Ziemia na Kopiec Józefa Piłsudskiego cz. 8 W RODZINNEJ EUROPIE – wspomnienia Władysława Grodeckiego
ZIEMIA NA KOPIEC JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO
Władysław Grodecki
OD NARVIKU DO WELLINGTONU
cz. 8 W RODZINNEJ EUROPIE
PIEKŁO ZA BUGIEM
„Przesiedlili, przegnali, wywieźli
Oddzielili duszę od ciała,
Zapomnieli tylko o jednym,
Przeoczyli, że ziemia została”
( Feliks Konarski )
Workuta, Kołyma, Katyń i Oświęcim kojarzą się Polakom z największą zbrodnią dokonaną kiedykolwiek na naszym narodzie, ale jest takie miejsce na terenie dawnej Rzeczypospolitej gdzie dokonano zbrodni o wiele większej, bardziej okrutnej, bezwzględnej, tym bardziej tragicznej, że przemilczanej przez rządy krajów europejskich, polskie władze, przez polityków, media, hierarchów kościoła… Zbrodniarzy do tej pory nie spotkała żadna kara, wręcz przeciwnie cieszą się licznymi przywilejami, mają wysokie emerytury, stawia się im pomniki…
Wołyń – kraina bogata w zabytki historyczne, interesująca etnograficznie i krajobrazowo, pełna miast i miasteczek znanych z naszych dziejów, ruin zamków, pobojowisk, polskich cmentarzy i grobów . Niegdyś były to ludne i bogate tereny. W czasie I wojny światowej toczyły się tu najcięższe walki z udziałem wszystkich trzech brygad Legionów Polskich. Od przeszło pół wieku jest ta sama ziemia, ale nie ma ludzi, a przecież przez wieki żyli tu w zgodzie ludzie różnych nacji i religii. Zbrodnicze oddziały UPA „oczyściły” te tereny z Polaków, Żydów, Ormian, Czechów, Holendrów.
Po agresji wojsk ZSRR 17 września 1939r. Wołyń został włączony do Ukraińskiej SRR i już 10 lutego 1940 roku rozpoczęła się zakrojona na ogromną skale deportacja polskiej ludności ( głównie inteligencji) za Koło Polarne, na Sybir i do Azji Środkowej. Po agresji III Rzeszy na ZSRR tereny te zostały zajęte przez Niemców i kolaborantów ukraińskich. Ukraińcy sprzymierzali się z kolejnymi okupantami i przez 5 lat prześladowali Polaków z niesłychanym okrucieństwem.
Na Wołyniu jest wiele dawnych cmentarzy i mogił. Z zamordowanych ok. 70 tys. Polaków w latach 1942-44 co najmniej 99% najczęściej spoczywa w nieznanych mogiłach na, których nie ma nawet krzyża. Choć od 1998 r. pracują tu harcerze i dorośli ze Zgierza i innych miast polskich, odnawiają oni głównie cmentarze legionowe.
Jeszcze żyją ostatni świadkowie ludobójstwa na Wołyniu, osoby, które mogą wskazać miejsca pochówku oraz zniszczone i zaorane przez komunistów groby i cmentarze tak z czasów I jak i II wojny światowej, trzeba ich szukać, rozmawiać z nimi nim zostaną wezwani „na wieczną wartę”.
W sierpniu 2007 r. w czasie Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej nad Nidą zostałem wybrany pełnomocnikiem organizacji piłsudczykowskich i niepodległościowych d/s odnowy polskich cmentarzy na Wołyniu. We wrześniu odwiedziłem okolice Kowla, Maniewic i Kościuchnówki. Z 14 znajdujących się tam polskich cmentarzy, pojedynczych i zbiorowych mogił i słupów pamięci przywiozłem ziemię na Kopiec J. Piłsudskiego. W miejscowości Nawis i Hruziatyn miejscowy kapłan poświęcił znajdujące się tam krzyże na mogiłach zbiorowych. Rok później w dniach 19- 27 sierpnia przybyłem znowu na Wołyń, tym razem ze studentami, strzelcami i piłsudczykami. Wspieraliśmy harcerzy ze Zgierza, którzy od 1998 r. kierują pracami przy odnowie polskich cmentarzy. Odnawialiśmy cmentarze w Kowlu, Zasmykach, Jeziorno i w Kościuchnówce. Z 3 z nich oraz z pod Pomnika Pamięci na Reducie Piłsudskiego pobrano ziemię, która została poświęcona przez ks. Jana Burasa Kanclerza Kurii w Łucku w czasie uroczystości jubileuszowych – 10- lecia prac harcerzy w okolicach Kościuchnówki.
Zimą 2010 r. odwiedziłem Armenię, Gruzję oraz wschodnią i południową Gruzję!
Już ok. 500 lat temu Polacy pojawili się w Gruzji, ale większa ich liczba znalazła się tam pod koniec XVIII w. Byli to głównie zesłańcy polityczni, uczestnicy powstania kościuszkowskiego. Następna fala ( kilka do kilkunastu tysięcy ) na tzw. ciepłą Syberię dotarła po 1812 r, byli to jeńcy wojsk napoleońskich. Na podstawie dekretu cara Aleksandra I większość z nich wróciła do Polski. Kolejne większe grupy zesłańców znalazły się tu po upadku powstania listopadowego i styczniowego. W XIX w. przybywali tu także Polacy dobrowolnie, nauczyciele, kupcy, urzędnicy. Najwięcej bo prawie 1000 było w Tbilisi. Rozkwit gospodarczy Rosji na przełomie XIX/XX w. sprawił, że wzrosło zapotrzebowanie na ludzi światłych. Kilka tysięcy Polaków wyjechało tam w celach zarobkowych, byli to głównie inżynierowie, architekci, lekarze, ale też i ludzie kultury. Do najciekawszych osób, które w tym czasie znalazły się w Gruzji należała Dagny Przybyszewska, „Zbłąkana gwiazda” zastrzelona 5 czerwca 1901 r. w Grand Hotelu w Tbilisi przez swego kochanka Władysława Emeryka. Sam później popełnił samobójstwo. Dagny i wielu innych Polaków spoczywa na cmentarzu Kukijskim niedaleko centrum miasta. Polskie groby są bardzo starannie utrzymane, i co godne podkreślenia nie jest to tylko zasługa polskich dzieci ze szkoły im. Królowej Jadwigi
Kończąc swe peregrynacje po świecie szlakiem polskich dokonań i cmentarzy odwiedziłem i przywiozłem ziemię m. in. z Polskiego cmentarza w Loreto, kwatery polskich żołnierzy na cmentarzu w Murmańsku, kwatery legionistów Józefa Piłsudskiego w Piotrkowie, z grobów Powstańców Wielkopolskich z Leszna czy z Góry Śmierci i obozu pracy przymusowej z czasów II wojny światowej w Pustkowie – Brzeźnicy , którego resztki pamiętam z czasów swego dzieciństwa! W ostatnich latach zrekonstruowano dawny obóz, tworząc w pobliżu Góry Śmierci muzeum martyrologii!
Filed under: wspomnienia
- Józef Wieczorek - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz