Podsłuchiwanie osób publicznych jest legalne

avatar użytkownika Lancelot

"Podsłuchy ujawnione przez tygodnik „Wprost” są legalne! Rząd nas oszukuje. Spisek kelnerów to była działalność jak najbardziej zgodna z prawem i spokojnie obronią się oni w sądzie.

W dwóch najsłynniejszych poprzednich aferach podsłuchowych ci, którzy podsłuchiwali, a zatem Renata Beger, która potajemnie nagrała posła Lipińskiego i jej zleceniodawcy, czyli dziennikarze Sekielski i Morozowski oraz władze TVN-u, oraz Adam Michnik, który potajemnie nagrał Lwa Rywina, nie ponieśli za to żadnej odpowiedzialności karnej. Bo to nagrywanie było legalne! Wtedy to było oczywiste.

 

Ujawnione rozmowy ministrów Sienkiewicza i Sikorskiego były rozmowami dotyczącymi spraw publicznych. To nie były rozmowy prywatne. Ostatecznym dowodem na to jest to, że rachunki zostały opłacone ze służbowej karty płatniczej. Te spotkania to były kolegialne posiedzenia posłów i członków rządu – rozmawiano o sprawach zawiązanych z ich funkcją publiczną, to były pertraktacje i podejmowano decyzje dotyczące publicznych spraw. Dokładnie tak samo jak w spotkaniu posłanki Beger z posłem Lipińskim. Ustawa jasno to rozstrzyga:
„Art. 1. 1. Każda informacja o sprawach publicznych stanowi informację publiczną w rozumieniu ustawy i podlega udostępnieniu i ponownemu wykorzystywaniu na zasadach i w trybie określonych w niniejszej ustawie.”
„Art. 3. 1. Prawo do informacji publicznej obejmuje uprawnienia do: (…) 3) dostępu do posiedzeń kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów.”
W ustawie wprost są wymienione wyjątki, czyli sytuacje, w których informacja publiczna podlega utajnieniu. Nagrane rozmowy z afery podsłuchowej nie podlegają pod te sytuacje:
„Art. 5. 1. Prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu w zakresie i na zasadach określonych w przepisach o ochronie informacji niejawnych oraz o ochronie innych tajemnic ustawowo chronionych.
1a. Prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa w zakresie i w czasie, w jakim udostępnienie informacji:
1) osłabiłoby zdolność negocjacyjną Skarbu Państwa w procesie gospodarowania jego mieniem albo zdolność negocjacyjną Rzeczypospolitej Polskiej w procesie zawierania umowy międzynarodowej lub podejmowania decyzji przez Radę Europejską lub Radę Unii Europejskiej,
2) utrudniłoby w sposób istotny ochronę interesów majątkowych Rzeczypospolitej Polskiej lub Skarbu Państwa w postępowaniu przed sądem, trybunałem lub innym organem orzekającym.
2. Prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy. (…)
3. Nie można, z zastrzeżeniem ust. 1, 1a i 2, ograniczać dostępu do informacji o sprawach rozstrzyganych w postępowaniu przed organami państwa, (…)”
Widać, że to działania prokuratury i ABW są nielegalne. Ścigają niewinnych ludzi. Szykanują kelnerów i biznesmenów, którzy żadnego prawa nie złamali, którzy postępowali jak najbardziej zgodnie z ustawą, wypełniali swój obywatelski obowiązek. Należy im się za to nagroda i pochwała, a nie kara.
Kochajmy kelnerów i biznesmenów, to jedyna ostoja praworządności w tym teoretycznym państwie!

http://3obieg.pl/podsluchiwanie-poslow-i-ministrow-jest-legalne

Czyli mogą nam naskoczyć panie majster....jakby klasyk powiedział i wężykiem Jasiu, wężykiem!!

1 komentarz

avatar użytkownika Pelargonia

1. Drogi Lancelocie,

Tym razem także zamiast komentarza dymek Kolegi Rzepki.
Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz