Wirtualny Kurier Mariupolski nr 4: Z Mariupola do Charkowa śladem "Azowa"

avatar użytkownika Foxx
Przełom września i października to szereg wydarzeń i materiałów nie dotyczących Mariupola. Zdecydowana większość z nich ma związek z ochotniczym pułkiem specjalnego znaczenia MSW "Azow" mającym centralny garnizon w tym mieście. Podsumowanie mijającego tygodnia pojawia się więc w kolejnym wydaniu "Wirtualnego Kuriera Mariupolskiego".

Coraz bardziej rzuca się w oczy podział tzw. "strony ukraińskiej" na zdegenerowane MON pod parasolem obozu prezydenckiego i zdeterminowane MSW ze wsparciem Jaceniuka. Co z tego wynika? Z jednej strony praktycznie otwarta polemika w ukraińskich mediach o motywach nie przekazywania przez generalicję regularnej armii odrestaurowanego od marca, jak się okazuje całkiem niezłego, arsenału ciężkiego sprzętu na wschód. Z drugiej zaś zakup i przekazywanie przez MSW samochodów pancernych oraz transporterów ochotniczym batalionom i Gwardii Narodowej MSW. Uboczny efekt wizualny, który będzie można zobaczyć w cytowanych przeze mnie materiałach jest taki, że wojska wewnętrzne zaczęły dysponować nowoczesnym sprzętem i umundurowaniem, a armia regularna... Wiadomo. 

Na początek jednak zupełnie inny obrazek. W ostatnich dniach września "azowcy" wrócili z pierwszego od chwili powstania jednostki "turnusu" przepustkowego. Niżej odjazd autokarów z Kijowa. Dla mnie ciekawostką jest to, że jako uczestnik kibicowskich wypraw na mecze, w zarejestrowanym przez kamerę klimacie widzę dużo podobieństw - pomijając motyw pożegnań z dziewczynami.


A teraz główny temat notki - ciężki sprzęt dla ukraińskich jednostek. 30 września w ramach kampanii wyborczej Jaceniuk zorganizował prezentację nowego sprzętu przekazanego Gwardii Narodowej MSW na poligonie pod Kijowem.


Charakterystyczne, że ludzie na filmiku są w mundurach batalionów ochotniczych (np. ostrzeliwujący pojazdy w ramach "crashtestu") albo różnych formacji MSW. Brak tam kogokolwiek umundurowanego z MON.

Wystąpienie Jaceniuka na koniec. Uzasadnienie wzmacniania sił, gdyż druga strona przestrzega "rozejmu" tylko w deklaracjach. Czyli banał.

Niżej infografika o przekazanych Gwardii samochodach KRAZ-Kuguar, konstrukcji opartej na technologii Toyota Land Cruiser 79


Jest to kolejna partia. Wozy te można było zauważyć ponad tydzień wcześniej na filmach z Mariupola, np. z festynu z okazji dnia miasta


Tymczasem dziennikarze telewizyjni zajmują się tematem ciężkiego sprzętu zgromadzonego w wielkich bazach, którego użycie zostało "zamrożone" przez MON. Jedni niemal wprost stawiają kwestię zdrady/infilrtracji przez rosyjską armię


Inni zaś przyjmują za dobrą monetę słowa wojskowych o "tajemnicy państwowej"


Wcześniej, 28 września, kibice miejscowego Metalista oraz rekruci "Azowa", przy dużym obywatelskim wsparciu głównie młodych mieszkańców obalili pomnik Lenina w Charkowie 


Na powyższym filmiku wyraźnie widać jednak przebieg wydarzeń, flagę pułku oraz mundury "azowców".  Należy dodać, że po wystąpieniu burmistrza miasta, że to skarb narodowy, który musi zostać przywrócony, portal Radia Svoboda opublikował filmik, na którym "anonimowy wolontariusz" w kominiarce proponuje burmistrzowi Charkowa wymianę: odda nos z pomnika Lenina za transporter BTR-80.

Dodaje, że to uczciwa zasada pierwokupu. Jeżeli burmistrz nie będzie zainteresowany, przyjmą inne oferty.

W tym samym czasie  rozeszły się plotki, że w Ługańsku pojawiły się gadżety z napisem "charkowska republika ludowa". W centrum miasta pokazały się więc patrole na nieużywanym sprzęcie. Na początku filmiku świeżo przekazany przez MSW rozpoznawczy samochód opancerzony BRDM z desantem "Azowa" (Czarny Korpus z rekrutacyjno-szkoleniowego ośrodka pod Charkowem), po krótkim wystąpieniu szefa miejscowej Gwardii Narodowej MSW informującego o patrolach na terenie całego charkowskiego obwodu, jej patrol w dwóch KRAZACH-Kuguarach. Dość zabawny widok "konwencjonalnej" ukraińskiej milicji patrzącej na "azowców" (0:10)


Zwraca uwagę, że "Azow" w głębi kraju, mając uprawnienia milicji, działa w czarnych mundurach, inaczej, niż na froncie. Niżej zbiorowa fotka patrolu penetrującego "dzikie pola" na "ziemi niczyjej" między Szirokino a Nowoazowskiem, gdzie gangi "separatystów" od dwóch tygodni tłuką się między sobą


Ostatnio pojawiły się informacje, że Rosjanie w okolicach Rostowa tuż po drugiej stronie granicy koncentrują własne jednostki zwiadu. Po wcześniejszym wielotygodniowym ostrzale "Gradami" to jakaś nowość...

Tymczasem w coraz szybszym tempie zbliżają się wybory parlamentarne. Jeden z istotnych "majdanowców" oraz aktualny doradca ministra spraw wewnętrznych Awakowa, w ramach Frontu Ludowego (nie wiem skąd to polskie tłumaczenie, ja bym pisał Front - ojej - Narodowy - Народный Фронт), Zorian Szkiriak udzielił poparcia komendantowi "Azowa", Andriejowi Biłeckiemu


Przypomnę, że Front Ludowy to koalicja sił "Majdanu" z wyłączeniem Prawego Sektora, Kliczki i Tymoszenko... Biłeckij został delegatem tzw. rady wojennej utworzonej przez dowódców kilkunastu ochotniczych batalionów. Kandyduje z listy kijowskiej.

Na koniec dwa słowa w kwestii mediów. Prawdopodobnie ze względu na wizualną egzotykę/atrakcyjność polskie portale szereg informacji o armii ukraińskiej ilustrują agencyjnymi (głownie AFP) zdjęciami "azowców". Dwa miesiące temu przewinęłi się jako Prawy Sektor. Dwa dni temu jeden z portali informując o kolejnym szturmie na lotnisko w Doniecku opublikował fotkę żołnierza "Azowa". Oczywiście zleciało się mnóstwo trolli piszących, żeby na ukraińskich nazistów zrzucić atomówkę. A to, że pułk nie ma żadnego związku z walką o donieckie lotnisko, którego trzeci miesiąc bronią spadochroniarze z regularnej ukraińskiej armii, którzy je wcześniej odbili? Oj, tam - nie ma foto. Cóż, ja się dowiedziałem, że "Azow" dysponuje już zimowym umundurowaniem. Zawsze coś.


napisz pierwszy komentarz