie przestawały magicznie przyciągać do siebie przymusowo wysiedlonych, represjonowanych i katowanych Ukraińców i ich potomków...
Cóż zatem jest potrzebne, aby ostatnia przybyła tu fala ukraińskiej imigracji na własne przecież etniczne ziemie nie opolaczała się tak błyskawicznie, nazywając to niedawno stworzonym terminem "socjalizacji"?”
Iryna Farion postuluje usunięcia Szczerbca z Cmentarza Obrońców Lwowa we Lwowie oraz niszczenie polskich symboli narodowych znajdujących się na budynkach, zwłaszcza we Lwowie!
Przez pół wieku przynależności Lwowa do ZSRS, nikt nie usunął polskiego symbolu ze stadionu Pogoni Lwów. Niepodległa Ukraina zrobiła to tuż przed Euro 2012.
Przypominamy, że w przewodniku UEFA podano, że Lwów był pod polską okupacją przed Euro 2012. Zacierano polskie ślady we Lwowie, oraz systematycznie stawia się na zachodniej Ukrainie pomniki polakobójcom, osobom odpowiedzialnym za ludobójstwo polskiej ludności na Kresach Południowo-Wschodnich.
Oto do czego doprowadza polityka "kłamiania się w pas" władzom ukraińskim. A może dla jeszcze lepszych relacji z Kijowem i Lwowem polscy politycy powinni przekazać nacjonalistom ukraińskim klucze do bram Przemyśla, Sanoka, Zamościa, Chełma i Tomaszowa Lubelckiego? Z pewnością za ten "przyjacielski" gest spotkaliby się oni z samymi pochwałami ze strony Brukseli i Waszyngtonu. Tak jak Bierut spotkał się z pochwałami Moskwy za oddanie w 1951 r. bogatej w węgiel i ropę wschodniej części Lubelszczyzny.
Jak długo jeszcze w kwestii polityki historycznej polskie władze będą solidaryzować się z tego rodzaju historycznymi banderowskimi bestiami-dinozaurami ?
Czy Platforma Obywatelska proponując swój projekt uchwały Sejmu w 70 Rocznicę chce się przypodobać takim oto politykom, nienawidzącym wszystkich sąsiadów i otwarcie głoszącym roszczenia terytorialne?
Iryna Farion posłanka ukraińskiego banderyzmu wierdzi, że Polska okupuje „etniczne ukraińskie” ziemie!
Poseł Iryna Farion z Ogólnoukraińskiego Zjednoczenia Swoboda stwierdziła, że Rzeczpospolita Polska okupuje 19,5 tys. „etnicznie ukraińskich” ziem.
Według posłanki Iryny Farion pod tym względem druga wojna światowa miała przynieść „nie zagojone do dzisiaj rany”.
„Nowy podział Europy, przeprowadzony przez tzw. koalicję antyhitlerowską na konferencji krymskiej (w Jałcie) w 1945 r., otworzył nie zagojone do dzisiaj rany na ukraińskiej etniczno-narodowej duszy, odrywając od niej odwieczne etno - komórki, które nie przestawały magicznie przyciągać do siebie przymusowo wysiedlonych, represjonowanych i katowanych Ukraińców i ich potomków” – napisała polityk na swoim blogu w serwisie www.prawda.com.ua
A w takt „Muzyczki Majdanu” redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „GP Codziennie” Tomasz Sakiewicz przyjmuje z rąk polonofoba Żyda prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki esbeckie ukraińskie odznaczenie.
Źródła:
http://www.ivrozbiorpolski.pl/index.php?page=farion
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=7810
http://zik.ua/pl/news/2013/11/14/opublikowano_dokumenty_potwierdzajce_e_iryna_farion_bya_czonkiem_kpzr_posanka_jednak_si_wypiera_440146
http://www.pch24.pl/posel-twierdzi--ze-polska-okupuje-ukrainskie-ziemie-,14809,i.html
http://blogs.pravda.com.ua/authors/farion/51897d0bab050/
http://www.pch24.pl/posel-twierdzi--ze-polska-okupuje-ukrainskie-ziemie-,14809,i.html#ixzz3K5pXbZNx
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz