Kogo słucha Radosław Sikorski?
Krzysztofjaw, wt., 21/10/2014 - 19:20
Krótko...
Od wczoraj burza wokół wypowiedzi Radosława Sikorskiego o słowach jakie padły w 2008 roku podczas spotkania Tusk-Putin. Jak poinformował amerykański portal Politico Rosja usiłowała wplątać Polskę w inwazję na Ukrainę i przytacza na dowód słowa Radosława Sikorskiego: "Chciał (Putin), żebyśmy uczestniczyli w podziale Ukrainy (...) Od lat wiedzieliśmy, że tak myślą. Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział premierowi Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie. Mówił, że Ukraina jest sztucznym krajem, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego by nie załatwić tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany" [1].
Wielu zastanawia się dlaczego R. Sikorski powiedział to, co powiedział i dlaczego właśnie teraz. Jest wiele opinii na ten temat. Jedni mówią o osobistej zemście R. Sikorskiego na D. Tusku za odsunięcie go od teki ministerialnej, inni zaś upatrują powodów jego zachowania w osobistej frustracji, iż nie zaistniał politycznie na arenie międzynarodowej a jeszcze inni uważają to za "szytą grubymi nićmi" prowokację... (ciekawe czyją i jakie są jej powody)...
Wydaje się, że wszystkie wersje są możliwe do przyjęcia i świadczą jedynie o małości tego człowieka, ale sądzę też, iż warto zastanowić się czy faktycznie nie wypełnia on swoimi wypowiedziami określonej i zaleconej mu przez innych, niekorzystnej dla Polski roli...
Radosław Sikorski jest przecież mężem swojej żony Anne Applebaum, ortodoksyjnej z dziada pradziada amerykańskiej żydówki, w której rodzinie znajdują się m.in. naczelny rabin NY, czyli centrum finansowego świata oraz pracownik CIA...
Może więc należy zastanowić się kogo słucha rano, wieczorem i nocą tak naprawdę Radosław Sikorski?
Niezależnie jednak od powodów, które skłoniły Radosława Sikorskiego do wspomnianej wyżej wypowiedzi to jego miejsce winno być poza sceną społeczno-polityczną Polski, tym bardziej nie powinniśmy go dalej utrzymywać na stanowisku Marszałka Sejmu...
P.S.
Inna sprawą jest oczywiście odpowiedź dlaczego - jeżeli to prawda - D. Tusk ówcześnie nie poinformował o słowach W. Putina prezydenta L. Kaczyńskiego i opinii międzynarodowej...
[1] http://niezalezna.pl/60630-sikorski-pograza-tuska-ucieka-z-konferencji-prasowej
Od wczoraj burza wokół wypowiedzi Radosława Sikorskiego o słowach jakie padły w 2008 roku podczas spotkania Tusk-Putin. Jak poinformował amerykański portal Politico Rosja usiłowała wplątać Polskę w inwazję na Ukrainę i przytacza na dowód słowa Radosława Sikorskiego: "Chciał (Putin), żebyśmy uczestniczyli w podziale Ukrainy (...) Od lat wiedzieliśmy, że tak myślą. Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział premierowi Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie. Mówił, że Ukraina jest sztucznym krajem, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego by nie załatwić tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany" [1].
Wielu zastanawia się dlaczego R. Sikorski powiedział to, co powiedział i dlaczego właśnie teraz. Jest wiele opinii na ten temat. Jedni mówią o osobistej zemście R. Sikorskiego na D. Tusku za odsunięcie go od teki ministerialnej, inni zaś upatrują powodów jego zachowania w osobistej frustracji, iż nie zaistniał politycznie na arenie międzynarodowej a jeszcze inni uważają to za "szytą grubymi nićmi" prowokację... (ciekawe czyją i jakie są jej powody)...
Wydaje się, że wszystkie wersje są możliwe do przyjęcia i świadczą jedynie o małości tego człowieka, ale sądzę też, iż warto zastanowić się czy faktycznie nie wypełnia on swoimi wypowiedziami określonej i zaleconej mu przez innych, niekorzystnej dla Polski roli...
Radosław Sikorski jest przecież mężem swojej żony Anne Applebaum, ortodoksyjnej z dziada pradziada amerykańskiej żydówki, w której rodzinie znajdują się m.in. naczelny rabin NY, czyli centrum finansowego świata oraz pracownik CIA...
Może więc należy zastanowić się kogo słucha rano, wieczorem i nocą tak naprawdę Radosław Sikorski?
Niezależnie jednak od powodów, które skłoniły Radosława Sikorskiego do wspomnianej wyżej wypowiedzi to jego miejsce winno być poza sceną społeczno-polityczną Polski, tym bardziej nie powinniśmy go dalej utrzymywać na stanowisku Marszałka Sejmu...
P.S.
Inna sprawą jest oczywiście odpowiedź dlaczego - jeżeli to prawda - D. Tusk ówcześnie nie poinformował o słowach W. Putina prezydenta L. Kaczyńskiego i opinii międzynarodowej...
[1] http://niezalezna.pl/60630-sikorski-pograza-tuska-ucieka-z-konferencji-prasowej
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Prowokacja ma zapewne drugie
trzecie i czwarte dno. I jest szyta nicią o grubości żeglarskiej liny.
No, bo przecież zdementowane dzisiaj oficjalnie przez Radosława S. wiadomości wiszą na stronie Kremla: http://wpolityce.pl/polityka/219016-spotkanie-ktorego-nie-bylo-udokument...
Ich wszystkich trzeba natychmiast wywalić na zbite twarze...
Nigdy więcej kabotynów u władzy w Polsce!
2. E.Klich potwierdził wczoraj słowa Sikorskiego
z 2008 roku. Wiadomo również, że Putin swoje widzenie Ukrainy przedstawił publicznie nie tylko Polakom, więc nie jest możliwe by nie wiedzieli o tym i Niemcy, którzy zdecydowali się właśnie wtedy unowocześnić Armię Czerwoną! Tak więc to jakby początek uzasadnienie zarzutu wobec A. Merkel o pomocnictwo w agresji!
Ale jest jeszcze jeden wątek. Otóż wypowiedź Sikorskiego zbiegła się z III Konferencją Smoleńską na której zostały dopracowane argumenty uzasadniające hipotezę wybuch na pokładzie samolotu jako przyczyny katastrofy do stopnia umożliwiającego użycie ich w procesie sądowym jako opinii biegłych.
To czego moim zdaniem najbardziej boi się Sikorski i jego przyjaciel z rządu Klich to pytanie o sprawców. Do tej pory wszyscy szukają sprawców w Rosji ale samolot z ładunkiem wybuchowym wystartował z Warszawy a poprzedniego dnia był w Pradze. Tak więc hipoteza o tym, że to Rosjanie podczas remontu samolotu wyposażyli go w ładunek wybuchowy jest mocno nieprawdopodobna. O wiele prawdopodobniejsze jest założenie tych ładunków w przeddzień startu w Warszawie. A to rozszerza listę podejrzanych o Polaków. Czy są wśród nas ludzie, którzy tak nienawidzą PiS`u i jego działaczy, że gotowi są z tej nienawiści zabijać.
Oczywiście tak. Myślę, że Sikorski przypominając jaki jest Putin chce po prostu być może odwrócić uwagę od innych podejrzanych.
Czas pokaże, czy afera z rozbiorami Ukrainy pójdzie w kierunku Berlina czy tez nie. Dowodem na to może być albo usztywnienie postawy Niemiec wobec Rosji w zamian za nie rozwijanie "myśli Putina" i roli Niemiec w jej wcielaniu w życie albo postawienie zarzutu destabilizacji Europy przez A.Merkel. O tym, że Niemcy destabilizują Europę zaczyna się już przebąkiwać, ale również Amerykanie zaczynają dokuczać sojusznikom Rosji w innych krajach vide Węgry. Oczywiście po to by móc dokuczyć Niemcom muszą mieć silniejsze podstawy i być może Sikorski zaczął je budować.
Tak, czy siak, chyba Sikorski wrzucił granat w szambo i to w szambo o wymiarach europejskich po czym po pierwsze stracił pamięć , co będzie drugie ... zobaczymy.
uparty
3. Sik story..
"kto za tym stoi, w czyim interesie" itp. można dywagować tygodniami...
Jedno jest pewne, pp Tusk i Sikorski - personalnie dostali
lewym sierpowym na szczęki tak, że się już nie pozbierają,
a uzyskano przy tym co najmniej dwa cele strategiczne:
kolejne ośmieszenie Polski na arenie międzynarodowej, i zrobienie z Tuska
na starcie przewidywanego gwiazdorstwa w UE sawickiego frajerka..
basket